Ciekawa w zamyśle, depresyjna opowieść o tym, że zadzieranie z „deep state” nigdy nie kończy się dobrze.

Niestety infantylność potraktowania niektórych wątków, ze szczególnym uwzględnieniem erotycznych przygód głównego bohatera, miejscami nieco grafomańskie zapędy autora i liczne niezręczności językowe („chwyty poniżej bokserskiego pasa” etc.) rujnują przyjemność z lektury.

Ciekawa w zamyśle, depresyjna opowieść o tym, że zadzieranie z „deep state” nigdy nie kończy się dobrze.

Niestety infantylność potraktowania niektórych wątków, ze szczególnym uwzględnieniem erotycznych przygód głównego bohatera, miejscami nieco grafomańskie zapędy autora i liczne niezręczności językowe („chwyty poniżej bokserskiego pasa” etc.) rujnują przyjemność z lektury.

Nieco przygnębiająca, ale podobnie odbieram otaczającą nas rzeczywistość polityczną!

Nieco przygnębiająca, ale podobnie odbieram otaczającą nas rzeczywistość polityczną!

Historia nie porywa. Plus za wplecenie w historię naszego asa lotnictwa.

Historia nie porywa. Plus za wplecenie w historię naszego asa lotnictwa.

mocno zagmatwana i niestety nieco już przestarzała historia - szczególnie w kwestii zachwytów nad "nowinkami" technicznymi - dziś stanowiącymi naszą codzienność.
Bywa czasem tak, że niedoskonałości treści podbija interpretacją lektor- bo w takiej formie poznałem tą książkę. W tym przypadku tak nie było, pomimo tego że lektorem był jeden z najlepszych w kraju w tym fachu Mariusz Bonaszewski. Najwyraźniej jest to jego jedna z wcześniejszych prac - nie wierzę by był w tak słabej formie.Nie mogę polecić- choć jakiegoś wielkiego rozczarowania nie ma .

mocno zagmatwana i niestety nieco już przestarzała historia - szczególnie w kwestii zachwytów nad "nowinkami" technicznymi - dziś stanowiącymi naszą codzienność.
Bywa czasem tak, że niedoskonałości treści podbija interpretacją lektor- bo w takiej formie poznałem tą książkę. W tym przypadku tak nie było, pomimo tego że lektorem był jeden z najlepszych w kraju w tym fachu...

Dosyć ciężka narracja prowadzona przez autora pozwala nam przebić się do uniwersum post-agenta amerykańskich służb szpiegowskich. Wskazuje nam jak rządzony jest świat w oparciu o nawiązywane przyjaźnie podczas wojen, w których uczestniczyli bohaterowie tej książki. Syn, był agent CIA postanawia zerwać z organizacją i okrutne odłamki jego decyzji uderzają krwawym rykoszetem we wszystkich członków jego rodziny. Ojca - bohatera II wojny światowej, szefa oblatywaczy w fabryce Boeinga, matki - podejmującą szaloną, życiową decyzję podczas swojej wycieczki po Europie, siostry - zredukowanej w uczelnianej bezdusznej ruletce upolitycznienia. Główny bohater świadom win, jakie nieświadomie zrzucił na swoich najbliższych podejmuje ostateczne wyzwanie na Kalahari, aby dopełnić kawalkadę swoich wciąż złych wyborów.

Dosyć ciężka narracja prowadzona przez autora pozwala nam przebić się do uniwersum post-agenta amerykańskich służb szpiegowskich. Wskazuje nam jak rządzony jest świat w oparciu o nawiązywane przyjaźnie podczas wojen, w których uczestniczyli bohaterowie tej książki. Syn, był agent CIA postanawia zerwać z organizacją i okrutne odłamki jego decyzji uderzają krwawym rykoszetem...

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Może za dużo w niej jest pesymizmu, a ukazany świat ogarnięty dwulicowością i siatką powiązań przytłacza. Z braku laku można przeczytać.

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Może za dużo w niej jest pesymizmu, a ukazany świat ogarnięty dwulicowością i siatką powiązań przytłacza. Z braku laku można przeczytać.

Książkę czytałem prawie 22 lata...;) A poważnie to zacząłem ją czytać w szkole średniej, ale nie zdążyłem przeczytać i musiałem oddać do biblioteki. Dopiero w tym roku znów ja zdobyłem i jeszcze raz przeczytałem. Książka niełatwa. Pełna przemyśleń, refleksji i przypowieści o życiu. Niestety prawdziwych. Smutnych i bez happy endu. Takiż też jest koniec książki. Mimo to uważam, ze warto ją przeczytać. Z jednym wyjątkiem. Jeżeli cierpisz na depresję, przełóż lekturę na inny czas...

Książkę czytałem prawie 22 lata...;) A poważnie to zacząłem ją czytać w szkole średniej, ale nie zdążyłem przeczytać i musiałem oddać do biblioteki. Dopiero w tym roku znów ja zdobyłem i jeszcze raz przeczytałem. Książka niełatwa. Pełna przemyśleń, refleksji i przypowieści o życiu. Niestety prawdziwych. Smutnych i bez happy endu. Takiż też jest koniec książki. Mimo to...