Droga do szaleństwa

Okładka książki Droga do szaleństwa H.P. Lovecraft
Okładka książki Droga do szaleństwa
H.P. Lovecraft Wydawnictwo: Zysk i S-ka horror
483 str. 8 godz. 3 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
The Road to Madness
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
483
Czas czytania
8 godz. 3 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7298-568-5
Tłumacz:
Robert P. Lipski
Tagi:
Cthulhu mitologia opowiadania antologia
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Przypadek Charlesa Dextera Warda H.P. Lovecraft, Edward T. Riker
Ocena 0,0
Przypadek Char... H.P. Lovecraft, Edw...
Okładka książki Zgroza w Dunwich François Baranger, H.P. Lovecraft
Ocena 8,6
Zgroza w Dunwich François Baranger,&...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
430 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
29
27

Na półkach:

Kilka opowiadań było słabych, nudnych bądź za krótkich. Na szczęście pozostałe urzekały klimatem, atmosferą, plastycznymi, specyficznymi opisami oraz bardzo ciekawymi i dobrymi pomysłami. Strasznie podobał mi się styl Lovecrafta i sposób w jaki prowadzi on historię. Wprawdzie myślałem, że z racji tego że to horror będzie bardziej strasznie, ale to nie jest jakiś wielki minus.

Kilka opowiadań było słabych, nudnych bądź za krótkich. Na szczęście pozostałe urzekały klimatem, atmosferą, plastycznymi, specyficznymi opisami oraz bardzo ciekawymi i dobrymi pomysłami. Strasznie podobał mi się styl Lovecrafta i sposób w jaki prowadzi on historię. Wprawdzie myślałem, że z racji tego że to horror będzie bardziej strasznie, ale to nie jest jakiś wielki minus.

Pokaż mimo to

avatar
343
237

Na półkach:

Totalnie przerażająca.

Totalnie przerażająca.

Pokaż mimo to

avatar
464
372

Na półkach:

Przyznam szczerze, że wiele osób zachwyca się opowieściami H.P.Lovecrafta, więc z zaciekawieniem sięgnęłam po zbiór opowiadań. I z żalem muszę przyznać, że w ogóle mnie nie porwały. Z 29 opowiadań 19 uznałam za dobre, jednak żadne nie wbiło mnie w fotel ani nie spowodowało, że polecałam wszystkim twórczość autora. Przede wszystkim, mam wrażenie, że autor nie potrafi budować napięcia, bo w ogóle nie czułam strachu czy szoku, kiedy działy się w książce rzeczy, które powinny wywołać w czytelniku dreszcze.
Dodatkowo, czytania nie ułatwiały liczne błędy w tekście. Zazwyczaj, nie jestem zbyt czepliwa w tej kwestii, ale na str. 176/177 wychodzi na to, że posiadłość zbudował raz Gemt, a raz Mynheer.Takich kwiatków w książce jest mnóstwo, szczególnie w środkowej części.
Na pewno nie można odmówić autorowi wyobraźni oraz świetnego języka. Mam nadzieję, że jeśli kiedykolwiek sięgnę jeszcze po coś H.P.Lovecrafta to będzie to o niebo lepsze, niż przeczytane opowiadania.

Przyznam szczerze, że wiele osób zachwyca się opowieściami H.P.Lovecrafta, więc z zaciekawieniem sięgnęłam po zbiór opowiadań. I z żalem muszę przyznać, że w ogóle mnie nie porwały. Z 29 opowiadań 19 uznałam za dobre, jednak żadne nie wbiło mnie w fotel ani nie spowodowało, że polecałam wszystkim twórczość autora. Przede wszystkim, mam wrażenie, że autor nie potrafi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
540

Na półkach:

Horror. Już sama nazwa tego sześcioliterowego słowa jest wielce wymowna, mając duży wydźwięk i znaczenie. W dobie wysoko rozwiniętej sfery popkultury nabiera on gigantycznej mocy, siły dotykającej tego co u człowieka prywatne i intymne. Horror, czy to w literaturze czy w kinematografii, niczym potężną siłą sprawczą, pierwotną utkaną masą, ma rodzić w człowieku poczucie strachu, lęku i zgorszenia. Przytłoczenie, fobie, obrzydzenie i obły paraliż emocjonalny, od których tężeją mięśnie twarzy, a źrenice rozszerzają się do średnicy olbrzymich spodków, zalewając swą czernią całe białko oczu, to główne reperkusje doświadczenia przez czytelnika, świadka bądź widza tego co nazywamy horrorem. Lecz wszystko i tak, w większej mierze zależy od odbiorcy takiego gatunku dzieł, gdyż strach i inne emocje, to przede wszystkim oparte o subiektywizm negatywne psychiczne odczucia. Dlatego też pisarzom, filmowcom i scenarzystom różnych widowisk, już od dziesięcioleci jest niezwykle trudno wykreować taki twór, który w swym ostatecznym kształcie i w tym samym stopniu przysłowiowo ,,przerażałby każdego”. Jednak w pierwszym trzydziestoleciu XX wieku pojawiła się pewna persona, osobliwość, której tworzony przez nią „horror”, jako gatunek literacki wywarł wpływ na całe pokolenia pisarzy, ale także twórców innych form przekazu masowej kultury, bez których dziś, sięgające głębi mroku powieści nie byłyby tym czym są obecnie. Tą osobistością, której nadano miano ,,mistrza makabry” i Prometeusza ciężkich psychodelicznych, obłąkańczych, ale i klasycznych horrorów jest H.P. Lovecraft.

Przymierzając się do doświadczenia lektury H.P.Lovecrafta, jakiej by ona nie miała formy: czy to opowiadania, czy bardziej rozbudowanej powieści, musimy zdać sobie sprawę, że w kwestii horrorów będą to niezwykle ciężkie, wręcz namacalnie pochłaniające poczucie bezpieczeństwa, stałości i ciepła emocjonalnego porcje literatury. Oparte na wierzeniach, tradycjach, obrzędach, intymnym odczuciu skrajnych emocji oraz koncepcji istnienia innych, mroczniejszych wymiarów, powieści prekursora beletrystyki grozy i mroku na pewno przestraszą niejednego czytelnika. Ostateczny wydźwięk horroru zależy od samego odbiorcy, lecz co najistotniejsze ów pisarz, w swoich dziełach zgłębia pewien uniwersalizm, który powinien dotknąć każdego z chętnych w zaangażowanie się w jego literackie dzieła. Dla tych czytelników, których nie spotkała ,,przyjemność” doświadczenia żadnej z powieści lub noweli Lovecrafta, warto sięgnąć po nieco szerszy zbiór opowiadań tego autora, pośród których należy uwzględnić "Drogę do szaleństwa", w której zawarł on 29 opowiadań. Opowiadań, po których konsument w spokoju czytający ich zawartość, może taki spokojny już nie być, może stać się katatonikiem otoczonym zewsząd przez woal sterylnego, czystego zła. Wciągnięcie przez ,,paszczę szaleństwa” Lovecrafta, to niestety tylko kwestia czasu. Oby nie pochłonęła nas na zawsze.

Kto nieco bardziej interesuje się horrorem, a zwłaszcza jego starą, pierwotną opartą na mitach i legendach wersją, zna zapewne istotę zwaną Cthulhu. Cthulhu stworzył sam Lovecraft. To niezwykle wykreowana fikcyjna i potężna kreatura, która bez żadnych nie wiadomo jak rozbudowanych jej opisów i udziwnień, w dość prosty sposób swą bytnością i mackowatą fizyczną koncepcją, paskudną hybrydą, po prostu dogłębnie przeraża. Zaskakuje również sam fakt, że ponad 80 lat temu ktoś w ogóle potrafił nadać takiemu jestestwu formę, że wybrał Cthulhu i nadał mu tytuł "Wielkiego Przedwiecznego", który zbudzony w odpowiednim momencie odzyska pożadaną władzę nad światem, co jest niezwykle odważnym zabiegiem, porównywalnym z tym co dla fantastyki zrobił J.R.R. Tolkien. Jednakże oprócz kreacji Cthulhu istnieje również wiele innych symboli , rzeczy oraz zjawisk, którym początek dał Lovecraft, i które po dziś dzień są z nim kojarzone. Wystarczy uzbroić się w cierpliwość i, jako lekturze poświęcić "Drodze do szaleństwa" nieco więcej czasu, niż robi się to zazwyczaj, czytając inne powieści.

