Złodziej

Okładka książki Złodziej Marcin Nadratowski
Okładka książki Złodziej
Marcin Nadratowski Wydawnictwo: E-bookowo horror
261 str. 4 godz. 21 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
E-bookowo
Data wydania:
2023-08-11
Data 1. wyd. pol.:
2023-08-11
Liczba stron:
261
Czas czytania
4 godz. 21 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381663731
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Obłąkane historie Dagmara Adwentowska, Jakub Chilimończyk, Agata Francik, Lidia Gręda, Nika Gris, Adrian Iwaniak, Paulina Kajoch, Marek Kolenda, Michał P. Lipka, Adam Loraj, Krzysztof Marciński, Karol Matlachowski, Wiktor Matyszkiewicz, Wioletta Mielnik, Marcin Nadratowski, Jarosław Adam Pankowski, Aneta Pazdan, Artur Pomierny, Agata Poważyńska, Hubert Smolarek, Piotr Tomczak
Ocena 6,7
Obłąkane historie Dagmara Adwentowska...
Okładka książki Wieża Sebastian Adamski, Alicja Choroszewska, Paulina Gubała, Andrzej Kaczmarczyk, Jacek Kalinowski, Maria Kocot, Katarzyna Kownacka, Tomasz Kozłowski, Joanna Madej, Agata Marzec, Marcin Nadratowski, Agata Policht, Kamila Szmigila, Zyta Trych
Ocena 8,0
Wieża Sebastian Adamski, ...
Okładka książki Magazyn Biały Kruk Numer Specjalny #1 Aleksandra Bednarska, Redakcja Magazynu Biały Kruk, Aleksandra Biesek, Ewa Chomutowska, Paweł Dybała, Agnieszka Gniewek, Krzysztof Gola, Marek Kolender, Marta Konieczny, Julia Krzyśków, Jakub Luberda, Iwona Matacz, Marcin Nadratowski, Ginny Nawrocka, Arkadiusz Wszędybył
Ocena 6,3
Magazyn Biały ... Aleksandra Bednarsk...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
953
240

Na półkach: ,

Książka z kategorii ‘horror’, która tym horrorem nawet delikatnie nie pachnie.
Autor tak bardzo skupil sie na opisach Torunia, rozmysleniach glownego bohatera, że czytajac te ksiazke zatracilem w pewnym momencie sens czytania i ogolny sens fabuły.
Ksiazka zdecydowanie horrorem nie jest. Co najwyżej slaba lektura sci-fi, której jedynym uderzającym elementem jest oklepana fabuła i niesamowicie nudzące rozdziały.
Calosc wydala sie bardzo pospieszona, co sprawilo, ze jako czytelnik nie poczulem zadnych emocji - zero strachu, napiecia, ekscytacji tym, co sie wydarzy za kilka stron.
Mysle, że horror jest gatunkiem książkowym, którym wyjątkowo mocno mozna sie ‘bawić’ a autor chyba tego nie wiedzial i zachowal calosc, nawet typowa fabularność, na poziomie nudnego minimum, ktore czuc bylo czytajac kazda strone ksiazki.
Matka glownego bohatera, niczym Superman, byla najwiekszym cringem calej ksiazki. Calosc meczyla, ale koniec byl po prostu żałosny.
Sam główny bohater okazal sie postacia wyjatka mdłą i obojętną. Autorowi zdecydowanie brakowalo wyobrazni na bohaterów swojego dziela, bo nawet tytułowy Złodziej w ksiazce sie pojawia, ale naprawde latwo o nim zapomniec.
Wydarzenia sa chaotyczne i w taki wlasnie sposób przestawione. Co gorsza wlasnie, tym wydarzeniom nie towarzysza zadne ekscytujace momenty - nic, co mialoby lub mogloby wprowadzic czytelnika w zainteresowanie.
Jedynym plusem ksiazki bylo to, ze miala niecale trzysta stron - i dzieki Bogu za to.

Straciłem czas, na szczescie nie za wiele.
‘Złodziej’ horrorem nie jest, co najwyzej fantasy skrzyzowane ze slabym sci-fi, ktore jako ogol prezentuje sie żenująco i meczaco. Nie polecam.

