Przyjemny romans historyczny z ciekawą bohaterką. Sofia, kuzynka i podopieczna króla Edwarda, częściej jest przyczyną bólów głowy swego opiekuna niż powodem do dumy. Dlatego też postanawia on ukrócić w końcu poczynania panny i zaręcza ją z synem potężnego wasala. Nie w smak jest to lady Sofii i nawet pomimo zaakceptowania sytuacji postanawia, iż to do niej należeć będzie ostatnie słowo.

Przyjemny romans historyczny z ciekawą bohaterką. Sofia, kuzynka i podopieczna króla Edwarda, częściej jest przyczyną bólów głowy swego opiekuna niż powodem do dumy. Dlatego też postanawia on ukrócić w końcu poczynania panny i zaręcza ją z synem potężnego wasala. Nie w smak jest to lady Sofii i nawet pomimo zaakceptowania sytuacji postanawia, iż to do niej należeć będzie...

Romans historyczny z żywiołową dziewczyną, która walczy ze storotypem ówczesnej damy.
Rewelacyjne są pomysły na okazanie sprzeciwu i buntu typowej nastolatki.
Niektóre zasługują na nagrodę, albo wpis chociaż do księgi Guinnessa.
Można sie uśmiać.
Dzisiaj, nazwali by to trudną młodzieżą ;)
Ale posiadać taką determinację, to góry można przenosić ;) a co dopiero spełniać marzenia ;)

Romans historyczny z żywiołową dziewczyną, która walczy ze storotypem ówczesnej damy.
Rewelacyjne są pomysły na okazanie sprzeciwu i buntu typowej nastolatki.
Niektóre zasługują na nagrodę, albo wpis chociaż do księgi Guinnessa.
Można sie uśmiać.
Dzisiaj, nazwali by to trudną młodzieżą ;)
Ale posiadać taką determinację, to góry można przenosić ;) a co dopiero spełniać...

Polecam

Polecam

Anglia, XIII wiek. Lady Sofia Howard jest piękna i bogata, ale też wybitnie uparta i lekkomyślna. Jej opiekun, król Edward I usiłuje wydać ją za mąż, co jest niebywale trudną sprawą, gdyż dziewczyna uparcie odmawia zamążpójścia i zniechęca kolejnych kandydatów. Oczywiście, do czasu, gdy na jej drodze pojawi się - równie uparty jak ona – sir Tobin de Clare.
„Perły” Jill Barnett to romans historyczny Wydawnictwa Da Capo. Powieść czyta się szybko, akcja wciąga, a bohaterów łatwo polubić, zrozumieć lub zaakceptować. Były jednak dwa zagadnienia, które nijak mi nie pasowały do czasów, w których rozgrywa się akcja. I tu SPOILER.
Sofia w ciągu roku zdobywa umiejętności, których inni rycerze uczyli się przez kilka, a nawet kilkanaście lat. Powiedzmy, że była wyjątkowo pojętna, nauczyła się władać kopią, mieczem, nie ustępując mężczyznom. Co jednak z siłą? Była drobną kobietką. W rzeczywistym starciu ze znakomicie wyszkolonym przeciwnikiem nie miałaby szans, więc pokonanie męża na wzgórzu jest kompletną bzdurą. I druga sprawa – zachowanie Tobina po tym, jak dowiedział się, że Sofia spodziewa się dziecka. Zbyt słodko, łzawo, wylewnie jak na mężczyznę, zwłaszcza żyjącego w XIII wieku. Tobin nie był minstrelem, ale wojownikiem. Tyle w temacie. Na szczęście zakończenie romansu piękne.

Anglia, XIII wiek. Lady Sofia Howard jest piękna i bogata, ale też wybitnie uparta i lekkomyślna. Jej opiekun, król Edward I usiłuje wydać ją za mąż, co jest niebywale trudną sprawą, gdyż dziewczyna uparcie odmawia zamążpójścia i zniechęca kolejnych kandydatów. Oczywiście, do czasu, gdy na jej drodze pojawi się - równie uparty jak ona – sir Tobin de Clare.
„Perły” Jill...