Dwadzieścia dziewięć opowiadań w zbiorze H.P. Lovecrafta: prowodyra ,tego, co tchnął moc i głębię przerażenia w literaturę horroru i dał inspirację wielu współczesnym pisarzom tego gatunku, będzie kluczowym dla zrozumienia całego dorobku niniejszego autora, którego nie sposób jest nie docenić. Otwierając zawartość "Drogi do szaleństwa" i wczytując się w każdą najdrobniejszą literę pierwszego opowiadania, musimy mieć świadomość tego w jakich czasach i okolicznościach przyszło żyć kreatorowi takiej fabuły, takich wątków, uwypuklającego pierwszoosobowy sposób narracji, kreatora. To plus prywatna interpretacja umieszczonych na łamach zbioru historii, zaowocuje ostatecznym odbiorem całości wszystkich zawartych w zbiorze opowiastek.

Głębokie, prorocze i mistyczne, przesiąkłe nieosiągalną przez jakiekolwiek inne emocje grozą. To coś co nawet w tak nieskromny sposób nie da się w zupełności opisać, występuje już w pierwszej powiastce o klimacie ,,psychologicznego dreszczyku” pt.: "Bestia w jaskini" – gdzie czytelnik ma czuć tą samą wątpliwość, i falującą gdzieś wokół treści opowiadania tajemnicę, której inteligentna niezwykle osobista narracja powoduje, że owej tajemnicy nie powinny usłyszeć nawet najgorsze szumowiny, nawet najgorsi wrogowie. Bez żadnych dialogów, niczym archaiczna ciemność, gęstwina negatywnych emocji - coś pomiędzy strachem a potęgującym co raz bardziej szaleństwem , H.P.Lovecraft w otwierającym cykl kilkudziesięciu porażających, naturalnie i niezwykle inteligentnie budowanych historii, osiągnął poziom kosmicznego abstraktu, czegoś co ciężko kategoryzować pośród literatury horroru, co przedłuża się i trwa w większości tych podobnych gatunkowo opowieści, od początku aż do końca niniejszego zbioru, nad którym teraz odważnie deliberuję. Koniec kilkustronicowej "Bestii w jaskinii" szokował tak bardzo, że swym prostym obwieszczeniem treści mógł powodować u czytelnika stan bez wyjścia podobny, jak umysł zatracający perspektywę. Szklisto-szary, antropomorficzny stwór nie był bestią, okazał się być czymś, co przed wstąpieniem w czeluści pieczary było człowiekiem.

Nie należy się dziwić temu, że Lovecraft swą obłędną w dosłownym i przenośnym znaczeniu twórczością, wpłynął na całe masy ludzi sięgających po jego beletrystykę, przepełnioną esencją niezwykle wrażliwej duszy Lovecrafta, będącej jak misa gromadząca odczucia przez pryzmat ewolucji kulturowej człowieka, aż do granic skrajnego zabarwienia. Pośród tych mas znalazły się jednostki, na które pisarz wpłynął bardzo dosadnie. Jednym ze ,,szczęściarzy” okazał się Stephen King, lecz i w tym przypadku nie musi to być podane na papierze. Taką relację najlepiej dostrzec samemu. To bardzo intymny, osobniczy wpływ, o którym w zależności co na człowieka wpływa, ludzie niechętnie się zwierzają. Ciekawym jest to na kim wzorował się Lovecraft, kogo twórczość dogłębnie analizował. Czy bazował tylko na mitologii, obrzędach, emocjonalnej intymności oraz rozumieniu skrajnych negatywnych, przykrych odczuć, które doświadcza człowiek na przestrzeni tysięcy lat ludzkiej cywilizacji? Bądź miał jakiegoś artystę, osobistość, lub zwykłego człowieka, który zainspirował go do tego stopnia, że stał się jak głos w głowie, dzięki któremu pisarze osiągają twórczy trans? Nie jest to do końca określone, ale to, że Lovecraft w wielu opowiadaniach "Drogi do szaleństwa" mieszał porażające klimatem grozy powiastki z motywami przygodowymi, fantastycznymi i m.in. naukowymi jak w oryginalnym dziele na podstawie, którego powstał film o tym samym tytule: "Reanimator", poświadcza nie tylko na korzyść jego różnorodności, zdolności pióra ale i na korzyść niezgłębionych, pierwotnych źródłeł, którymi posługując się w swej literaturze daje czytelnikowi ciężkie, makabryczne twory.