Książka z kategorii ‘horror’, która tym horrorem nawet delikatnie nie pachnie.
Autor tak bardzo skupil sie na opisach Torunia, rozmysleniach glownego bohatera, że czytajac te ksiazke zatracilem w pewnym momencie sens czytania i ogolny sens fabuły.
Ksiazka zdecydowanie horrorem nie jest. Co najwyżej slaba lektura sci-fi, której jedynym uderzającym elementem jest oklepana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
433
433

Na półkach: , ,

Karol Morski to szczęśliwy mąż i ojciec, pracujący mechanik, prowadzący poukładane i spokojne życie. Pewnego poranka w oparach parującej kawy wygląda przez okno i doznaje szoku. Świat na kilkadziesiąt sekund zamiera. Samochody się zatrzymują, piesi są jak zamrożeni. Panuje złowieszcza cisza. Mężczyzna wyjaśnia to sobie zmęczeniem i tym, że jeszcze do końca się nie obudził. Niestety
sytuacja ponawia się w drodze z pracy do domu. Z tym, że tym razem pojawia się w niej człowiek, który dla odmiany zamiast w bezruchu porusza się bardzo szybko. Okazuje się, że Karol został celem złodzieja. Bytu, który odbiera ludzkie życia i dusze...

Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Poza kilkoma przydługimi opisami i nostalgicznymi wstawkami akcja jest całkiem wartka. Poznajemy historię głównego bohatera, okoliczności w jakich się znalazł i osoby w tym współuczestniczące. Książka jest z gatunku fantastyki, więc ja się w niej świetnie odnalazłam. Tajemniczy, zły stwór odbierający to co według umowy mu się należy tworzy klimat narastającego niepokoju i mroku. Znajdziemy tutaj wiele dramatycznych historii, gdzie ludzie godzą się na wszystko aby nie ponieść konsekwencji tu i teraz. Sprzedają swoją lub cudzą dusze diabłu, nie myśląc o przyszłości. Złodziej nie jest takim standardowym horrorem, gdzie tych brutalnych morderstw jest sporo, aczkolwiek jest to książka warta przeczytania.

W Toruniu byłam i mam zdjęcie z psem Filusiem :)

Karol Morski to szczęśliwy mąż i ojciec, pracujący mechanik, prowadzący poukładane i spokojne życie. Pewnego poranka w oparach parującej kawy wygląda przez okno i doznaje szoku. Świat na kilkadziesiąt sekund zamiera. Samochody się zatrzymują, piesi są jak zamrożeni. Panuje złowieszcza cisza. Mężczyzna wyjaśnia to sobie zmęczeniem i tym, że jeszcze do końca się nie obudził....

więcej Pokaż mimo to

avatar
485
328

Na półkach:

Moi Drodzy
➡️Powiedzmy to sobie od razu - to jest dobra, a chwilami nawet bardzo dobra książka i nie znać po niej upływu czasu. Jednak mam też parę uwag, których nie mogłem pominąć milczeniem.
➡️Po pierwsze świetne elementy obyczajowe, a jak zapewne już wiecie ogromnie to doceniam. Widać, że autor również ma do tego słabość i to w mojej opinii dobrze wróży na przyszłość.
➡️Po drugie - bohaterowie są bardzo dobrze przedstawieni, nie są przerysowani, nie są zbyt bladzi, po prostu ich czułem jak należy. Takich właśnie bohaterów szukam w książkach.
➡️Po trzecie naturalny i swobodny język, bez fałszywych akordów i niepotrzebnych udziwnień. Jest prosto, jest przejrzyście, zrozumiale.
➡️Po czwarte klimat. Już sam początek robi wrażenie. A strach pogłębia się ze strony na stronę i chociaż autor nie unika posługiwania się pewnymi kliszami, to robi to bardzo sprawnie, dokładając do tego elementy własnego stylu. Tworzy to atmosferyczny, nastrojowy, paranormalny horror.
➡️A co mnie zakłuło w oczy? Nadmierne zwolnienia narracji i wg mnie zbędne (w niektórych momentach) opisy. Dla przykładu droga Karola do pracy trwała stanowczo zbyt długo (nie mówię tu oczywiście o zdarzeniach istotnych dla fabuły) i po znakomitym prologu i pierwszych stronach tej historii po prostu wypadłem z rytmu. Albo opis mieszkania do remontu zaraz później. Taki detaliczny? Po co? Tak, opisy miasta stanowczo za długie i lekko nużące.
➡️Aha, no i tak: "Wiedział jedno. Zanim wydarzy się cokolwiek, chce kochać się z żoną – być może ten ostatni raz."
No cóż, ja takich tekstów nie trawię. Ale może to moja alergia. Na szczęście było dużo bardzo dobrych zdań w przeciwwadze, zatem dałem radę 😁
➡️Podsumowując to był przyjemnie spędzony czas, dostałem grozę, jaką lubię, z nadnaturalnymi elementami i leciutko obyczajowymi wycieczkami oraz z pewnymi potknięciami, które może Wam nie będą przeszkadzać (ja jednak stanowczo podkręciłbym tempo i zmniejszył ilość sztampowych tekstów). W mojej ocenie solidne 6/10 i jestem bardzo ciekaw, co w przyszłości pokaże nam autor. Póki co jest dobrze 👍
PS. Aha, muszę to dodać - okładka to tragedia 🙈

