Tydzień z życia Adeli

Okładka książki Tydzień z życia Adeli Agata Suchocka
Okładka książki Tydzień z życia Adeli
Agata Suchocka Wydawnictwo: SILVER Oficyna Wydawnicza literatura obyczajowa, romans
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
SILVER Oficyna Wydawnicza
Data wydania:
2023-03-08
Data 1. wyd. pol.:
2023-03-08
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396564757
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Odmęt. Antologia morska Silke Brandt, Mort Castle, Filip Duval, Bruce Golden, Michał P. Kadlec, Mariusz Kaszyński, Anna Kłodnicka, Rafał Łoboda, Agnieszka Osikowicz-Chwaja, Romuald Pawlak, Jacek Pelczar, Michał Pleskacz, Krzysztof Rewiuk, Agata Suchocka, Emilian Wojnowski, Martyna Wróbel
Ocena 0,0
Odmęt. Antolog... Silke Brandt, Mort ...
Okładka książki Sny umarłych 2023. Polski rocznik weird fiction Dagmara Adwentowska, Daria Banasiewicz, Aleksandra Bednarska, Filip Duval, Agnieszka Fulińska, Elana Gomel, Justyna Hankus, Katarzyna Ophelia Koćma, Dariusz Ludwinek, Marcin Mleczak, Olaf Pajączkowski, Aleksander Paradowski, Przemysław Poznański, Krzysztof Rewiuk, Agata Suchocka, Sylwia Wełna, Adam Włodarczyk, Małgorzata Żebrowska
Ocena 8,2
Sny umarłych 2... Dagmara Adwentowska...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
705
18

Na półkach: , ,

Inny świat. Inne realia. Inna historia. Mimo wszystko Adela mocno przypomina mi starszą wersję Marli z Underground (innej książki autorki),kiedy porzuciła już hulaszcze życie i niestety nie jest to dobre skojarzenie.

Inny świat. Inne realia. Inna historia. Mimo wszystko Adela mocno przypomina mi starszą wersję Marli z Underground (innej książki autorki),kiedy porzuciła już hulaszcze życie i niestety nie jest to dobre skojarzenie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
334
221

Na półkach:

Postanowiłam przeczytać coś lekkiego i padło na powieść obyczajową Agaty Suchockiej. Wiedziałam, że Agata potrafi poruszyć a w jej książkach buzuje od emocji ale po okładce "Tygodnia z życia Adeli" spodziewałam się miłej i przyjemnej, a nawet komediowej historii pomyłek. Nic bardziej mylnego. Miejscami powiało tu bowiem smutkiem, nostalgią, rozpaczą, czasem desperacją aby na koniec jak na tacy podać czytelnikom, że w życiu nic tak do końca nie jest stracone, ani nikt. Agata Suchocka zboczyła z wcześniejszych pisarskich dróg ale pozostała sobą opowiadając przeszłość głównej bohaterki, nadając jej iście "Suchocki" charakterek. Przeżycia samej Adeli jak i Zbigniewa choć niezwykle trudne, potoczyły się odmiennymi szlakami, kształtując bohaterów, zmuszając (nie tylko ich) do przemyśleń, do ukrywania się w domach z betonu ale co najważniejsze w przesłaniu to to, że zmian musimy chcieć, że przyjaźń przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie a życie nie kończy się po czterdziestce. Polecam.

Postanowiłam przeczytać coś lekkiego i padło na powieść obyczajową Agaty Suchockiej. Wiedziałam, że Agata potrafi poruszyć a w jej książkach buzuje od emocji ale po okładce "Tygodnia z życia Adeli" spodziewałam się miłej i przyjemnej, a nawet komediowej historii pomyłek. Nic bardziej mylnego. Miejscami powiało tu bowiem smutkiem, nostalgią, rozpaczą, czasem desperacją aby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
237

Na półkach:

Rewelacyjna książka. Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie, zaskakujące zwroty akcji, w nietuzinkowy sposób ukazany problem alkoholizmu oraz spora dawka humoru. To chyba najlepsza książka tego roku. Dla mnie totalne zaskoczenie, gdyż sięgnęłam po nią "od tak... bez przekonania". Serdecznie wszystkim polecam.

Rewelacyjna książka. Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie, zaskakujące zwroty akcji, w nietuzinkowy sposób ukazany problem alkoholizmu oraz spora dawka humoru. To chyba najlepsza książka tego roku. Dla mnie totalne zaskoczenie, gdyż sięgnęłam po nią "od tak... bez przekonania". Serdecznie wszystkim polecam.

