Życie – Tytuł tymczasowy

Okładka książki Życie – Tytuł tymczasowy Irit Amiel
Okładka książki Życie – Tytuł tymczasowy
Irit Amiel Wydawnictwo: Czuły Barbarzyńca biografia, autobiografia, pamiętnik
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Czuły Barbarzyńca
Data wydania:
2014-01-14
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-14
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362676293
Tagi:
Holokaust Żydzi wspomnienia literatura izraelska
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1107
411

Na półkach:

Choć Irit Amiel odeszła od nas w 2021 roku, to ja poznaję ją teraz i już zawsze będę żałować, że nie będzie mi dane poznać autorki na żadnym spotkaniu autorskim.

Lubię, gdy książki trafiają do mnie nie przez drogę wysypu bookstagramowych nowości, ale czekają na mnie na regale w księgarni @miedzy_slowami_lublin . To zawsze ten regał z wydawnictwem Austeria, gdzie znajduję perełki literatury żydowskiej, których nie widziałam nigdzie indziej. Stamtąd zawołała do mnie Irit i jej „Życie - tytuł tymczasowy”. To autobiograficzne zapiski Amiel, która urodzona w Częstochowie w 1931r. była zmuszona do podejmowania niesłychanie trudnych decyzji, by przeżyć Zagładę.
Czytelnik towarzyszy Irit w jej drodze z zapartym tchem, nie chce opuszczać jej na krok, pragnie pomóc i cofnąć karty historii. Na te niesamowicie osobiste zaangażowanie w lekturę wpływa sposób, w jaki Amiel spisała swoją historię. Irit pisze jakby do samej siebie w z tamtych lat. Nie spotkałam się jeszcze wcześniej z takim sposobem pisania, który dla autorki być może był osłoną, a dla czytelnika staje się najwyższą formą odczuwania. Irit Amiel, po tym jak straciła niemal całą rodzinę, pragnęła przede wszystkim żyć, dlatego zaczęła pisać dość późno, ale jak już zaczęła, to moim zdaniem, stworzyła dzieła nieśmiertelne. Na moim regale czekają już zamówione opowiadania „Osmaleni” i planuję, by zadomowiła się u mnie cała jej twórczość.

Tak Irit Amiel rozpoczyna swoją historię:

„Twoje pokolenie przemija i nadchodzą nowe. Czas trawi i zaciera przeszłość. Z upływem lat wszystko blednie i zmienia się wytartą płaską kliszę. Jeszcze dwa pokolenia, a hiszpańsko-portugalska inkwizycja, pogromy Kozaków, Chmielnicki, Stalin, Hitler i niemiecka Zagłada Żydów znajdą się prawdopobnie na tym samym poziomie pamięci.
Może właśnie dlatego, jako jedna z niewielu już przedostatnich osmalonych starowin, czyli Dzieci Holokaustu, czujesz się zobowiązana opowiadać to, co wiesz i pamiętasz z tamtych czasów (…).”

Choć Irit Amiel odeszła od nas w 2021 roku, to ja poznaję ją teraz i już zawsze będę żałować, że nie będzie mi dane poznać autorki na żadnym spotkaniu autorskim.

Lubię, gdy książki trafiają do mnie nie przez drogę wysypu bookstagramowych nowości, ale czekają na mnie na regale w księgarni @miedzy_slowami_lublin . To zawsze ten regał z wydawnictwem Austeria, gdzie znajduję...

więcej Pokaż mimo to

avatar
195
97

Na półkach: , ,

Irena Librowicz urodziła się w zasymilowanej rodzinie żydowskiej w Częstochowie w 1931 roku. Wiele lat później, u kresu życia, jako Irit Amiel (nazwisko po ukochanym mężu),zdecydowała się zebrać w biograficznej książce swoje losy, losy kobiety "z pokolenia, które widziało świat od podszewki. Pokolenia, które nosi w swojej czarnej skrzynce informacje o tym jak cieniutka i krucha jest granica między człowiekiem a bestią.".

W tym roku Irit odeszła na zawsze, ale zdążyła przelać na papier wartościowe słowa, zawierające bezcenne podsumowanie jej życia. Zachwyciła mnie jednoczesną szczegółowością i zwięzłością przekazywanych wspomnień, a także zdumiewającą bezpośredniością.

Irena Librowicz urodziła się w zasymilowanej rodzinie żydowskiej w Częstochowie w 1931 roku. Wiele lat później, u kresu życia, jako Irit Amiel (nazwisko po ukochanym mężu),zdecydowała się zebrać w biograficznej książce swoje losy, losy kobiety "z pokolenia, które widziało świat od podszewki. Pokolenia, które nosi w swojej czarnej skrzynce informacje o tym jak cieniutka i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
50

Na półkach: , , ,

www.bookpani.blogspot.ch

Najplastyczniejszym opisem chleba jest opis głodu – pisał Tadeusz Różewicz. Po przeczytaniu książki Irit Amiel „Życie. Tytuł tymczasowy” śmiało mogę powiedzieć, że najplastyczniejszym opisem życia jest śmierć.

