Nie da rady bez czekolady

Okładka książki Nie da rady bez czekolady Caroline Pitcher
Okładka książki Nie da rady bez czekolady
Caroline Pitcher Wydawnictwo: Amber literatura młodzieżowa
198 str. 3 godz. 18 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
11 o'clock chocolate cake
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
198
Czas czytania
3 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
8324119612
Tłumacz:
Anna Błasiak
Średnia ocen

5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
209 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
705
402

Na półkach:

Nie dałam rady, aby skończyć tę książkę.
Bo czekolada została do dziś.

Nie dałam rady, aby skończyć tę książkę.
Bo czekolada została do dziś.

Pokaż mimo to

avatar
76
31

Na półkach:

https://www.facebook.com/KsiazkaMoimNarkotykem/photos/pb.306248636140463.-2207520000.1447516746./806237426141579/?type=3&theater

Pamiętnik Emmy, która – jak co chwilę powtarza – jest czekoladoholiczką. Razem z przyjaciółkami, Star i Lizz, musi zmierzyć się z nadchodzącymi egzaminami. Nudne, ponure dni rozjaśniają codzienne 'autobusowe' rozmyślania oraz... Piękny Nieznajomy.

Już w bibliotece ta książka nie wyglądała zbyt zachęcająco. Mimo to, nie chciałam oceniać jej po okładce. Choć tym razem chyba trzeba było…

Sam początek jest przytłaczający. Jakieś nudne opisy osób, które nie mają jeszcze większego znaczenia w fabule, a tym samym nieprzytoczenie faktów, których domagamy się od razu. Chciałam pozostawić ją niedokończoną, ale ciągle miałam nadzieję, że będzie lepiej. Niestety - myliłam się.

Całe rozplanowanie książki jest nieudane. Niby króciutkie rozdziały, choć przerywane w całkowicie dziwnych momentach. Jednym razem oddzielają tylko sekundę, a innym kilka dni. Zupełnie nie wiemy czego się spodziewać. Przez to nie możemy odnaleźć się w akcji. Autorka albo przeciąga nieciekawe wydarzenia, albo przeskakuje błyskawicznie do kolejnych tygodni. Nie widziałam też sensu w niezrozumiałych porównaniach czy wyliczeniach, które tylko utrudniały ogarnięcie istotnej fabuły.

Okropne jest także budowanie sztucznego napięcia w sytuacjach, które (jak później się okazuje) tego nie potrzebują, a jednocześnie brak „przyspieszenia tętna” w chwilach, gdy jest ono potrzebne. Niektóre rzeczy są niedobrze wyjaśnione, w kilku momentach musiałam zastanawiać się o co autorce chodziło. Do tego wydawało mi się, że tłumaczenie nie jest dokładne.

Bohaterowie są dziwni. O niektórych w ogóle nie wiem po co wspomniano. Nie odgrywają większej roli, a oczekujemy od nich jakiejś zmiany, albo zaskakującego obrotu akcji, w którym będą mieć znaczenie. Ale nic takiego się nie dzieje! Tylko z jedną bohaterką czułam minimalne braterstwo dusz i dlatego za to półtorej punkta w mojej ocenie.

Powiastka ta jest króciutka, wszystko dzieje się szybko. Choć w sumie to dobrze, bo nie wyobrażam sobie męczyć się z 500-stronowym wydaniem, gdy mnie ono w ogóle nie ciekawi.

Oczekiwałam od tej ‘lekturki’ czegoś fajnego, przynajmniej w umiarkowanym stopniu. Nie spełniło się nawet to, co było napisane na okładce. Żadnego drastycznego obrotu akcji, punktu kulminacyjnego, który (jak obiecuje autorka) zmienia życie bohaterów. Wszystko jest takie zwyczajne. Jakby naprawdę był to tylko pisany przez nastolatkę pamiętnik, bez wyraźnego wątku głównego.

„Nie da rady bez czekolady” to cienka powiastka dla jedenastolatki. Choć tak naprawdę nie poleciłabym jej nawet swojej młodszej siostrze...

https://www.facebook.com/KsiazkaMoimNarkotykem/photos/pb.306248636140463.-2207520000.1447516746./806237426141579/?type=3&theater

Pamiętnik Emmy, która – jak co chwilę powtarza – jest czekoladoholiczką. Razem z przyjaciółkami, Star i Lizz, musi zmierzyć się z nadchodzącymi egzaminami. Nudne, ponure dni rozjaśniają codzienne 'autobusowe' rozmyślania oraz... Piękny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
316

