rozwińzwiń

Opowieść (nie) wigilijna

Okładka książki Opowieść (nie) wigilijna Angelika Kuszła, Anna Meleszko
Okładka książki Opowieść (nie) wigilijna
Angelika KuszłaAnna Meleszko Wydawnictwo: Ridero Cykl: Pan Pech (tom 3) literatura obyczajowa, romans
75 str. 1 godz. 15 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Pan Pech (tom 3)
Wydawnictwo:
Ridero
Data wydania:
2024-02-14
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-14
Liczba stron:
75
Czas czytania
1 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
9788397058316
Średnia ocen

8,7 8,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Świąteczne potyczki Angelika Kuszła, Anna Meleszko
Ocena 8,7
Świąteczne pot... Angelika Kuszła, An...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,7 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
54
52

Na półkach:

Pamiętacie dickensowskiego Scrooge'a i ducha świąt, który przypomniał bohaterowi, co tak naprawdę się liczy w tym wyjątkowym czasie? A co, gdybym Wam powiedziała, że duszek ma drugi etat i w różowym wdzianku dorabia w okolicy Walentynek?

Taki pomysł na Opowieść miały Autorki. Jeśli czytaliście Inżyniera namiętności i Świąteczne potyczki, to wiecie, że bohaterki serii są nietuzinkowe i nieobliczalne. Spontaniczne na wskroś i stety albo nie, najpierw działają, potem myślą.

W trzecim tomie poznajemy bliżej Ninę, która jako jedyna z paczki nadal jest singielką. Broniąc się przed miłością w wigilię Walentynek ucieka do swojej bezpiecznej przystani w Solinie. W żaden sposób nie jest w stanie przewidzieć, co tam na nią czeka...

Chciałabym polecić Wam ten tytuł. Ubawicie się z Niną i niesamowitą babcią Helenką. O ile dotąd myślałam, że nikt nie jest w stanie dorównać duetowi Nina-Zośka, tak teraz muszę przyznać, że w Helence drzemie ogromny potencjał. A pomiędzy przygodami tej dwójki Autorki przemycają pewien morał, który warto wziąć sobie do serca.

Przeczytajcie i przekonajcie się sami. Być może i Wam duszek walentynkowy da motyw do refleksji.

Pamiętacie dickensowskiego Scrooge'a i ducha świąt, który przypomniał bohaterowi, co tak naprawdę się liczy w tym wyjątkowym czasie? A co, gdybym Wam powiedziała, że duszek ma drugi etat i w różowym wdzianku dorabia w okolicy Walentynek?

Taki pomysł na Opowieść miały Autorki. Jeśli czytaliście Inżyniera namiętności i Świąteczne potyczki, to wiecie, że bohaterki serii są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
107
107

Na półkach:

Ja tam jestem w lesie całkowicie z nimi 😅🤣
W międzyczasie wpadam do was z recenzją, nazbierało mi się trochę zaległości 😅
Co prawda akurat to nie te święta, ale wizyta Scrooge w osobie babci Helenki postanowiła nawiedzić Ninę w święto zakochanych czyli Walentynki.
Pamiętacie ją, to szaloną przyjaciółkę Zosi z Inżyniera namiętności. Do tej pory Nina kojarzyła nam się z tej właśnie imprezowej , szalonej strony, poważny związek, dzieci to nie dla niej , wolała zabawę. Ale czy to jest prawdziwa Nina a może  robi to wszystko, żeby wszyscy tak myśleli? Kobieta nienawidzi Walentynek i tej sztucznej otoczki wokół jaka jest , ja z resztą także nie przepadam za tym świętem, uważam, że kwiaty przyjemnie jest dostać bez okazji, a nie dlatego że tak wypada, bo wszyscy kupują.
Co takiego się wydarzyło w jej życiu, że tak bała się poważniejszych zobowiązań?
I tu wkracza babcia Helenka jako duch przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, co pokaże Ninie ?
Czy zachowanie kobiety wobec najlepszej przyjaciółki było zawsze w porządku?
Co zrobi Nina gdy ujrzy to wszystko, zostawi tak jak jest czy może odważy się i zawalczy o swoją przyszłość, lepszą przyszłość?
Jaką w tym wszystkim odgrywa rolę przystojny lekarz?
Jest to krótkie opowiadanie, ale nie zabrakło w nim niczego, autorki zawarły w tej historii wszystko co chcemy żeby się znalazło. Może kiedyś autorki rozwiną historię Niny bardziej 😁
Powiem wam, że bardzo się cieszę z tego, że możemy przeczytać chociaż krótką historię o Ninie, bardzo ją polubiłam i uważam, że zasługuje na szczęście. Babcia Helenka to normalnie zasługuje na osobną historię 🤣 ta kobieta jest niemożliwa. Każdy chciałby mieć taką babcię ❤️
Idealna lektura, gdy potrzebujemy odrobimy relaksu z książką 🥰

