I'd Let You Win

Okładka książki I'd Let You Win Natalia Antczak
Okładka książki I'd Let You Win
Natalia Antczak Wydawnictwo: NieZwykłe Cykl: Legacy (Antczak) (tom 3) literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Legacy (Antczak) (tom 3)
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Data wydania:
2024-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-10
Język:
polski
ISBN:
9788383623450
Średnia ocen

8,8 8,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,8 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
131
130

Na półkach:

“I’d let you win”, Natalia Antczak

@wydawnictwoniezwykle
[współpraca reklamowa]

ograniczenie wiekowe: 16+

" - Jesteś moją ostoją, Ian. Człowiekiem, do którego wiem, że zawsze mogę wrócić”.

Chyba jeszcze nigdy żadna trylogia nie przypadła mi tak do gustu, jak “Legacy” Natalii Antczak. Zawsze mogłam wytknąć coś, co mi nie pasowało, jakieś niedociągnięcie, na które zwróciłam uwagę.
Natomiast ta seria wydaje się być po prostu idealna. Nie dość, że podczas czytania nie byłam w stanie się oderwać od żadnej z książek, to jeszcze długo po ich odłożeniu w mojej pamięci trwa obraz wspomnień historii Delilah i Ian’a.

[opis pochodzi od Wydawcy]
Ianowi w końcu udaje się odnaleźć mordercę i wraz z Delilah mężczyzna może wracać do Nowego Jorku. Nareszcie przyszła pora na odpoczynek. Detektywi postanawiają wyjechać na wspólne wakacje.
Podczas urlopu dzieje się coś, czego tak naprawdę nie planowali. Para bierze ślub. Teraz ich relacja staje się znacznie poważniejsza niż wcześniej. Jednak w ich świecie nie ma miejsca na sielankę i błogie cieszenie się sobą.
Po powrocie do pracy oboje znowu wpadają w wir kolejnych śledztw.
Czy spontaniczny ślub połączy ich na zawsze? Czy okaże się wielką pomyłką?


Szczerze, tak zupełnie od serducha, mogę powiedzieć, że Autorka stworzyła idealne połączenie wątku enemies to lovers z motywem zbrodni. Czytając, ani trochę nie męczyły mnie przekomarzanki głównych bohaterów, wręcz nadawały im charakteru, a sama relacja, jaka powstała krok po kroku, nie była absolutnie wymuszona. Wszystko, co miało miejsce w książce, nawet wątki poboczne, miało też swój jasny, w pewien sposób uzasadniony początek, czasem i koniec.

Ze względu na to, że “I’d let you win” to kontynuacja, to zarzucenie spojlerem byłoby zupełnie nie na miejscu, dlatego przywołam takie sytuacje, które są też w opisie. :))

„Przyszłość była jedyną wątpliwością, której nigdy nie mogła zrozumieć. I na którą nigdy nie była gotowa”.

Czy spodziewałam się, że Ian i Delilah wezmą ślub? Jasne, od początku było to dla mnie klarowne i nie do podważenia. Ale absolutnie nie byłam w stanie przewidzieć, że zrobią to w tak nieoczekiwanym miejscu i w stanie niezbyt… Trzeźwym.
Jednak, choć szczęśliwi, nie mogą cieszyć się sobą - Nowy Jork daje znać o swojej mrocznej stronie; kolejne morderstwo czyha za rogiem. Praca nie oszczędza ani detektywów, ani też ich przyjaciół. Dzieje się wiele, ale.. Tak właściwie jest jeszcze więcej niewiadomych. Pytań, na które szukają odpowiedzi.

Wszyscy jednak wiemy, że praca policyjnego detektywa to nie przelewki, szczególnie, jeśli mordercą jest psychopata, który się nie zawaha. Nigdy.
Dlatego też zarówno Delilah, Ian, jak i ich przyjaciele są w niebezpieczeństwie. Bo „czasami łatwo zapomnieć, że przyjaciel może stać się wrogiem”.

Co więcej mogę powiedzieć… Mam nadzieję, że ta historia porwie Was równie mocno, co mnie. I wywoła tak wiele emocji, które w kulminacyjnym momencie sprawią w was uczucie zawału.

Buziak!
asia xx

“I’d let you win”, Natalia Antczak

@wydawnictwoniezwykle
[współpraca reklamowa]

ograniczenie wiekowe: 16+

" - Jesteś moją ostoją, Ian. Człowiekiem, do którego wiem, że zawsze mogę wrócić”.

