rozwińzwiń

Prawo do seksu. Feminizm w XXI wieku

Okładka książki Prawo do seksu. Feminizm w XXI wieku Amia Srinivasan
Okładka książki Prawo do seksu. Feminizm w XXI wieku
Amia Srinivasan Wydawnictwo: W.A.B. publicystyka literacka, eseje
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Tytuł oryginału:
The Right to Sex
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2023-04-12
Data 1. wyd. pol.:
2023-04-12
Data 1. wydania:
2021-08-19
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383185040
Tłumacz:
Katarzyna Majkowska
Tagi:
feminizm kobieta seks
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
135
110

Na półkach:

Bardzo spodobało mi się to, że nie da się jej jednoznacznie zaklasyfikować, książka jest bardzo uniwersalna i dotyka kilku ciekawych zagadnień, m.in: #Metoo i fałszywych oskarżeń mężczyzn o gwałt, świadomej zgody, pracy seksualnej, inceli, pornografii i randkowych aplikacjach, przyjemności i przemocy. Niezwykle ciekawe było szukanie odpowiedzi na pytanie na ile nasze zachowania erotyczne zdeterminowane są przez sferę publiczną, społeczną, czy nasze pożądanie jest czymś indywidualistycznym czy naznaczonym kulturowo. Przywołane anegdoty i tematy dają do myślenia. Z mojego punktu widzenia było trochę za dużo tych wywodów, ich ton był momentami zbyt akademicki, czasem nawet bez konkluzji.

Bardzo spodobało mi się to, że nie da się jej jednoznacznie zaklasyfikować, książka jest bardzo uniwersalna i dotyka kilku ciekawych zagadnień, m.in: #Metoo i fałszywych oskarżeń mężczyzn o gwałt, świadomej zgody, pracy seksualnej, inceli, pornografii i randkowych aplikacjach, przyjemności i przemocy. Niezwykle ciekawe było szukanie odpowiedzi na pytanie na ile nasze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
31
6

Na półkach:

Zacznę od tego, że ogromnie się cieszę, że na polskim rynku wydawniczym znalazło się miejsce na tę książkę. Jest w niej ogromna ilość źródeł, padają nazwiska niepodważalnych ikon feminizmu drugiej fali, który w Polsce jest pominięty.
Ale nie była to książka idealna. Autorka wystosowała masę zarzutów pod kątem wielu przedstawicielem feminizmu i wielu nurtów pozostawiając te zarzuty wyłącznie hasłowymi. Zadała też ogromnie dużo pytań, część z nich była trafna, jednak nie odpowiada mi to, że pozostawiła je bez odpowiedzi. Choć nawet częściowej, bo w pełni rozumiem, że na interstrukturalne problemy nie ma odpowiedzi w kilku zdaniach. Niektóre fragmenty książki były bardzo tendencyjne, choć autorka starała się pozostać gdzieś w ramie obserwatorki, narratorki.
Ogólnie nie była to zła książka i mój entuzjazm w związku z jej wydaniem przyćmiewa mi jej wady, których mimo wszystko jest sporo.

Zacznę od tego, że ogromnie się cieszę, że na polskim rynku wydawniczym znalazło się miejsce na tę książkę. Jest w niej ogromna ilość źródeł, padają nazwiska niepodważalnych ikon feminizmu drugiej fali, który w Polsce jest pominięty.
Ale nie była to książka idealna. Autorka wystosowała masę zarzutów pod kątem wielu przedstawicielem feminizmu i wielu nurtów pozostawiając te...

więcej Pokaż mimo to

avatar
169
45

Na półkach: , , ,

*8,5

Świetna, przekrojowa, intertekstualna pozycja, pełna badań, odniesień do aktualnych sytuacji politycznych, gospodarczych i społecznych, a także zjawisk iście współczesnych - metoo, inceli, konsensualnej zgody. Autorka czerpie z bogatej tradycji feministycznej, ale nie pozostaje wobec niej bezkrytyczna. Jej pisanie to ciągłe, nieustanne podważanie, obracanie problemu w rękach, tak żeby spojrzeć na niego z wielu stron. Jest to feminizm rzeczywiście na miarę XXI wieku, tłumaczący paradoksy systemu, w którym żyjemy, a także szczególny rys rozwiązań kontrujących głównych nurt - to, że i tak mogą być ostatecznie przez mainstream wchłonięte. Jest tu i o seksie, o prostytucji, o pornografii, o tym, w jaki sposób nasze prywatne wybory nie pozostają wolne od uwikłań machiny gospodarczej i kulturowej. Autorka wychyla się w stronę przyszłości, intersekcjonalnego spojrzenia, wykazując krok po kroku niebezpieczeństwa, jakie może nieść za sobą popfeminizm. Z dociekliwością i skupieniem śledzi skomplikowane, zawiłe, trudne do jednoznacznej kwalifikacji moralnej statusy tematów tabu takich jak prostytucja czy sex-working, ale nie dając tu prostych, sloganowych odpowiedzi. Wnikliwa, bogata intelektualnie, polemiczna.