Ja tam jestem w lesie całkowicie z nimi 😅🤣
W międzyczasie wpadam do was z recenzją, nazbierało mi się trochę zaległości 😅
Co prawda akurat to nie te święta, ale wizyta Scrooge w osobie babci Helenki postanowiła nawiedzić Ninę w święto zakochanych czyli Walentynki.
Pamiętacie ją, to szaloną przyjaciółkę Zosi z Inżyniera namiętności. Do tej pory Nina kojarzyła nam się z tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
288
288

Na półkach: ,

Dziś przychodzę do was z recenzją krótkiego opowiadania “Opowieść (nie) wigilijna”. Wcześniej miałam okazję już poznać wcześniejsze części z tej serii, które wzbudziły we mnie bardzo przyjemne odczucia.
W "Opowieści (nie) wigilijnej" poznacie historię Niny, która zdecydowanie nie jest entuzjastką Walentynek. Dla niej ten dzień to jedynie czas, gdy wszelkie wydumane romantyczne gesty są wyolbrzymione, a miłość wylewa się z każdego kąta, sprawiając, że czuje się nieco zdezorientowana. Jednak los szykuje dla Niny coś zupełnie nieoczekiwanego. W walentynkową noc, zamiast tradycyjnych serc i kwiatów, na jej drodze stanie niezwykła postać - ktoś, kto wprowadzi ją w surrealistyczną podróż przez historię przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. W tej podróży odkryje, że miłość może przybierać różne formy, czasem zupełnie niespodziewane i wyjątkowe.
"Każdy skrywa w szafie swoje demony, ale tylko nieliczni potrafią odłożyć do niej klucz na bok i więcej tam nie zaglądać. Ty masz możliwość ujrzenia swojego starego życia z boku. Nie jako aktor, tylko jako widz. Podejdź i popatrz, a może dostrzeżesz coś, co ci umknęło.”
"Opowieść (nie) wigilijna" to fascynująca podróż przez zawiłości uczuć, ukazująca, że miłość nie zawsze przybiera klasyczne formy obchodzone w Dniu Zakochanych. A zranione serce potrafi wznosić bardzo grube mury wokół siebie.
Ninę można poznać z poprzednich części serii, jednak w tej z zupełnie innej perspektywy. Swoje serce skryła za grubym i wysokim murem, a do tego obrośniętym mega grubym bluszczem. To, co odkryłam za nim, było dla mnie mega dużym zaskoczeniem. To, co pokazywała o sobie wcześniej, to była tylko i wyłącznie fasada.
Czytając tę historię, ocierałam łzy wzruszenia i łzy ze śmiechu naprzemiennie. Czułam emocje i uczucia targające Niną, współczułam jej i kibicowałam jednocześnie. Nina ma serce, które zakopała głęboko w sobie i bardzo nie chciała dopuścić go do głosu. Jednak babcia Helenka je usłyszała i wcieliła się dosłownie w postać z Dickensowskiej opowieści. Sprytna, energiczna i przedsiębiorcza starsza Pani dosłownie dała czadu! Dzięki temu Nina posłuchała, co mówi do niej jej własne serce.
W tym krótkim opowiadaniu znajdziecie cięte riposty, humor i piękny morał. Serce to nie nasz sługa, a czasem, choć bardzo nie chcemy, powinniśmy go posłuchać. Czy polecam - tak! Czy mam pytanie? Tak! Dlaczego to było takie krótkie? Ja chcę więcej! Zapraszamy do odkrycia tej pełnej uroku i nieprzewidywalnych zwrotów akcji opowieści.
KD