Pokaż mimo to

avatar
401
139

Na półkach:

Samotna kobieta po przejściach spotyka na swojej drodze dwóch mężczyzn. Czy bardzo namieszają w jej życiu i kim są to już musicie sami przeczytać.
Super. Polecam

Samotna kobieta po przejściach spotyka na swojej drodze dwóch mężczyzn. Czy bardzo namieszają w jej życiu i kim są to już musicie sami przeczytać.
Super. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
1086
1082

Na półkach:

Nie wiem z jakiego powodu, chyba przez tego kota w paprociach, spodziewałam się wesołego utworu. Tymczasem Adela jest smutną starszą panią, która zmarnowała trzydzieści lat na chlanie i z własnej winy straciła rodzinę. Jej mąż zrobił wszystko, co w jego mocy, by wyciągnąć ją ze szponów nałogu, ale jeśli ona nie chciała się z nich wydostać to nikt nie mógł jej pomóc.

Teraz, na stare lata, wspomina przeszłość i podlewa paprotkę o imieniu Zygmunt wódką. Odprawia rytuały niepicia w restauracjach i sądzi, że nic jej już w życiu nie czeka.

Pewnego dnia zauważa śledzącego ją młodego człowieka. Zachodzi w głowę kto to może być. Później poznaje sąsiada z naprzeciwka, tego, co ma kota, bez roweru.

Cała książka jest inspirowana piosenką Martyny Jakubowicz "W domach z betonu nie ma wolnej miłości". Tekst utworu przewija się co chwilę między kartkami.

Adela, która na zlocie klasowym odnowiła znajomość z Zytą i Mirką, ma wreszcie komu się zwierzyć, poza biedną paprotką, która już ledwie żyje. Jedna z koleżanek sugeruje jej, żeby mówiła do roślinki i zdaje się, że to działa, bo Zygmunt po zmianie diety na virgin zaczyna odrastać.

Adela musi zmierzyć się z przeszłością, która puka do jej drzwi. Siostra, z którą straciła kontakt na własne życzenie, potrzebuje teraz pomocy. Ktoś jeszcze chce ją poznać. Kobieta musi zastanowić się czy zdradzić prawdę czy też ubarwić wspomnienia jak bestsellerową powieść.

Książkę czyta się dobrze, tym bardziej, że ma duże litery. Jest bardziej nostalgiczna niż wesoła, choć parę razy może wywołać uśmiech na twarzy.

Od tej strony jeszcze nie znałam Agaty Suchockiej. Jej twórczość kojarzyła mi się bardziej z fantastyką a tu powieść obyczajowa. Bez momentów.

Nie wiem z jakiego powodu, chyba przez tego kota w paprociach, spodziewałam się wesołego utworu. Tymczasem Adela jest smutną starszą panią, która zmarnowała trzydzieści lat na chlanie i z własnej winy straciła rodzinę. Jej mąż zrobił wszystko, co w jego mocy, by wyciągnąć ją ze szponów nałogu, ale jeśli ona nie chciała się z nich wydostać to nikt nie mógł jej pomóc.

Teraz,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Życie to jeden wielki kocioł wszelakich emocji. Cała gama ich odcieni, intensywności i nasycenia. Jedni odczuwają je bardzo mocno, całym sobą, radząc sobie z nimi raz lepiej, raz gorzej. Inni mniej intensywnie, mają w sobie więcej zasobów i narzędzi, by zmagać się z życiem. A jeszcze inni nie mogą się zdecydować czy czuć, czy zagłuszać wszelkie uczucia, emocje i potrzeby. Sięgają wtedy po "pomocników", którzy mają za zadanie wyciszyć huragan, który rozpętuje się w ich głowie i duszy. Uciekają w ten sposób od codzienności, od problemów, od rozmów, od życia. Bo tak jest łatwiej. Niechęć do zmierzenia sie z życiem, brak wsparcia, być może wiedzy, pcha ich do sięgania po najprostsze rozwiązania.

Uzależnienie to jedyna rzecz, nad którą w ich mniemaniu mają jakąś kontrolę, często sobie tak właśnie wmawiają, a kiedy kontrolę przejmuje nałóg, udają że nic takiego nie ma miejsca. Że wszystko jest ok. Że to nie oni mają problem, to świat naokoło go ma. Pętla się zaciska.

