rozwińzwiń

Jak kwitnące drzewo. Florencja średniowieczna i renesansowa

Okładka książki Jak kwitnące drzewo. Florencja średniowieczna i renesansowa Silvia Diacciati, Enrico Faini, Lorenzo Tanzini, Sergio Tognetti
Okładka książki Jak kwitnące drzewo. Florencja średniowieczna i renesansowa
Silvia DiacciatiEnrico Faini Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Rodowody Cywilizacji historia
350 str. 5 godz. 50 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Rodowody Cywilizacji
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
2023-03-27
Data 1. wyd. pol.:
2023-03-27
Liczba stron:
350
Czas czytania
5 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381965613
Tłumacz:
Hanna Podgórska
Tagi:
Florencja historia Florencji Włochy historia Włoch Toskania średniowiecze renesans miasto
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
152
142

Na półkach:

Od paru dobrych lat staram się rozgryźć fenomen Florencji. Miasto nad Arno niemal w pojedynkę dokonało przejścia od tego, co my nazywamy średniowieczem, do renesansu, który zresztą w sztukach plastycznych tu miał swoją kolebkę. Była potęgą handlową i produkcyjną, tak silną i pewną siebie, że potrafiła rzucić wyzwanie i papiestwu, i cesarstwu, a o książętach jak choćby Visconti nawet nie wspomnę 😊 Książka „Jak kwitnące drzewo” przyczyniła do procesu rozgryzania. Ukazuje ona życie w mieście w różnych aspektach, ze szczególnym uwzględnieniem procesu tworzenia wspólnoty.
Trwało to długo, od XI w, kiedy Toskania była pod władzą margrabiów Canossy, oni zaś podlegali (z przerwami) cesarstwu, przez czasy samowolnych możnych, kiedy miasto było usiane wieżami obronnymi poszczególnych rodzin, po I i II Republikę (1250-1260 i od 1282 r.),kiedy ukształtowała się comune.
Autorzy piszą nie tyle o niezliczonych arcydziełach, których Florencja jest pełna, ale o sytuacji społecznej i gospodarczej, w której ta obfitość mogła powstać.
Taka ciekawostka: ponieważ po krwawych doświadczeniach z okresu walki wszystkich ze wszystkimi w kręgu możnych, zwanych ze wstrętem „magnatami:”, bardzo pilnowano, aby żadna rodzina nie manifestowała swej potęgi i majątku zbyt nachalnie, poszczególne rody najchętniej głosiły swą chwałę poprzez zamawianie fresków w rodzinnych kaplicach w kościołach, w Santa Maria Novella, Santa Croce czy innym. Stać ich było na najlepszych artystów, wiec obecnie w tych kościołach można spędzić po 2 godziny, żeby wszystko w miarę porządnie zobaczyć.
Autorzy bardzo wyraźnie podkreślają, że Florencja jako miasto zaczęła się rozwijać dopiero po tym, kiedy ambicje magnatów zostały bardzo ostro przycięte. Nie znaczy to, że zapanowała równość, ale można było wreszcie myśleć o Florencji jako rozwijającej się równomiernie całości. Siedziba władz miasta, dziś zwana Palazzo Vecchio, unaoczniała to dobitnie. Zaraz, zaraz, można zaoponować, a Medyceusze? Nie taka prosta sprawa z nimi. Kosma Starszy, twórca potęgi rodu, prawie rządził miastem, ale nigdy nie przejął całkowitej władzy. Podobnie Wawrzyniec. A nieudolne próby rządzenia podjęte przez jego syna Piero skończyły się wygnaniem tegoż. Dopiero w XVI w. Medyceusze (dziesiąta woda po kisielu, prawdę mówiąc) wrócili i comune się skończyła, rozpoczęły się czasy książąt. Ale to już zupełnie inna historia.
Książka jest świetnie napisana, z wieloma aluzjami do współczesności. Oligarchowie wszelkiego rodzaju nie należą do ulubieńców autorów 😊 Może ich pochwała równości sięga zbyt daleko, ale ich poglądy nie szkodzą wiarygodności narracji historycznej.

Od paru dobrych lat staram się rozgryźć fenomen Florencji. Miasto nad Arno niemal w pojedynkę dokonało przejścia od tego, co my nazywamy średniowieczem, do renesansu, który zresztą w sztukach plastycznych tu miał swoją kolebkę. Była potęgą handlową i produkcyjną, tak silną i pewną siebie, że potrafiła rzucić wyzwanie i papiestwu, i cesarstwu, a o książętach jak choćby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Florencja w epoce średniowiecza i narodzin renesansu stanowi fascynujący temat barwnej opowieści historycznej. Po przeczytaniu tej książki wciąż zadaję sobie pytanie: jak można napisać tak nieciekawą i bezbarwną książkę o Florencji? Już dawno żadna książka mnie tak nie zmęczyła. W gruncie rzeczy nie wiem co było tematem tej książki.

Florencja w epoce średniowiecza i narodzin renesansu stanowi fascynujący temat barwnej opowieści historycznej. Po przeczytaniu tej książki wciąż zadaję sobie pytanie: jak można napisać tak nieciekawą i bezbarwną książkę o Florencji? Już dawno żadna książka mnie tak nie zmęczyła. W gruncie rzeczy nie wiem co było tematem tej książki.

Pokaż mimo to

avatar
1140
938

Na półkach: , ,

We wstępie autorzy tłumaczą, że ta książka nie jest nowym wkładem do badań nad dziejami miasta, celem jest natomiast otwarcie okien z widokiem na rozmaite aspekty życia dawnej Florencji. W teorii mogłyby to być przygody bankierów, fabrykantów, kupców, walki między stronnictwami i wielka polityka. W rzeczywistości w tej pozycji nie bardzo to wszystko widać. To będzie truizm, biorąc pod uwagę, że książka ma czterech autorów, ale ta książka jest po prostu nierówna i trochę oderwana od kontekstu. Trzeba mieć trochę wiedzy o dawnej Florencji, żeby zrozumieć wszystkie smaczki, które prezentują nam badacze. Książka jest podzielona na 13 rozdziałów - esejów o rozmaitych sprawach dotyczących Florencji. I niektóre z nich są naprawdę dobre, mi przypadły do gustu fragmenty o florenckich więzieniach i nierówności obywateli tego miasta wobec prawa (autorzy też chętnie w swoich tekstach szukają odniesień do czasów nam współczesnych) czy o leksykonach familijnych lub szerzej rzecz ujmując jak wyglądały śluby i życie rodzinne we Florencji. Inne, natomiast dotyczące na przykład prawodawstwa, administracji są w mojej opinii słabsze. Nie jest to może słaba książka, każdy znajdzie w niej coś dla siebie, natomiast jako całość prezentuje się przeciętnie.

We wstępie autorzy tłumaczą, że ta książka nie jest nowym wkładem do badań nad dziejami miasta, celem jest natomiast otwarcie okien z widokiem na rozmaite aspekty życia dawnej Florencji. W teorii mogłyby to być przygody bankierów, fabrykantów, kupców, walki między stronnictwami i wielka polityka. W rzeczywistości w tej pozycji nie bardzo to wszystko widać. To będzie truizm,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    55
  • Przeczytane
    23
  • Historia
    5
  • Posiadam
    4
  • 2023
    2
  • Ulubione
    1
  • 🏺 Historia - chcę przeczytać
    1
  • Do kupienia
    1
  • Średniowiecze
    1
  • 02. Epub?
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jak kwitnące drzewo. Florencja średniowieczna i renesansowa


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne