Randka w Paryżu to zdecydowanie jedna z tych słodkich książek które ciężko odłożyć na półkę podczas czytania. Klimat tej książki był cudowny! Opisy w książce sprawiły, że momentalnie zakochałam się w Paryżu i sprawdzałam bilety lotnicze do tego miasta bo chciałam zobaczyć na własne oczy wszystkie te wszystkie przepiękne miejsca opisane w książce 🫣

📚📚📚
Hannah i jej chłopak Simon po romantycznym pobycie w Wenecji wsiadają w pociąg i jadą do Amsterdamu na wesele siostry chłopaka. Główna bohaterka szuka w nocy spokojnego miejsca do spania i przypadkowo zasypia w innym wagonie a budząc się, dowiaduje, że wagon w którym się znajduje, wcale nie jedzie do Amsterdamu, a do Paryża. Jej chłopak został w drugim wagonie i w tym momencie jedzie z wszystkimi jej rzeczami do miejsca docelowego ich podróży. Pozbawiona rzeczy Hannah probuje znaleźć sposób by dotrzeć do Amsterdamu na czas. Niespodziewanie okazuje się, że nie tylko ona jest w takiej sytuacji. Drugi pasażer pociągu - Leo znajduje się w takim samym położeniu jak Hannah a na dodatek nie potrafi dać jej w spokoju. W oczekiwaniu na pociąg proponuje jej wycieczkę po Paryżu. Czy Hannah się zgodzi? Jak potoczy się historia przypadkowej podróży do Paryża?

📝📝
Hannah po spędzeniu dnia z Leo zaczyna jaśniej patrzeć na swoje życie, oraz partnera z którym jest. Kocha Simona, kocha ułożone, w pełni zaplanowane z nim życie ale czy to na pewno droga którą chce iść przez resztę życia?

Książka z pozoru wydaje się zwykłym słodkim romansem a tak naprawdę skrywa w sobie dużo piękna oraz skłania do refleksji nad życiem. Zwykła pomyłka sprawiła, że główna bohaterka stanęła twarzą w twarz ze swoim życiem i tym czego tak naprawdę pragnie a Leo pomógł jej sobie to uświadomić. Podobnie jak bohaterce książki, czasami wydaje nam się, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia. Lęk przed nieznanym nas poraża i tkwimy w życiu które nie do końca nam odpowiada. Czasami wystarczy tylko jeden bodziec by zmienić swoje życie, realizować cele i spełniać marzenia i właśnie taki morał dostajemy z tej książki ❤


Zdecydowanie polecam sięgnąć po tą książkę w okresie wakacyjnym, nabierzecie ochoty na wyjazd do pięknego miejsca 🫣 Książkę czyta się ekspresowo i bardzo przyjemnie. Dodam tylko, że to nie do końca romans, nie oczekujcie tutaj chwil czułości i napięcia. Jest to typowa obyczajówka z przepiękną relacją w tle 😊

Randka w Paryżu to zdecydowanie jedna z tych słodkich książek które ciężko odłożyć na półkę podczas czytania. Klimat tej książki był cudowny! Opisy w książce sprawiły, że momentalnie zakochałam się w Paryżu i sprawdzałam bilety lotnicze do tego miasta bo chciałam zobaczyć na własne oczy wszystkie te wszystkie przepiękne miejsca opisane w książce 🫣

📚📚📚
Hannah i jej chłopak...

Czy jedna, dość pechowa podróż, może zmienić całe życie? Przewartościować priorytety? Pozwolić spojrzeć z dystansem na związek... spojrzeniem przypadkowego znajomego?
Okazuje się, że może!
Lekka, dowcipna, na szybką lekturę (np. w pociągu - byłby klimat!)
Bardzo podoba mi się zakończenie, chociaż było przewidywalne ;)

Czy jedna, dość pechowa podróż, może zmienić całe życie? Przewartościować priorytety? Pozwolić spojrzeć z dystansem na związek... spojrzeniem przypadkowego znajomego?
Okazuje się, że może!
Lekka, dowcipna, na szybką lekturę (np. w pociągu - byłby klimat!)
Bardzo podoba mi się zakończenie, chociaż było przewidywalne ;)

Po wymarzonych, weneckich wakacjach Hannah i jej chłopak podróżują do Amsterdamu na ślub jego siostry. Pociąg, którym jadą, rozdziela się w środku nocy i jedna część podąża do Amsterdamu, a druga do Paryża. Hannah szukając komfortu podróży zmieniła wagony i tym samym nieświadomie, bez bagażu i grosza przy duszy, znajduje się w drodze do miasta miłości. Nie jest jest jednak osamotniona w tym zagubieniu, to samo przytrafia się przystojnemu Francuzowi Leo. Tym sposobem ta urocza dwójka ma okazję spędzić ze sobą cały dzień w Paryżu czekając na pociąg powrotny do Amsterdamu.

