spoko książka na odmóżdznie, czasem miała taki mocny vibe wattpada

spoko książka na odmóżdznie, czasem miała taki mocny vibe wattpada

Dla Lou liczy się wewnętrze piękno, więc kiedy spotyka głównego bohatera męskiego otwarcie po chwili stwierdza przed sobą samą, że on poza ładną twarzyczką, nie ma nic więcej dobrego do zaoferowania. Blake jest wszystkim czego Louisa unika w życiu - egoistycznych osób, myślących tylko o sobie samym i o swoim dobru. Myślę, że to te różnice jakie widać już po pierwszych rozdziałach sprawiły, że zachciałam dokończyć książkę w papierze, a nie na Legimi!

Często za pięknym wyglądem czai się brzydkie wnętrze, ale czy napewno Lou i tym razem się nie myli?

Czytanie książki było czymś wow! Jest to książka, która mocno wyróżnia się na tle innych przeczytanych przeze młodzieżówek. Czuć podczas czytania ”True Beauty” jak autorka z dokładnością chciała wprowadzić nas w klimat Dark Akademii! Naprawdę czuć jak bardzo elitarne społeczeństwo szkolne otacza Lou, to jak każdy ma w sobie cząstkę zła, egoizmu i ochoty przypodobać się Blake’owi i jego świcie! Naprawdę jestem oczarowana tym klimatem,, który wypływa z książki. Jako świeżo po przeczytaniu, muszę dodać jak bardzo podobało mi się odkrywanie piękna wewnętrznego bohaterów. Czytelnik widzi jak zachowania i relacja dwóch stron zaczyna się przekształcać w coś innego, lepszego! Będąc na 19 rozdziale uznałam, że muszę zwolnić, zacząć dawkować sobie końcówkę książki. Jednak jak to z czytaniem jest, kiedyś musiałam ją skończy. Boleśnie się skończyło, bo skończyło się informacją, że ciąg dalszy nastąpi, a ja nie wiem czy dam radę wytrzymać (pewnie kilka dobrych miesięcy) na kontynuację! Jednak to oznacza więcej tej dwójki razem! Z pewnością zamówię egzemplarz drugiego tomu jak tylko pojawi się zapowiedź!

Dlatego już przebieram w miejscu niecierpliwie i czekam! A was zachęcam do przeczytania tego tytułu!

Dla Lou liczy się wewnętrze piękno, więc kiedy spotyka głównego bohatera męskiego otwarcie po chwili stwierdza przed sobą samą, że on poza ładną twarzyczką, nie ma nic więcej dobrego do zaoferowania. Blake jest wszystkim czego Louisa unika w życiu - egoistycznych osób, myślących tylko o sobie samym i o swoim dobru. Myślę, że to te różnice jakie widać już po pierwszych...

Pióro Mańki Smolarczyk poznałam przy jej debiucie. Ta książka wciąż zajmuje wysokie miejsce na mojej liście ukochanych romansów.

Młodzieżowa odsłona twórczości autorki, spodobała mi się od razu. Poczułam niesamowity vibe płynący z tej książki i od razu pokochałam bohaterów. Chyba najbardziej zapadła mi w pamięć postać drugoplanowa - siostra Louise. To dziewczyna, która z jednej strony ją obraża, ciągle mówi jej że jest brzydka, żeby się ogarnęła i nie chce, aby ktokolwiek wiedział, że łączy je pokrewieństwo. Z drugiej zaś dba o jej bezpieczeństwo, troszczy się o nią i wspiera ją w walce po śmierci ojca.

Louise trafia do elitarnej szkoły, w której bezapelacyjnie rządzi Blake Blackmore. Nasza główna bohaterka jest dziewczyną, która ciągle wpada w kłopoty, uwielbia się uczyć i z natury jest introwertykiem. Chcąc nie chcąc, trafia na bezczelnego Blake'a i siłą zostaje wciągnięta w jego niebezpieczną czarną grę. Ta rozgrywka w prawdę i wyzwanie zdecydowanie nie jest dla każdego...

To opowieść o tym, że prawdziwe piękno skrywamy głęboko w sobie. Nie liczy się wygląd, lecz zaangażowanie, wrażliwość i prawdziwość. To historia o bogatych i rozpieszczonych młodych ludziach, którzy w końcu otwierają oczy na otaczający ich świat. To bardzo dopracowana powieść, która w sposób bardzo realny pokazuje problemy wśród nastolatków. Autorka porusza temat prześladowań, stereotypów i ważności pieniądza. Przepiękna historia! Duet Lou i Blake to strzał w dziesiątkę!
Polecam!

Pióro Mańki Smolarczyk poznałam przy jej debiucie. Ta książka wciąż zajmuje wysokie miejsce na mojej liście ukochanych romansów.

Młodzieżowa odsłona twórczości autorki, spodobała mi się od razu. Poczułam niesamowity vibe płynący z tej książki i od razu pokochałam bohaterów. Chyba najbardziej zapadła mi w pamięć postać drugoplanowa - siostra Louise. To dziewczyna, która z...

Ja i „True Beauty” mamy długą wspólną historię. To dzięki tej książce (wtedy jeszcze publikowanej w internecie jako „Buzzcut Season”) po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Mańki Smolarczyk. I tak, to przez tę powieść całkowicie przepadłam dla jej lekkiego stylu i poczucia humoru. Przeczuwałam, że nadejdzie dzień, w którym historia Lou i Blake'a doczeka się wersji papierowej i nawet nie wiecie, jak się cieszę, że wreszcie mogę mieć tę książkę u siebie.

Co tak bardzo zachwyca mnie w „True Beauty”? Jest tych elementów dość sporo.

Po pierwsze Lou i Blake – darzę tę dwójkę przeogromną miłością. Nie ukrywam, że w Louise odnalazłam cząstkę siebie ze swoich gimnazjalnych lat i to dlatego, za każdym razem, gdy wracam do „True Beauty”, mocno przeżywam jej perypetie. Blake to za to bardzo złożona postać, która potrafi zaskoczyć i wzruszyć. Myślę, że w kolejnej części będzie z nim jeszcze więcej takich momentów, które porozrywają moje serce na kawałeczki.

Po drugie – postaci drugoplanowe i ich historie. Hailey, Audrey i Cloude – każda z nich jest inna i ma nam coś ważnego do powiedzenia. Mówię Wam, nie da się ich nie polubić, nawet jeśli w przypadku Audrey pierwsze spotkanie nie pokazuje jej w zbyt dobrym świetle.

Po trzecie – wyjątkowy charakter, który książka zyskała w wersji papierowej. Klimat Szkocji i elitarnej szkoły totalnie mnie kupił. No i wolontariat Lou w bibliotece szkolnej. Uwielbiam, gdy w młodzieżówkach pojawiają się takie drobne elementy, które powodują, że powieść wyróżnia się na tle innych.

Na koniec – gra w czarne karty. Ten pomysł jest świetny! Dzięki niemu historia, a zwłaszcza relacja Lou i Blake'a, nabrała dynamiki.

„True Beauty” sprawiło, że się uśmiechnęłam, ale też nieraz zakręciła mi się łezka w oku. Czekam na kontynuację, bo końcówka zostawiła mnie w takim momencie, że aż musiałam wyżalić się Mańce.

[współpraca reklamowa]

Ja i „True Beauty” mamy długą wspólną historię. To dzięki tej książce (wtedy jeszcze publikowanej w internecie jako „Buzzcut Season”) po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Mańki Smolarczyk. I tak, to przez tę powieść całkowicie przepadłam dla jej lekkiego stylu i poczucia humoru. Przeczuwałam, że nadejdzie dzień, w którym historia Lou i Blake'a doczeka się wersji...

Życie zdaje się nie oszczędzać nastoletniej Louise - nie dość, że ciagle żyje w cieniu piękniejszej siostry, która nawet się do niej nie przyznaje, to teraz musi jeszcze sprostać oczekiwaniom rodziców, którzy wiele poświęcili, by mogła trafić do prywatnej, elitarnej szkoły.
Jakby tego było mało, to tuż przed rozpoczęciem szkoły, przypadkowo naraża się najpopularniejszemu uczniowi, Blake'owi Blackmore'owi, który znany jest z tego, że nie odpuści nikomu, kto zajdzie mu za skórę.