Dziś przychodzę do was z recenzją krótkiego opowiadania “Opowieść (nie) wigilijna”. Wcześniej miałam okazję już poznać wcześniejsze części z tej serii, które wzbudziły we mnie bardzo przyjemne odczucia.
W "Opowieści (nie) wigilijnej" poznacie historię Niny, która zdecydowanie nie jest entuzjastką Walentynek. Dla niej ten dzień to jedynie czas, gdy wszelkie wydumane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
486
413

Na półkach:

"Pan Pech" to cykl, którego dwóch poprzednich części nie miałam okazji czytać. Po pierwsze, już wiem, że to duża strata, bo to, co przeczytałam na tych kilkudziesięciu stronach, zdecydowanie okazało się dobrą zabawą. Po drugie, wszystko jest do nadrobienia, a poznanie tego tekstu nie wymusza znajomość poprzednich.

Nina, główna bohaterka, to kobieta, która nie ma najlepszych wspomnień związanych z Walentynkami i generalnie z mężczyznami w jej życiu. Od wielu lat, dzień ten wywołuje w niej emocje, które stara się zagłuszyć. Spędza go nietypowo, traktuje jako zbyt przesadzony. Spotyka się z mężczyzną tylko dla przyjemności, a gdy ten chce czegoś więcej, od razu go spławia. Czy na to wszystko patrzyła do tej pory we właściwy sposób?

Mam nadzieję, że nie muszę Wam przypominać popularnej opowieści napisanej przez Dickensa, ponieważ schemat poprowadzenia omawianej teraz historii, jak nawet sygeruje tytuł, nawiązuje właśnie do niej. Przeszłość, teraźniejszości, przyszłość. Trzy etapy widziane z perspektywy obserwatora, dają zupełnie inny obraz sytuacji niż ten widziany oczami uczestnika.

Właśnie w Walentynki, bohaterka chce uciec od świata i jedzie babci Helenki. To, co wydarzy się na miejscu, odmieni wszystko. Bo tak właśnie powinno być, prawda? Wystarczy otworzyć oczy.

Ale to było dobre! Krótko, zwięźle i na temat. Cudownie było zatopić się w tej klimatycznej opowieści, poznać jej bohaterów. To opowiadanie jest takim uśmiechem od losu. Cóż, chciałabym napisać śmiechem, ale to mogłoby zabrzmieć jak obrażanie, a tego na myśli absolutnie nie mam. Natomiast, śmiechu jest dużo. Słyszałam już co nieco o babci Helenece, ale w tym wydaniu mnie oczarowała i sprawiła, że szczerzyłam się do telefonu. Dawka humoru w tej historii wędruje ponad skalę.

Warto jednak wspomnieć o tym, że nie brakuje tu oczywistego przesłania, które warto wziąć sobie do serca, najlepiej zamknąć je tam na kłódkę i nie dać mu uciec. To taka mądra i życiowa rada przekazana nam przez Autorki w bardzo interesujący sposób.

Jeśli macie ochotę na krótką, umoralniającą Ninę i czytelników historię, zdecydowanie warto sięgnąć właśnie po tę. Mnie przekonała. Zwłaszcza, że styl Autorek i postaci, które tu wykreowały trafiły pod moją skórę.

"Pan Pech" to cykl, którego dwóch poprzednich części nie miałam okazji czytać. Po pierwsze, już wiem, że to duża strata, bo to, co przeczytałam na tych kilkudziesięciu stronach, zdecydowanie okazało się dobrą zabawą. Po drugie, wszystko jest do nadrobienia, a poznanie tego tekstu nie wymusza znajomość poprzednich.

Nina, główna bohaterka, to kobieta, która nie ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
256
169

Na półkach:

"Opowieść (Nie) Wigilijna", to kolejne opowiadanie z serii "Pan Pech". Tym razem przyszło nam poznać historię Niny, najlepszej przyjaciółki Zośki. Jednak w tym opowiadaniu Nina nie będzie taka jak zawsze, taka, jaką ją zdążyliśmy poznać. Odkryjemy w niej coś innego, coś, co od zawsze było ukryte głęboko w jej duszy, a to wszystko za sprawą babci Helenki. Takiej jazdy bez trzymanki z pewnością się nie spodziewacie.

