Zadomowienie
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- Homebody
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2000-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2000-01-01
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8372554129
- Tłumacz:
- Maciejka Mazan
- Tagi:
- Literatura amerykańska powieść grozy Karolina Północna nawiedzony dom
Don Lark prowadził kiedyś zwyczajne, szczęśliwe życie. Niestety, splot tragicznych okoliczności zburzył jego spokojną egzystencję i uczynił z niego zdziwaczałego samotnika. Mogło by być jeszcze gorzej, ale Don znalazł sobie cel w tym nowym, znacznie mniej radosnym życiu: wędruje z miasta do miasta, wyszukuje stare, zrujnowane domy, kupuje je, wprowadza się do nich, a następnie przywraca im dawną świetność, po czym sprzedaje je i rusza dalej. Wiekowa rezydencja w Greensboro stanowi największe wyzwanie dla jego renowatorskich talentów. Don z zapałem przystępuje do pracy, lecz z każdym mijającym dniem staje się dla niego coraz bardziej jasne, że nie trafił do zwyczajnego domu, że jego sąsiedzi nie są zwyczajnymi ludźmi, i że wcale nie jest jedynym lokatorem posępnej budowli. Kiedy zaś odkrywa w piwnicy wejście do zagadkowego tunelu, tajemnica z fascynującej zaczyna powoli przeradzać się w groźną i złowieszczą.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 240
- 104
- 62
- 6
- 5
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Przeczytałam w okresie, gdy w ciemno brałam wszystko z nazwiskiem tego autora na okładce. Chyba niezbyt mi przypadła do gustu. Głównie dlatego, że nie spodziewałam się tak strasznej lektury.
Przeczytałam w okresie, gdy w ciemno brałam wszystko z nazwiskiem tego autora na okładce. Chyba niezbyt mi przypadła do gustu. Głównie dlatego, że nie spodziewałam się tak strasznej lektury.
Pokaż mimo toNa plus zdecydowanie wyróżnia się w tej książce wiarygodna psychologia postaci oraz kilka uniwersalnych prawd życiowych, którymi raczy nas autor ustami/refleksjami głównego bohatera. I chociaż warstwa obyczajowa jest najmocniejszą częścią tej powieści, to — paradoksalnie — jest jej trochę za dużo. Groza w „Zadomowieniu”, kiedy wreszcie już się pojawi, raczej nie powala i jest jakaś taka mało mroczna i niezbyt niepokojąca. Zresztą w tym samym tonie jest utrzymana okładka, więc brawa dla grafika za poprawne oddanie nastroju książki. „Zadomowienie” to lekka powieść grozy, taki pop-horror, który używa charakterystycznych dla horrorów rekwizytów, ale nikogo nie przestraszy. Coś jak np. amerykański film „Nawiedzony” z 1999 roku. Nie twierdzę, że to źle, po prostu spodziewałem się czegoś mocniejszego i dlatego wyższej oceny niż 5/10 dać nie mogę.
Na plus zdecydowanie wyróżnia się w tej książce wiarygodna psychologia postaci oraz kilka uniwersalnych prawd życiowych, którymi raczy nas autor ustami/refleksjami głównego bohatera. I chociaż warstwa obyczajowa jest najmocniejszą częścią tej powieści, to — paradoksalnie — jest jej trochę za dużo. Groza w „Zadomowieniu”, kiedy wreszcie już się pojawi, raczej nie powala i...
więcej Pokaż mimo toNi to horror, ni science fiction, a może romans z elementami grozy. Niestety, albo jestem za stary na tego typu opowieści, albo (nieodparte wrażenie, podczas czytania) gdzieś coś podobnego czytałem, widziałem. No cóż mnie nie porwała. To już trzecia przygoda z Cardem i do Endera daleko, bardzo daleko....
Ni to horror, ni science fiction, a może romans z elementami grozy. Niestety, albo jestem za stary na tego typu opowieści, albo (nieodparte wrażenie, podczas czytania) gdzieś coś podobnego czytałem, widziałem. No cóż mnie nie porwała. To już trzecia przygoda z Cardem i do Endera daleko, bardzo daleko....
Pokaż mimo toPo Cardzie spodziewałem się lepszego budowania postaci.
Przez pierwsze kilka rozdziałów główny bohater jest lansowany na odludka, który ma problemy z relacjami międzyludzkimi. Tymczasem:
* wdaje się w romans z kobietą, którą poznał tydzień wcześniej,
* dla tej kobiety poświęca 10% swoich oszczędności, mimo że z romansu nic nie wyszło,
* rozważa ruinę finansową dla staruszek z naprzeciwka, które spotkał 3 razy w życiu.
No i na koniec creme de la creme - jego wielką miłością na całe życie zostaje kobieta, którą poznał z miesiąc wcześniej, na którą to kobietę przez większość książki jest wściekły.