Louise szybko zauważa, że Blake sieje w szkole postrach i dowiaduje się, że stworzył nawet aplikację, by gnębić tych, którzy nadepnęli mu na odcisk. Louise stara się za wszelką cenę nie wchodzić mu w drogę, jednak pechowy los ciągle krzyżuje ich ścieżki, raz za razem pakując ją w tarapaty.

Początkowo podchodziłam do tej historii z dozą sceptyzmu. "Świetnie, typowy czarny charakter, który nagle zmieni się o 180 stopni, gdy pozna zwykłą szarą myszkę", pomyślałam i szybko stuknęłam się w głowę, gdy okazało się, jak bardzo się pomyliłam.

Przez pierwsze rozdziały ciężko było mi się "wgryźć" w fabułę, głównie towarzyszące mi uczucie niesmaku, gdy czytałam, jak uczniowie znęcali się nad główną bohaterką. Denerwowało mnie, że w całej szkole nie znalazł się nikt, kto by jej pomógł. I choć z tyłu głowy wiedziałam, że jest to jedynie fikcja, to wciąż byłam świadoma tego, że jest na świecie wiele osób, które faktycznie przez to przechodzą. Poza tym z rytmu wybijały mnie powtarzające się wciąż porównania "rozszerzających się ze zdziwienia oczu" do rozmiaru najróżniejszych przedmiotów. I muszę przyznać, że autorka wykazała się w tej kwestii ogromną kreatywnością, używając do tego "dwóch arbuzów" czy "dwóch płyt CD"...

Później, gdy fabuła skupiła się bardziej na relacji Louise i Blake'a, oraz samej jego postaci, która wbrew moim wcześniejszym obawom została wykreowana w cudowny sposób, książka nagle stała się... przyjemna.
Jestem pod ogromnym wrażeniem głębi, jakiej autorka nadała bohaterem swojej powieści. Są one wielowymiarowe, skomplikowane, z przeszłością którą kładła się cieniem na ich obecnym życiu, a wszystko to stopniowo zostawało odkrywane.

Podobał mi się również pomysł z aplikacją Blake'a oraz gra w prawdę i wyzwania i to, jaki powód się za tym wszystkim krył. Nic Wam jednak nie zdradzę, bo odkrycie tego było niemalże wisienką na torcie tej książki.

Najważniejsze jednak jest w tej historii przesłanie, które się nią kryje. Autorka w przepiękny sposób udowadnia nam, że jedyne, co się w życiu liczy to wnętrze. Że piękna i wartościowa dusza, zawsze wygra z najpiękniejszą nawet powłoką.
To historia o miłości, o wybaczaniu i zrozumieniu. O sile przyjaźni i rodziny. Jest pokrzepiająca, rozgrzewająca i otulająca.

Życie zdaje się nie oszczędzać nastoletniej Louise - nie dość, że ciagle żyje w cieniu piękniejszej siostry, która nawet się do niej nie przyznaje, to teraz musi jeszcze sprostać oczekiwaniom rodziców, którzy wiele poświęcili, by mogła trafić do prywatnej, elitarnej szkoły.
Jakby tego było mało, to tuż przed rozpoczęciem szkoły, przypadkowo naraża się najpopularniejszemu...

„ (…) - co ci jeszcze powtarzam?
- Nie pozwól, aby koniec stał się gorszy od początku.
- No właśnie! Dobrze to sobie zapamiętaj. To od ciebie zależy, jaki będzie finał”.

Manka Smolarczyk to autorka, którą poznałam za sprawą jej debiutanckiej powieści „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę”, której nawet miałam przyjemność patronować. Tak jak kolejnej książce „Gentelman”, wiec styl, jakim pisze swoje powieści, był mi doskonale znany, dzięki czemu nie miałam żadnych obaw co do „wykonania” tej historii, i mogłam bez przeszkód w pełni oddać się jej poznawaniu.

