rozwińzwiń

Carry me down

Okładka książki Carry me down Maria Joan Hyland
Okładka książki Carry me down
Maria Joan Hyland Wydawnictwo: Canongate Books literatura piękna
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Carry me down
Wydawnictwo:
Canongate Books
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wydania:
2007-01-01
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
angielski
Inne
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
155
77

Na półkach: , ,

Fizjologiczna.
Chłopak rzyga, chłopak robi kupę, chłopak rozbiera się do naga i leży na dywanie, żeby poczuć pośladkami jego miękkość - tak, wiem, pewnie jestem niesprawiedliwa w ocenie tej powieści, ale niestety głównie takie obrazki kołaczą mi się po głowie na myśl o tej książce.
I pomarszczona babka śpiąca nago w łóżku, z workami obwisłych piersi.
Nadmiernie obrazowe (niemalże słyszalne) opisy jedzenia, ciamkania, i innych aspektów fizjologicznej egzystencji.
Aha, i jeszcze topienie kotków i rozwalanie im główek o wannę (jedna z najkoszmarniejszych scen, jakie 'czytałam'; uszami - bo wchłaniałam w postaci audiobooka).

Zbyt bardzo mnie zniesmaczyła pewnego rodzaju wulgarnością, bym mogła przyłączyć się do grona zachwyconych.
Cóż, nigdy nie byłam nastoletnim chłopcem, ale mam dwóch w domu i jestem wdzięczna, że nie zachowują się w ten sposób, co główny bohater i narrator.

John Egan wierzy, że ma dar rozpoznawania, kiedy ludzie kłamią. Doskonalenie swoich umiejętności, jako 'chodzącego wykrywacza kłamstw' pochłania mu równie wiele czasu, co osiąganie perfekcji w 'bezobjawowym kłamaniu'. Studiowanie rekordów Guinnessa, które było jego dotychczasową pasją zostaje częściowo zastąpione poznawaniem tajników wykrywania kłamstw po różnego rodzaju objawach fizjologicznych i mowie ciała oraz stosowaniem nabytej wiedzy w praktyce.
Ten dar, ta fantasmagoria, ten wymysł chłopca odstającego od rówieśników przedwczesnym dorastaniem, przygniatającym wzrostem, mentalnym pogmatwaniem i koszmarną samotnością jedynaka nie wzbudza zachwytów, szczególnie rodziców Johna, którzy zaczynają kwestionować stabilność emocjonalno-intelektualną swojego syna.
Nie zmienia to faktu, że ... John rzeczywiście zdaje się intuicyjnie wyłapywać sygnały, które naprowadzają go na kłamstwa i własnej babki i ojca, co owocuje dość traumatycznym następstwem wypadków.

Akcja książki ...
Zaraz, zaraz, jaka akcja?!
Kilkadziesiąt dramatycznych w skutkach wydarzeń, wpływających demoralizująco na życie całej rodziny Eganów, ukrytych jest skrzętnie w dziesiątkach płaskich, monotonnych, pozornie nic nie wnoszących dialogów w stylu:
- Wszystko w porządku?
- Yhy.
- Chcesz kanapkę?
- Nie.
- No to zrobię tylko sobie.

I to jest - pokrętnie i przekornie napiszę - siła tej książki.
Bo właściwie dopiero po zakończeniu zaczął docierać do mnie jej przekaz.
Obraz bezradności, niemocy, uwarunkowań rodzinnych, naczyń połączonych ludzkich relacji, niespełnionych marzeń, niezaspokojonej potrzeby sukcesu i strachu przed ośmieszeniem czy przeżyciem upokorzenia.
Brak własnego miejsca na ziemi, zdrada, depresja, bieda i przemoc blokowisk - doświadczenia życiowe wielu ludzi, postrzegane okiem dorastającego, ale wciąż dziecka, naiwne i niewinne, porażają ze zdwojoną siłą.
Nie zmienia to jednak faktu, że odrzucało mnie niemalże od każdej postaci: dziwacznego, pełnego pretensji nastolatka z głową pełną kuriozalnych pomysłów, utkanego ze stereotypów bezradnego życiowo ojca, wściekłego na babkę, że nie chce finansowo wspierać jego 'nicnierobienia', mamy Johna pogrążającej się w coraz większej obojętności, ani pozornie miłej, ale zimnej emocjonalnie babki.
I chyba jedynie świetna interpretacja i pełen uroku irlandzki akcent lektora skłoniły mnie do dosłuchania do końca.

