Najnowsze artykuły
- Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński20
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński4
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać322
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Meleszko
Znana jako: A. A. Sanders
2
8,8/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ania - trzydziestoletnia absolwentka arteterapii i animacji kultury, nowoczesnej administracji samorządowej oraz magister doradztwa zawodowego. Jest ucieleśnieniem dobra i delikatności, lecz tylko pozornie... Kiedy zamyka za sobą drzwi, oddzielające ją od reszty populacji, wychodzi z niej prawdziwa natura, która osadzona jest w utopijnym świecie literackich marzeń.https://www.instagram.com/a.n.u.l.a_92?igshid=YzVkODRmOTdmMw==
8,8/10średnia ocena książek autora
39 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Opowieść (nie) wigilijna
Angelika Kuszła, Anna Meleszko
Cykl: Pan Pech (tom 3)
8,7 z 25 ocen
27 czytelników 22 opinie
2024
Świąteczne potyczki
Angelika Kuszła, Anna Meleszko
Cykl: Pan Pech (tom 2)
8,8 z 19 ocen
30 czytelników 18 opinii
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Opowieść (nie) wigilijna Angelika Kuszła
8,7
„ – Wymierzyłam but w jego stronę i ze łzami w oczach powiedziałam: - Nigdy nie pozwolę żadnemu mężczyźnie mnie ubezwłasnowolnić, rozumiesz? Nigdy! – Odwróciłam się i wyszłam.”
„Opowieść (Nie) wigilijna” jest to krótkie, lecz treściwe opowiadanie pełne humoru i rozterek. Jest to trzecia część „Pan Pech” a główną bohaterką jest Nina, która nienawidzi Walentynek. A zatem wybierzmy się wraz z duchem Walentynek i sprawdźmy, co tak naprawdę kryje się za zachowaniem kobiety?
Nina ma jasno sprecyzowane cele nie angażuje się, choć jej chłopak ma, co do tego inne plany. Postanawia wyjechać do babci Helenki na wieś. Mówi jej, co się wydarzyło i podaje jej napar, po którym kobieta zapada w sen. Po którym przenosi się do trzech światów, w którym ma zrozumieć czy postępuje dobrze. Ale nie zapominajmy o Babci, bo ona tak naprawdę odegra tu kluczową rolę. Będzie dużo humoru i niecodziennych wydarzeń, które rozbawiły mnie.
Ninę poznałam wcześniej, gdy czytałam opowiadania o Zośce. Bardzo spodobała mi się jej postać i byłam bardzo ciekawa jej historii. Nie spodziewałam się aż takiej kreatywności autorek, lecz to wyszło na duży plus. Historia została napisana lekkim i przyjemnym językiem a co za tym idzie te 70 stron bardzo szybko się czyta. Polecam wszystkim przeczytać, bo naprawdę warto.
Opowieść (nie) wigilijna Angelika Kuszła
8,7
"Opowieść (Nie) Wigilijna", to kolejne opowiadanie z serii "Pan Pech". Tym razem przyszło nam poznać historię Niny, najlepszej przyjaciółki Zośki. Jednak w tym opowiadaniu Nina nie będzie taka jak zawsze, taka, jaką ją zdążyliśmy poznać. Odkryjemy w niej coś innego, coś, co od zawsze było ukryte głęboko w jej duszy, a to wszystko za sprawą babci Helenki. Takiej jazdy bez trzymanki z pewnością się nie spodziewacie.
Babcia Helenka wcieli się w rolę Dickensowskiego Ducha przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, czym trochę namiesza. I nie, to nie jest kwestia Świąt Bożego Narodzenia, tym razem duszek nawiedzi naszą bohaterkę w Walentynki. Co to za zwariowany pomysł? - pomyślicie. Jednak znając nasze Autorki - dwie agentki, którym przy pisaniu nuda nigdy nie doskwiera, tym razem mogły porządnie zaszaleć, a raczej ich wybujała wyobraźnia. Zwariowane, czy też nie, uwierzcie mi na słowo, że wciągnięcie się w tę krótką historię od samego początku.
Skoro już pokrótce nakreśliłam, czego możecie się spodziewać, wkraczając w paszczę Pana Pecha, to dodam kilka słów od siebie, by jeszcze bardziej Was nakręcić na to opowiadanie.
Poza wprost komicznym wcieleniem się babci w duszka, czy też przy jej ubiorze, ala wróżka zębuszka w różu i tiulu, znajdziecie tu pełno ciętych ripost, odrobinkę przemocy (różdżka robiąca za wałek na niegrzeczne dzieci podjadające ciasto - a tak przynajmniej ja to odebrałam) i oczywiście najważniejsze, masę emocji! Śmiechom nie będzie końca, pojawi się również wzruszenie i niedosyt związany z tak szybkim zakończeniem historii Niny.
Czytając, czułam się tak, jakbym sama znalazła się w centrum wydarzeń, dosłownie przed oczami miałam wszystko, co tam się wyprawiało. Nie byłam w stanie oderwać się nawet na moment, gdyż było to tak wciągające. Aż żałuję, że opowiadanie miało niecałe 80 stron, gdyż mogłabym w kółko czytać o perypetiach całej tej szalonej rodzinki i ich przyjaciół. Normalnie brak mi słów, by wyrazić to, co działo się w mojej głowie, w moim sercu podczas wertowania kolejnych stron. Jedno jest pewne - kolejna historia spod pióra naszych Autorek - wariatek, to istna emocjonalna petarda!
Dlatego ogromnie cieszę się, iż mogłam wziąć pod skrzydła ich kolejne niesforne dziecko! Dziękuję Wam kochane, że mi zaufałyście i powierzyłyście w moje ręce historię Niny. Teraz z całą dumą w sercu mogę powiedzieć, że to zaszczyt patronować przy tak cudownej historii!
Gratuluję Wam z całego serca w dniu premiery! Trzymam kciuki, byście nigdy się nie poddawały i dalej dążyły ku spełnianiu marzeń, byście raz po raz zaskakiwały nas i rozbawiały swoimi pomysłami! Jeszcze raz ogromne Gratulacje!!