I to wszystko nie w wyniku jakiejś uzasadnionej przemiany wynikającej z fabuły. Ot, facet z burkliwego odludka zmienia się w człowieka, do którego wszyscy lgną. Bo tak autorowi pasuje.
Sama historia - OK, przeciętny thriller. Fabuła mało zaskakująca, ale przyjemna. Tyle że strasznie niewiarygodnie przedstawione relacje międzyludzkie psują mi odbiór.
No i morał książki - nie buduj zbyt solidnych domów? Burdele prowadź tylko w domach, które się zawalą? Może lepiej nie drążyć.
Po Cardzie spodziewałem się lepszego budowania postaci.
więcej Pokaż mimo toPrzez pierwsze kilka rozdziałów główny bohater jest lansowany na odludka, który ma problemy z relacjami międzyludzkimi. Tymczasem:
* wdaje się w romans z kobietą, którą poznał tydzień wcześniej,
* dla tej kobiety poświęca 10% swoich oszczędności, mimo że z romansu nic nie wyszło,
* rozważa ruinę finansową dla staruszek...
średnia jak dla mnie
średnia jak dla mnie
Pokaż mimo toW fotel nie wgniotło, serca nie złamało . Ot, przeleciało jak piątkowe kluski z serem ,oby głód zaspokoić .A za okładkę waliłabym grafika pustym kartonem po pędzlach ...
W fotel nie wgniotło, serca nie złamało . Ot, przeleciało jak piątkowe kluski z serem ,oby głód zaspokoić .A za okładkę waliłabym grafika pustym kartonem po pędzlach ...
Pokaż mimo toChcę taki dom! :D
Chcę taki dom! :D
Pokaż mimo toCzy potrzeby mojego ciała są moimi potrzebami?
Czy potrzeby mojego ciała są moimi potrzebami?
Pokaż mimo toSpodziewałem się dobrego horroru który będzie mnie trzymał w napięciu, jednak czytając tą książkę mocno się zawiodłem. Przez pół książki akcja nudno i żmudnie się rozwija. Zakończenia co prawda ciężko było przewidzieć lecz nie było jakkolwiek nadzwyczajne... Spodziewałem się powieści po której nie będę mógł zasnąć i mocno się rozczarowałem. Jest to bardziej nużące opowiadanie z elementami paranormalnymi niż mrożący krew w żyłach horror...
Spodziewałem się dobrego horroru który będzie mnie trzymał w napięciu, jednak czytając tą książkę mocno się zawiodłem. Przez pół książki akcja nudno i żmudnie się rozwija. Zakończenia co prawda ciężko było przewidzieć lecz nie było jakkolwiek nadzwyczajne... Spodziewałem się powieści po której nie będę mógł zasnąć i mocno się rozczarowałem. Jest to bardziej nużące...
więcej Pokaż mimo toLubię tego pisarza, ale tym razem zdecydowanie nie odnalazł się w konwencji.
Po pierwsze to książka z gatunku "nie oceniaj książki po okładce". Niby jest nawiedzony dom, ale jak liczycie na dreszczyk przerażenia w czasie lektury, policzcie jeszcze raz.
Po drugie Card naprawdę ładnie pisał o tym remontowaniu domów, albo może mnie tylko się tak wydaje, bo ustawicznie i sukcesywnie remontuję coś w swoim własnym. W każdym razie fragmenty "remontowe" podobały mi sie najbardziej.
Po trzecie Card zdecydowanie nie umie i nie powinien pisać o jakichkolwiek romansach, bo wychodzi niesamowicie sztucznie, kiczowato - no dosłownie jakby to pisała jakaś egzaltowana gospodyni domowa. Te fragmenty miałam ochotę omijać, a czytałam tylko dlatego, bo może jest tam coś ważnego dla fabuły. Nie było.
Po czwarte, Card czasem nieźle odnajduje sie w filozofowaniu o winie i karze, o odpowiedzialności i odkupieniu, ale nie tym razem. Tym razem była to filozofia rodem ze szkolnego korytarza. Niby da się przeczytać, ale z niejakim znudzeniem i zdziwieniem, jeśli się czytało cokolwiek innego tego pisarza.
Ogółem, książkę da się przeczytać, ale trudno ją polecić.
Lubię tego pisarza, ale tym razem zdecydowanie nie odnalazł się w konwencji.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze to książka z gatunku "nie oceniaj książki po okładce". Niby jest nawiedzony dom, ale jak liczycie na dreszczyk przerażenia w czasie lektury, policzcie jeszcze raz.
Po drugie Card naprawdę ładnie pisał o tym remontowaniu domów, albo może mnie tylko się tak wydaje, bo ustawicznie i...