Mówią, że niezły kawałek współczesnej prozy.
Eh, a kimże ja jestem, żeby polemizować?
Ale nie zgodzić się mam chyba prawo? :)

Fizjologiczna.
Chłopak rzyga, chłopak robi kupę, chłopak rozbiera się do naga i leży na dywanie, żeby poczuć pośladkami jego miękkość - tak, wiem, pewnie jestem niesprawiedliwa w ocenie tej powieści, ale niestety głównie takie obrazki kołaczą mi się po głowie na myśl o tej książce.
I pomarszczona babka śpiąca nago w łóżku, z workami obwisłych piersi.
Nadmiernie obrazowe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4382
4197

Na półkach:

Szokująca i prawdziwa opowieść widziana oczami jedenastoletniego chłopca Johna Egana który odznacza się niesamowitymi zdolnościami wie kto i kiedy kłamie posiada wykrywacz kłamstw.
Jest obdarzony darem, chce zdobyć dzięki temu osiągnięcie żeby zapisać się w Księdze Rekordów Guinessa.
Rodzina chłopca zaczyna się kruszyć, rozpadać John przeprowadza się z rodzicami do Dublina, gdzie nie potrafi się odnaleźć w nowym środowisku chodzi do szkoły irlandzkiej gdzie ma problemy w szkole z językiem Irlandzkim.
Swoje zdolności zaczyna pokazywać wykrywanie kłamstw.
Powieść wstrząsnęła mną, trzymała mnie w mocnym napięciu, świetnie wbudowana fabuła zaintrygowała mnie wciągła do czytania.
Psychologiczna książka, wyjątkowa po prostu ujmująca za serce.

Szokująca i prawdziwa opowieść widziana oczami jedenastoletniego chłopca Johna Egana który odznacza się niesamowitymi zdolnościami wie kto i kiedy kłamie posiada wykrywacz kłamstw.
Jest obdarzony darem, chce zdobyć dzięki temu osiągnięcie żeby zapisać się w Księdze Rekordów Guinessa.
Rodzina chłopca zaczyna się kruszyć, rozpadać John przeprowadza się z rodzicami do Dublina,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6394
221