Na półkach: , ,

http://about-katherine.blogspot.com/2015/08/58-nie-da-rady-bez-czekolady.html

Poznajcie Emmę Peek, dla Wybranych Em. Ta młoda osóbka ma w sobie więcej pozytywnej energii niż dziesięciu dorosłych mężczyzn. Jest też strasznie ciekawska, co przez większość jej znajomych uważane jest za ogromną wadę. Em nie przejmuje się tym jednak, bo do póki jej sekret jest bezpieczny nic nie może pójść źle... no może prócz końcowych egzaminów. Em wierzy również, że pewnego dnia Piękny Nieznajomy, którego widzi na jednym z przystanków podczas podróży do szkoły autobusem, kiedyś ją zauważy i zakocha się w niej na zabój. Niestety życie nastolatki jest strasznie trudne, a już zwłaszcza, gdy ma się dwie młodsze rozwydrzone siostry i rodziców, którzy nic nie rozumieją...

Nie da się ukryć, że Nie da rady bez czekolady to książka zdecydowanie skierowana do młodszych nastolatek. Ja wybrałam ją jednak nie bez powodu. Odkąd pamiętam bardzo chciałam zapoznać się z tą historią, jednak jak to bywa w życiu każdego książkoholika, nie wiadomo z jakich przyczyn zawsze było mi z nią nie po drodze. A że jakiś czas temu obiecała sobie nadrobić moje książkowe zaległości z dzieciństwa, gdy tylko ujrzałam ją na bibliotecznej półce wiedziałam, że w końcu przyszedł na nią czas.

Podczas lektury powieści poznajemy Emmę, która pełni tu rolę głównej bohaterki i narrator. Podczas lektury towarzyszymy jej w ostatnich szkolnych dniach przed rozpoczęciem wakacji. Poznajemy jej najlepsze przyjaciółki - bardzo cichą i skrytą Star oraz przyszłą królową Hollywood Lizzie, oraz tych, których nie cierpi, jak na przykład Okropnego Jona Watkinsa, który jako jedyny zna okropny sekret bohaterki i tylko czeka, by wyjawić go światu. Dowiadujemy się z jakimi problemami musi się ona spotykać, a także z jakich zabawnych sytuacji stara się wybrnąć. Fabuła nie skupia się jednak tylko i wyłącznie na głównej bohaterce. Razem z nią poznajemy sytuacje z jakimi muszą zmagać się inni ludzie, jak chociażby jedna z jej przyjaciółek. Co ciekawe podczas lektury Em dzieli się z nami, swoimi czytelnikami kilkoma przepisami kulinarnymi, w tym na jej słynne nocne ciasto czekoladowe! :D

Tak jak wspomniałam prędzej jest to powieść zdecydowanie skierowana do młodszych nastolatek, więc jestem pewna, że tym starszym jakoś wielce nie zawróci w głowie. Ja jednak mówiłam ja sięgnęłam po nią by nadrobić zaległości, i choć pewnie kilkanaście lat prędzej byłabym nią oczarowana, teraz zdecydowanie mogę powiedzieć, że spędziłam bardzo miłe chwile w towarzystwie Emmy. Choć miejscami mnie ona trochę denerwowała (nie da się ukryć jej zachowanie czasem było mocno dziecinne),dalej bardzo ją polubiłam. Jeśli chodzi o sposób, w jaki Nie da rad bez czekolady została napisana to jest on bardzo prosty i nie wymagający. Nie ma w niej zbyt wielu rozbudowanych opisów przez co idealnie nada się dla młodszych czytelniczek.

Podsumowując jeśli jeszcze tak jak ja nie zapoznaliście się z tą książką, mimo iż dawno temu chcieliście to zrobić myślę, że nie pożałujecie. Jeśli jednak dopiero teraz ją poznaliście a jesteście w wieku 16+ myślę, że nie warto tracić na nią czasu. Ja sama spędziłam z nią miłe chwile, jednak już wiem, że na pewno do niej nie wrócę. Cieszę się jednak, że w końcu udało mi się zapoznać z Emmą i jej życiem.

http://about-katherine.blogspot.com/2015/08/58-nie-da-rady-bez-czekolady.html

Poznajcie Emmę Peek, dla Wybranych Em. Ta młoda osóbka ma w sobie więcej pozytywnej energii niż dziesięciu dorosłych mężczyzn. Jest też strasznie ciekawska, co przez większość jej znajomych uważane jest za ogromną wadę. Em nie przejmuje się tym jednak, bo do póki jej sekret jest bezpieczny nic...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
117

Na półkach: ,

Po tę lekture sięgnełam ze względu na idealny tytuł dla czekoladocholiczki!