Irit Amiel opowiadała nam już historię Zagłady, ocalenia i osmalenia w swojej poezji i swoich opowiadaniach, tym razem jednak idzie o krok dalej; wpuszcza nas do najbardziej intymnych zakamarków swojej pamięci, która niczym kalka odbija przeszłość i utrwala ją na kartach książki. Żeby „jeszcze w ostatniej chwili, fotografując teraźniejszość, wyświetlić stare negatywy”.

Historia opowiadana przez Irit Amiel przywodzi na myśl biblijną opowieść o podróży do Ziemi Obiecanej. Ale podróż Irenki Librowicz, Krysi Hankiewicz/Iwańczak i Irit Amiel to ucieczka z ukochanej polskiej ziemi, która przez wojnę stała się domem niewoli. A właściwie to ucieczka z życia do życia.I do jeszcze innego życia. Bo życie Irit Amiel wyznaczają trzy daty. Daty potrójnych narodzin: tych wyznaczonych metryką, tych pokrywających się z datą ucieczki z getta na aryjską stronę, wreszcie tych, które nastąpiły wraz z postawieniem stopy na nowej ziemi. Ziemi Obiecanej dla każdego Żyda. Ta podróż, linearna dla czytelnika, jest dla autorki podróżą wstecz: od teraźniejszości do Genesis. Przez wszystkie przeżyte życia. A każde z tych żyć to życie tymczasowe. Dopóki Irena nie stanie się Irit i nie znajdzie swojego miejsca na ziemi. Tyle tylko, że każde z poprzednich żyć i tak będzie się w niej toczyć; płynąć równoległymi nurtami razem z obecnym.

Narracja prowadzona jest od początku do końca w drugiej osobie. Jak gdyby autorka autobiografii patrzyła na siebie z boku. „Skąd to wszystko wiem? Przecież ty zawsze jesteś we mnie. Przecież jesteśmy we mnie wszystkie. W każdym wieku i w każdej sytuacji. Jak taka rosyjska babuszka” – pisze autorka. Ciekawy to zabieg. Z jednej strony patrzymy na małą Irenkę, dorastającą Irenę (a właściwie Krysię – jak ma wpisane w aryjskich papierach),wreszcie młodą Irit budującą nową ojczyznę oczyma Irit Amiel. Z drugiej jednak strony taka perspektywa narracyjna pozwala spojrzeć na jej historię oczyma każdego z nas. Przez zwracanie się per „ty”, autorka ustawia czytelnika w miejscu bohaterki. I to ja jestem Irenką przeciskającą się przez dziurę getta, gdzie obok mąki i kartofli szmuglowano ludzkie życie. I Krysią Iwańczak z woreczkiem na piersi, w którym kryje się fałszywa metryka i góral na przekupienie szmalcownika. I Irit z kibucu, budującą baraki mieszkalne nad Morzem Śródziemnym.

Jak opisać Zagładę? Jak opisać życie po Zagładzie? Jak opisać życie ocalone? Osmalone?
 Irit Amiel opisuje najprościej. Odtwarza na bieżąco to, co pamięta, niekiedy jednym – wydawać by się mogło błahym – szczegółem, mówiąc więcej niż powiedziałaby za pomocą tysiąca słów: a to przywołując teksty piosenek z dzieciństwa, to znowu sugestywnie opisując smak pomarańczy znalezionej na siedzeniu autobusu w nowej ojczyźnie, gdzie nikt nie czekał na nią z otwartymi ramionami.

Równocześnie proza Irit Amiel to proza silnie naznaczona kobiecą perspektywą. Wojna nie wojna, kobieta zawsze pozostaje kobietą. Która dostanie w prezencie na trzynaste urodziny tomik wierszy i menstruację, która nie da o sobie znać przez dwa lata. Z głodu, strachu i tęsknoty. Która, ukrywając się pod łóżkiem przed Niemcami, będzie czytać „Małżeństwo doskonałe” i poczuje się wreszcie – mniej więcej – uświadomiona. Która będzie oglądać w lustrze swoje łydki, kiedy usłyszy w szkole, że „żydówy mają zawsze takie grube nogi”. Która będzie się upajać wonią pachnącego solą morską młodzieńca w obozie dipisów na Cyprze. I kochać się z Chuzym, mężczyzną, który zostanie jej mężem, na plaży swojej nowej ojczyzny. Subtelna kobiecość przeziera przez wszystkie, nawet te najbardziej mroczne wspomnienia: śmierci, rozpaczy i tęsknoty.