Kolejna udana pozycja z gatunku romansów historycznych. Choć chyba jednak więcej w niej z książki przygodowej niż romantycznej, co ma swój nieodparty urok. A wszystko to za sprawą świetnie nakreślonej pary głównych bohaterów. Ona - niezależna do granic możliwości, które są dość sztywne ze względu na panujące wówczas zasady życia towarzyskiego. Jednak nie przeszkadza jej to w wymyślaniu coraz to nowych kawałów i intryg i wprowadzaniu ich w życie. A do tego jest krnąbrna i pewna siebie. On - prawdziwy rycerz, kierujący się określonymi wartościami, doskonale radzi sobie w grze, którą podjął łącząc swe losy z Sofią. A nie jest to łatwe. Oczywiście całej masie wszelkich śmiesznych sytuacji i kipiących humorem dialogów, towarzyszy rozwijający się wątek romantyczny, który jest tak poprowadzony, aby podczas czytania, obok salw śmiechu wywołać także łzy wzruszenia.
Książka jest naprawdę dobra. Ma w sobie wszystko to, na co liczę sięgając po romans historyczny, a mianowicie bohaterów o mocnych charakterach i "niewyparzonych językach", masę śmiesznych sytuacji, no i oczywiście piękny wątek miłosny. Nazwisko autorki nic mi nie mówiło, jednak teraz z pewnością sięgnę po kolejne pozycje z jej dorobku literackiego.
Marta, dziękuję za kolejną świetną książkę, którą mi "podrzuciłaś":)

Kolejna udana pozycja z gatunku romansów historycznych. Choć chyba jednak więcej w niej z książki przygodowej niż romantycznej, co ma swój nieodparty urok. A wszystko to za sprawą świetnie nakreślonej pary głównych bohaterów. Ona - niezależna do granic możliwości, które są dość sztywne ze względu na panujące wówczas zasady życia towarzyskiego. Jednak nie przeszkadza jej to...

Och.. jak ja kocham takie książki !!!!!
Piękny, wzbudzający śmiech i łzy, romans z czasów kiedy jeszcze po tym świecie chodzili rycerze, a kobiety były głównie ślicznym dodatkiem do takowych. Jak się okazuje, nie wszystkie kobiety godziły się z tą mało zaszczytną pozycją. Do nich zaliczała się właśnie nasza główna bohaterka Sofia. Ta dziewczyna nawet świętego i to całkiem dzisiejszego mogłaby doprowadzić swoim temperamentem i dzikimi pomysłami, do białej gorączki.
Uwielbiam ją. Ale jak powiedziałam mojej koleżance...
Gdyby przyszło mi z nią żyć na co dzień - to chodziłabym pewnie łysa, bo powyrywałabym sobie wszystkie włosy z głowy :-))
Niesamowita dziewczyna :-))
Historię czyta się cudnie. Uśmiech nie schodzi z twarzy, a wielokrotnie można parsknąć głośnym śmiechem ( raczej nie czytać w komunikacji miejskiej) podczas czytania o utarczkach, zarówno słownych jak i "czynowych" między głównymi bohaterami. Historia barwna, wartka, ciekawie opowiedziana. Można się pośmiać i wzruszyć. Wprawia w błogostan i lekkie rozmarzenie. Jak na romans historyczny, prezentuje bardzo wyważony stopień zasłodzenia. Zaliczam ją z ogromną przyjemnością, do grona jednej z lepszych przedstawicielek tego gatunku. Chętnie jeszcze do niej powrócę, kiedy mi będzie źle i szaro. Polecam ! :-))

Och.. jak ja kocham takie książki !!!!!
Piękny, wzbudzający śmiech i łzy, romans z czasów kiedy jeszcze po tym świecie chodzili rycerze, a kobiety były głównie ślicznym dodatkiem do takowych. Jak się okazuje, nie wszystkie kobiety godziły się z tą mało zaszczytną pozycją. Do nich zaliczała się właśnie nasza główna bohaterka Sofia. Ta dziewczyna nawet świętego i to całkiem...