Moi Drodzy
➡️Powiedzmy to sobie od razu - to jest dobra, a chwilami nawet bardzo dobra książka i nie znać po niej upływu czasu. Jednak mam też parę uwag, których nie mogłem pominąć milczeniem.
➡️Po pierwsze świetne elementy obyczajowe, a jak zapewne już wiecie ogromnie to doceniam. Widać, że autor również ma do tego słabość i to w mojej opinii dobrze wróży na przyszłość....

więcej Pokaż mimo to

avatar
460
351

Na półkach:

Karol Morski jest zwykłym facetem, wiodącym zwyczajne życie. Praca, dom i rodzina są w jego centrum. Wszystko niestety kończy się pewnego sierpniowego poranka. Karol pijąc kawę spogląda przez okno i odkrywa że świat się zatrzymał. Dosłownie. Przechodnie, samochody tramwaje wszystko trwało bez ruchu w zupełnej cieszy. Ten krótkotrwały incydent głęboko niepokoi mężczyznę. W drodze do pracy niezwykle zdarzenia nadilają się jeszcze bardziej zupełnie dezorientując Karola. I kiedy ten już zaczyna podejrzewać że traci zmysły, spotyka kogoś kto rzuca więcej światła na tą dziwną tajemnicę. Okazuje się, że nasz bohater padł ofiarą istoty zwanej Złodziejem. Czeka go teraz nierówna walka z nieznanym przeciwnikiem. Musi uciekać przed zatrwazającymi iluzjami, które mają za zadanie doprowadzić go do szaleństwa.
"Złodziej" to bardzo ciekawe połączenie horroru z urban fantasy. Autor nawiązuje do klasycznych horrorów z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Nie znajdziecie tu wielu bardzo krwawych scen, dużo za to prżerazajacych widziadeł i upiorów z piekła rodem. Dodatkowo po lekturze mam ochotę odwiedzić Toruń bo to miasto zajmuje sporo miejsca na kartach książki. Jak dla mnie "Złodziej" to naprawdę świetna lektura! Zdecydowanie polecam!!

Karol Morski jest zwykłym facetem, wiodącym zwyczajne życie. Praca, dom i rodzina są w jego centrum. Wszystko niestety kończy się pewnego sierpniowego poranka. Karol pijąc kawę spogląda przez okno i odkrywa że świat się zatrzymał. Dosłownie. Przechodnie, samochody tramwaje wszystko trwało bez ruchu w zupełnej cieszy. Ten krótkotrwały incydent głęboko niepokoi mężczyznę. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
984
432

Na półkach: , ,

"Głowa sołtysa [...] została nabita na długi kij od łopaty i wbita w ziemię tuż przed wejściem do domu. Pozostałe części ciała były rozczłonkowane. Lewa noga, prawa noga, lewa ręka, prawa ręka, tors - włożone do przezroczystych folii i powieszone na świerku przed domem, który sprawiał wrażenie makabrycznie przystrojonej choinki."