Już na okładce „ True beauty” widzimy napis „Powieść YA”, wiec miałam poniekąd wyobrażenie tego, jak zostanie poprowadzona ta historia, niemniej z pewnością nie spodziewałam się, że ta opowieść młodych ludzi zrobi na mnie aż tak dobre wrażenie.

Przenosiny na ostatni rok nauki do nowej szkoły dla nikogo nie byłoby łatwe. Tym bardziej dla naszej głównej bohaterki, która musi zmierzyć się z ocenianiem przez innych. Nie pomaga również fakt, że jeszcze zanim zaczęła naukę, podpadła gwieździe szkoły. Blake - popularny uczeń, który „rządzi” w Saint Bernards, nie tylko nie odpuszcza, ale też jest pomysłodawcą czarnej gry, która sprawia, że trzeba się wykazać, by społeczność nie poznała o „wybrańcach” głęboko skrywanej prawdy.

Czy Lou uniknie wzięcia udziału w „czarnej grze” czy może jej los w nowej szkole jest z góry skazany na porażkę?

***
Tutaj od razu muszę napisać, że to była naprawdę świetna książka!

Louise to bohaterka, z którą łatwo można się utożsamić i bardzo podobało mi się to, że została wykreowana właśnie na taką zwykłą dziewczynę - nieidealną, lekko niezdarną, choć jednocześnie bolało mnie to, jak niską miała samoocenę. Tutaj faktem jest, że to najbliższe jej osoby, zwłaszcza siostra miały duży wpływ na to, co bolało dwukrotnie - bo powinna to być osoba, która ją wspiera - niestety było całkowicie na odwrót.

Co do Blake’a - jest to postać owiana tajemnicą, zwłaszcza na początku, o której chciałam widzieć więcej i więcej! Intrygował mnie i sprawiał, że równie mocno mnie wkurzał, co i przyciągał do siebie.

Czytając na co dzień dużą ilość książek mam tak, że często już na początku układam sobie w głowie możliwy scenariusz, w jakim może potoczyć się fabuła. Tutaj jednak było to naprawdę trudne - z jednej strony byłam pewna, że całość będzie się kręcić wokół „czarnej gry”? Jednak nie do końca tak było. Tutaj najważniejszym elementem była relacja Lou i Blake’a, która rozwijała się w swoim tempie, napotykając po drodze wiele zakrętów. Ale też była to ciągła niepewność tego, co może wydarzyć się dalej - zwłaszcza, że z każdą mijaną stroną na jaw wychodziły kolejne fakty z życia bohaterów.

Mańka Smolarczyk stworzyła historie, w którą bardzo łatwo było mi się wciągnąć, choć czasy nastoletnie miałam już dawno za sobą. „True beauty” to powieść bardzo życiowa i pełna emocji. Taka, przy której przeżywa się losy bohaterów, kibicuje im i wyczekuje tego, jaki będzie finał tej opowieści.

Właściwie nie wiem czemu, byłam przekonana, że to powieść jednotomowa, dlatego też nie ukrywam, że wkurzył mnie ten napis „ciąg dalszy nastąpi” - zwłaszcza że na jaw wyszły takie, a nie inne fakty! Przyznaje, że z czasem zaczęłam brać pod uwagę to, że to właśnie taka prawda zostanie odkryta, wiec tym bardziej czuje ogromny niedosyt i już, natychmiast chciałabym poznać kontynuacje.


Na koniec wielki plus należy się za wydanie tej książki. Piękna okładka i cudowne wklejki sprawiają, że można się nią zachwycać bez końca!

Nikogo zatem nie zaskoczą słowa, że bardzo polecam wam tę książkę! Obowiązkowa lektura dla fanów książkę YA!

„ (…) - co ci jeszcze powtarzam?
- Nie pozwól, aby koniec stał się gorszy od początku.
- No właśnie! Dobrze to sobie zapamiętaj. To od ciebie zależy, jaki będzie finał”.

Manka Smolarczyk to autorka, którą poznałam za sprawą jej debiutanckiej powieści „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę”, której nawet miałam przyjemność patronować. Tak jak kolejnej książce „Gentelman”, wiec...