Babcia Helenka wcieli się w rolę Dickensowskiego Ducha przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, czym trochę namiesza. I nie, to nie jest kwestia Świąt Bożego Narodzenia, tym razem duszek nawiedzi naszą bohaterkę w Walentynki. Co to za zwariowany pomysł? - pomyślicie. Jednak znając nasze Autorki - dwie agentki, którym przy pisaniu nuda nigdy nie doskwiera, tym razem mogły porządnie zaszaleć, a raczej ich wybujała wyobraźnia. Zwariowane, czy też nie, uwierzcie mi na słowo, że wciągnięcie się w tę krótką historię od samego początku.

Skoro już pokrótce nakreśliłam, czego możecie się spodziewać, wkraczając w paszczę Pana Pecha, to dodam kilka słów od siebie, by jeszcze bardziej Was nakręcić na to opowiadanie.

Poza wprost komicznym wcieleniem się babci w duszka, czy też przy jej ubiorze, ala wróżka zębuszka w różu i tiulu, znajdziecie tu pełno ciętych ripost, odrobinkę przemocy (różdżka robiąca za wałek na niegrzeczne dzieci podjadające ciasto - a tak przynajmniej ja to odebrałam) i oczywiście najważniejsze, masę emocji! Śmiechom nie będzie końca, pojawi się również wzruszenie i niedosyt związany z tak szybkim zakończeniem historii Niny.

Czytając, czułam się tak, jakbym sama znalazła się w centrum wydarzeń, dosłownie przed oczami miałam wszystko, co tam się wyprawiało. Nie byłam w stanie oderwać się nawet na moment, gdyż było to tak wciągające. Aż żałuję, że opowiadanie miało niecałe 80 stron, gdyż mogłabym w kółko czytać o perypetiach całej tej szalonej rodzinki i ich przyjaciół. Normalnie brak mi słów, by wyrazić to, co działo się w mojej głowie, w moim sercu podczas wertowania kolejnych stron. Jedno jest pewne - kolejna historia spod pióra naszych Autorek - wariatek, to istna emocjonalna petarda!

Dlatego ogromnie cieszę się, iż mogłam wziąć pod skrzydła ich kolejne niesforne dziecko! Dziękuję Wam kochane, że mi zaufałyście i powierzyłyście w moje ręce historię Niny. Teraz z całą dumą w sercu mogę powiedzieć, że to zaszczyt patronować przy tak cudownej historii!

Gratuluję Wam z całego serca w dniu premiery! Trzymam kciuki, byście nigdy się nie poddawały i dalej dążyły ku spełnianiu marzeń, byście raz po raz zaskakiwały nas i rozbawiały swoimi pomysłami! Jeszcze raz ogromne Gratulacje!!

"Opowieść (Nie) Wigilijna", to kolejne opowiadanie z serii "Pan Pech". Tym razem przyszło nam poznać historię Niny, najlepszej przyjaciółki Zośki. Jednak w tym opowiadaniu Nina nie będzie taka jak zawsze, taka, jaką ją zdążyliśmy poznać. Odkryjemy w niej coś innego, coś, co od zawsze było ukryte głęboko w jej duszy, a to wszystko za sprawą babci Helenki. Takiej jazdy bez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
96
92

Na półkach:

♥️Recenzja patronacka♥️
▪️"Opowieść (Nie) Wigilijna, seria Pan Pech #3
▪️Angelika Kuszła, Anna Meleszko
▪️ Ridero
Gdybyście mieli szansę na zmianę jednej decyzji ...co by to było?
"... Słyszałaś kiedyś o Dickensie? Wiesz, taki koleś, który napisał książkę, gdzie głównego bohatera nawiedzają duchy minionych, teraźniejszych i przyszłych świąt. Tylko okazje ci się popieprzyły"
"Każdy skrywa w szafie swoje demony, ale tylko nieliczni potrafią odłożyć do niej klucz na bok i więcej tam nie zaglądać. Ty masz możliwość ujrzenia swojego starego życia z boku. Nie jako aktor, tylko jako widz. Podejdź i popatrz, a może dostrzeżesz coś, co ci umknęło”
Nina to sexbomba i świadoma kobieta, która czerpie z życia pełnymi garściami. Ale czy na pewno jest szczęśliwa? Walentynki to czas którego Nina nie na widzi. Rękami i nogami broni się od miłości i w ogóle w nią nie wierzy. Lek ten sprawia, że ucieka przed swoim "chłopakiem", gdy ten próbuje złożyć jej pewną propozycję. A gdzie znajdzie azyl? Tylko u babci Helenki. A jednak czeka ją zupełnie inny "spokój" niż by mogła si spodziewać. Niecny plan Babci Helenki sprawia że Nina przenosi się w inny wymiar 🤭
Dziewczyny ‼️ to było coś niesamowitego!!ega się bawiłam przy tej krótkiej, bo opowiadanie ma tylko 68 stron, nad czym ubolewam. Mogłabym czytać w nieskończoność Wasze historię. Ale ile prawdy kryje to opowiadanie.
Nie trzeba być "uczonym" , żeby zdawać sobie sprawę jak bardzo boli złamane serce, przed czyn skutecznie broni się Nina. Ogrodziła się murem i trudno komukolwiek go przebić.
Czytając nie raz wybuchałam głośnym śmiechem, ale również łezka w oku się zakręciła. Tyle skrajnych emocji, w tym opowiadaniu to tylko sprawia że mój apetyt na dalsze historię od autorek rośnie 😀
Postać Babci Helenki no cóż... Chciałabym mieć taką babcie , jedyna w swoim rodzaju i daje takiego czadu...może kolejna przygoda z jej głównym udziałem 😁
To opowiadanie #opowieśćniewigilijna, jak i cała seria #panpech, idealnie nadają się na poprawę humoru w tak krótkim czasie.
Macie dziś chwilkę? Wolny wieczór? To zachęcam pobrać na półkę @legimi a gwarantuje Wam zacna zabawę😍
Kochane autorki gratuluję‼️
Ps. Te dwie kobiety mają takie pióro i pomysły na fabułę, że nie sposób przejść obojętnie. A bohaterów takich że mucha nie siada 😈
Polecam ogromnie. 💕
Dziękuję 🥰 że mogłam mieć przyjemność by być częścią zespołu dla cudownej i fascynującej historii
Zaciekawieni?

♥️Recenzja patronacka♥️
▪️"Opowieść (Nie) Wigilijna, seria Pan Pech #3
▪️Angelika Kuszła, Anna Meleszko
▪️ Ridero
Gdybyście mieli szansę na zmianę jednej decyzji ...co by to było?
"... Słyszałaś kiedyś o Dickensie? Wiesz, taki koleś, który napisał książkę, gdzie głównego bohatera nawiedzają duchy minionych, teraźniejszych i przyszłych świąt. Tylko okazje ci się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
834
747

Na półkach:

„ – Wymierzyłam but w jego stronę i ze łzami w oczach powiedziałam: - Nigdy nie pozwolę żadnemu mężczyźnie mnie ubezwłasnowolnić, rozumiesz? Nigdy! – Odwróciłam się i wyszłam.”

„Opowieść (Nie) wigilijna” jest to krótkie, lecz treściwe opowiadanie pełne humoru i rozterek. Jest to trzecia część „Pan Pech” a główną bohaterką jest Nina, która nienawidzi Walentynek. A zatem wybierzmy się wraz z duchem Walentynek i sprawdźmy, co tak naprawdę kryje się za zachowaniem kobiety?

Nina ma jasno sprecyzowane cele nie angażuje się, choć jej chłopak ma, co do tego inne plany. Postanawia wyjechać do babci Helenki na wieś. Mówi jej, co się wydarzyło i podaje jej napar, po którym kobieta zapada w sen. Po którym przenosi się do trzech światów, w którym ma zrozumieć czy postępuje dobrze. Ale nie zapominajmy o Babci, bo ona tak naprawdę odegra tu kluczową rolę. Będzie dużo humoru i niecodziennych wydarzeń, które rozbawiły mnie.

Ninę poznałam wcześniej, gdy czytałam opowiadania o Zośce. Bardzo spodobała mi się jej postać i byłam bardzo ciekawa jej historii. Nie spodziewałam się aż takiej kreatywności autorek, lecz to wyszło na duży plus. Historia została napisana lekkim i przyjemnym językiem a co za tym idzie te 70 stron bardzo szybko się czyta. Polecam wszystkim przeczytać, bo naprawdę warto.