"Śmierdzę tym drugim światem, a zwierzęta zawsze boją się nieznanego.[...] Każdy kontakt cielesny z którymś z tych widziadeł zostawia w głowie ślad. Ślad zbliżający cię do szaleństwa, a docelowo - do śmierci."

Każdy nowo poznany pisarz to skok w nieznane, a każda kolejna książką jest niczym niepisana obietnica. Zabierając się za debiutanta lub kogoś zupełnie nieznanego, ryzyko zawodu jest tak samo prawdopodobne jak możliwość obcowania z dobrą rozrywką, jednak jak zawsze warto zaryzykować.

W dzisiejszej opinii, chciałbym na moment pochylić się nad kolejnym dotychczas mniej znanym mi pisarzem i opowiedzieć Wam kilka zdań o Marcinie Nadratowskim i jego powieści pt. "Złodziej". Użyłem słowa mniej znanym, ponieważ jak się okazuje spotkałem się z jego dwoma opowiadaniami z antologii "Obłąkane historie" (wyd. Gmork) i "Mroczne pomorze" (Wojewódzka Biblioteka publiczna w Toruniu).

Książka została dość ciepło przyjęta przez szerokie grono instagramerów, lecz przyznaję, że początkowo nie miałem większych planów na zapoznanie się z publikacją. Wydawnictwo Ebookowo brzmiało jak kolejne Ridero i Novae Res a na chwilę obecną nie mam większej potrzeby tam wracać. Na książkę nabrałem ochoty dopiero, gdy podczas rozmowy z autorem wyszło na jaw, że jego książka miała wyjść w dwóch wydawnictwach związanych z grozą, które namiętnie czytam.

W swoich recenzjach staram się być zawsze szczery sam z sobą, więc moja dzisiejsza opinia może mieć słodko gorzki wydźwięk. Uważam, że "Złodziej" to całkiem przyzwoity debiut przy, którym zabrakło jednocześnie porządnej korekty jak i technicznego wsparcia surowej wersji tekstu. W autorze dostrzegam spory potencjał, rozwinięte pokłady makabrycznej wyobraźni i pomysł na swoją twórczość, lecz jednocześnie widzę wyżej wspomniane wady, kilka niepotrzebnych powtórzeń w tekście i mały błąd, który wkradł się między strony (na szczęście nie rzuca się aż tak w oczy).

Tym, co może być jednocześnie sporym zastrzeżeniem, jak i pokazem umiejętności autora, jest dość długie wprowadzanie czytelnika w narrację. Połowa książki, to mozolne przedstawianie kochającej rodziny, uczucia jakim narrator darzy swoją żonę i syna, i nakreślenie świata, w którym powoli acz dosadnie wkracza zagrożenie. Grozy jest tam naprawdę mało, lecz według słów autora właśnie o taki zabieg chodziło.

O ile mogę mieć zastrzeżenia co do pierwszej połowy, tak do drugiej nie mam się już czego doczepiać (przynajmniej od strony fabularnej). Marcin, który zbudował już swoją narrację, zwalnia wszelkie hamulce i pokazuje nam, że wszystkie elementy układanki zmierzały w mocno nadprzyrodzoną stronę. Gdzieś tak od sto pięćdziesiątej strony nadgryziony przez strach psychiczny strop głowy narratora w końcu puszcza, pokazując nam ukrytą naturę rzeczy.

"Złodziej" to czysto rozrywkowa groza, która nie udaje tego czym nie jest. Swój debiut autor napisał dla czystej rozrywki i potrzeby przekazania historii dalej. Nadratowski który jest fanem Ketchuma, Glukhovskiego czy Pratchetta zabiera nas w podróż po lustrzanym odbiciu Torunia, gdzie na ulicach krzyczące twarze i taniec w agonii to norma, a wyciekająca z kątów ciemność to coś zwykłego.

Pomimo zastrzeżeń, uważam że "Złodziej" to interesujące studium upadającej psychiki. Motyw stopniowego szaleństwa w grozie to temat częsty i gęsty, jednak nie wydaje mi się, żeby autor na tym polu rozczarowywał.