Na półkach: , ,

Liczy się tylko prawda

John Egan ma prawie dwanaście lat, ponad metr siedemdziesiąt wzrostu i dar – wie, kiedy ludzie kłamią. Jest przekonany, że dzięki temu w przyszłości zabłyśnie, zyska sławę i zrobi karierę. Tymczasem mieszka na irlandzkiej wsi wraz z rodzicami i babcią, chodzi do małej szkoły i nie radzi sobie najlepiej z nauką irlandzkiego. Wszystkie wolne chwile poświęca lekturze Księgi Rekordów Guinnessa, żywiąc nadzieję, że kiedyś i jego nazwisko zostanie w niej wydrukowane.
John nie radzi sobie w kontaktach z rówieśnikami – w szkole jest samotny i odsunięty na margines. Kontakty z dorosłymi także sprawiają mu problemy – ponieważ jest większy od innych dzieci, jest traktowany tak, jakby był starszy. W domu również nie czuje się najlepiej – jego mocna więź z matką słabnie, a John nie rozumie dlaczego. Choć nie jest bezpośrednim świadkiem awantur i kłótni, to na podstawie usłyszanych fragmentów rozmów wnioskuje o narastających nieporozumieniach i konfliktach rodzinnych, zarówno między ojcem i matką, jak i między rodzicami i babcią. Pragnąc powrotu do stabilnej uczuciowo przeszłości i przyłapując ojca na drobnym kłamstwie, opowiada się po stronie matki i zaczyna rywalizować z ojcem o jej względy. Gdy rodzice decydują się na przeprowadzkę do komunalnego mieszkania w mieście, cały świat Johna zostaje ostatecznie wywrócony do góry nogami – jedynym stałym punktem w życiu staje się pewność posiadania wyjątkowej umiejętności – zdolności rozpoznania kłamstwa. Ta pewność stopniowo przeradza się w obsesję i niemal doprowadza do tragedii.
Książka napisana jest w pierwszej osobie – czytelnik poznaje świat z punktu widzenia Johna. Język opowieści jest prosty i łatwo przyswajalny, w pełni zgodny z wiekiem narratora. „Odzyskany” to historia przeżyć dojrzewającego dwunastolatka, jego własna interpretacja zachodzących wydarzeń, jego własne przemyślenia, czasem miłe, czasem naiwne, a czasem bezwzględne i przez to – okrutne. Rzeczywistość dziecka jest tu skonfrontowana ze światem dorosłych, wieloznacznym i pełnym niuansów, którego reguł John nie rozumie. Światem, do którego chce należeć, ale nie jest w stanie jeszcze przekroczyć granicy. Światem, który John objaśnia sobie na swój własny – dziecięco naiwny, wyłącznie czarno-biały – sposób.
Mimo zastosowanej przez autorkę narracji pierwszoosobowej, czytelnik jest utrzymywany w niepewności - w miarę lektury narasta przekonanie, że wcale nie znamy głównego bohatera, który – mimo, że jest w pewnym sensie „na świeczniku” i nie ma przed czytelnikiem tajemnic – nie raz zaskakuje nadspodziewanie dojrzałym postanowieniem czy opinią. Mimowolnie czytelnik zaczyna się zastanawiać, czy talent Johna – początkowo traktowany jako typowo dziecięca fantazja – nie jest prawdziwy. Na ile John – bazując na swoim darze i za wszelką cenę poszukując prawdy – próbuje manipulować otoczeniem, a na ile sam jest manipulowany przez własne zdolności? Czy dążenie do poznania prawdy może zniszczyć życie? I w końcu – jaka jest prawda Johna, a jaka – jego matki? Jego ojca? Komu wierzyć?
Książka Marii Hyland jest lekturą niepokojącą i prowokującą. Częściowo odpowiada za to osoba głównego bohatera. Niespełna dwunastoletni chłopiec próbuje opisywać własne emocje jeszcze dziecinnym, niewprawnym językiem. Wielu doznawanych przez siebie uczuć nie rozumie, a niektórych – nawet nie potrafi nazwać. Ale jest szczery i – mimo że jego postępowanie może drażnić – nie sposób uniknąć, przynajmniej częściowego, utożsamiania się z nim. Czasem podczas lektury zastanawiałam się, jak bym ja postąpiła, będąc na miejscu jego matki czy ojca. A czasem przypominały mi się własne „grzeszki” z dzieciństwa… Cóż, nie daje się przejść obok Johna obojętnie. Tak samo, jak nie daje się łatwo zapomnieć tej książki. I wcale nie dziwi mnie fakt nominowania jej do nagrody Bookera.