Chyba jeszcze nigdy żadna trylogia nie przypadła mi tak do gustu, jak “Legacy” Natalii Antczak. Zawsze mogłam wytknąć coś, co mi nie pasowało, jakieś niedociągnięcie, na które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
51

Na półkach: ,

𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀 𝐏𝐀𝐓𝐑𝐎𝐍𝐀𝐂𝐊𝐀

𝐈’𝐝 𝐋𝐞𝐭 𝐘𝐨𝐮 𝐖𝐢𝐧 – 𝐍𝐚𝐭𝐚𝐥𝐢𝐚 𝐀𝐧𝐭𝐜𝐳𝐚𝐤

[współpraca reklamowa @wydawnictwoniezwykle]

Dziękuję Natalka za ponowne zaufanie! Jesteś wspaniała i nigdy nie zapomnę naszej wyjątkowej współpracy! Działanie z tobą przy dwóch tomach Legacy było 𝐬𝐩𝐞ł𝐧𝐢𝐞𝐧𝐢𝐞𝐦 𝐦𝐨𝐢𝐜𝐡 𝐦𝐚𝐫𝐳𝐞𝐧́.

𝑂𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖 𝑡𝑜𝑚 𝑡𝑟𝑦𝑙𝑜𝑔𝑖𝑖 𝐿𝑒𝑔𝑎𝑐𝑦… 𝐾𝑜𝑛𝑖𝑒𝑐 𝑐𝑢𝑑𝑜𝑤𝑛𝑒𝑗 ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑖… 𝑃𝑜𝑧̇𝑒𝑔𝑛𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑧 𝑚𝑜𝑖𝑚𝑖 𝑢𝑙𝑢𝑏𝑖𝑜𝑛𝑦𝑚𝑖 𝑏𝑜ℎ𝑎𝑡𝑒𝑟𝑎𝑚𝑖…

Jestem zakochana w piórze Natalki. Każda książka jej autorstwa mnie wciąga i nie pozwala odejść od czytania. Przy każdej części trylogii 𝐋𝐞𝐠𝐚𝐜𝐲 odczuwałam przeróżne emocje, ale mam wrażenie, że przy ostatniej było ich najwięcej. Jednak jest to finałowy tom, koniec pewnej ery, która 𝐧𝐚 𝐳𝐚𝐰𝐬𝐳𝐞 𝐳𝐨𝐬𝐭𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐰 𝐦𝐨𝐢𝐦 𝐬𝐞𝐫𝐜𝐮.

Po odkryciu mordercy, 𝐈𝐚𝐧 i 𝐃𝐞𝐥𝐢𝐥𝐚𝐡 wrócili do Nowego Jorku. Zasłużyli na odpoczynek, więc wyruszyli na urlop do Las Vegas. Podczas tego wspaniałego wyjazdu stało się coś, czego nikt nie planował. Nasz ulubiony duet wziął 𝐬́𝐥𝐮𝐛 𝐩𝐨 𝐩𝐢𝐣𝐚𝐤𝐮. Ich relacja nabrała zupełnie innego tępa, ale mimo to znowu wpadli w wir kolejnych śledztw.

Z każdą częścią coraz bardziej zakochiwałam się w 𝐈𝐚𝐧𝐢𝐞. Jest to mój ulubiony książkowy mąż! Natalka rewelacyjnie wykreowała jego postać. Nie da się go nie lubić, ponieważ na każdym kroku udowadniał nam, jak wspaniałym jest mężczyzną. 𝐊𝐚𝐳̇𝐝𝐲 𝐳𝐚𝐬ł𝐮𝐠𝐮𝐣𝐞 𝐧𝐚 𝐬𝐰𝐨𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐈𝐚𝐧𝐚. Przez cały czas wywoływał uśmiech na mojej twarzy i rozczulał moje serce. Przysięgam, nie mogłam przestać zachwycać się jego osobą.

𝐃𝐞𝐥𝐢𝐥𝐚𝐡 to bohaterka, którą pokochałam już od pierwszych stron 𝐓𝐂𝐆𝐔. Tak samo jak w przypadku 𝐈𝐚𝐧𝐚, z każdym kolejnym tomem moja sympatia do blondynki wzrastała. Kocham jej teksty i ogromną siłę, która pchała ją do przodu. Jest to kobieta niezwykle ambitna i zawzięta. Nic nie stanie jej na przeszkodzie. 𝐁𝐚𝐫𝐝𝐳𝐨 𝐣𝐚̨ 𝐩𝐨𝐝𝐳𝐢𝐰𝐢𝐚𝐦. Przeżyła w życiu wiele strasznych rzeczy, a jednak się nie poddawała i szła dalej przed siebie.

Ich duet jest zdecydowanie jednym z moich 𝐮𝐥𝐮𝐛𝐢𝐨𝐧𝐲𝐜𝐡. Kocham ich wspólne chwile, zaczepki i żarty. Nie zabrakło oczywiście mnóstwa chwil wsparcia. Troszczyli się o siebie i zrobiliby wszystko, żeby wesprzeć drugą osobę. Byli swoim spokojem i komfortem. 𝑀𝑜𝑖𝑚 𝑟𝑜́𝑤𝑛𝑖𝑒𝑧̇.