Leo i Hannah to barwne i sympatyczne postaci, a sama historia jest ciekawie usnuta. Chłopak podczas krótkiego czasu spędzonego z nią uświadamia jej, że ona nie jest w swoim życiu szczęśliwa. Swą „paryską terapią” otwiera jej oczy na wiele istotnych spraw i budzi w niej poczucie wolności i wartości.

Ta książka to typowy comfort book. Pióro autorki jest lekkie, łatwe i przyjemne. Sama fabuła choć dość oczywista i momentami przeciągnięta zabiera nas w przemiłą i wartościową podróż. Zabiera nas do Paryża i pozwala poczuć atmosferę i piękno tego romantycznego miasta. Przekaz tej książki, że w życiu nigdy nie jest za późno na zmiany, że powinniśmy żyć dla siebie, a nie pod oczekiwania innych i powinniśmy być otwarci na świat jest wartościowy i potrzebny.

Idealna, lekka pozycja na relaksujący wieczór.

Po wymarzonych, weneckich wakacjach Hannah i jej chłopak podróżują do Amsterdamu na ślub jego siostry. Pociąg, którym jadą, rozdziela się w środku nocy i jedna część podąża do Amsterdamu, a druga do Paryża. Hannah szukając komfortu podróży zmieniła wagony i tym samym nieświadomie, bez bagażu i grosza przy duszy, znajduje się w drodze do miasta miłości. Nie jest jest jednak...

współpraca reklamowa

Randka w Paryżu... Czy jest coś bardziej romantycznego? Wydaje mi się, że nie. Inaczej patrzy się na tą „randkę", gdy tak naprawdę przypadkiem wylądowało się w tym mieście, i to w dodatku nie ze swoim chłopakiem tylko z... nieznajomym.

Randka w Paryżu jest to słodki romans, którego akcja toczy się tak naprawdę w jeden dzień. Nie przypadło mi to do gustu, ponieważ miałam wrażenie, że wszystko pędzi o wiele za szybko.

Bohaterowie również nie porazili mnie ani aparycją i ani charakterem, ponieważ główna bohaterka była jednym słowem irytująca. Mówiła jedno, robiła drugie. Bardzo nie lubię tego typu bohaterek. Niestety główny bohater nie polepszył mojej oceny postaci, ponieważ w mojej ocenie był nijaki. Nie czułam niestety chemii ani napięcia pomiędzy nimi.

Styl pisania autorki był bardzo sztywny i formalny, tak samo z resztą jak dialogi bohaterów, które opierały się na zadawaniu pytań związanym z Paryżem i odpowiedzią na nie.

Po około trzystu stronach czytania zamknęłam książki z myślą, że jeszcze do niej wrócę, jednak gdy po 2 dniach nie pamiętałam praktycznie żadnej sceny z tej książki, stwierdziłam, że nie ma to sensu.

Jestem zawiedziona tą pozycją, bo myślałam, że będę się fantastycznie bawiła przy czytaniu jej, a jednak wyszło jak wyszło.

Buziaki Nadia xx.

współpraca reklamowa

Randka w Paryżu... Czy jest coś bardziej romantycznego? Wydaje mi się, że nie. Inaczej patrzy się na tą „randkę", gdy tak naprawdę przypadkiem wylądowało się w tym mieście, i to w dodatku nie ze swoim chłopakiem tylko z... nieznajomym.

Randka w Paryżu jest to słodki romans, którego akcja toczy się tak naprawdę w jeden dzień. Nie przypadło mi to do...

✿ „Randka w Paryżu” to urocza, momentami zabawna, ukazująca trudy losu ale przede wszystkim idealna lektura na wieczór. Jednakże nie zakochałam się w niej po uszy, była dobra i przyjemna. Wręcz bym powiedziała, że brak tutaj miłości między mną a książką.

Akcja dziejąca się w ciągu jednego dnia, paru godzin nawet. Przez błąd w komunikacji i w sumie swój też. Hannah zostaje rozdzielona w pociągu ze swoim ukochanym. Jeden pociąg jechał do miejsca docelowego, a ten rozdzielony w kierunku Paryża. I tak właśnie poznamy Léo. Oboje zaczynają siebie obwiniać nawzajem i było to naprawdę urocze i zabawne. Jednak czułam, że akcja zostaje strasznie rozwleczona i czasami czułam się znudzona brakiem jakiejkolwiek akcji w tej książce. Zakończenie też mnie jakoś specjalnie nie zaskoczyło, było takie jakiego się spodziewałam czyli proste i nic nad wyraz.
Jeśli szukacie smuta to na pewno w tej książce go nie dostaniecie. Jeśli jednak szukacie czegoś do poduszki czy herbatki to gorąco polecam.