„ – Wymierzyłam but w jego stronę i ze łzami w oczach powiedziałam: - Nigdy nie pozwolę żadnemu mężczyźnie mnie ubezwłasnowolnić, rozumiesz? Nigdy! – Odwróciłam się i wyszłam.”

„Opowieść (Nie) wigilijna” jest to krótkie, lecz treściwe opowiadanie pełne humoru i rozterek. Jest to trzecia część „Pan Pech” a główną bohaterką jest Nina, która nienawidzi Walentynek. A zatem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
99

Na półkach:

Jest tylko jedna złota rada – jeśli nie chcesz cierpieć z miłości, to zacznij szastać tyłkiem, a nie sercem. Przynajmniej przyjemność będzie nieporównywalnie większa!”

„– Pamiętaj, Helenko. – Mężczyzna wstał od stołu i skierował się do wyjścia. – Stary piernik to też ciacho, tylko takie, które z wiekiem jest coraz smaczniejszym kąskiem – wyjaśnił”

Kocham opowieści tworzone przez dziewczyny. Tym razem również roz**bały system. Nina to moja bratnia dusza, ta dziewczyna byłaby idealną przyjaciółką(mam wrażenie, że jesteśmy podobnie pier***nięte🤣) . Wędrówka z babcią Helenką w roli wróżki to totalna rozpierducha. Już dawno się tak nie uśmiałam. Jednocześnie pod otoczką komedii autorki poruszyły bardzo ważny temat strachu przed uczuciami. Pokazały ,że jeżeli nie pokonamy lęku to stracimy coś pięknego i ważnego(może nawet najważniejszego w życiu).No cóż taką akcję i to właściwie nieświadomie mogła odwalić tylko babcia Helenka (a swoją drogą mam wrażenie,że pierwowzorem jej jest moja osobista babcia XD). Koniecznie przeczytajcie opowiadanie😍

Jest tylko jedna złota rada – jeśli nie chcesz cierpieć z miłości, to zacznij szastać tyłkiem, a nie sercem. Przynajmniej przyjemność będzie nieporównywalnie większa!”

„– Pamiętaj, Helenko. – Mężczyzna wstał od stołu i skierował się do wyjścia. – Stary piernik to też ciacho, tylko takie, które z wiekiem jest coraz smaczniejszym kąskiem – wyjaśnił”

Kocham opowieści ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
169

Na półkach: , ,

Hej hej
Co byście zrobili, gdyby wasza babcia zafundowała Wam dickensowską przejażdżkę emocjonalną, serwujac Wam pięciokrotną dawkę metamfetaminy połączonej z absyntem?
Pewnie nic, bo nawet byście nie podejrzewali, że babcie tak potrafią 🤭 A tu proszę.
Okazuje sie, że niektóre potrafią a babcia Helenka to potrafi nawet znacznie wiecej...
No bo czyja babcia mimo swojego wieku, tworzy dziwne trunki i szaleńczo miota różdżką na prawo lewo?Tylko babunia naszej bohaterki Niny, która to swoją zawziętością i niechęcią do Walentynek, doprowadziła staruszkę do ostateczności.To zaś, wierzcie mi prowadzi do ciekawych zwrotów akcji z jeszcze ciekawszymi tekstami w tle 😁

Duet autorek (@a.kuszla @a.n.u.l.a_92) pisząc to opowiadanie postarał się bardzo, by czytelnik nie czuł nudy i łykał ze smaczkiem każde napisane słowo.
Co zaowocowało wyśmienicie przygotowanym retellingiem dobrze znanej historii, zaprezentowanej w zupełnie nowej odsłonie.Z jednaj strony wzruszającym a z drugiej, pełnym humoru i dystansu do samych siebie.
Sami jednak musicie przekonać się czy jest lepszy od oryginału 😉
Powiem Wam tylko tyle, że na pewno nie będziecie żałować wspólnie spędzonego czasu i na koncu poczujecie niedosyt.