Oprócz nich, uwielbiam również 𝐂𝐚𝐫𝐦𝐞𝐧 i 𝐂𝐡𝐫𝐢𝐬𝐚. Jest to duet niezwykle wyjątkowy i zabawny. Obydwoje mają swoje nietypowe charaktery, które ubóstwiam! Oni również byliby w stanie wskoczyć dla siebie w ogień.

Trylogia 𝐋𝐞𝐠𝐚𝐜𝐲 stała się moim domem i komfortem, do którego kocham wracać. Uwielbiam każdy aspekt tej historii, ale przede wszystkim to jak Natalka idealnie potrafiła utrzymać czytelnika w napięciu. Zastosowała wiele zabiegów, które wielbię w książkach. Zwroty akcji oraz świetnie poprowadzone zagadki sprawiały, że na moim ciele można było zauważyć gęsią skórkę. Umierałam z 𝐞𝐤𝐬𝐜𝐲𝐭𝐚𝐜𝐣𝐢 i chęci poznania dalszych wydarzeń.
Jeśli szukacie książek, które mają genialnie poprowadzone sprawy kryminalne oraz dwa rozczulające wątki romantyczne, ta trylogia jest dla was. Mam nadzieję, że wy również zakochacie się w niej bezpowrotnie, tak jak ja!

𝘹𝘰𝘹𝘰 𝘭𝘪𝘷 <3

𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀 𝐏𝐀𝐓𝐑𝐎𝐍𝐀𝐂𝐊𝐀

𝐈’𝐝 𝐋𝐞𝐭 𝐘𝐨𝐮 𝐖𝐢𝐧 – 𝐍𝐚𝐭𝐚𝐥𝐢𝐚 𝐀𝐧𝐭𝐜𝐳𝐚𝐤

[współpraca reklamowa @wydawnictwoniezwykle]

Dziękuję Natalka za ponowne zaufanie! Jesteś wspaniała i nigdy nie zapomnę naszej wyjątkowej współpracy! Działanie z tobą przy dwóch tomach Legacy było 𝐬𝐩𝐞ł𝐧𝐢𝐞𝐧𝐢𝐞𝐦 𝐦𝐨𝐢𝐜𝐡 𝐦𝐚𝐫𝐳𝐞𝐧́.

𝑂𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖 𝑡𝑜𝑚 𝑡𝑟𝑦𝑙𝑜𝑔𝑖𝑖 𝐿𝑒𝑔𝑎𝑐𝑦… 𝐾𝑜𝑛𝑖𝑒𝑐 𝑐𝑢𝑑𝑜𝑤𝑛𝑒𝑗 ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑖… 𝑃𝑜𝑧̇𝑒𝑔𝑛𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑧 𝑚𝑜𝑖𝑚𝑖 𝑢𝑙𝑢𝑏𝑖𝑜𝑛𝑦𝑚𝑖...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
276

Na półkach:

Współpraca reklamowa @wydawnictwoniezwykłe/

Bardzo zwlekałam z przeczytaniem tej książki, gdyż poprzednie 2 tomy bardzo mnie przywiązały do bohaterów, tutaj natomiast ich historia w pewien sposób miała się zakończyć. Wiem natomiast, że napewno wrócę jeszcze do tej trylogii, gdyż rozbudziła ona we mnie masę dobrych emocji.

Po burzliwym zakończeniu poprzedniej części, bardzo się ucieszyłam, gdy autorka postanowiła choć przez chwilę dać odetchnąć postaciom. Choć ślub w Vegas też był przełomowym i angażującym momentem, tak odczuwało się go dużo spokojniej w porównaniu z przebiegiem śledztw.

Sama relacja Iana i Delilah w tym tomie najbardziej mi się podobała, bo choć nie zabrakło w niej pikanterii i docinek, do których mogliśmy już przywyknąć, nabrała ona większej powagi, ale też delikatności co mnie zachwyciło.

Sporo momentów otrzymali również Chris i Carmen, których to relacja w wielu momentach potrafiła doprowadzić mnie do wybuchu śmiechu, a sytuacje związane z ich wakacjami były tego idealnym przykładem.

Nie obyło się tutaj bez nowego śledztwa, które tak jak poprzednio zostało napisane w intrygujący i wciągający sposób. Widać, trud i zaangażowanie autorki, gdyż wszystko jest dopracowane w 100 procentach, choć z początku miałam pewne przypuszczenia, kto stał za mørderstwem, tak w pewnym momencie one zeszły na dalszy plan, więc rozwiązanie sprawy i poznanie sprawcy było dla mnie dużym zaskoczeniem.