Recenzja ukazała się 2008-12-30 na portalu katedra.nast.pl

Liczy się tylko prawda

John Egan ma prawie dwanaście lat, ponad metr siedemdziesiąt wzrostu i dar – wie, kiedy ludzie kłamią. Jest przekonany, że dzięki temu w przyszłości zabłyśnie, zyska sławę i zrobi karierę. Tymczasem mieszka na irlandzkiej wsi wraz z rodzicami i babcią, chodzi do małej szkoły i nie radzi sobie najlepiej z nauką irlandzkiego. Wszystkie wolne chwile...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1017
28

Na półkach:

Świat widziany oczyma zbyt szybko dorastającego Johna, u którego kompleks Edypa odrobinę się przedłuża, niezwykłego chłopca, mówiącego o sobie "ludzki wykrywacz kłamstw", chłopca z jednej strony dziecinnego, z drugiej dojrzałego jak na swój wiek. Książka jest ciekawa, nie tylko jeśli ktoś interesuje się psychologią. Zawiera wiele dość zaskakujących fragmentów, które mogą niekiedy nawet przerazić czytelnika. Pisana prostym językiem, łatwa w odbiorze. Jest jeszcze jedno słowo, cisnące mi się na usta przy opisie "Odzyskanego" - dziwna. Dziwna, ale na swój sposób urzekająca.

Świat widziany oczyma zbyt szybko dorastającego Johna, u którego kompleks Edypa odrobinę się przedłuża, niezwykłego chłopca, mówiącego o sobie "ludzki wykrywacz kłamstw", chłopca z jednej strony dziecinnego, z drugiej dojrzałego jak na swój wiek. Książka jest ciekawa, nie tylko jeśli ktoś interesuje się psychologią. Zawiera wiele dość zaskakujących fragmentów, które mogą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
393
180

Na półkach:

Wycofany społecznie 11-latek w obliczu kryzysu małżeństwa rodziców próbuje budować swoją tożsamość na poczuciu wyjątkowości. Zasadniczo jest to tekst o trudzie samoakceptacji i kompleksie Edypa. Tylko dla osób w podobnej sytuacji lub zainteresowanych psychologią wieku dorastania.

Wycofany społecznie 11-latek w obliczu kryzysu małżeństwa rodziców próbuje budować swoją tożsamość na poczuciu wyjątkowości. Zasadniczo jest to tekst o trudzie samoakceptacji i kompleksie Edypa. Tylko dla osób w podobnej sytuacji lub zainteresowanych psychologią wieku dorastania.

Pokaż mimo to

avatar
1583
22

Na półkach: ,

Książka o trudach dorastania i intrygującym postrzeganiu świata przez 12-latka, którego percepcja jest bardzo wyczulona na kłamstwa innych ludzi.

Książka o trudach dorastania i intrygującym postrzeganiu świata przez 12-latka, którego percepcja jest bardzo wyczulona na kłamstwa innych ludzi.

Pokaż mimo to

avatar
4
2

Na półkach:

moja ulubiona

moja ulubiona

Pokaż mimo to

avatar
734
254

Na półkach: ,

Bardzo dobra powieść obyczajowo-psychologiczna. Opis z tyłu książki trochę mylący, zawężający grono potencjalnych nabywców. Świetnie napisane, czyta się ekspresowo.

Bardzo dobra powieść obyczajowo-psychologiczna. Opis z tyłu książki trochę mylący, zawężający grono potencjalnych nabywców. Świetnie napisane, czyta się ekspresowo.

Pokaż mimo to

avatar
329
95

Na półkach:

Ciekawie napisana książka psychologiczna, w której znajdziemy historię chłopca mającego problemy z odnalezieniem się w chwili dorastania - z rozpadem małżeństwa swoich rodziców w tle.

Ciekawie napisana książka psychologiczna, w której znajdziemy historię chłopca mającego problemy z odnalezieniem się w chwili dorastania - z rozpadem małżeństwa swoich rodziców w tle.

Pokaż mimo to

avatar
171
108

Na półkach: ,

3 razy miałam to wypożyczone z biblioteki. Mocne

3 razy miałam to wypożyczone z biblioteki. Mocne

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    106
  • Chcę przeczytać
    59
  • Posiadam
    42
  • 2013
    5
  • Teraz czytam
    4
  • 1001 książek
    3
  • Booker Shortlist
    2
  • Kindle
    2
  • Booker
    2
  • Literatura australijska
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Carry me down


Podobne książki

Przeczytaj także