Hej hej
Co byście zrobili, gdyby wasza babcia zafundowała Wam dickensowską przejażdżkę emocjonalną, serwujac Wam pięciokrotną dawkę metamfetaminy połączonej z absyntem?
Pewnie nic, bo nawet byście nie podejrzewali, że babcie tak potrafią 🤭 A tu proszę.
Okazuje sie, że niektóre potrafią a babcia Helenka to potrafi nawet znacznie wiecej...
No bo czyja babcia mimo swojego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
400

Na półkach:

RECENZJA 

OPOWIEŚĆ (NIE) WIGILIJNA 

AUTOR: Angelika Kuszła 
Anna Meleszko 

Wydawnictwo: Ridero 

„W tamtym momencie uświadomiłam sobie, że próbując odnaleźć azyl, weszłam do jaskini lwa, który zabijał roztaczającą wokół siebie miłością. Próbując uciec przed szczęśliwymi parami, znalazłam się pod dachem jedynych znanych mi ludzi, których połączyło prawdziwe uczucie. Karma to suka, która bestialsko się nade mną znęcała”.

„Opowieść (nie) wigilijna” to trzecia część cyklu Pan Pech. Dickensowska historia w walentynkowej odsłonie.
To krótkie opowiadanie,  w którym poznamy historię Niny i dowiemy się dlaczego, zamknęła się na miłość. Poznamy nietypową wróżkę i cofniemy się do przeszłości, zobaczymy teraźniejszość oraz poznany przeszłość, która zaskoczy nawet samą bohaterkę. Całość przepełniona nutką humoru, wzbudzi masę emocji, i skłoni do refleksji. Autorki fenomenalnie połączyły wątki, łącząc trudne tematy z humorem,  dając nam świetną historię. 
Opowieść jest wciągająca, pełna emocji, ciętego języka, pełna wzruszeń, a wszystko otulone nutką humoru.
Autorki mają lekki, przyjemny, obrazowy i pełen humoru styl pisania, dzięki czemu, historię czyta się bardzo przyjemnie i w ekspresowym tempie. 
Spędziłam bardzo przyjemnie czas i zdecydowanie to było za krótkie, a ja chcę więcej i więcej. 

Bohaterzy dobrze wykreowani, różnorodni i intrygujący.

Nina jest uparta, ma cięty język i nie liczy się z uczuciami z innymi.
Babcia Helenka to dopiero aparatka. 

„Ogień fascynował mnie od dziecka. Jego dzika natura i piękno, ukryte w jasnej poświacie, były mieszanką, która skrywała wiele tajemnic. Był nie do okiełznania, choć przy zachowaniu ostrożności pozwalał się do siebie zbliżyć.
Był jak ja — niedostępny, niebezpieczny, lecz piękny”.

Nina to główna bohaterka, która wręcz nienawidzi walentynek i całej otoczki wokół tego dnia. Jej życie było niekończącą się zabawą. Gdy zaczynało, robić się zbyt poważnie uciekała, gdzie pieprz rośnie. 
Każdy jej związek kończył się tak samo, nie było happy endów. Tym razem jest tak samo, a ona ucieka do babci Helenki. Jednak nigdy nie zapomni tego co tam przeżyje, dowie się całej prawdy o sobie i swoim postępowaniu.

-Czy Nina w końcu przejrzy na oczy? 
-Dlaczego Nina boi się zaangażować i otworzyć serce na uczucia? 
-Czy noc spędzona u Heleny, da jej możliwość dowiedzenia się, co tak naprawdę ważne, jest w życiu? 
-Co babcia Helenka podała Ninie i jak się ta historia zakończy?
-Czy życie Niny wskoczą na odpowiednie tory? 
-Czy swoim zachowaniem straci wszystkich, na którym jej zależało? 
Polecam. 

RECENZJA 

OPOWIEŚĆ (NIE) WIGILIJNA 

AUTOR: Angelika Kuszła 
Anna Meleszko 

Wydawnictwo: Ridero 

„W tamtym momencie uświadomiłam sobie, że próbując odnaleźć azyl, weszłam do jaskini lwa, który zabijał roztaczającą wokół siebie miłością. Próbując uciec przed szczęśliwymi parami, znalazłam się pod dachem jedynych znanych mi ludzi, których połączyło prawdziwe uczucie. Karma...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    25
  • Legimi
    2
  • Ebook
    1
  • Krótkie
    1
  • 2024
    1
  • Opowiadanie
    1
  • Przeczytane#2
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Opowieść (nie) wigilijna


Podobne książki

Przeczytaj także