Jeśli szukacie nieszablonowej historii, gdzie romans idealnie uzupełnia się z wątkami kryminalnymi to zdecydowanie powinniście sięgnąć po tę trylogię.

Współpraca reklamowa @wydawnictwoniezwykłe/

Bardzo zwlekałam z przeczytaniem tej książki, gdyż poprzednie 2 tomy bardzo mnie przywiązały do bohaterów, tutaj natomiast ich historia w pewien sposób miała się zakończyć. Wiem natomiast, że napewno wrócę jeszcze do tej trylogii, gdyż rozbudziła ona we mnie masę dobrych emocji.

Po burzliwym zakończeniu poprzedniej części,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
284
223

Na półkach:

📚I’d let you win📚
Od @nataliaantczak__ 🥰

[współpraca reklamowa] @wydawnictwoniezwykle ✨

„Czasami łatwo zapomnieć, że przyjaciel może stać się wrogiem.”

🌸Niezwykle wciągająca i intrygująca kontynuacja naszej ulubionej historii o dwójce detektywów! Natalia Antczak ponownie pozwoli wkroczyć nam do pełnej zagadek, adrenaliny i strachu historii. Ale nie bójcie się! Będzie również masa uśmiechu i rozczulenia. Autorka przygotowała dla nas emocjonalny rollercoaster.
Fabuła stworzona jest idealnie. Klimat, który stworzyła Natalia jest niepowtarzalny i ciekawy. Wraz z bohaterami przeżywamy ich historię. Jesteśmy zaangażowani całym ciałem i umysłem. Odczujemy razem z nimi chwilę grozy, jak również szczęścia.
Przepadłam dla stylu pisania Natalii Antczak. Czuć, że robi to co kocha. Pisze ona przyjemnie, lekko, wciągająco i ciekawie.
Bohaterowie spod pióra Natalii automatycznie łapią naszą sympatię. Mają w sobie go coś, a szczególnie nasza ulubiona dwójka.
Relacja Delilah i Ian’a rozkwita. Pozwalają sobie na większą dawkę emocji i uczuć. Nadal pozostają uparci, odważni, sprytni i nieugięci. Ich przekomarzanki to coś pięknego. Uwielbiam to, że ich relacja nie jest przesłodzona, nadaje im to większej autentyczności. Dbają o siebie, wzajemnie darzą się troską i szacunkiem, te małe gesty, które pokazują jak wiele dla siebie znaczą. Uwielbiam tą dwójkę i dla mnie ich historia mogłaby się nie kończyć.
Cieszę się również, że mogliśmy głębiej zapoznać się z losami Christiana i Carmen. Ta dwójka choć tak rożna, pasuje do siebie idealnie. Nadali jeszcze większej barwy dla tej historii. Uwielbiam ich poczucie humoru, wzajemny szacunek, oddanie i miłość.
Natalia Antczak pokazała nam również piękną i wartościową przyjaźń. Ian, Chris, Delilah i Carmen mają imponującą więź. Razem potrafią się śmiać, smucić, spędzać wspólnie czas, dogryzać sobie. Dla siebie wskoczą w ogień. Życzę, aby każdy z nas miał obok siebie kogoś takiego.
Podczas czytania nie zabraknie nam dreszczyku emocji. Natalia się o to postarała. Sprawa zabójstw była niezwykle intrygująca. Wraz z bohaterami będziemy szukać winnego i próbować rozwiązywać zagadki. Poczujemy się jak prawdziwi detektywi.
Ogromnie przywiązałam się do tych bohaterów i strasznie mi przykro, że to w jakiś sposób już koniec. Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś się spotkamy.
Trylogia „Legacy” wzbudziła we mnie sporo emocji i czas spędzony z nią był wspaniały. Ta historia ma całe moje serce! Obowiązkowo musicie poznać tych cudownych bohaterów! Ogromnie polecam! 🌸

📚5/5

📚I’d let you win📚
Od @nataliaantczak__ 🥰

[współpraca reklamowa] @wydawnictwoniezwykle ✨

„Czasami łatwo zapomnieć, że przyjaciel może stać się wrogiem.”

🌸Niezwykle wciągająca i intrygująca kontynuacja naszej ulubionej historii o dwójce detektywów! Natalia Antczak ponownie pozwoli wkroczyć nam do pełnej zagadek, adrenaliny i strachu historii. Ale nie bójcie się! Będzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
65

Na półkach:

Jestem zakochana w tej trylogii. Nie spodziewałam się, że ona tak mi się spodoba. Ten tom wciągnął mnie bardzo, już od pierwszych stron byłam pochłonięta. Autorka stworzyła cudowną fabułę i nową sprawę do rozwiązania. Na początku podejrzewałam kto może być mordercą, lecz nie udało mi się zgadnąć. Nasi bohaterowie tworzą już cudowną parę, ale w tej części się to zmieniło i są małżeństwem. Uwielbiam ten duet, widać że są sobie bliscy. Ian bardzo troszczy się o kobietę. Ostatnie rozdziały tej książki były bardzo stresujące, nie spodziewałam się tego co tam może się wydarzyć. Autorka trzymała nas w dużej niepewności. Epilog tej książki jest przewspaniały. Bardzo podobało mi się zakończenie tej trylogii.