*8,5

Świetna, przekrojowa, intertekstualna pozycja, pełna badań, odniesień do aktualnych sytuacji politycznych, gospodarczych i społecznych, a także zjawisk iście współczesnych - metoo, inceli, konsensualnej zgody. Autorka czerpie z bogatej tradycji feministycznej, ale nie pozostaje wobec niej bezkrytyczna. Jej pisanie to ciągłe, nieustanne podważanie, obracanie problemu w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
105
105

Na półkach:

Chciałbym, żeby więcej osób przeczytało tę książkę.

Chciałbym, żeby więcej osób przeczytało tę książkę.

Pokaż mimo to

avatar
25
3

Na półkach:

lektura obowiązkowa dla każdego, dla każdego mężczyzny i dla każdej kobiety. dlaczego? - dlatego, że to my tworzymy i żyjemy w świecie w którym trzeba pisać takie książki. lektura ważna też, by zrozumieć złożoność przyczyn wszystkich nierówności, których doświadczają kobiety, ale jak się okazuje nie wszystkie i by feminizmu nie kojarzyć tylko z poprawą sytuacji zawodowej i ruchem me too.

lektura obowiązkowa dla każdego, dla każdego mężczyzny i dla każdej kobiety. dlaczego? - dlatego, że to my tworzymy i żyjemy w świecie w którym trzeba pisać takie książki. lektura ważna też, by zrozumieć złożoność przyczyn wszystkich nierówności, których doświadczają kobiety, ale jak się okazuje nie wszystkie i by feminizmu nie kojarzyć tylko z poprawą sytuacji zawodowej i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
585
151

Na półkach:

Rewelacyjna i mega ciekawa książka na różne tematy związane z tytułowym seksem i jak ma się do tego feminizm.

Po pierwsze, dobrze czytać ją w pełnym skupieniu, bo chociaż jest przystępnie i pasjonująco napisana, to też niemal każde zdanie zmusza do myślenia.

Po drugie, jest mocno nastawiona na intersekcjonalność, pokazując, jak różne są potrzeby kobiet w zależności chociażby od koloru skóry, sytuacji ekonomicznej, orientacji, wykształcenia.

Po trzecie, autorka przy każdym temacie z jednej strony pokazuje najróżniejsze opinie i podejścia do niego, więc ma się przegląd różnych koncepcji, z drugiej dość jasno (choć nie zawsze) daje znać, do którego poglądu jej najbliżej i dlaczego.

Po czwarte, bardzo mocny nacisk postawiony jest tu na podejście systemowe, szerszą perspektywę polityczną. Jakkolwiek wolny wybór jest czymś niekwestionowanym, autorka wskazuje, że feminizm musi patrzeć na dane rzeczy też bardziej z góry, całościowo, ciągle zastanawiać się, z czego te wybory wynikają i co to znaczy.

Serio, jest to znakomita książka, wnikliwa, mądra i pokazująca, jak wiele rzeczy jest skomplikowanych. Czytajcie koniecznie!

Rewelacyjna i mega ciekawa książka na różne tematy związane z tytułowym seksem i jak ma się do tego feminizm.

Po pierwsze, dobrze czytać ją w pełnym skupieniu, bo chociaż jest przystępnie i pasjonująco napisana, to też niemal każde zdanie zmusza do myślenia.

Po drugie, jest mocno nastawiona na intersekcjonalność, pokazując, jak różne są potrzeby kobiet w zależności...

więcej Pokaż mimo to

avatar
118
88

Na półkach:

Zastrzegam, że moje rozważania dotyczą wersji brytyjskiej („The Right to Sex”).
Z mojej (męskiej) perspektywy dostrzegam zasadnicze wady tej książki: zamknięcie się w klatce pewnego nurtu ideologicznego i brak przełomowości. Z drugiej jednak strony przemyślenia autorki (i przykłady przez nią podawane) niekiedy są ciekawe i wywołują chęć polemiki. Może choćby z tego względu warto.
Jeżeli chodzi o słabości, to w dużej mierze wynikają one – w mojej ocenie – z zamknięcia się w obrębie pewnego nurtu, tj. feminizmu. Niestety tego typu zamknięcie się i bycie bardziej ideologiem niż myślicielem prawie zawsze odbywa się ze szkodą dla analizowanej materii. Tak samo będzie w przypadku konserwatyzmu, liberalizmu, czy socjalizmu. Oczywiście moje zastrzeżenia wynikają z tego, że chyba chciałbym uzyskać możliwie bezstronną analizę problemu prawa do seksu, a nie opis problemu przez pryzmat myśli feministycznej. Dużo bezpieczniej jest podejść do lektury tej książki jak do książki przedstawiającej właśnie wycinek myśli feministycznej (i może powinna się wówczas nazywać „Feminizm w XXI w. a prawo do seksu”).
Jeżeli chodzi o bardziej szczegółowe uwagi, to – w mojej ocenie – książka replikuje większość zastrzeżeń do myśli feministycznej, które sam mam. Po pierwsze, nie odwołuje się w ogóle do ustaleń biologii i psychologii, wychodząc chyba z założenia, że relacje między mężczyznami a kobietami są wyłącznie zdeterminowane społecznie. Szkoda, bo ustalenia tych nauk mogłyby w zasadzie potwierdzać stanowisko autorki. Po drugie, pojawia się mnóstwo dość dowolnych, niepopartych żadnymi ustaleniami empirycznymi tez. Po trzecie, autorka wychodzi z dość arbitralnego założenia, że kobietom w krajach Zachodu jest obecnie znacząco gorzej niż mężczyznom, co w mojej ocenie wcale nie jest oczywiste. W ogóle można odczuć, że mężczyźni są źli i lepiej, żeby ich nie było w ogóle. Po czwarte, za wszystko w sumie jest winien chochoł patriarchatu. Nie jestem przekonany, że kategoria patriarchatu jest w stanie wyczerpująco opisać wszystkie problemy kobiet we współczesności w Europie Zachodniej. Po piąte, kobiety są niekiedy przedstawiane jako bezwolne ofiary patriarchatu (i socjalizacji w patriarchacie). W mojej ocenie paradoksalnie może to umacniać patriarchat, bo ostatecznie wysyła komunikat, że kobiety są niezdolne do wolnego wyboru (i szerzej autonomii życiowej). Po szóste, spirala dopatrywania się dyskryminacji powoduje, że w zasadzie nie da się stwierdzić, gdzie dyskryminacji nie ma, a każde rozwiązanie jest potencjalnie dyskryminacyjne i wykluczające. Po siódme, jest mnóstwo nurtów feministycznych, nierzadko sprzecznych względem siebie. Niekiedy więc autorka „zaplątuje się” w swoich wywodach.
Do przemyśleń autorki, które szczególnie mi się spodobały (lub wywołały chęć polemiki),należy zaliczyć:
1. Sprawę Kwadwo Bonsu, amerykańskiego studenta, który został oskarżony przez koleżankę o napaść seksualną, mimo że to ona sama inicjowała zbliżenie. Po fakcie owa koleżanka doszła do wniosku, że robiła to jednak przeciwko sobie, w ocenie autorki w imię patriarchalnej normy, że jak się zaczęło, to powinno się skończyć. Sam Bonsu został wydalony z uczelni, wprawdzie nie za napaść seksualną, a za naruszenie zakazu kontaktów z ofiarą.
2. Refleksję o tym, że dla młodzieży seks jest tym, co pornografia dyktuje. Z jednej strony można się z tym zgodzić, ale z drugiej strony (czego autorka nie podnosi) należy mieć także świadomość, że to nie tylko wynik neoliberalizmu/patriarchatu, ale także produkt rewolucji seksualnej i poczucia, że wszystko można, a nawet trzeba: seks jest bowiem obszarem eksploracji i odkrywania siebie, a więc pornografia – bardziej atrakcyjna/prawdziwa od samego seksu – może być wzorcem w tym zakresie.
3. Refleksję o przemocowości redystrybucji seksu. W zasadzie jest to oczywiste, że zagrażałoby to autonomii osobistej (choć czy redystrybucja majątku też nie jest w jakiś sposób przemocowa?). W innym miejscu autorka jednak sama konkluduje, że popęd seksualny – w jej mniemaniu ukształtowany przez patriarchat – jest wykluczający, a i obserwujemy seksualne „rozwarstwienie” społeczne. Interesujący był passus o tym, że incele chcą uciec od logiki rynkowej w związkach i seksie, która ich wyklucza, a jednocześnie są do niej przywiązani (skoro chcą redystrybuować kobiety jak towar). Ponownie jednak uważam, że nie tylko neoliberalizm/patriarchat są winne wykluczeniu seksualnemu, lecz także rewolucja seksualna, która doprowadziła do rozluźnienia norm społecznych w tym zakresie.

Zastrzegam, że moje rozważania dotyczą wersji brytyjskiej („The Right to Sex”).
Z mojej (męskiej) perspektywy dostrzegam zasadnicze wady tej książki: zamknięcie się w klatce pewnego nurtu ideologicznego i brak przełomowości. Z drugiej jednak strony przemyślenia autorki (i przykłady przez nią podawane) niekiedy są ciekawe i wywołują chęć polemiki. Może choćby z tego względu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    218
  • Przeczytane
    42
  • Posiadam
    9
  • 2023
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Feminizm
    5
  • Chcę w prezencie
    5
  • Do kupienia
    2
  • Wyd.: WAB 💥
    1
  • W biblioteczce
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Prawo do seksu. Feminizm w XXI wieku


Podobne książki

Przeczytaj także