Autor ukazał historię żołnierzy niezłomnych opierając się przede wszystkim na działaniach Mariana Bernaciaka - "Orlika " oraz zrzeszenia WiN na Lubelszczyźnie. Autor< który sam też był "leśnym" z wielką swadą opisuje genezę problemu, potyczki partyzantów, podaje bilans starć. Plus unikatowe fotografie.

Autor ukazał historię żołnierzy niezłomnych opierając się przede wszystkim na działaniach Mariana Bernaciaka - "Orlika " oraz zrzeszenia WiN na Lubelszczyźnie. Autor< który sam też był "leśnym" z wielką swadą opisuje genezę problemu, potyczki partyzantów, podaje bilans starć. Plus unikatowe fotografie.

Wśród wielu książek, jakie się teraz pojawiają na temat Żołnierzy Niezłomnych, ta była jedną z pierwszych, daleko wcześniej niż przyszła na to moda (pierwsze wydanie chyba 1996 r.). Napisana świetnie, rzeczowo, rzetelnie, przez człowieka, który sam był częścią środowiska (członek oddziału "Orlika" Bernaciaka. Mało jest książek, którego źródłem są osoby mające bezpośredni udział w wydarzeniach.

Wśród wielu książek, jakie się teraz pojawiają na temat Żołnierzy Niezłomnych, ta była jedną z pierwszych, daleko wcześniej niż przyszła na to moda (pierwsze wydanie chyba 1996 r.). Napisana świetnie, rzeczowo, rzetelnie, przez człowieka, który sam był częścią środowiska (członek oddziału "Orlika" Bernaciaka. Mało jest książek, którego źródłem są osoby mające bezpośredni...

O żołnierzach wyklętych ostatnio pisze się wiele, raz lepiej, raz gorzej. Jerzy Ślaski, z którego twórczością spotkałam się pierwszy raz, zrobił to rzetelnie, z klasą i znajomością tematu.

Jego książka to zbiór reportażowych opowieści, które ukazują tytułowych bohaterów w różnych czasach (od roku 1944 do lat 50. minionego wieku),w różnych miejscach, ale z jednej perspektywy - narodowych bohaterów, o których przez dziesięciolecia milczano, których skazano na niepamięć, odbierając im resztkę należnej godności.

Na przeciwnym biegunie autor postawił oprawców - ubeków, żołnierzy Gwardii Ludowej i Armii Ludowej, którzy mają na sumieniu życie wielu akowców...
To właśnie jest najbardziej przerażające, że żołnierzy wyklętych mordowali nie tylko "przyjaciele sowieci", ale i rodacy. Opisane przez Ślaskiego przykłady bestialskich mordów przyprawiają o gęsią skórę... Jednocześnie jednak ocalają pamięć o pomordowanych, za co należy się autorowi wielki szacunek.

Dużo jest w książce przykładów przypadkowych śmierci, jak i zaplanowanych egzekucji. Wiele tu ludzkich tragedii, nieszczęść, czasem do dziś niewyjaśnionych zdarzeń.

Przerażające jest to, że wielu zbrodniarzy po wojnie było traktowanych jak narodowi bohaterowie, pisano o nich książki, wychwalając walkę z hitlerowskim najeźdźcą; awansowali, robili kariery w wojsku i nie tylko... Dobrze, że po latach znalazł się ktoś, kto odkrywa prawdę o zbrodniarzach ubranych przez komunę w patriotyczny kostium.

Całość napisana jest z wielką pasją i przystępnie, interesująco, ze znawstwem tematu. Czasem autor snuje ponadczasowe refleksje historiozoficzne - i to kolejna zaleta "Żołnierzy wyklętych".
Polecam z czystym sumieniem, nie tylko miłośnikom historii.

O żołnierzach wyklętych ostatnio pisze się wiele, raz lepiej, raz gorzej. Jerzy Ślaski, z którego twórczością spotkałam się pierwszy raz, zrobił to rzetelnie, z klasą i znajomością tematu.

Jego książka to zbiór reportażowych opowieści, które ukazują tytułowych bohaterów w różnych czasach (od roku 1944 do lat 50. minionego wieku),w różnych miejscach, ale z jednej...

Była to moja kolejna książka w temacie bohaterów, żołnierzy wyklętych. Pomimo posiadania już jakieś wiedzy, książkę czytałem z wielkim zaciekawieniem. Materiał jest duży i bardzo fajnie dokładnie opisany, mogę powiedzieć że mama po przeczytaniu tej książki powiedziała "Nie wiedziałam że aż tak bardzo nas okłamywali, pomimo iż już w latach swojej młodości miałam jakieś przecieki na temat żołnierzy wyklętych i nie wierzyłam władzy ludowej"

Była to moja kolejna książka w temacie bohaterów, żołnierzy wyklętych. Pomimo posiadania już jakieś wiedzy, książkę czytałem z wielkim zaciekawieniem. Materiał jest duży i bardzo fajnie dokładnie opisany, mogę powiedzieć że mama po przeczytaniu tej książki powiedziała "Nie wiedziałam że aż tak bardzo nas okłamywali, pomimo iż już w latach swojej młodości miałam jakieś...