Jestem zakochana w tej trylogii. Nie spodziewałam się, że ona tak mi się spodoba. Ten tom wciągnął mnie bardzo, już od pierwszych stron byłam pochłonięta. Autorka stworzyła cudowną fabułę i nową sprawę do rozwiązania. Na początku podejrzewałam kto może być mordercą, lecz nie udało mi się zgadnąć. Nasi bohaterowie tworzą już cudowną parę, ale w tej części się to zmieniło i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
63

Na półkach:

Historia Delilah i Ian’a, odkąd przeczytałam pierwszą część towarzyszy mi codziennie, wracam do fragmentów ich historii, wracam do nich myślami, wracam do nich na każdy możliwy sposób. Ta dwójka jest dla mnie tak niesamowicie ważna, mają oni moje serce, moją duszę, po prostu mnie.

Dalej nie wierzę, że mogę nazywać się patronką „I’d let you win” bycie częścią historii tej wyjątkowej dwójki detektywów, napawa mnie ogromną dumą i wdzięcznością. Na „This could get ugly” wpadłam w okropnym czasie swojego życia, wtedy stres przejmował mnie cała, a czytanie było dla mnie czymś trudnym, tęskniłam za tym, a nie potrafiłam wrócić do tego, a właśnie TCGU wszystko zmieniło. To było niczym jasny promień słońca, wpadający przez ciemne chmury, Delilah i Ian sprawili, że chociaż na chwilę na nowo mogłam uciec od świata realnego i wywołali na moich ustach niejednokrotnie wielki uśmiech, pozwolili mi na nowo poczuć spokój i odetchnąć.

Kocham dwa pierwsze tomy, słowami nie wyrażę jak ważna jest dla mnie ta trylogia, ale trzeci… to jest inny poziom miłości, musicie mi uwierzyć na słowo.
I stąd chciałabym podziękować Natalce, za szansę, jaką mi dała, nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy i jak bardzo jestem ci wdzięczna, ILY!

Styl pisania Natalii oczarowuje od pierwszych stron, po prostu wciąga nas do tego fikcyjnego świata, i to tak dosłownie. Przy każdej części miałam wrażenie, jakbym wszystko przeżywała na własnej skórze, wszelkie emocje były dla mnie tak bardzo odczuwalne, że momentami po prostu zatracałam się w tym fikcyjnym świecie, pochłaniając wszelkie dawane mi emocje.

Delilah jest naszym ponurakiem, który nie mówi głośno o swoich uczuciach, chowa się pod skorupą, ale ma ogromnie dobre serce. Dużo okazuje gestami, i to właśnie one w tej historii mają duże znaczenie, nawet te malutkie gesty mają ogromne znaczenie.

Ian to mój ukochany męski bohater książkowy, któremu oddałam całe swoje serce, ale myślę, że nie muszę o tym dużo tutaj mówić, bo podkreślałam to już niejednokrotnie. Wiele razy pokazuje i udowadnia to jak zależy mu na naszej zimnej Delilah, jako jedyny potrafił do niej dotrzeć i przejść przez jej „skorupę” To słodki misiu, którego wiem, że pokochacie.

Ta dwójka jest swoim idealnym dopełnieniem, jedno dla drugiego jest niczym brakujący puzzel układanki. Łączy ich wiele, ich uczucia są niesamowite i mocno wyczuwalne przez to w jaki sposób siebie traktują, jest tutaj wiele szacunku, wiele wsparcia i zaufania. Delilah i Ian zauważają u siebie wszystko, gdy jedno czuje się źle, to drugie to widzi i robi wszystko by to zmienić, dbają o siebie i starają się o to by to drugie było szczęśliwe. Ich droga jest długa i przebojowa, przeżyli niejedno i rozumieją siebie jak nikt inny ich nie zrozumie. W tym tomie ta relacja wzrasta na inny poziom, w końcu ta dwójka może odnaleźć spokój, wszelkie maski opadają, a oni są już przed sobą całkowicie odkryci. Widzą nawzajem wszystkie swoje skazy i niedoskonałości, wszystkie ich przeżycia ich zbudowały, ich, i to, co stworzyło się między nimi, przez wszystkie trzy części.

Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o wątku kryminalnym, który stworzyła Natalia i przez wszystkie trzy części, był po prostu niesamowity. Od początku po prostu czujemy to napięcie i dreszczyk emocji, który przebiega nam po kręgosłupie, chęć znalezienia mordercy przed detektywami jest ogromna, wszędzie doszukujemy się spisku, a ciekawość tylko wciąż rośnie. Super opcja jest też to, że możemy wejść do głowy takiego mordercy, Natalia daje nam taką możliwość, a to dodaje dodatkowych, ogromnych emocji. Akcja nabiera tempa, a te emocje nie maleją – wręcz przeciwnie są coraz większe.

Trylogia Legacy wzbudza we mnie sprzeczne emocje, one w bardzo szybkim tempie ciągle się zmieniały. Odczuwałam motyle w brzuchu, były te urocze momenty, były też te zabawne, przy których uśmiech sam wkradał się na moje usta, a ja nie mogłam powstrzymać śmiechu, nie zabrakło zdenerwowania ani oczywiście również smutku, czy łez, powstałych w wyniku całej mieszanki tego, co było we mnie.

Chris i Carmen, odgrywają też tutaj dużą rolę, nie są oni może na pierwszym planie, ale poznajemy ich na przestrzeni wszystkich części bardzo dobrze. Chris to taka ikona, że trudno podczas jego różnych zachowań, czy słów nie parsknąć, Carmen jest przy nim ta bardziej opanowana, ale poznając ją bliżej możemy zauważyć tę nutę szaleństwa w niej. To kolejna para książkowa, którą pokochałam, no co tu więcej mówić, darzę ich ogromną sympatią, oni również są do siebie dopasowani idealnie.

Samo zakończenie, czy tajemnicza informacja od Natalki no wgniotły mnie w fotel, to był taki strzał emocji, po prostu W O W.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać trylogii „Legacy” to koniecznie to nadróbcie! Chciałabym jeszcze raz podziękować tobie Natalia, twoje książki stały się dla mnie niesamowicie ważne i dziękuję za twoje zaufanie, to co tworzysz jest czymś pięknym i wyjątkowym, kocham wszystko, co wychodzi spod twojego pióra, mogłabym czytać wszystko w ślepo, a wiem, że i tak bym przepadła. Rób to, co robisz dalej, bo wychodzi ci to bardzo dobrze, jestem z ciebie dumna i trzymam kciuki za twój dalszy rozwój i spełnienie marzeń. 🥹💞.

Historia Delilah i Ian’a, odkąd przeczytałam pierwszą część towarzyszy mi codziennie, wracam do fragmentów ich historii, wracam do nich myślami, wracam do nich na każdy możliwy sposób. Ta dwójka jest dla mnie tak niesamowicie ważna, mają oni moje serce, moją duszę, po prostu mnie.

Dalej nie wierzę, że mogę nazywać się patronką „I’d let you win” bycie częścią historii tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
218
180

Na półkach:

✯Współpraca Reklamowa @wydawnictwoniezwykle ✯

Po zakończeniu, jakie Natalia zapodała nam w „𝕹𝖔 𝕿𝖎𝖒𝖊 𝕿𝖔 𝕯𝖎𝖊” potrzebowałam tego tomu na już. Gdy tylko zaczęłam… przepadłam. Wręcz nie chciałam kończyć tej książki i pożegnać się z historią Iana i Delilah.

Fabuła tej książki jest równie dobra, co poprzednich dwóch. Uwielbiam to, jak książki Natalii są opisane, przez co można poczuć się, jakby samemu byłoby się w jej książkach. KOCHAM I BÓSTWIE te krótkie fragmenty z perspektywy mordercy, które niby pozwoliły mi się czegoś dowiedzieć, a jednak robiły mi jeszcze większą sieczkę z mózgu. Sam romans w tej książce… rozpływałam się, chociaż w pewnym momencie Natalia złamała mi serce, potem je na nowo skleiła. Przysięgam cała ta trylogia to emocjonalny Rollercoaster (przynajmniej dla mnie hahah).

Delilah w tej części po raz kolejny skradła mi serce, Ian w tej części to jeszcze większy ideał. A ich dwója razem… kosmos. Bardzo się cieszę, że ich relacja nadal pozostała taka sama. Z dawką humoru i ciągłymi przepychankami słownymi, których jestem fanką od pierwszej strony. A w połączeniu z uczuciami… no rozpływałam się!

Tak samo, jak kocham parę 𝕴𝖆𝖓 𝖝 𝕯𝖊𝖑𝖎𝖑𝖆𝖍 to jednak Christian i Carmen w tym tomie… no ubóstwiam ich już od pierwszego tomu. Ich duet jest jeszcze bardziej wybuchowy niż Delilah i Ian. Chris i Carmen w tym tomie przyprawiali mnie o zawał!! Zwłaszcza pewna scena na końcu z udziałem Delilah i Chrisa. SIEDZIAŁAM JAK NA SZPILKACH CZYTAJĄC DALSZE ZDARZENIA. Uwielbiam to, jak Natalia na koniec lubi zrobić taki niespodziewany wybuch emocji. No po prostu kocham!