Adela, główna bohaterka powieści pt. "Tydzień z życia Adeli" to kobieta w dojrzałym już wieku, niepijąca alkoholiczka i lekomanka. Wiedzie nudne, schematyczne, pozbawione emocji życie, które sprawia, że jest zgorzkniałą osobą bez perspektyw. Ma swoje rytuały, powtarzalne zachowania, które dają jej poczucie kontroli.
Poniedziałek zlewa się ze środą, środa z sobotą. Niby "wychodzi do ludzi", bywa w restauracjach, w których zamawia wciąż te same rzeczy, zawsze też alkohol, którego nie pije, a nad którym święci triumfy, że go nie tknęła. Za to podlewa nim paprotkę o imieniu Zygmunt. Wszystko to jednak nie daje jej żadnej iskry, nic co poderwało by ją "do życia". Wspomnienia są tylko zlepkiem jakiś obrazów, ale bez pewności czy są prawdziwe czy też wykreowane przez wyobraźnię. Przeżarty niegdysiejszym nałogiem mózg funkcjonuje na tylko sobie znanym trybie. I kiedy już myśli, że jej życie turla się,niespiesznie jednak wciąż, ku wieczności, wszechświat postanawia drasnąć o siarkę w zapałkach i wzniecić w Adeli emocje!

Na jej drodze stają nagle dwaj mężczyźni, którzy wsuną czubki butów pomiędzy drzwi a futrynę jej bezpiecznego azylu i sprawią, że Adela będzie musiała odkopać to co głęboko w sobie ukryła i zmierzyć się z tym. Czy jej się to uda? Czy Adela pozwoli sobie na podróż w przeszłość, która ją dogoniła i przyzna się do błędów?

Nie obawiajcie się jednak, że jest to bardzo smutna książka. Wręcz przeciwnie. Autorka w bardzo lekki, wręcz zabawny sposób pokazała zmagania byłej alkoholiczki z tym, co przyniósł jej los. "Tydzień z życia Adeli" sprawi, że się uśmiechniecie, a jej samej będziecie szczerze kibicować, gdyż to opowieść nie tylko o walce z nałogiem, ale przede wszystkim o tym, że w życiu nigdy nie jest za późno na zmiany, na próbowanie wzniecenia tego ognia emocji, wyrwania się z mentalnej pustyni. To również opowieść o ludziach, którzy na naszej drodze nie stają przypadkiem. Ich zsyła nam los, byśmy zobaczyli światełko w tunelu. Tylko najpierw musimy ich dostrzec i pozwolić im działać.

Życie to jeden wielki kocioł wszelakich emocji. Cała gama ich odcieni, intensywności i nasycenia. Jedni odczuwają je bardzo mocno, całym sobą, radząc sobie z nimi raz lepiej, raz gorzej. Inni mniej intensywnie, mają w sobie więcej zasobów i narzędzi, by zmagać się z życiem. A jeszcze inni nie mogą się zdecydować czy czuć, czy zagłuszać wszelkie uczucia, emocje i potrzeby....

więcej Pokaż mimo to

avatar
162
109

Na półkach:

Na tą książkę trafiłam przez przypadek. Jednocześnie przepadłam w niej. Cudowna historia o przyjaźni, pokonywaniu własnych słabości, wychodzeniu z nałogów, o stracie i o konsekwencjach życia z nałogami. Adela ma już swoje lata, w mirę mijającego czasu poukładała swoje rozsypane i zniszczone życie w młodości. Jednak teraz jej życie stało bardzo rutynowe. Cały czas jej życiem zawładnęły te same czynności i monotonia. Cały czas walczy z demonami przeszłości. Na początku pomaga jej w tym....paprotka. Później poznaje tajemniczego młodego mężczyznę, który odmienia jej życie. W międzyczasie poznaje, swojego sąsiada z naprzeciwka i jego kotkę. Wspaniale czytało się tą historię, momentami trudną, ale dającą nadzieję, że szczęście może się do nas uśmiechnąć nie zważając na wiek i na to jakimi ludźmi byliśmy w przeszłości. Zawsze warto walczyć o swoje życie i szczęście.

Na tą książkę trafiłam przez przypadek. Jednocześnie przepadłam w niej. Cudowna historia o przyjaźni, pokonywaniu własnych słabości, wychodzeniu z nałogów, o stracie i o konsekwencjach życia z nałogami. Adela ma już swoje lata, w mirę mijającego czasu poukładała swoje rozsypane i zniszczone życie w młodości. Jednak teraz jej życie stało bardzo rutynowe. Cały czas jej życiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
276
273

Na półkach:

Zaczynając czytać tę książkę, nie spodziewałam się, że mnie tak wciągnie.
Była to nie tylko literatura obyczajowa/romans ale dałabym jej nutkę kryminału i to z naprawdę niebywałym rozwiązaniem.