Przepiękna książka, od dzisiaj jedna z moich ulubionych.
Historia, przy której nieźle się bawiłam, ale i też wzruszyłam.
Polecam

Przepiękna książka, od dzisiaj jedna z moich ulubionych.
Historia, przy której nieźle się bawiłam, ale i też wzruszyłam.
Polecam

Książka bardzo zabawna, pełna ciekawych wydarzeń, słownych pojedynków. Główna bohaterka to uparta kobieta, która nie chce być kobietą. Wiele z jej szalonych pomysłów wywołało u mnne ataki śmiechu. Z drugiej strony wkurzało mnie, że akcja momentami strasznie się wlkeła... Tak dziwnie to rozłożone w czasie bylo.

Książka bardzo zabawna, pełna ciekawych wydarzeń, słownych pojedynków. Główna bohaterka to uparta kobieta, która nie chce być kobietą. Wiele z jej szalonych pomysłów wywołało u mnne ataki śmiechu. Z drugiej strony wkurzało mnie, że akcja momentami strasznie się wlkeła... Tak dziwnie to rozłożone w czasie bylo.

Wspaniała lektura na zimowe wieczory ;) czyta się ją z zapartym tchem , jest piękna i wzruszająca . I na dodatek posiada ogromny plus jaki doceniam w romansach - przezabawne dialogi ;) Nic dodać nic ująć ... Polecam !

Wspaniała lektura na zimowe wieczory ;) czyta się ją z zapartym tchem , jest piękna i wzruszająca . I na dodatek posiada ogromny plus jaki doceniam w romansach - przezabawne dialogi ;) Nic dodać nic ująć ... Polecam !

To była pierwsza książka Jill, jaką przeczytałam. Pamiętam, że niesamowicie mną poruszyła. Od tego momentu przeczytałam większość jej publikacji, a kilka nawet udało mi się zgromadzić.

"Miłość od pierwszego wejrzenia? Raczej wojna od pierwszego wejrzenia."

Perły to opowieść nie tyle o miłości, co o odnajdywaniu tego, co ukryte w drugiej osobie. Główna bohaterka, lady Sofia, spotyka ponownie mężczyznę, który niegdyś obudził w niej pożądanie i jednocześnie okropnie ją zranił. Teraz on chce zdobyć jej rękę, choć oboje doskonale pamiętają upokorzenie, jakiego doznała z jego winy. Sofia odmawia, unosząc się honorem, choć przed samą sobą musi przyznać, że Tobin ją zachwyca. Nic w tym dziwnego – to rycerz jak się patrzy – przystojny, mężny i, co najważniejsze, ma poparcie króla Edwarda Długonogiego. Czego więc można chcieć więcej? Odpowiedź jest oczywista – zaufania i oddania. Jak wiemy, urażona kobieta nie przebacza tak łatwo.

Książkę czyta się lekko i przyjemnie, a to, co zachwyca czytelnika w pierwszej chwili, to ogrom emocji, które odnajdujemy w wykreowanych postaciach. Pojawia się dreszczyk emocji, kiedy dochodzi do spotkania pomiędzy dwójką głównych bohaterów, gdy toczą otwartą walkę ze sobą. Sprawa wydaje się przesądzona – Sofia mu nie wybaczy. Ale czy na pewno? Przecież nie da się oszukać serca, które wyskakuje z piersi na dźwięk głosu ukochanego mężczyzny, choćby ten był ostatnim łotrem...

To była pierwsza książka Jill, jaką przeczytałam. Pamiętam, że niesamowicie mną poruszyła. Od tego momentu przeczytałam większość jej publikacji, a kilka nawet udało mi się zgromadzić.

"Miłość od pierwszego wejrzenia? Raczej wojna od pierwszego wejrzenia."

Perły to opowieść nie tyle o miłości, co o odnajdywaniu tego, co ukryte w drugiej osobie. Główna bohaterka, lady...