Fabuła: Em jest uczennicą liceum i oczywiście nie może żyć bez czekolady. Poznajemy ją w trakcie tygodnia egzaminów. Ma dwie najlepsze przyjaciółki, dwie denerwujące siostry i psa Bazyla. Jak typowa nastolatka jest również zakochana w chłopaku, którego kompletnie nie zna. Widuje Pięknego Nieznajomego tylko na Przystanku Wyznaczającym Koniec Świata. Gdy jednak udaje im się spotkać to okazuje się, że nie jest on taki piękny i czarujący. Większość akcji odgrywa się w autobusie szkolnym. Codzienne życie nastolatek.



Moja opinia: Książka lekka i przyjemna. Mimo, że skierowana dla nastolatek to polecam ją też starszym czytelnikom na odstresowanie. Brak jednak jakiejś konkretnej myśli przewodniej. Takie po prostu życie nastolatek. Ich miłostki, problemy na egzaminach, rodzice, rodzeństwo i dorywcza praca. Przeczytana bardzo szybko. Możemy znaleść fajne przepisy w środku.



Moja ocena: ***

Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca

Recenzja pochodzi ze strony: www.lottaczyta.blox.pl

Po tę lekture sięgnełam ze względu na idealny tytuł dla czekoladocholiczki!



Fabuła: Em jest uczennicą liceum i oczywiście nie może żyć bez czekolady. Poznajemy ją w trakcie tygodnia egzaminów. Ma dwie najlepsze przyjaciółki, dwie denerwujące siostry i psa Bazyla. Jak typowa nastolatka jest również zakochana w chłopaku, którego kompletnie nie zna. Widuje Pięknego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
226
73

Na półkach: , ,

Książka bardzo optymistyczna, o prawdziwym życiu nastolatków, bez żadnego ubarwiania, dlatego - choć trudno mi się do tego przyznać - wydawała mi się zbyt płytka. Ponieważ ciągłe gadanie o zwykłych codziennych sprawach jest bardzo nudne. Główna bohaterka zakochuje się w pewnym chłopcu, który co dzień czeka na autobus na Przystanku Wyznaczającym Koniec Świata. Od dłuższego czasu do niego wzdycha. Pewnego dnia wsiadają do tego samego autobusu, razem przez chwilę rozmawiają, a Emma uświadamia sobie, że wcale go nie kocha, a z bliska nie wygląda już tak przystojnie... Emma ma dwie najlepsze przyjaciółki - Star (klasową "gwiazdę"- uczy się najlepiej z całej klasy) i Lizzie, która podkochuję się w kierowcy autobusu... Moim zdaniem zabrakło takiego "BOOM!". Zabrakło jakiejś przewodniej myśli, i zanim się obejrzałam przeczytałam książkę, zawiedziona D-:

Książka bardzo optymistyczna, o prawdziwym życiu nastolatków, bez żadnego ubarwiania, dlatego - choć trudno mi się do tego przyznać - wydawała mi się zbyt płytka. Ponieważ ciągłe gadanie o zwykłych codziennych sprawach jest bardzo nudne. Główna bohaterka zakochuje się w pewnym chłopcu, który co dzień czeka na autobus na Przystanku Wyznaczającym Koniec Świata. Od dłuższego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
575
575

Na półkach:


avatar
1512
53

Na półkach: , ,

"Nie da rady bez czekolady" ma właściwości tej brązowej słodyczy. Świetnie nadaje się jako przekąska, wypełniacz między cięższymi posiłkami. Sprawia, że czujemy przyjemność i zadowolenie. I odbija swe pozytywne skutki na wskaźniku wagi, powoduje wyrzuty sumienia u osób stosujących dietę lub utrzymujących zdrowy tryb życia.

Szesnastoletnia Emily (dla przyjaciół Em) do szkoły jeździ autobusem. Jest on bardzo ważnym miejscem spotkań i dobrą okazją do obserwacji. Em spotyka w nim swoje przyjaciółki- Star oraz Lizzie, a także (jakżeby inaczej) Pana Okropnego, który zna jej wstydliwy sekret i bardzo chce wyjawić go światu, jak również Chłopca z Tubą, Panią z Wózkiem i wiele innych ciekawych postaci. W szkole nadchodzą egzaminy, w weekend impreza, a w nocy ciasto czekoladowe. Czego chcieć więcej?

Ja chciałam więcej.Więcej stron. Wiem, że gdyby ta książka miała kilka kartek więcej, spełniłby się kiczowaty scenariusz zakończenia, jaki przyszedł mi na myśl po przeczytaniu opisu książki. Gdybym spotkała się w niej z tym zakończeniem, odłożyłabym ją na bok bez zastanowienia, momentalnie o niej zapominając, klasyfikując ją jako odmóżdżacz i już. Ale ta pozycja nie mieści się w tej rubryce. Gdzie mogę ją więc zakwalifikować?