Czytając wszystkie 29 opowiadań mistrza makabry, H.P.Lovecrafta, można się poczuć, jakby czytało się zakazaną, niezwykle mroczną księgę, coś otoczonego aurą tajemnicy, oblanego trucizną i klątwą, której tak jak "Puszka Pandory", nikt nie powinien nigdy więcej otwierać, ewentualnie sam autor. Jego beletrystyka, jaka by ona nie była, czy bardzie poetycka, czy porządnie gryząca poczucie stałości psychicznej czytelnika, jest scalona z grozą, paraliżującym strachem, fobiami i lękiem, do tego stopnia, że nawet w oceanach Lovecrafta kryje się siła, która nie tylko daje życie, ale i je okrutnie pruje, niszczy, zabija. Na jego twórczość trzeba poświęcić dużo czasu. Trzeba ją doświadczać powoli, na tyle, by zobrazować sobie, to co na łamach opowiadań nam nakreślił. Najlepiej umieścić tam samego siebie, ale to robimy już na własną odpowiedzialność. No bo kto znas chciałby znaleźć się w horrorze Lovecrafta? Odpowiedź należy do nas samych.

Horror. Już sama nazwa tego sześcioliterowego słowa jest wielce wymowna, mając duży wydźwięk i znaczenie. W dobie wysoko rozwiniętej sfery popkultury nabiera on gigantycznej mocy, siły dotykającej tego co u człowieka prywatne i intymne. Horror, czy to w literaturze czy w kinematografii, niczym potężną siłą sprawczą, pierwotną utkaną masą, ma rodzić w człowieku poczucie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
605
508

Na półkach: , ,

"Droga do szaleństwa" to zbiór opowiadań stanowiący pierwszą część trzytomowej serii czegoś w rodzaju "dzieł zebranych" Lovecrafta, wydanej przez Zysk i S-ka. Zawiera głównie mniej znane utwory mistrza horroru, jego wczesne dzieła, spoza kręgu mitów Wielkiego Cthulhu. I szczerze mówiąc - są to opowiadania wyraźnie słabsze od najwybitniejszych dzieł tego autora. Z tego względu, nie polecałbym tego tomu tym, którzy swoją przygodę z H.P. Lovecraftem dopiero zaczynają. Nie oznacza to jednak, że "Droga do szaleństwa" nie jest pozycją interesującą! Szczególną uwagę poleciłbym zwrócić na utwory "Arthur Jermyn", "Nienazwane", "Reanimator" (lovecraftowski "Frankenstein") i poemat "Nathicana". Clou programu stanowi jednak minipowieść "W górach szaleństwa" - rozbudowany utwór o wyprawie badawczej na Antarktydę, należący już do kręgu mitów Cthulhu (chociaż opowiadający raczej o Starych Istotach, a nie Wielkich Przedwiecznych),który potrafi nieźle wystraszyć.

Podsumowując, "Drogę do szaleństwa" szczerze polecam, lecz głównie tym, którzy zasmakowali już w twórczości H.P. Lovecrafta. Pozostali mogą się nieco rozczarować.

"Droga do szaleństwa" to zbiór opowiadań stanowiący pierwszą część trzytomowej serii czegoś w rodzaju "dzieł zebranych" Lovecrafta, wydanej przez Zysk i S-ka. Zawiera głównie mniej znane utwory mistrza horroru, jego wczesne dzieła, spoza kręgu mitów Wielkiego Cthulhu. I szczerze mówiąc - są to opowiadania wyraźnie słabsze od najwybitniejszych dzieł tego autora. Z tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
277
247

Na półkach:

Przewaga opowiadań znakomitych/dobrych nad przeciętnymi ergo obowiązkowa pozycja dla fanów. Warto posiadać w domowej biblioteczce oraz mieć przeczytane.

