Ta seria jakoś bardziej mi się podoba niż ta z Corwinem, choć obie dobre.

Ta seria jakoś bardziej mi się podoba niż ta z Corwinem, choć obie dobre.

Bardzo dużo rozwoju lore, który jest ciekawy, ale czasem mam wrażenie, że niepotrzebnie skomplikowany. Ogólnie pierwsze 5 tomów bardziej mi się podobało właśnie z tego powodu, tam było więcej postaci, tu mam wrażenie, że dużo więcej jest lore kosztem rozwoju postaci.
Nie mniej nadal fantastyczna książka.

Bardzo dużo rozwoju lore, który jest ciekawy, ale czasem mam wrażenie, że niepotrzebnie skomplikowany. Ogólnie pierwsze 5 tomów bardziej mi się podobało właśnie z tego powodu, tam było więcej postaci, tu mam wrażenie, że dużo więcej jest lore kosztem rozwoju postaci.
Nie mniej nadal fantastyczna książka.

Przygody Merlina stają się coraz bardziej surrealistyczne, ale w miarę logicznie łączą się z polityką tronów. Akcja toczy się wartko, dużo zwrotów i niespodziewanych rozwiązań.

Przygody Merlina stają się coraz bardziej surrealistyczne, ale w miarę logicznie łączą się z polityką tronów. Akcja toczy się wartko, dużo zwrotów i niespodziewanych rozwiązań.

Po tylu tomach nagle okazuje się, że toczy się jakiś antyczny spór między siłami, które niespodziewanie okazują świadome, na co nic wcześniej nie wskazywało. Motywacje niektórych postaci co do ich działań są wręcz absurdalne (konkretnie mam tutaj na myśli Julie),że w żaden sposób nie kupuje tej historii i tłumaczenia. Jest to wszystko mało wiarygodne.
Ta część rozwija się całość w całkowicie zwariowany sposób i bynajmniej nie w sensie pozytywnym. Cieszę się, że zostało już niewiele do końca.

Po tylu tomach nagle okazuje się, że toczy się jakiś antyczny spór między siłami, które niespodziewanie okazują świadome, na co nic wcześniej nie wskazywało. Motywacje niektórych postaci co do ich działań są wręcz absurdalne (konkretnie mam tutaj na myśli Julie),że w żaden sposób nie kupuje tej historii i tłumaczenia. Jest to wszystko mało wiarygodne.
Ta część rozwija się...

Przedostatni już tom Kronik Amberu trochę dłuższy niż inne i tak jakoś lekko na minus to odczułem, mimo, że dłuższy niż inne oznacza zaledwie ok. 150 stron co przecież jest stosunkowo niewiele. Ale i tak daję 8 gwiazdek bo nadal autor trzyma wysoki poziom. Ta część jest też mocno zakręcona zwłaszcza przez okres wędrówki Merlina przez cienie w trakcie walki między Wzorcem i Logrusem. Jak już wcześniej w którejś recenzji pisałem Merlin z powodu tego, że jest czarodziejem jest ciekawszą postacią niż jego ojciec Corwin, a swoją drogą ciekawe czy w ostatnim tomie coś się wyjaśni z postacią księcia Corwina, mam nadzieję, że tak :)

Przedostatni już tom Kronik Amberu trochę dłuższy niż inne i tak jakoś lekko na minus to odczułem, mimo, że dłuższy niż inne oznacza zaledwie ok. 150 stron co przecież jest stosunkowo niewiele. Ale i tak daję 8 gwiazdek bo nadal autor trzyma wysoki poziom. Ta część jest też mocno zakręcona zwłaszcza przez okres wędrówki Merlina przez cienie w trakcie walki między Wzorcem i...

Nie spodziewałam się tego co się w tej powieści wydarzyło. Podobało mi się.
Książka i tym razem skończyła się na niewyjaśnionej sprawie. Uważam, że lepiej czytać tą serię jednym ciągiem aniżeli robiąc sobie "przerwy" jak ja to robiłam.

Nie spodziewałam się tego co się w tej powieści wydarzyło. Podobało mi się.
Książka i tym razem skończyła się na niewyjaśnionej sprawie. Uważam, że lepiej czytać tą serię jednym ciągiem aniżeli robiąc sobie "przerwy" jak ja to robiłam.