W ciągu ostatnich kilku lat debata dotycząca żołnierzy podziemia niepodległościowego, szerzej przedstawianych jako „żołnierze wyklęci” bądź „żołnierze niezłomni”, nabrała zauważalnej dynamiki. Po kilkudziesięcioletnim okresie celowego zamilczania, „najwierniejsi z wiernych” odzyskują godność, czego świadectwem nie jest bynajmniej ogłoszone na ich cześć święto w dniu 1 marca, czy nowo powstałe filmy ukazujące ich heroiczne życie, a coś, co stanowi o człowieczeństwie, a mianowicie godny pochówek.
Wielu z nich jeszcze tego nie dostąpiło. Pochowani są w miejscach nieznanych, niekiedy pod dzisiejszymi zabudowaniami, tak by celowo utrudnić późniejsze wydobycie. Świadczy to wymiernie o poziomie władzy ludowej, wywodzącej się, jeśli mamy na myśli aparat przemocy, z kryminalnego półświatka II RP.
Wartością samą w sobie jest to, że autorem tej pracy jest żołnierz podziemia, który był w oddziale najczęściej tu opisywanego „Orlika”. Jerzy Śląski ps. „Nieczuja” z wartą uwagi pieczołowitością przedstawił akcje polskiego podziemia niepodległościowego. Usystematyzowałem dzięki temu wiedzę o miejscach aktywności walczących grup, ich żołnierzach czy brawurowych akcjach. Mogę skonstatować, że po tej lekturze wiem zdecydowanie więcej.

W ciągu ostatnich kilku lat debata dotycząca żołnierzy podziemia niepodległościowego, szerzej przedstawianych jako „żołnierze wyklęci” bądź „żołnierze niezłomni”, nabrała zauważalnej dynamiki. Po kilkudziesięcioletnim okresie celowego zamilczania, „najwierniejsi z wiernych” odzyskują godność, czego świadectwem nie jest bynajmniej ogłoszone na ich cześć święto w dniu 1...

Dziś publikacji o zbliżonym tytule i wiadomej problematyce istnieje na rynku wiele. Temat do pewnego stopnia stał się modny, a pamięć o antykomunistycznym powstaniu trwa – i bardzo dobrze! Ale to książka Ślaskiego – byłego skrobowiaka i jednocześnie żołnierza niepodległościowego podziemia – po raz pierwszy wprowadziła do publicznej świadomości określenie „wyklęci” (przynajmniej w druku). Warto o tym pamiętać, tym bardziej że termin stał się klasyczny i jest już niezwykle mocno zakorzeniony.
Książka – jak dla mnie – doskonała. Została napisana w połowie lat dziewięćdziesiątych, wtedy też po raz pierwszy wydana. Do dziś doczekała się kilku wznowień – i słusznie. Pomijając nowatorskość oraz mimo wszystko śmiałość pomysłu (jak na owe czasy),bardzo podoba mi się także rzecz czysto techniczna – a mianowicie forma i struktura publikacji. Częściowo oparta na własnych przeżyciach, częściowo o zacięciu historyczno-dokumentalnym. Zachowując odpowiednie proporcje i uwzględniając specyfikę tematyki, nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że dla sprawy pamięci o „wyklętych” jest to dzieło na miarę "Archipelagu GUŁAG". Ważne i udane, a i literacko niezwykle pociągające. Tę opowieść warto poznać. Czyta się świetnie!

http://www.rafalsocha.com/2016/10/06/podwalina/

Dziś publikacji o zbliżonym tytule i wiadomej problematyce istnieje na rynku wiele. Temat do pewnego stopnia stał się modny, a pamięć o antykomunistycznym powstaniu trwa – i bardzo dobrze! Ale to książka Ślaskiego – byłego skrobowiaka i jednocześnie żołnierza niepodległościowego podziemia – po raz pierwszy wprowadziła do publicznej świadomości określenie „wyklęci”...

Bardzo dobra książka, czyta się wbrew pozorom łatwo i przyjemnie, pomimo dosyć dużej dawki informacji.
Polecam ignorantom historii nowożytnej Polski, do których sam niedawno się zaliczałem, ale już powoli się rehabilituje.
Każdy powinien ja przeczytać aby uzmysłowić sobie że po zakończeniu wojny, wcale nie było tak kolorowo...

Bardzo dobra książka, czyta się wbrew pozorom łatwo i przyjemnie, pomimo dosyć dużej dawki informacji.
Polecam ignorantom historii nowożytnej Polski, do których sam niedawno się zaliczałem, ale już powoli się rehabilituje.
Każdy powinien ja przeczytać aby uzmysłowić sobie że po zakończeniu wojny, wcale nie było tak kolorowo...

Ku pamięci...

Ku pamięci...

Czyta się jednym tchem! Trudno opisywać, lepiej przeczytać :)

Czyta się jednym tchem! Trudno opisywać, lepiej przeczytać :)

Trudną mamy historię naszego kraju i bardzo smutną. Świetna pozycja... Cześć i chwała bohaterom 💐💐💐🌹

Trudną mamy historię naszego kraju i bardzo smutną. Świetna pozycja... Cześć i chwała bohaterom 💐💐💐🌹