✿ „Randka w Paryżu” to urocza, momentami zabawna, ukazująca trudy losu ale przede wszystkim idealna lektura na wieczór. Jednakże nie zakochałam się w niej po uszy, była dobra i przyjemna. Wręcz bym powiedziała, że brak tutaj miłości między mną a książką.

Akcja dziejąca się w ciągu jednego dnia, paru godzin nawet. Przez błąd w komunikacji i w sumie swój też. Hannah zostaje...

„Randka w Paryżu” to książka, która ogromnie zainteresowała mnie swoim opisem, mogłabym nawet powiedzieć że zaintrygowała. To właśnie on, dał mi nadzieję, na to, że będzie to lektura przyjemna i taka która na długo, zostanie w mojej głowie.

Pierwsze 100 stron, było naprawdę super, wkręciłam się i przeczytanie ich, poszło mi naprawdę gładko i szybko. Miałam porażenie jakby kartki przelatywały mi przez palce. Jednak później historia zaczęła mnie trochę, nudzić i było mi o wiele trudniej, czytać ją ciągiem. Robiłam sobie dużo przerw i jednocześnie, nie chciałam do niej wracać, bałam się, że doznam zastoju czytelniczego.

Nasza główna bohaterka, Hannah podróżuje wraz ze swoim chłopakiem pociągiem do Amsterdamu, gdzie ma odbyć się ślub jego siostry. Jednak w trakcie podróży dziewczyna będąc w innym wagonie, odłącza się od tego w którym przebywa jej partner, a jej część pociągowa zmierza do Paryża. Dziewczyna trafia tam bez żadnych pieniędzy, jak i bez swojej drugiej połówki. Jednak poznaje tam Leo, który jest w tej samej sytuacji, jednak różnią się tym, że on na co dzień mieszka właśnie w Paryżu.
Więc podczas oczekiwania na kolejny pociąg, który w końcu dowiezie ich do Amsterdamu, Leo postanawia pokazać Hannah piękno miasta.

Polubiłam bohaterów, byli oni naprawdę świetnie wykreowani, ich historia była naprawdę pokręcona. Momentami wszystko, było dla mnie bardzo przewidywalne, Hannah i Leo idealnie się dopasowali, byli swoimi sprzecznościami, a jednocześnie naprawdę wiele ich łączyło.
Zwiedzając razem Paryż, Hannah która dotychczas próbowała dopasować się do wszelkich oczekiwań którzy ludzie do niej mieli, wreszcie zaczęła się przełamywać, otwierać się na świat, zaczęła żyć życiem którego pragnęła ona, a nie inni.

Co do Simona, czyli chłopaka Hannah, naprawdę od samego początku przeczuwałam, że coś jest z nim nie tak. Nie podobało mi się jego zachowanie i ciężko było mi zrozumieć, czemu kobieta daje się tak traktować,bo nie zawsze jego zachowanie było okej. Bardziej zrozumiałe stało się to, w dalszej części książki, gdzie możemy poznać właśnie Hanah i zrozumieć to, co siedzi w jej głowie.

Leo w jakiś sposób, dał dziewczynie poczucie wolności i wartości, którą w końcu w sobie poczuła. Co do samego chłopaka, to od początku skradł on moje serce, był taki inny, miał w sobie nutkę szaleństwa był intrygujący i byłam ciekawa, co siedzi w jego głowie. Jak wygląda jego życie, czy ma jakieś przykre wydarzenia z przeszłości, które wciąż go męczą. Na szczęście dane było mi go bliżej poznać, i to on totalnie jest słoneczkiem, w tej historii.

Uprzedzona byłam również do matki dziewczyny, które od początku, zachowywała się jakby to ona miała przeżyć życie swojej córki, a nie ona sama. Która sprawia wrażenie takiej, która bardziej kocha jej chłopaka i zależy jej, na jego dobrze bardziej, niż własnej córki. Super było to, co zadziało się pod koniec książki i, że mogliśmy spojrzeć na to z innej perspektywy, oraz odrobinę zmienić, swoje zdanie na jej temat.

