Osmaleni

Okładka książki Osmaleni Irit Amiel
Okładka książki Osmaleni
Irit Amiel Wydawnictwo: Świat Literacki Seria: Biblioteka literatura piękna
108 str. 1 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Biblioteka
Wydawnictwo:
Świat Literacki
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
108
Czas czytania
1 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
8386646853
Tagi:
irit amiel osmaleni nike opowiadanie polskie

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Ciebie zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
129 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
19
16

Na półkach:

Poruszające opowiadania o tym jakie piętno noszą do końca swego życia ocaleni z Holocaustu.

Poruszające opowiadania o tym jakie piętno noszą do końca swego życia ocaleni z Holocaustu.

Pokaż mimo to

avatar
270
74

Na półkach:

Opowiadania o tym, że z Zagłady nie ma wyjścia - nawet po latach w innym kraju. To trauma, która nigdy nie przechodzi i nie można jej uleczyć. Narracja jest pozbawiona sztucznego patosu, jest skromna, oszczędna, ale i momentami poetycka. Czytanie tej książki boli.

Opowiadania o tym, że z Zagłady nie ma wyjścia - nawet po latach w innym kraju. To trauma, która nigdy nie przechodzi i nie można jej uleczyć. Narracja jest pozbawiona sztucznego patosu, jest skromna, oszczędna, ale i momentami poetycka. Czytanie tej książki boli.

Pokaż mimo to

avatar
283
29

Na półkach: ,

Niezwykle delikatny, poruszający i przede wszystkim prawdziwy zbiór opowieści o "osmalonych" z Zagłady...

Niezwykle delikatny, poruszający i przede wszystkim prawdziwy zbiór opowieści o "osmalonych" z Zagłady...

Pokaż mimo to

avatar
1091
656

Na półkach: ,

Wstrząsające opowiadania o ludziach, którzy zostali "skazani na ocalenie" z Holocaustu. O tym, jak sam fakt przeżycia staje się ogromnym brzemieniem. O wspomnieniach, które już na zawsze naznaczają ludzi i nie pozwalają o sobie zapomnieć.

Te opowiadania są żywe, choć w samych bohaterach od dawna zabrakło życia.
Przejmujące losy "Osmalonych" zostawiają czytelnika rozdartego w ogłuszającej ciszy. Bez patosu.

Wstrząsające opowiadania o ludziach, którzy zostali "skazani na ocalenie" z Holocaustu. O tym, jak sam fakt przeżycia staje się ogromnym brzemieniem. O wspomnieniach, które już na zawsze naznaczają ludzi i nie pozwalają o sobie zapomnieć.

Te opowiadania są żywe, choć w samych bohaterach od dawna zabrakło życia.
Przejmujące losy "Osmalonych" zostawiają czytelnika rozdartego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
91

Na półkach: ,

Z początku narracja tej książki nie przemawiała do mnie, wydawała mi się aż nazbyt lakoniczna i lekko infantylna?, być może dlatego, że nie znałam w ogóle twórczości Amiel. Po kilku opowiadaniach jednak przekonałam się, że tak jest dobrze, że taka forma przemawia może nawet mocniej. Zapada w pamięć głębiej. Nie trzeba nic więcej.

Z początku narracja tej książki nie przemawiała do mnie, wydawała mi się aż nazbyt lakoniczna i lekko infantylna?, być może dlatego, że nie znałam w ogóle twórczości Amiel. Po kilku opowiadaniach jednak przekonałam się, że tak jest dobrze, że taka forma przemawia może nawet mocniej. Zapada w pamięć głębiej. Nie trzeba nic więcej.

Pokaż mimo to

avatar
1108
775

Na półkach: , ,

Ktoś powie - Holocaust był dawno, żyjemy w innych czasach, tamta rzeż już się skończyła. Czy aby na pewno i dla wszystkich? Dla 6 milionów Żydów pewnie tak, ale dla nielicznych ocalonych wspomnienie cierpienia i udręki jest nadal żywe.