Bohaterka jest nieszablonowa, co bardzo mi się podobało. Ba! Gdy dowiedziałam się w jakim wieku jest Adela, uświadomiłam sobie, że dałabym jej dużo mniej.
Mentalnie ta kobieta jest młoda. Ma w sobie to, co ktoś w wieku czterdziestu lat.

Kim jest tytułowa Adela?

Jest niepijącą alkoholiczką. Samotniczką. Od czasu do czasu spotyka się z dwoma przyjaciółkami. Mieszka z paprotką, którą regularnie uśmierca podlewając wódką… i nagle poznaje dwóch mężczyzn, odmieniających jej dotychczasowe życie.

Czy prywatnie polubiłabym tę starszą panią? Nie jestem pewna. Znając całą jej historię, chyba nie potrafiłabym tego zrobić (być może wynika to z moich doświadczeń z kimś z przeszłości),ale oczywiście nigdy nie wiemy co byśmy zrobili w danej sytuacji, dopóki takowa by się nie wydarzyła. Kto wie? Może siedziałabym wspólnie z Adelą i patrzyła jak paprotka „wstaje z martwych”?


Słodko-gorzka historia, w której odnajdziecie nadzieję na lepsze jutro i to, że nigdy nie jest za późno na miłość oraz naprawianie błędów. Nawet tych z naprawdę wielkich…

Bardzo ważne do podkreślenia jest to, że w książce znajdziecie DUŻY DRUK.
Wygodny dla oczu, pozwala się zrelaksować i to nie tylko tym, którzy mają problem ze wzrokiem, ale również takim molikom jak ja, czytającym tony książek.

Dla kogo?

Dla każdego, kto chciałby wejść w świat dojrzałej kobiety i poznać jej życie. Cieszę się, że powstaje coraz więcej pozycji, które zahaczają właśnie o takie tematy, a nie tylko książki z love story dla nastolatków lub 20-30 latków. Przecież miłość nie liczy lat ;).
Idealna na 1-2 wieczory, da przyjemność i wytchnienie nie jednej osobie. Jeśli szukacie prezentu dla mamy, babci, lub wiecie, że ktoś z waszych znajomych lubi takie książki (albo chce je poznać) to zdecydowanie polecam.
Okładka jest przepiękna, co zresztą widać ;).

Zaczynając czytać tę książkę, nie spodziewałam się, że mnie tak wciągnie.
Była to nie tylko literatura obyczajowa/romans ale dałabym jej nutkę kryminału i to z naprawdę niebywałym rozwiązaniem.

Bohaterka jest nieszablonowa, co bardzo mi się podobało. Ba! Gdy dowiedziałam się w jakim wieku jest Adela, uświadomiłam sobie, że dałabym jej dużo mniej.
Mentalnie ta kobieta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
168

Na półkach:

Jestem przekonana, że gdyby Czesław Niemen peregrynował „Tydzień z życia Adeli”, zaśpiewałby „Dziwny jest ten świat”. Jednak Agata Suchocka, autorka książki, którą Wam dziś prezentuję, poprowadzi swoją bohaterkę podług ścieżki dźwiękowej jednej z piosenek Martyny Jakubowicz.
Adelę poznajemy jako nieczynną (niczym wulkan) alkoholiczkę, która w swym domu z betonu ze zdumieniem przygląda się stojącej na oknie, zdawałoby się dogorywającej już, paproci. Owa Adela… nie żadna tam Delcia jak próbują ją czasami nazywać przyjaciółki, czemu dojrzała bohaterka zdecydowanie się sprzeciwia, bo dla niej określanie kobiety w siódmej dekadzie życia imieniem słodkiego bobasa brzmi co najmniej infantylnie. Wróćmy do sedna. Owa Adela przemawia do kwiatka zmarniałego od nadmiaru alkoholu, którego to procentami Adela regularnie raczy roślinkę zawsze wtedy, gdy w odruchu przytomności uzmysławia sobie, że z nałogiem się rozstała, więc by moc wody ognistej całkowicie na marne nie poszła, każdą odebraną sobie od ust setkę czystej lokuje… w doniczce. Najwidoczniej czysta dobrze temu kwieciu służy. Być może trudniej byłoby mu się bratać z gęstym ajerkoniakiem, lecz klarowna wódeczka miast uśmiercić słowiańską duszę paproci pobudziła w niej przekornego chochlika survivalu, bowiem wbrew wszelkiej logice paprotka, będąc niemal na krańcu florystycznej wytrzymałości, niemal ostatnim chlorofilowym tchnieniem postanawia wydać na świat – najwidoczniej w geście protestu przeciwko metodycznemu podtruwaniu C2H5OH – zdrowy zielony listek. Wot, zagwozdka, myśli Adela, przyglądając się ze zdumieniem nowej istocie, bo przecież ona w swoim mniemaniu niemal wszelkie życie potrafi pozbawić życia, a tu akurat tyle co urodził się i wystaje już prawie pierzasty ŚWIE-ŻAK! U niej! Jak to w ogóle możliwe?! Gdzie popełniłam błąd? – zastanawia się pewnie Adela. Tyleż zaaferowana co przerażona postanawia z tym „małym nowym” zawrzeć pakt o nieagresji, że sobie wzajemnie w drogę wchodzić nie będą, natomiast spróbują polubownie bytować obok siebie bez wzajemnych roszczeń i oczekiwań. Ona, w ramach okazania dobrej woli, deklaruje się jedynie do zakończenia procentowego procederu. Wygłosiwszy swą tyradę (gdyż przemową tego nazwać nie można, bo Adela w publicznych wystąpieniach mocna nie jest, w ogóle Adela uważa, że nie ma sfery, w której byłaby dobra),Adela nie wyjdzie ani na milimetr poza ustalone postanowienia.
Tak zaczyna się tydzień Adeli. Już w scenie otwarcia Suchocka pokazuje, że podejdzie do swojej bohaterki nieszablonowo. Ale co to znaczy nieszablonowo? To przecież pojęcie rozciągliwe jak gumka w majtkach. Już daję przykład. Paproć to przecież kwiat jednej nocy, którego poszukiwały młode dziewczęta w noc świętojańską. Przed zerwaniem należało wygłosić natchnionym głosem zaklęcie, by Bóg obdarzył je nadobnym młodzianem. A tu zamiast gibkiego dziewczęcia mamy dojrzałą kobietę, a nawet babę, jak Adela sama o sobie mówi, która jesienią (słyszał kto kiedy, by zapuszczać się na poszukiwania kwiatu paproci słotną jesienią?!) zamiast słodko-kojąco przemawiać, dyszy naburmuszonym głosem w tonie niemal ultymatywnym do jakiegoś ledwo zipiącego chabazia, oczekując, że ten urośnie.
Bo u Suchockiej utarte wzory i modelowe wyobrażenia tracą swój idealny kształt. Wszak jak nie ma brylantu bez skazy, tak i Delcia, ups… Adela oczywiście, ma swoje rysy. W sumie składa się chyba z samych zadrapań. Suchocka obciążyła ją nie tylko chorobą alkoholową czy syndromem trzeźwej alkoholiczki. W pakiecie dostała Adela również niskie poczucie wartości własnej i pogardę dla siebie samej. Jak więc może oczekiwać czegoś dobrego? Jednak Suchocka nie pozwoliła, by ciernista przeszłość jej bohaterkę zniszczyła. Owszem, ona ją ukształtowała, ale nie złamała. Adela jest świadoma swoich niedoskonałości, ba… ona świetnie zdaje sobie z nich sprawę i wie, jak się z nimi i samą sobą obchodzić. Suchocka opowiedziała trudną historię bez popadania w przygnębiające nastroje, bez górnolotności, moralizowania czy nawet bez typowo polskiego samobiczowania. Jednocześnie też nie popadła w komedię i śmieszność.
Historia szczęścioopornej Adeli pokazuje, że co się popsuło, da się naprawić, a co boli, można uzdrowić. Jakim sposobem? Tego nie wie nikt, ale Suchocka sięgnęła po słowiański kwiat paproci, który ma ponoć przynosić szczęście każdej, która go znajdzie. Czy to więc on jest sprawcą wydarzeń, które nastąpią później i których na chłopski rozum bez przysłowiowego pół litra nie razbieriosz? A może to kot (atrybut czarownic) może być zapowiedzią pomyślności? Cóż, kiedy u Suchockiej kot nie jest czarny, a ledwie pręgowany, więc znowu nie wpisuje się w tradycyjne standardy. Sama nie jestem w 100% pewna odpowiedzi, choć znam już przecież finał. To jednak Wasza rola odczytywać w literaturze to, co dosłowne i odszukiwać to, co tkwi między wierszami. Jedno akurat jest pewne – w książce Suchockiej znajdziecie samo życie. Lęk, osamotnienie, odrzucenie. Ale jest w niej także zrozumienie, wybaczenie i nadzieja, których bolesna przeszłość nie zdołała zdławić w sercu Adeli. Te czające się w niej jak w głębi uśpionego wulkanu emocje (znowu ten wulkan? Hm… byleby tylko do jakiejś niekontrolowanej erupcji nie doszło) sprawiły (a może jednak ta paproć i kot?),że Adela natrafia na „tego z przeciwka, co ma kota i rower”*),a na dodatek jeszcze na tajemniczego nieznajomego ze stalkerskimi inklinacjami. Ale dosyć odkrywania fabuły. Ta przyjemność należy do Was.
Tak, przyjemność. Bo Suchocką rzeczywiście czyta się z prawdziwą satysfakcją. Jej Adela ze swoimi dziwactwami i maniami jest taka, no… taka nad wyraz trzeźwa (?!) w swoich osądach. Ma sporo dystansu do siebie, świata i swoich – podobnie jak ona – lekko zbzikowanych przyjaciółek. W efekcie świetnie się czujemy w tym osobliwym entourage”u i z każdą kolejną przeczytaną stroną wypatrujemy, jakim to celnym spostrzeżeniem znowu nas Adela zadziwi.
Moi drodzy, w „Tygodniu z życia Adeli” Agaty Suchockiej odnajdziecie nie tylko sporo humoru i rogatej autentyczności, lecz także dla rozszerzenia perspektywy (bo akcja grubo wykracza poza tytułowy tydzień) będziecie mieli okazję tropić tajemniczy wątek sięgający w głębokie partie wspomnień głównej bohaterki. Wszystko jednak dobrze się skończy, bo przecież nie może być inaczej w książkach, które wychodzą pod auspicjami Oficyny Wydawniczej SILVER. Miłego czytania, Duszki!
*) cytat z piosenki Martyny Jakubowicz pt. „W domach z betonu nie ma wolnej miłości”