Bez wahania mogę powiedzieć, jak zamierzałam ją zaszufladkować: jako lekką, mało ambitną lekturę do przeczytania dla odciążenia zmęczonego szkołą umysłu. Chciałam przy tej pozycji po prostu odpocząć. Udało mi się to. Prawie. Książka wciągnęła mnie na tyle, że nie przerwałam lektury aż do ostatniej strony. Wiąże się to z tym, iż poszłam spać później niż zwykle i nie wyspałam się. A w sumie warto było. Tak myślę. Choć... co właściwie tak mnie urzekło?

Na pewno język powieści. Choć czytało się szybko, irytowało mnie używanie wyrażeń typu 3maj się, xaminy itd. Główna bohaterka też nie. Choć dziewczę było miłe, nie odznaczało się powalającą osobowością, w dodatku większość czasu spędzała na pielęgnacji i medytacji na temat własnych stóp. Podobnie banalnie przedstawiono jej przyjaciółkę Lizzie. Została obdarzona pospolitymi cechami szalenie ładnej podrywaczki. Po 2 dniach od przeczytania książki nie potrafiłam przypomnieć sobie jej imienia. Na pamięć się nie uskarżam, więc to chyba o czymś świadczy.

Niepochlebnych słów nie znajduję jednak dla drugiej przyjaciółki Em, Star. Jej prawdziwe imię- Amarylis pewnie na długo pozostanie mi w pamięci. Podobnie jak jej charakter. Może i sztampowy, ale taki... znajomy. (tak, Star to książkoholiczka) I naprawdę miły.
Będąc przy bohaterach warto wspomnieć o rewelacyjnym Jono i postaciach epizodycznych- Chłopcu z Tubą czy Pani z Wózkiem- świetni!

Choć akcję dało się przewidzieć, nie była nudna. Miłe urozmaicenie stanowiły przepisy na różne potrawy (choć może lepiej ich nie wypróbowywać?). Zaskoczyła mnie trochę fabuła- nie spodziewałam się po tej książce żadnych poważnych tematów, realnych problemów, tylko samych kłopotów miłosnych. Była to miła niespodzianka i odmiana w stosunku do typowych młodzieżówek, takich jak "Nie da rady bez czekolady" mogłoby być więcej.

Książkę polecam nastolatkom lubiącym takie tematy i dopiero rozpoczynającym przygodę z czytaniem. Doświadczonym czytelnikom- tylko do odprężenia w ciężkie dni. Inaczej cała czekolada może pójść w boczki,a tego byśmy nie chcieli, prawda?

"Nie da rady bez czekolady" ma właściwości tej brązowej słodyczy. Świetnie nadaje się jako przekąska, wypełniacz między cięższymi posiłkami. Sprawia, że czujemy przyjemność i zadowolenie. I odbija swe pozytywne skutki na wskaźniku wagi, powoduje wyrzuty sumienia u osób stosujących dietę lub utrzymujących zdrowy tryb życia.



Szesnastoletnia Emily (dla przyjaciół Em) do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
190
103

Na półkach:

Już sam tytuł przyciąga. Książka młodzieżowa, lekko się czyta :) Bardzo dobra na zimowe wieczory ;] Po prostu ; nie da rady bez czekolady i jedna z bohaterek to pokazuje ! ;] Polecam.

Już sam tytuł przyciąga. Książka młodzieżowa, lekko się czyta :) Bardzo dobra na zimowe wieczory ;] Po prostu ; nie da rady bez czekolady i jedna z bohaterek to pokazuje ! ;] Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1820
247

Na półkach: , ,

Ugh, beznadziejna. Książka niby o miłości i czekoladzie, a w rzeczywistości o czekoladzie i irytującej kretynce która olała miłego i całkiem niczego sobie faceta, bo nie jest miłośnikiem psów tak jak ona. O jej kudłatym pupilu wypowiedział się "to tylko pies", a ona już spisała go na straty. Chryste... Sięgnęłam po tą książkę ze względu na słowo "czekolada" zawarte w tytule (uwielbiam czekoladę). Mój błąd...

Ugh, beznadziejna. Książka niby o miłości i czekoladzie, a w rzeczywistości o czekoladzie i irytującej kretynce która olała miłego i całkiem niczego sobie faceta, bo nie jest miłośnikiem psów tak jak ona. O jej kudłatym pupilu wypowiedział się "to tylko pies", a ona już spisała go na straty. Chryste... Sięgnęłam po tą książkę ze względu na słowo "czekolada" zawarte w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
12
2

Na półkach: , ,

Ta książka jest moją uubioną.

Ta książka jest moją uubioną.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    363
  • Chcę przeczytać
    83
  • Posiadam
    36
  • Z biblioteki
    11
  • Ulubione
    5
  • Młodzieżowe
    4
  • 2012
    3
  • 2011
    2
  • Literatura młodzieżowa
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nie da rady bez czekolady


Podobne książki

Przeczytaj także