Czytałam trochę książek o Holocauście. Ale tym razem zobaczyłam inną perspektywę. Pani Irit Amiel - Żydówka urodzona w Częstochowie w 1931 roku pisze o tych, którzy ocaleli. Pisze o ich powojennym i współczesnym życiu najczęściej w Izraelu, ale także w USA. Pisze bez patosu, bez wzniosłych słów. Pisze językiem prostym, zwięźle i powściągliwie. Nie ocenia, nie krytykuje.

Tych kilkanaście opowiadań - każde o innym ocalonym - to wstrząsający zapis tego, ile można wycierpieć w wieku kilku czy kilkunastu lat. Takich doświadczeń i wspomnień zakończenie wojny nie zaciera, one tkwią nadal w każdym z nich, nawet teraz, w innych realiach politycznych, w XXI wieku. I nierzadko prowadzą nawet do samobójstwa.

Mala książeczka, niespełna 100 stron, duża czcionka, a tyle ładunku emocji. Warto przeczytać.

Ktoś powie - Holocaust był dawno, żyjemy w innych czasach, tamta rzeż już się skończyła. Czy aby na pewno i dla wszystkich? Dla 6 milionów Żydów pewnie tak, ale dla nielicznych ocalonych wspomnienie cierpienia i udręki jest nadal żywe.

Czytałam trochę książek o Holocauście. Ale tym razem zobaczyłam inną perspektywę. Pani Irit Amiel - Żydówka urodzona w Częstochowie w 1931...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1019
863

Na półkach:

„Prosto się mówi jak się wie“ – mawiał Marek Edelman. Irit Amiel dobrze wie, o czym pisze, dlatego prostota jej opowiadań jest tak krystaliczna, tak porażająca. Sama jest jedną z ocalałych z Holocaustu, osmalonych, naznaczonych traumą na całe życie. Nie jesteśmy, my ludzie tu i teraz, w stanie zrozumieć, ani tym bardziej wczuć się w jej bohaterów i w to, co przeszli. To doświadczenie wychodzi poza ludzkie ramy. Ta proza wychodzi poza ramy literatury. Żadne przymiotniki tu nie pasują. Tylka cisza.

„Prosto się mówi jak się wie“ – mawiał Marek Edelman. Irit Amiel dobrze wie, o czym pisze, dlatego prostota jej opowiadań jest tak krystaliczna, tak porażająca. Sama jest jedną z ocalałych z Holocaustu, osmalonych, naznaczonych traumą na całe życie. Nie jesteśmy, my ludzie tu i teraz, w stanie zrozumieć, ani tym bardziej wczuć się w jej bohaterów i w to, co przeszli. To...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1372
198

Na półkach: , , ,

Bardzo mocna rzecz,niepozorna książka,krótkie opowiadania,po przeczytaniu na zawsze pozostają w głowie.

Bardzo mocna rzecz,niepozorna książka,krótkie opowiadania,po przeczytaniu na zawsze pozostają w głowie.

Pokaż mimo to

avatar
1166
565

Na półkach: ,

Powrócili z krainy umarłych... Ocaleni z piętnem ognia - nie spłonęli, lecz nie pozostali nienaruszeni. Myślę, że właśnie stąd tytuł „Osmaleni”.
Niektórzy pod wpływem takich przeżyć hardzieją i dzięki temu potem dożywają późnej starości. Innym ta energia w pewnym momencie się kończy i stają się martwi za życia, i często dążą by być martwym naprawdę.
Trudno powrócić do czasów, w których nadrzędną wartością nie było przetrwanie, a dni nie były przepełnione lękiem o życie własne oraz bliskich.
Irit Amiel opowiada historie tych, którzy mówić już nie mogą, bo (na ogół) nie żyją, a powierzyli jej swoje wojenne i powojenne losy. Ciekawe było, że byli tacy, co wylądowali w Indiach i próbowali leczyć zbolałe dusze poprzez oddaniu się duchowości dalekowschodniej, ale to na niewiele się zdawało. Szukali ratunku na różne sposoby lub poddawali się zniszczeniu.
Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają i nic nie zrekompensuje straty, lecz wiele osób pewnie nieźle sobie zarobiło opowiadając o tych losach. Nie potępiam tych, którzy tak zrobili, ale to taka niefajna rzecz..
Tylko pytanie jaka ja jestem, gdy czytam z zaciekawieniem i mi się podoba :D