Tym razem zaczyna się od świętowania zwycięstwa. Jednak spokój nie może trać długo. Coral, niedawno poznana siostra przyrodnia zaginęła po przejściu wzorca. Merlin pragnie ją odnaleźć, gdyż według niego jest gdzieś więziona. To ściąga na niego nowe kłopoty. Próbuje go ratować jego superkomputer, Ghost. Merlin jako dziecko Dworców Chaosu i Amberu może przechylić zwycięstwo na którąś ze stron. Pomimo ochrony Ghosta znajdzie się w krainie pomiędzy Cieniami, gdzie walczą o niego i z nim Wzorzec i Lorgus. Czy uda mu się zachować neutralność? Czy uda mu się uratować Coral? Oprócz tego przez cały czas poszukuje Corwina, swojego ojca. Uważa, że też jest gdzieś uwięziony. Dużo dzieje się, pojawiają się postacie stwarzane przez Wzorzec i Lorgus. Wzorzec i Lorgus walczą o Klejnot Wszechmocy, który zapewniłby im zwycięstwo. Merlin doprowadza do ruiny zamek w Amberze. Jak zwykle sojusznicy i wrogowie zamieniają się miejscami. Na scenę wraca Dworkin. Pod koniec Merlin w pokoju Branda odkrywa tajemniczy pierścień, Swayvill, którego moc wydaje się poza kontrolą Lorgusa i Wzorca. Świetna zabawa.

Tym razem zaczyna się od świętowania zwycięstwa. Jednak spokój nie może trać długo. Coral, niedawno poznana siostra przyrodnia zaginęła po przejściu wzorca. Merlin pragnie ją odnaleźć, gdyż według niego jest gdzieś więziona. To ściąga na niego nowe kłopoty. Próbuje go ratować jego superkomputer, Ghost. Merlin jako dziecko Dworców Chaosu i Amberu może przechylić zwycięstwo...

Lektura dziewiątego tomu kronik Amberu była dla mnie prawdziwą katorgą, co pisze z wielkim żalem. Już niektóre poprzednie tomy miały nieco słabszy poziom, ale ta książka to w mojej opinii chyba najsłabsza cześć cyklu... niestety, przede mna jeszcze 10 tom - mam nadzieje ze będzie lepiej.

Fabuła tej książki to skakanie po różnych wątkach, zaś losem głównego bohatera kierują zupełnie przypadkowe wydarzenia. Zdaje się, ze nie podejmuje on żadnych decyzji, nie musi nic planować, bo każdy kolejny krok jest tylko wypadkowa zdarzeń, które dzieją się dookoła niego. Kolejne rozwiązania fabularne i wątki wyciągane są z kapelusza, tak jakby autor nie miał pomysłu na stworzenie ciągu przyczynowo-skutkowego.

Główny bohater zachowuje się w sposób często nieprzemyślany, naiwny, wręcz momentami dziecinny, przez co jest niezwykle irytujący. Nie chce nawet wspominać o wątkach „romantycznych” (choć to słowo jest tutaj ogromnym nadużyciem),które są przedstawione w sposób infantylny, czasem niesmaczny i nieuzasadniony fabularnie, vide scena z Koral w centrum Wzorca...

Lektura dziewiątego tomu kronik Amberu była dla mnie prawdziwą katorgą, co pisze z wielkim żalem. Już niektóre poprzednie tomy miały nieco słabszy poziom, ale ta książka to w mojej opinii chyba najsłabsza cześć cyklu... niestety, przede mna jeszcze 10 tom - mam nadzieje ze będzie lepiej.

Fabuła tej książki to skakanie po różnych wątkach, zaś losem głównego bohatera...

Kolejne czesci Kronik Amberu przeczytane! 😁 Tym razem historia zostaje przedstawiona z punktu widzenia Merlina, syna Korvina i ksiezniczki Chaosu. Co tutaj sie nie dzieje. Czasami mialam wrazenie, ze to poplatanie z pomieszaniem, ale czyta, a raczej slucha (w moim przypadku) sie swietnie. Ogromnym plusem tej serii sa bohaterowie, ktorzy maja swoje zle strony (kto by nie mial, zyjac wieki, majac sile kilku mezczyzn i szybko regenerujace sie cialo),ale daja sie lubic i bardzo szybko sie do nich przywiazujemy (dlatego wkurzylo mnie znikniecie Korvina na tak dlugo) 😡😂.
Polecam!

#rogerzelazny #atutyzguby #krewamberu #znakhaosu #rycerzcieni #ksiazehaosu #kronikiamberu #amber #chaos #thechroniclesofamber #fantasy #52bookchallengepl

Kolejne czesci Kronik Amberu przeczytane! 😁 Tym razem historia zostaje przedstawiona z punktu widzenia Merlina, syna Korvina i ksiezniczki Chaosu. Co tutaj sie nie dzieje. Czasami mialam wrazenie, ze to poplatanie z pomieszaniem, ale czyta, a raczej slucha (w moim przypadku) sie swietnie. Ogromnym plusem tej serii sa bohaterowie, ktorzy maja swoje zle strony (kto by nie...

Świetna

Świetna