Sądzę, że ta książka ma naprawdę wiele wartości, pokazuje nam, że powinniśmy żyć tak jak chcemy, a nie tak jak ktoś chce za nas. Powinniśmy robić to, co kochamy i wciąż próbować nowych rzeczy, nie zamykać się na nie, tylko być otwartym na świat.

Nie jest to mój ulubieniec, na pewno nie zostanie ze mną na długo, bo jednak mimo wszystko, momentami ciągnęła mi się ta książka, nudziła i chciałam przenieść się już do końca. Ale
mimo to była ostatecznie całkiem spoko, na chwilowe oderwanie się od rzeczywistości.

„Randka w Paryżu” to książka, która ogromnie zainteresowała mnie swoim opisem, mogłabym nawet powiedzieć że zaintrygowała. To właśnie on, dał mi nadzieję, na to, że będzie to lektura przyjemna i taka która na długo, zostanie w mojej głowie.

Pierwsze 100 stron, było naprawdę super, wkręciłam się i przeczytanie ich, poszło mi naprawdę gładko i szybko. Miałam porażenie jakby...

💏"𝑹𝒂𝒏𝒅𝒌𝒂 𝒘 𝑷𝒂𝒓𝒚ż𝒖" 𝑳𝒐𝒓𝒓𝒂𝒊𝒏𝒆 𝑩𝒓𝒐𝒘𝒏

[współpraca reklamowa]

Recenzja:
Ale to była komfortowa książka! Od samego początku bardzo wciągnęłam się w akcję, że przeczytałam ją ciągiem w kilka godzin. Autorka ma bardzo lekki i przyjemny styl pisania, a cała ta fabuła, mimo że jest dość oczywista, mega mnie zaciekawiła. Jako, że akcja w książce głównie dzieje się w Paryżu (co kocham),tak podczas czytania sama czułam, jakbym się tam znajdowała, przez te wszystkie opisy miejsc. Jeśli chodzi o głównych bohaterów to spotykają się przypadkiem i spędzają, ze sobą kilka godzin, ale czy coś z tego wyniknie, skoro główna bohaterka ma chłopaka? Nie mogę powiedzieć złego słowa na ich temat, oby dwie postacie w żadnym stopniu mnie nie irytowały, a wręcz przeciwnie,  polubiłam ich. W książce nie brakuje również zabawnych momentów. Nie jest to może jakoś bardzo zaskakująca książka, ale jeśli szukacie lekkiej i przyjemnej historii, idelanej do przeczytania w jeden wieczór, gdzie komfort będziecie odczuwać z każdym rozdziałem, tak ta pozycja jest idelana!

💏"𝑹𝒂𝒏𝒅𝒌𝒂 𝒘 𝑷𝒂𝒓𝒚ż𝒖" 𝑳𝒐𝒓𝒓𝒂𝒊𝒏𝒆 𝑩𝒓𝒐𝒘𝒏

[współpraca reklamowa]

Recenzja:
Ale to była komfortowa książka! Od samego początku bardzo wciągnęłam się w akcję, że przeczytałam ją ciągiem w kilka godzin. Autorka ma bardzo lekki i przyjemny styl pisania, a cała ta fabuła, mimo że jest dość oczywista, mega mnie zaciekawiła. Jako, że akcja w książce głównie dzieje się w Paryżu (co...

Kiedy pociąg podróżującej na rodzinne wesele Hannah, odłącza się w połowie drogi do Amsterdamu, a jej wagon jedzie do Paryża kobieta nie ma pojęcia co ma robić .
Jest sama w obcym mieście. Bez swojego chłopaka i bez pieniędzy.
Okazuje się jednak, że Leo jest w podobnej sytuacji. Też podróżował do Amsterdamu, z tą różnicą, że Leo na codzień mieszka w Paryżu.
Postanawia więc oprowadzić Hannah po mieście, pokazując jej urocze miejsca, a przekonania Hannah o swoim życiu, nagle topnieją pod wpływem Francuza.

Idealna książka na wiosnę. Tak bym ją nazwała. Moim zdaniem to jest 100% Paryża w Paryżu i czytając tę historię, udajemy się na wycieczkę po tym mieście. Autorka zabrała mnie do Francji i idealnie ubrała w słowa urok tego kraju.
Podoba mi się również to, że główna bohaterka, odnalazła siebie. Pokazała, że nie warto rezygnować z własnego ja i trzeba podążać za głosem swojego serca.
Nie spodziewałam się, że to będzie aż tak świetna książka.
Klimat pociągów również przypadł mi do gustu, bo to całkiem coś innego 🌸

Kiedy pociąg podróżującej na rodzinne wesele Hannah, odłącza się w połowie drogi do Amsterdamu, a jej wagon jedzie do Paryża kobieta nie ma pojęcia co ma robić .
Jest sama w obcym mieście. Bez swojego chłopaka i bez pieniędzy.
Okazuje się jednak, że Leo jest w podobnej sytuacji. Też podróżował do Amsterdamu, z tą różnicą, że Leo na codzień mieszka w Paryżu.
Postanawia...