"...życie ma wiele barw i nic nie jest tylko czar­ne".

"Fryzurę zawsze można zmienić, charakter niekoniecznie".

▪️Tytuł: True Beauty
▪️Autor: Mańka Smolarczyk @mankasmolarczyk_autorka
▪️Wydawnictwo: Spisek Pisarzy @wydawnictwospisekpisarzy
▪️Premiera: 11.10.2023 r.
▪️▪️▪️
(współpraca reklamowa @wydawnictwospisekpisarzy )
▪️▪️▪️

"True Beauty" czyli pierwsza książka Mańki Smolarczyk po jaką miałyśmy przyjemność sięgnąć i zarazem książka, którą naprawdę ciężko było nam odkładać na bok gdy chwila tego wymagała 😍 zacznijmy jednak od początku 😉

Louise Barlow to szesnastolatka, która Kocha książki, seriale, naukę oraz święty spokój. Nie może jednak go zaznać po przenosinach do Saint Bernards, czyli elitarnej szkoły, w której króluje Blake Blackmore. Chłopak prowadzi czarną grę – piekielną rozgrywkę w wyzwania i prawdę, która stała się naczelną zabawą wszystkich bogatych dzieciaków. Niestety los ciągle pcha dziewczynę w tarapaty – zanim rok szkolny zdąży się rozkręcić, utopi ona telefon Blake’a w jeziorze, porysuje jego samochód i wpadnie na niego o wiele za często..

Przyznamy wprost, że mimo iż czasami może Blake nieco z lekka przeginał terroryzując szkolne dzieciaki, my obserwując go bawiłyśmy się kapitalnie zwłaszcza widząc jak chłopak krąży wokół Louise niczym sęp 🔥😎 przypominał nam trochę młodych chłopców, którzy w podstawówce dziewczynki ciągną za włosy czy też inaczej zaczepiają aby tylko zwróciły one na nich swoją uwagę. Tak też było i teraz. Mimo, że dziewczyna uważała się za niezbyt atrakcyjną to szkolne bożyszcze zwróciło swoją uwagę właśnie na niej.. czy nie przyniesienie jej to jednak dodatkowych kłopotów? 😔

Według nas autorka w książce stworzyła świetny towarzyszący bardzo dobrze opracowanej fabule klimat. Odnajdziecie tu nieco rodzinnego ciepła oraz odrobinę zakręconych mamy wrażenie rodziców bohaterki 😃 ale żeby nie było zbyt kolorowo będzie także starsze rodzeństwo, które będzie potrafiło "umilić" życie 😉, prawdziwą przyjaźń, nastoletnie problemy i pierwsze tak naprawdę zauroczenie ❤️ dostrzeżecie także coś więcej. Coś z czym boryka się wielu z nas bez względu tak naprawdę na wieku. Mianowicie autorka pokaże Wam jak czasami ciężko jest przyznać się przed kimś do pewnych swoich wad bojąc się, że ktoś uzna nas za kogoś gorszego. Louise i Blake to bohaterowie bardzo wyraziści, których relacja można by rzec należała do tych nieco burzliwych. Ona starała się trzymać raczej bardziej z boku aby nikomu nie wchodzić w drogę on natomiast nie dawał jej zapomnieć o swojej osobie 😁 ich przekomarzania powodowały, że od razu na myśl przychodziło nam posiedzenie "kto się czubi ten się lubi" ❤️‍🔥 "...chcia­łem się do cie­bie zbli­żyć, Lou. Być dla cie­bie kimś waż­nym, bo dzię­ki tobie wi­dzia­łem wszyst­ko to, co po­wi­nie­nem. To, co jest w życiu na­praw­dę ważne".

Mańka Smolarczyk swoją najnowszą książką zauroczyła nas i spowodowała, że bawiłyśmy się naprawdę świetnie 😍 z przyjemnością sięgniemy po kontynuację a Wam kochani polecamy ją bardzo ❤️😊

@mankasmolarczyk_autorka @wydawnictwospisekpisarzy bardzo dziękujemy za egzemplarz do recenzji i współpracę 🖤❤️😊

Książka dostępna na stronie: https://www.empik.com/true-beauty-smolarczyk-manka,p1414760391,ksiazka-p

"...życie ma wiele barw i nic nie jest tylko czar­ne".