Nadal nie wierzę, że to już koniec ich historii, jednak wiem, że wrócę do tej trylogii i to nie raz, bo skradła moje serce bezpowrotnie. Natalia stworzyła coś co wciągnęło mnie od początku do końca.

✯Współpraca Reklamowa @wydawnictwoniezwykle ✯

Po zakończeniu, jakie Natalia zapodała nam w „𝕹𝖔 𝕿𝖎𝖒𝖊 𝕿𝖔 𝕯𝖎𝖊” potrzebowałam tego tomu na już. Gdy tylko zaczęłam… przepadłam. Wręcz nie chciałam kończyć tej książki i pożegnać się z historią Iana i Delilah.

Fabuła tej książki jest równie dobra, co poprzednich dwóch. Uwielbiam to, jak książki Natalii są opisane, przez co można...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach:

꧁ ⓇⒺⒸⒺⓃⓏⒿⒶ

ᴛʏᴛᴜᴌ: ɪ’ᴅ ʟᴇᴛ ʏᴏᴜ ᴡɪɴ
ᴀᴜᴛᴏʀ: ɴᴀᴛᴀʟɪᴀ ᴀɴᴛᴄᴢᴀᴋ
ᴡʏᴅᴀᴡɴɪᴄᴛᴡᴏ: ɴɪᴇᴢᴡʏᴋᴌᴇ
ᴏᴄᴇɴᴀ: ∞

[współpraca reklamowa z wydawnictwem niezwykłym]

Hejka!
Przychodzę do was dzisiaj z recenzją książki ,,I’d Let You Win”. Dajcie znać czy macie w planach tę pozycję. Dziękuję bardzo wydawnictwu za możliwość zrecenzowania tego tytułu!

Enjoy ❤️

Po mrożących krew w żyłach wydarzeniach w Aspen, Ianowi wreszcie udaje się odnaleźć mordercę i wraz z innymi bohaterami mogą wrócić do Nowego Jorku.

Czas na odpoczynek, czas na wakacje.
Podczas tego urlopu w Las Vegas dzieją się jednak niespodziewane rzeczy. Detektywi biorą ślub, a ich relacja wchodzi na poważniejsze tony.

Po powrocie do pracy jednak znowu wpadają w wir kolejnych śledztw. Czy ich relacja przetrwa? Jakie kolejne śledztwo będą musieli rozwiązać?

❗️uwaga mini spojlery❗️

Kocham detektywów, ale o tym wie każdy kto mnie śledzi. Pokochałam styl Natalki, to jak ona potrafi wprowadzić w sprawę morderstwa i poprowadzić ten wątek kryminalny jest niesamowite. Uwielbiam to.

Kocham Delilah, jej podejście do życia to jaką jest momentami jędzą, ale to ma swoje pozytywy. Nie daje sobie kobieta w kaszę dmuchać.

Uwielbiam też Iana, to jaki jest opiekuńczy, troskliwy i odpowiedzialny oraz seksowny.

Natalia boże, to co zrobiłaś w tej książce. Potrzebowałam rozwinięcia tego romansu pomiędzy nimi i kocham to, że jest go tutaj tak dużo. Uwielbiam też ich zbliżenia.

Morderstwo rozwiązywane w tej części również bardzo mnie wciągnęło, do końca nie wiedziałam kto jest mordercą, obstawiałam złą osobę przez cały czas. No cóż detektywem nie będę.

Uwielbiam też duet Chrisa i Carmen i mam nadzieję, że ich relacja zostanie w jakiejś książce jeszcze rozwinięta. Chciałabym poznać sprawy, którymi zajmuje się Carmen w pracy i jej pogląd na życie. Jest ona bardzo interesującą postacią i bardzo ją lubię.

Chris to Chris. Jego się nie da nielubić. On jest takim przyjemnym misiaczkiem.

Ciężko mi się rozstać z detektywami, będę za nimi tęsknić. Mam ochotę sięgnąć teraz po jakiś dobry kryminał, może macie coś do polecenia?

꧁ ⓇⒺⒸⒺⓃⓏⒿⒶ

ᴛʏᴛᴜᴌ: ɪ’ᴅ ʟᴇᴛ ʏᴏᴜ ᴡɪɴ
ᴀᴜᴛᴏʀ: ɴᴀᴛᴀʟɪᴀ ᴀɴᴛᴄᴢᴀᴋ
ᴡʏᴅᴀᴡɴɪᴄᴛᴡᴏ: ɴɪᴇᴢᴡʏᴋᴌᴇ
ᴏᴄᴇɴᴀ: ∞

[współpraca reklamowa z wydawnictwem niezwykłym]

Hejka!
Przychodzę do was dzisiaj z recenzją książki ,,I’d Let You Win”. Dajcie znać czy macie w planach tę pozycję. Dziękuję bardzo wydawnictwu za możliwość zrecenzowania tego tytułu!