Powrócili z krainy umarłych... Ocaleni z piętnem ognia - nie spłonęli, lecz nie pozostali nienaruszeni. Myślę, że właśnie stąd tytuł „Osmaleni”.
Niektórzy pod wpływem takich przeżyć hardzieją i dzięki temu potem dożywają późnej starości. Innym ta energia w pewnym momencie się kończy i stają się martwi za życia, i często dążą by być martwym naprawdę.
Trudno powrócić do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
687
641

Na półkach: ,

Przekonałem się o tym, jak mozolną drogę trzeba przebyć aby ponownie stać się człowiekiem. Kiedy świat stoi w płomieniach Holocaustu a miliony ludzi leżą na dnie rozpaczy, to wtedy ci nieliczni, którzy uniknęli Zagłady, muszą z wielką pieczołowitością na nowo odtworzyć swoje człowieczeństwo. To dla nich ogromne wyzwanie. Dla ocaleńców stojących na rozstajach rozdrapanych wspomnień, których nigdy nie da się wyrzucić z pamięci. Dla tych, których cienie przeszłości potrafią zabić nawet po dziesięcioleciach. Dla osmalonych niezmywalnym piętnem Shoah, którego wytatuowane liczby nie wyblakną do końca świata. To dla nich jest ta książka. Dedykowana tym, którzy ocaleli.

Doświadczenie Irit Amiel wyrwanej ze szponów Zagłady podpowiedziało jej, jak uchwycić ostatnie pożegnanie wielu bohaterów "Osmalonych". Dla mnie oni nie muszą mieć imion i nazwisk. Wystarczy, że skosztowali zakazanego im przez wojnę owocu, jakim jest życie. Że czasami w ostatnich promieniach swojego istnienia, opowiadają z wielkim wysiłkiem o ciążącym na nich brzemieniu. Że potrafią wyrwać się z wielkiej i niepojętej otchłani jaką zgotował im los. Za to należy się im ogromny szacunek. Bo ocaleni z gorzkiego XX wieku to sieroty, których bólu żadne słowa nie są w stanie do końca opisać. Możemy co najwyżej wsłuchiwać się w słowa Irit Amiel, które jak smutna melodia opowiadają o przeszłości rozwianej w dymach krematoriów Oświęcimia i Treblinki.

Głos izraelskiej pisarki polskiego pochodzenia jest czysty i mocny. W swoich krótkich opowiadaniach opisuje często najdłuższą drogę w życiu ofiar wojny. Zastanawia się, czy trzeba wykazać się większą odwagą aby wybrać życie, czy też wtedy gdy dokonuje się wyboru rodzaju swojej śmierci. Jednocześnie wspomina o Polsce jako o swej pierwszej i nieodwzajemnionej miłości. W końcu Irit Amiel urodziła się w naszym kraju i tylko wojenna zawierucha zmusiła ją do ucieczki. Ale przeżywszy Holocaust musiała opowiedzieć o tych, którzy cudem uniknęli Zagłady.

Przed ludźmi piszącymi o losach Żydów podczas II Wojny Światowej staje duże wyzwanie. Jak o tym mówić? Jak odkrywać mroki przeszłości nie raniąc siebie i tych wszystkich, z których pomocy się przy tym korzysta? Jak określić cenę, którą zapłacili w nowym życiu ocaleni? Bo jednak trzeba przyznać, że samo wyrwanie z koszmaru nie oznaczało końca problemów. Dzieci Shoah stawały się dorosłymi z biografiami pełnymi czarnych dziur, wymagających załatania ukojeniem. Irit Amiel stając się pisarką jednego tematu, genialnie spróbowała być przedstawicielką przybrudzonych emocjonalnie torturami osób.

Przekonałem się o tym, jak mozolną drogę trzeba przebyć aby ponownie stać się człowiekiem. Kiedy świat stoi w płomieniach Holocaustu a miliony ludzi leżą na dnie rozpaczy, to wtedy ci nieliczni, którzy uniknęli Zagłady, muszą z wielką pieczołowitością na nowo odtworzyć swoje człowieczeństwo. To dla nich ogromne wyzwanie. Dla ocaleńców stojących na rozstajach rozdrapanych...

więcej Pokaż mimo to


Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Osmaleni