"Fryzurę zawsze można zmienić, charakter niekoniecznie".

▪️Tytuł: True Beauty
▪️Autor: Mańka Smolarczyk @mankasmolarczyk_autorka
▪️Wydawnictwo: Spisek Pisarzy @wydawnictwospisekpisarzy
▪️Premiera: 11.10.2023 r.
▪️▪️▪️
(współpraca reklamowa @wydawnictwospisekpisarzy )
▪️▪️▪️

"True Beauty" czyli pierwsza książka Mańki...

Louise zwana Lou to szesnastoletnia dziewczyna, która wierzy w dobro i w to, że ono zawsze wraca do nas! Jednak wbrew pozorom wcale nie jest towarzyska. To introwertyczka. Lubi swoje towarzystwo. Wszystko się zmienia gdy trafia do nowej szkoły... I to nie byle jakiej ... To szkoła dla bogatych dzieciaków, uznawana za tą najlepszą najbardziej pożądaną, wśród której króluje przystojniak Blake! Chłopak który jest postrachem szkoły, za sprawą gry jaką wprowadził na terenie szkoły, a która polega na wyjawieniu sekretów innych ludzi. 😈 Brzmi interesująco prawda? A to dopiero początek! A z drugiej strony wszyscy chcą być blisko wielkiego i szanowanego chłopaka.
Co się stanie gdy nowa uczennica już na samym początku podpadnie królowi szkoły? Czy odnajdzie się w nowej rzeczywistości i znajdzie kogoś bliskiego?

Matko! Co to za historia! Już po zapowiedzi czułam do niej przyciąganie, ale gdy zaczełam czytać poczułam miłość! Do bohaterów, do pomysłu na tą książkę, do stylu Autorki, który tak bardzo przypadł mi do gustu. Książka jest dopracowana! Jest idealna dla młodych ludzi, pokazuje ich możliwe problemy w szkole .. pokazuje, jak często te bogate dzieci muszą walczyć o to by zostać zauważone przez coś więcej niż pieniądze rodziców. Czy jeśli mamy pieniądze to jesteśmy lepsi od innych? I więcej można nam wybaczyć?
Dodatkowo, podoba mi się to, że główny bohater nie jest tak idealny jak widzą go wszyscy... Podoba mi się relacja łącząca bohaterów, ich przepychanki i odwaga Lou która zaskakuje nawet ją samą! Wszystko dzieje się w swoim rytmie, a młodzi powoli się otwierają... Przepiękna historia! Dodatkowo czuć w kościach, że tutaj jeszcze coś wybuchnie..Nie mogę się doczekać drugiej części! Błagam szybko! Dodatkowo piękne delikatne wydanie, które cieszy oko! Ideał. 🤩

Polecam OGROMNIE ❤️

Louise zwana Lou to szesnastoletnia dziewczyna, która wierzy w dobro i w to, że ono zawsze wraca do nas! Jednak wbrew pozorom wcale nie jest towarzyska. To introwertyczka. Lubi swoje towarzystwo. Wszystko się zmienia gdy trafia do nowej szkoły... I to nie byle jakiej ... To szkoła dla bogatych dzieciaków, uznawana za tą najlepszą najbardziej pożądaną, wśród której króluje...

„True beauty”

ocena 7/10⭐️

recenzja:

Nie czytałam poprzednich książek autorki, ale "True beauty" to sztos wśród książek młodzieżowych. Zakochałam się w historii Blake’a i Lou od pierwszych stron i z każdą kolejną, ta miłość tylko się pogłębiała.💜 „True Beuaty” to delikatna i jednocześnie bardzo wartościowa książka, która dzieje się w swoim tempie i to jest świetne. Kiedy zapoznałam się lepiej z fabułą to zaczęłam ją serio przeżywać całym sercem. Ogromną zaletą tej książki są jej bohaterowie. Lou i Blake są jak dwa przeciwne bieguny, ale tak naprawdę mają ze sobą wiele wspólnego.

opis:

Fryzurę zawsze można zmienić, charakter niekoniecznie

Louise Barlow to szesnastolatka z introwertyczną naturą, przekonana, że im więcej dobra wyśle w świat, tym więcej do niej wróci. Kocha książki, seriale, naukę oraz święty spokój.