Enjoy ❤️

Po mrożących krew w żyłach wydarzeniach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1202
831

Na półkach:

Bezpośrednia i bardzo intrygującą kontynuacją historii pary detektywów.

Iana ▪️ Delilah! 🥵
"I'd Let You Win" to (już) trzeci i zarazem ostatni tom serii #Legacy autorstwa Natalii Antczak.
Serii, która pozytywnie mnie zaskoczyła! Końcówka drugiego tomu #NoTimeToDie mocno podniosła mi ciśnienie, a "I'd Let You Win" 🕵️🃏 okazało się idealnym dopełnieniem...

Autorka kolejny raz zaserwowała nam ciekawą fabułę i kilka zacnych zwrotów akcji. Idealnie wyważyła połączenie wątku kryminalnego i miłosnego. Nie za słodko nie za krwawo... (Choć 🩸 było sporo!) 🫣
#IdLetYouWin to tom, który dość mocno skupia się na relacji pomiędzy głównymi bohaterami. Dzięki czemu mamy możliwość podglądania rozwojowi ich relacji. 🥵
Ciekawym wątkiem okazała się również relacja Chrisa i Carmen. Całą trylogię czyta się ekspresowo, polecam.

Bezpośrednia i bardzo intrygującą kontynuacją historii pary detektywów.

Iana ▪️ Delilah! 🥵
"I'd Let You Win" to (już) trzeci i zarazem ostatni tom serii #Legacy autorstwa Natalii Antczak.
Serii, która pozytywnie mnie zaskoczyła! Końcówka drugiego tomu #NoTimeToDie mocno podniosła mi ciśnienie, a "I'd Let You Win" 🕵️🃏 okazało się idealnym dopełnieniem...

Autorka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
280
280

Na półkach:

w trylogii Legacy, zakochałam się już przy okazji poznawania pierwszego tomu. już wtedy niesamowicie spodobał mi się styl pisania Natalki, ale też fakt w jaki kreuje swoich bohaterów i całą fabułe. jak potrafi zakręcić czytelnika, aby nie tak łatwo udało mu się odkryć kto jest z4b0jca

zakończenie poprzedniego tomu nieźle mną wstrząsneło, więc tym bardziej czekałam, aż trzeci tom do mnie przyjdzie. byłam ciekawa jaką zagadkę zaserwuje nam w tym tomie autorka, ale też jak potoczą się dalej losy głównych bohaterów. po raz kolejny Natalka zachwyciła mnie świetnie poprowadzonym wątkiem kryminalnym, do samego końca nie udało mi się zgadnąć, kto stał za śmiercią tych niewinnych osób. wszystko było bardzo dobrze przemyślane, a przez całość po prostu się płyneło. nie przeszkadzała mi nawet narracja w trzeciej osobie, której ja osobiście nie jestem fanką, w przypadku tej książki wpasowywała się ona wprost idealne, zwłaszcza, że pojawiała się też perspektywa z4b0jcy, ale i osób zamieszanych w sprawę.

Dellilah i Iana, darzyłam ogromną sympatią już od pierwszego tomu, po rozwoju ich relacji w NTTD, byłam ciekawa jak zakończa się ich losy, i bardzo cieszę się, że skończyły się właśnie tak jak im kibicowałam. nie można zapomnieć też o Chrisie i Carmen, którzy też odegrali ważną rolę w całej książce, którym też bardzo mocno od samego początku kibicowałam. aż dziwnie jest mi pogodzić się z faktem, że to już koniec przygody z moimi ulubionymi detektywami, ale po notce, jaką zostawiła nam Natalka, wiem, że jest jeszcze na co czekać!

w trylogii Legacy, zakochałam się już przy okazji poznawania pierwszego tomu. już wtedy niesamowicie spodobał mi się styl pisania Natalki, ale też fakt w jaki kreuje swoich bohaterów i całą fabułe. jak potrafi zakręcić czytelnika, aby nie tak łatwo udało mu się odkryć kto jest z4b0jca

zakończenie poprzedniego tomu nieźle mną wstrząsneło, więc tym bardziej czekałam, aż...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    51
  • Przeczytane
    23
  • 2024
    5
  • Legimi
    5
  • Nie przeczytałam
    1
  • Ulubione
    1
  • Pozostałe
    1
  • Kwiecień zapowiedzi
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Czytnik
    1

Cytaty

Więcej
Natalia Antczak I'd Let You Win Zobacz więcej
Natalia Antczak I'd Let You Win Zobacz więcej
Natalia Antczak I'd Let You Win Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także