Jestem przekonana, że gdyby Czesław Niemen peregrynował „Tydzień z życia Adeli”, zaśpiewałby „Dziwny jest ten świat”. Jednak Agata Suchocka, autorka książki, którą Wam dziś prezentuję, poprowadzi swoją bohaterkę podług ścieżki dźwiękowej jednej z piosenek Martyny Jakubowicz.
Adelę poznajemy jako nieczynną (niczym wulkan) alkoholiczkę, która w swym domu z betonu ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
130
98

Na półkach:

Jestem fanką twórczości Agaty Suchockiej i gdzie tylko mogę polecam jej książki. Współpraca z wydawnictwem Silver to strzał w dziesiątkę bo po pierwsze duży, przyjemny dla zmęczonych oczu druk, po drugie temat skierowany do kobiet dojrzałych i po trzecie bohaterka /tytułowa Adela/ jest właśnie kobietą dojrzałą. Dodatkowym atutem jest przepiękna okładka z kotem i paprotką. Autorka piękną polszczyzną opowiada o złych wyborach, błędach i uczuciu beznadziejności głównej postaci. Ta część książki jest smutna i gorzka. Dalej czytelnik otrzymuje, zgodnie z sentencją " nigdy nie jest za późno aby coś zmienić" nadzieję :) A co takiego wydarzyło się w życiu Adeli ? Przeczytajcie !! Polecam :)

Jestem fanką twórczości Agaty Suchockiej i gdzie tylko mogę polecam jej książki. Współpraca z wydawnictwem Silver to strzał w dziesiątkę bo po pierwsze duży, przyjemny dla zmęczonych oczu druk, po drugie temat skierowany do kobiet dojrzałych i po trzecie bohaterka /tytułowa Adela/ jest właśnie kobietą dojrzałą. Dodatkowym atutem jest przepiękna okładka z kotem i paprotką....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    29
  • Chcę przeczytać
    23
  • 2024
    2
  • Proza
    1
  • CzytamzLegimi/ EmpikGo
    1
  • Obyczajowe
    1
  • Brak Legimi A
    1
  • Posiadam
    1
  • Ebook do kupienia
    1
  • Sprzedałam/wymieniłam
    1

Cytaty

Więcej
Agata Suchocka Tydzień z życia Adeli Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także