Nie może go jednak zaznać po przenosinach do Saint Bernards, czyli elitarnej szkoły, w której króluje Blake Blackmore. Ten popularny uczeń prowadzi czarną grę – piekielną rozgrywkę w wyzwania i prawdę, która stała się naczelną zabawą wszystkich bogatych dzieciaków. Lou wie, że musi się trzymać od tego szaleństwa z daleka.

Niestety, pechowy los ciągle pcha ją w tarapaty – zanim rok szkolny zdąży się rozkręcić, utopi telefon Blake’a w jeziorze, porysuje jego samochód i wpadnie na niego o wiele za często…


#bookstagrampolska #bookstagram #czytam #czytaniejestsexy #ksiazka #ksiazkoholizm #czytambolubie #bookphotpl #bookstagrampoland #recenzjaksiazki #niegrzeczneksiazki #czytanieuzaleznia #czytambolubie #ksiazkoholik #polskaczyta #czytaniejestfajne #ksiazki #lovebooks #ksiazkowelove #czytamwszedzie #polskibookstagram #recenzjaksiazki #truebeauty #spisekpisarzy

„True beauty”

ocena 7/10⭐️

recenzja:

Nie czytałam poprzednich książek autorki, ale "True beauty" to sztos wśród książek młodzieżowych. Zakochałam się w historii Blake’a i Lou od pierwszych stron i z każdą kolejną, ta miłość tylko się pogłębiała.💜 „True Beuaty” to delikatna i jednocześnie bardzo wartościowa książka, która dzieje się w swoim tempie i to jest świetne. Kiedy...

Bohaterka tej książki nie jest piękna🙈 Nie jest nawet ładna 😱 A przynajmniej tak o sobie mówi 🤪 Krok za nią ciągle jest przeszłość, w szkole oraz w domu jest prześladowana przez swój wygląd 😬 Gdy na ostatni rok szkoły zmienia ją, chce tylko być niewidzialną. Jednak niż w ogóle zacznie się rok szkolny, dziewczyna podpada Blackowi 🙈 Ten rok będzie dla niej zdecydowanie pełen wrażeń 😂 Fabuła tej książki wciąga od pierwszej strony, nawet takie osoby jak ja które mało kiedy czytają książki młodzieżowe, docenia jej kunszt 🤩 W dodatku pełna jest głębszych przekazów, które myślę że nawet nam dorosłym powinny zapaść w pamięć ❤️ Czy miłość między brzydkim kaczątkiem a pięknym łabędziem jest możliwa ? Sprawdźcie sami co tu się wydarzy 🥺 Zapewniam was, że możecie się zaskoczyć 😂 Ja po skończeniu jej miałam w głowie tylko jedno...gdzie ciąg dalszy ?🙈 Polubiłam bohaterów i fajnie się z nimi bawiłam 🤩 Żeby nie było za pięknie, w książce znajdziecie również trochę toksycznych zachowań charakterystycznych dla młodych i bogatych, ale dzięki temu ta historia jest jeszcze fajniejsza i tworzy świetny klimat 🤩
Dodatkowo plusem tej książki jest oprawa, dopracowana i zachwycająca, od razu przyciąga oko ❤️ Polecam wam ją serdecznie😘

Bohaterka tej książki nie jest piękna🙈 Nie jest nawet ładna 😱 A przynajmniej tak o sobie mówi 🤪 Krok za nią ciągle jest przeszłość, w szkole oraz w domu jest prześladowana przez swój wygląd 😬 Gdy na ostatni rok szkoły zmienia ją, chce tylko być niewidzialną. Jednak niż w ogóle zacznie się rok szkolny, dziewczyna podpada Blackowi 🙈 Ten rok będzie dla niej zdecydowanie pełen...