Przewaga opowiadań znakomitych/dobrych nad przeciętnymi ergo obowiązkowa pozycja dla fanów. Warto posiadać w domowej biblioteczce oraz mieć przeczytane.

Pokaż mimo to

avatar
431
148

Na półkach: ,

Niestety nie przebrnęłam :(

Niestety nie przebrnęłam :(

Pokaż mimo to

avatar
301
105

Na półkach:

"W górach szaleństwa" to jedno z moich ulubionych opowiadań Lovecrafta i cieszę się, ze znalazło się ono w tym zbiorze pełnym niesamowitych różności. Uwielbiam styl tego pisarza.

"W górach szaleństwa" to jedno z moich ulubionych opowiadań Lovecrafta i cieszę się, ze znalazło się ono w tym zbiorze pełnym niesamowitych różności. Uwielbiam styl tego pisarza.

Pokaż mimo to

avatar
134
22

Na półkach:

Tylko "W górach szaleństwa" i Insmouth" przedstawiały jakąkolwiek wartość. Opowiadanie o człowieku, który , Zacząłem od tej książki Lovecrafta i srodze się zawiodłem.

Tylko "W górach szaleństwa" i Insmouth" przedstawiały jakąkolwiek wartość. Opowiadanie o człowieku, który , Zacząłem od tej książki Lovecrafta i srodze się zawiodłem.

Pokaż mimo to

avatar
547
145

Na półkach: , , , ,

Nie tak frenetyczne jak można by się spodziewać, nie tak makabryczne na ile liczyliśmy, nie tak absorbujące jak by się oczekiwało... Zainteresowany blichtrem i nagłą popularnością Cthulhu, postanowiłem sięgnąć po twórczość Lovecrafta. Szczerze powiedziawszy, pokładałem duże nadzieje w tym zbiorze, ponieważ autor roztoczył wokół siebie pewną otoczkę grozy i na dobre zasiał w czytelnikach ziarno strachu. Czujecie tę niepewność i niedopowiedzenia związane z postacią pisarza? No i po lekturze "Drogi do szaleństwa" trochę się rozczarowałem bo liczyłem na coś mocniejszego. Opowiadania są dość nierówne - niektóre lepsze, znacznie ciekawsze, inne z kolei płytkie i nużące. Bardziej od twórczości Lovecrafta przeraża mnie jego zdjęcie. W tym spojrzeniu wyczuwa się coś osobliwie chorego i szaleńczego. Bądź co bądź, historie umieszczone w tym tomie są nader inspirujące, zwracał na to uwagę m.in. King, zwracam i ja bo jest to jak najbardziej prawda.
Nie wiem czy sięgnę jeszcze po coś z twórczości prekursora horroru, zapewne tak, ale póki co dam sobie czas. Summa summarum, nie oceniam tego zbioru źle, jest on całkiem niezły. 6/10 to sprawiedliwa ocena.

Nie tak frenetyczne jak można by się spodziewać, nie tak makabryczne na ile liczyliśmy, nie tak absorbujące jak by się oczekiwało... Zainteresowany blichtrem i nagłą popularnością Cthulhu, postanowiłem sięgnąć po twórczość Lovecrafta. Szczerze powiedziawszy, pokładałem duże nadzieje w tym zbiorze, ponieważ autor roztoczył wokół siebie pewną otoczkę grozy i na dobre zasiał w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    653
  • Chcę przeczytać
    526
  • Posiadam
    173
  • Ulubione
    39
  • Horror
    20
  • Fantastyka
    14
  • Teraz czytam
    10
  • Chcę w prezencie
    9
  • Literatura amerykańska
    6
  • H.P. Lovecraft
    5

Cytaty

Więcej
H.P. Lovecraft Droga do szaleństwa Zobacz więcej
H.P. Lovecraft Droga do szaleństwa Zobacz więcej
H.P. Lovecraft Droga do szaleństwa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także