Choć historii Irit Amiel wysłuchujemy po polsku, z ostatnich rozdziałów dowiemy się, że podwójna perspektywa czasowa znajdzie u autorki swój wyraz także w dwugłosie językowym. Polski i hebrajski – język dawnej i nowej ojczyzny. Irit Amiel jest „zakochana w szeleszczącej, bogatej polszczyźnie, a jednocześnie zafascynowana precyzyjnym i skondensowanym hebrajskim”. Ale to polski łączy ją z dawnym życiem.

I nie może z niego zrezygnować, bo – jak pisze – „człowiek emigruje z kraju, ale trudno mu wyemigrować z języka”. I dlatego właśnie po polsku Irit Amiel z ciepłą ironią opowiada zarówno o tym, że mimo troski rodziców związanych z unikaniem brzydkich słów, sama „całe życie będzie lubiła kląć we wszystkich językach”, jak i o tym, że „dopiero po wielu dziesięcioleciach Szoa staje się w Nowym Kraju sexy”.

Życie to tytuł tymczasowy. Przejściowy. Można przeżyć trzy życia. Można – tak jak Irit Amiel – żyć równolegle w dwóch: tym z czasów Zagłady i tym już po ocaleniu. Pamiętając, że to wszystko jest tylko na chwilę. Dlatego powstaje ta książka. Żeby „fotografując teraźniejszość, wyświetlić stare negatywy”. Chociaż jak sama autorka przyznaje: „Z początku nie możesz pisać, bo namiętnie pragniesz żyć. Po prostu żyć. Jeść i pić do syta, kochać.” Ale udaje jej się. „I tylko trzeba być bardzo ostrożnym, skromnym i cichym, i nie zapomnieć ani przez chwilę, że się jest człowiekiem ocalonym dziwnym zbiegiem okoliczności z milionowej masy, że się jest tylko narzędziem, bo znów zupełnie przypadkowo ma się tę umiejętność opowiedzenia tego, o czym inni myślą”. Przeciwwagą dla Zagłady, która ani na chwilę nie daje o sobie zapomnieć, jest życie, i to we wszystkich jego przejawach. Życie smakuje jak gorąca zalewajka z pajdą suchego chleba po ocaleniu, jak suchary i zimne kartofle na statku płynącym do nowej ojczyzny, jak słodkie pomarańcze i letnie pomidory przegryzane w przerwie śniadaniowej w kibucu. Ma zapach świeżego morskiego powietrza i pachnącego solą męskiego ciała. Mimo że życie na kartach książki toczy się zawsze w cieniu Zagłady. Bo jak idzie się suchym białym piaskiem nad brzegiem morza, to się myśli o stopach ojca ubrudzonych wapnem, którym wysypane były podłogi wagonów pędzących prosto do Treblinki.

Ta książka to tryumf życia. Mimo wszystko. I ponad wszystko. „Więc trzeba żyć, budować Nowy Kraj, stworzyć nową rodzinę, trzeba te swoją niemoc zamienić w moc. (…) Okazuje się, że można bardzo dużo. Tylko pytanie, za jaką cenę”. Ale jak powiedział Marek Edelman „każde życie stanowi dla każdego całe sto procent, więc może ma to jakiś sens”. I ja ten sens odnajduję u Irit Amiel.

www.bookpani.blogspot.ch

Najplastyczniejszym opisem chleba jest opis głodu – pisał Tadeusz Różewicz. Po przeczytaniu książki Irit Amiel „Życie. Tytuł tymczasowy” śmiało mogę powiedzieć, że najplastyczniejszym opisem życia jest śmierć.

Irit Amiel opowiadała nam już historię Zagłady, ocalenia i osmalenia w swojej poezji i swoich opowiadaniach, tym razem jednak idzie o krok...

więcej Pokaż mimo to

avatar
886
545

Na półkach: , , ,

Książka, która zajmuje bardzo ważne miejsce w mojej bibliotece. Autorka pochodzi z mojego rodzinnego miasta, pisze o rzeczach, które wciąż zajmują mój umysł. Miałam, nieskrywaną przyjemność uczestniczyć w spotkaniu autorskim z drogą Irit i otrzymać autograf na owej książce od autorki.

Książka, która zajmuje bardzo ważne miejsce w mojej bibliotece. Autorka pochodzi z mojego rodzinnego miasta, pisze o rzeczach, które wciąż zajmują mój umysł. Miałam, nieskrywaną przyjemność uczestniczyć w spotkaniu autorskim z drogą Irit i otrzymać autograf na owej książce od autorki.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    58
  • Przeczytane
    35
  • Posiadam
    10
  • Ulubione
    4
  • 2022
    2
  • W domowej bibliotece
    1
  • 2021
    1
  • Literatura wojenna
    1
  • Holokaust
    1
  • Tematyka Żydowska
    1

Cytaty

Więcej
Irit Amiel Życie – Tytuł tymczasowy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także