„- Szybko wychwytujesz wady otaczających cię ludzi, co? - zaczęłam, czując wewnętrzny sprzeciw wobec tego, że uznał mnie za sztywną, jeszcze zanim miałam szansę pokazać się od innej strony.
- To nic - odparł i stuknął się ze mną kieliszkiem. - Wszyscy je mamy”.

„Randka w Paryżu” to komfortowa powieść, która mocno mnie urzekła. Jej lekkość połączona z przyjemnością czytania sprawiły mi ogromną frajdę!

Niezwykle klimatyczna podróż po Paryżu okazała się mocno ekscytująca! Jestem pod wrażeniem ciekawostek, jakie zawarła autorka w jej fabule. Jednak największą radość sprawiło mi poznanie bohaterów.

Hannah poznajemy w takim momencie, w którym wydaje się wyłączona z życia. Po prostu w nim trwa, mając wygodę tego, co ma i bojąc się zmian.

Podróż pociągiem w nieznane pociąga za sobą szereg konsekwencji, które zmuszają bohaterkę do zmian i refleksji. Dzięki temu potrafi dostrzec rzeczy, które jej nie pasują i przewartościować priorytety. Wycofana i polegająca na swoim partnerze Hannah, dzięki podróży złym pociągiem odnajduje dawną siebie – szaloną, odważną i nieco roztrzepaną kobietę, która pragnie podejmować ryzyko i czerpać z życia szczęście.

Początkowy kontrast między bohaterami, czyli gapą podróżniczką i zirytowanym Francuzem jest zabawny i pełen urok, ale większe oczarowanie czułam po wspólnie spędzonych chwilach, w których królowały spontaniczność i gwałtowność emocji.

Piękna podróż wraz z zagubionymi bohaterami, którzy okazują się dla siebie ogromnym wsparciem to mocny atut tej historii! Nie zawiedziecie się na niej! Polecam ♥

[REKLAMA WYDAWNICTWO KOBIECE]

„- Szybko wychwytujesz wady otaczających cię ludzi, co? - zaczęłam, czując wewnętrzny sprzeciw wobec tego, że uznał mnie za sztywną, jeszcze zanim miałam szansę pokazać się od innej strony.
- To nic - odparł i stuknął się ze mną kieliszkiem. - Wszyscy je mamy”.

„Randka w Paryżu” to komfortowa powieść, która mocno mnie urzekła. Jej lekkość połączona z przyjemnością czytania...

Kiedy Hannah w drodze z Wenecji do Amsterdamu rozdziela się ze swoim chłopakiem, zmuszona jest spędzić dzień w Paryżu. Bez piniędzy, teleofnu i chłopaka, który zazwyczaj wszystko ogarnia, Hannah jest zagubiona. Jednak na pomoc przychodzi jej przystojny Francuz, Leo. Hannah i Leo spędzają razem cały dzień, zwiedzając Paryż. Randka w Paaryżu to wspaniała historia o znajdowaniu siebie i o dażeniu do szczęścia.

Zdecydowanie polecam tą książkę! 🩷 Historia Hannah jest niesamowita i inspirująca. Mimo. że na początku bohaterka wydawała mi się irytująca, to im więcej czasu spędzała bez swojego chłopaka tym bardziej ją lubiłam. Randka w Paryżu to wspniała opowieść o dokrywaniu siebie, nawet po tym jak skończy się trzydziestkę. To również historia o tym, jak jeden dzień i jedna osoba mogą zmienić nasze postrzeganie świata. Uwielbiam Leo i Hannah, a zakończenie ksiązki było idealne w stu procentach!

Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwo Kobiece! (współpraca reklamowa)

Kiedy Hannah w drodze z Wenecji do Amsterdamu rozdziela się ze swoim chłopakiem, zmuszona jest spędzić dzień w Paryżu. Bez piniędzy, teleofnu i chłopaka, który zazwyczaj wszystko ogarnia, Hannah jest zagubiona. Jednak na pomoc przychodzi jej przystojny Francuz, Leo. Hannah i Leo spędzają razem cały dzień, zwiedzając Paryż. Randka w Paaryżu to wspaniała historia o...