Podsumowując, uważam że omawiana tu książka, zyskałaby jeszcze więcej po porządnej korekcie i uwagach beta czytelników. Inną kwestią jest okładka, jednak nie będę czepiał się kwestii wizualnych. Nie można zapominać, że każdemu podoba się coś innego, i nie wszyscy chcą mieć w ręku na przykład krzyczącej czaszki.

Nie wiem w jaki sposób odbierzecie pierwszą połowę książki, jednak uważam, że w wolnej chwili warto dać szansę autorowi.

Na koniec dodam, że doceniam upór autora w kwestii wydania powieści. Wielu dałoby sobie dawno spokój, podczas gdy on postawił na swoim i w końcu znalazł wydawcę.

"Głowa sołtysa [...] została nabita na długi kij od łopaty i wbita w ziemię tuż przed wejściem do domu. Pozostałe części ciała były rozczłonkowane. Lewa noga, prawa noga, lewa ręka, prawa ręka, tors - włożone do przezroczystych folii i powieszone na świerku przed domem, który sprawiał wrażenie makabrycznie przystrojonej choinki."

"Śmierdzę tym drugim światem, a zwierzęta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Książka bardzo ciekawa, trzyma w napięciu od pierwszej strony do ostatniej. Zachęca do ponownego przeczytania.

Książka bardzo ciekawa, trzyma w napięciu od pierwszej strony do ostatniej. Zachęca do ponownego przeczytania.

Pokaż mimo to

avatar
101
48

Na półkach:

Zabrała mnie mocno. Pogoń dobrego zła z dobrem za złem...Dużo wątków krzywy ludzi na ludziach tudzież bliskich, którzy powinni dbać a nie krzywdzić. Pokazuję, jak osoba krzywdzona latami, może się zmienić w bestię. Natomiast z czasem odkupując winy, w jedyny znany sobie sposób będzie pomagał skrzywdzonym przez los.
Nigdy nie sprzedawajcie duszy diabłu. A już na pewno nie czyjejś duszy.
Polecam "Złodzieja" z czystą duszą - chyba, że ktoś mi ją sprzedał. Czas rozmówić się z rodziną 😏👊

Zabrała mnie mocno. Pogoń dobrego zła z dobrem za złem...Dużo wątków krzywy ludzi na ludziach tudzież bliskich, którzy powinni dbać a nie krzywdzić. Pokazuję, jak osoba krzywdzona latami, może się zmienić w bestię. Natomiast z czasem odkupując winy, w jedyny znany sobie sposób będzie pomagał skrzywdzonym przez los.
Nigdy nie sprzedawajcie duszy diabłu. A już na pewno nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Książka wciąga od pierwszej strony, nie sposób się od niej oderwać. Bardzo interesująca pozycja!

Książka wciąga od pierwszej strony, nie sposób się od niej oderwać. Bardzo interesująca pozycja!

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Bardzo interesująca książka. Bardzo ciekawa fabuła z pogranicza rzeczywistości i "nadrzeczywistości". Stara jak gatunek ludzki walka dobra ze złem a raczej odwrotnie. Wszechpotężne zło towarzyszące człowiekowi od Adama i Ewy do końca cywilizacji. Tutaj ciekawie zinterpretowane. Bardzo bogaty i interesujący język literacki. Sceneria Torunia bogato zilustrowana. Książka interesująca i trzyma w napięciu.Niezwykła wyobrażnia autora.

Bardzo interesująca książka. Bardzo ciekawa fabuła z pogranicza rzeczywistości i "nadrzeczywistości". Stara jak gatunek ludzki walka dobra ze złem a raczej odwrotnie. Wszechpotężne zło towarzyszące człowiekowi od Adama i Ewy do końca cywilizacji. Tutaj ciekawie zinterpretowane. Bardzo bogaty i interesujący język literacki. Sceneria Torunia bogato zilustrowana. Książka...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    15
  • Chcę przeczytać
    8
  • Posiadam
    3
  • 2023
    1
  • Do kupienia
    1
  • Przeczytane w 2023
    1
  • Horror
    1
  • Legimi
    1
  • Ebookowo wydawnictwo
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Złodziej


Podobne książki

Przeczytaj także