Zu dę daś?
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Wytwórnia
- Data wydania:
- 2022-10-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-10-10
- Liczba stron:
- 48
- Czas czytania
- 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367032087
- Tłumacz:
- Michał Rusinek
Zu dę daś? - pyta ważka patrząc na wystające z ziemi zielone listki. Me bim - odpowiada jej druga. Co to jest? Jakiś żart, językowa pomyłka, a może szyfr do odczytania? Carson Ellis zabiera nas na łąkę, gdzie obserwujemy zmagania jej mieszkańców z naturą jak przez powiększające szkło. Subtelne, szczegółowe ilustracje przenoszą nas do zagadkowego owadziego mikrokosmosu i dzięki nim rozumiemy sens wypowiedzianych tam słów. Książka jest przetłumaczona na kilkanaście owadzich języków świata, a dzięki talentowi Michała Rusinka jej akcja toczy się także na polskiej łące! Suuuu!
Carson Ellis (1975) autorka i ilustratorka książek dla dzieci: Home (bestseller "New York Times’a") Du Iz Tak? (Medal Caldecott’a w 2017),The Half Room. Zilustrowała też The Mysterious Benedict Society Trenton Lee Stewart’a,The Composer Is Dead Lemony Snicket’a. Współpracuje z magazynami "The New Yorker", "The New York Times". Mieszka na farmie w Oregonie (USA).
Michał Rusinek (1972),autor książek, literaturoznawca, tłumacz. Był sekretarzem Wisławy Szymborskiej, teraz prowadzi jej Fundację. Pracuje na Wydziale Polonistyki UJ, gdzie prowadzi zajęcia z teorii literatury, teorii przekładu i creative writing. Pisze i tłumaczy książki dla dzieci, eseje i felietony o książkach i języku. Mieszka w Krakowie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 10
- 5
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
"ZU DĘ DAŚ?" to najbardziej tajemniczo brzmiący tytuł w literaturze dziecięcej. Co oznacza? Hmm... właściwie co tylko chcesz, bo to ty w tej książce jesteś jej tłumaczem. ☺️
Znaczy się jest jeszcze jeden, ten główny - Michał Rusinek, który przełożył ją z oryginalnego języka zagranicznych robaczków, na język naszych rodzimych żuczków i chrabąszczy. I to jest koncept niebywały. Zaglądający w najgłębsze zakamarki wyobraźni i prowokujący do nieszablonowego do literatury podejścia. Bo to żeby opowiedzieć historię z punktu widzenia robaczków, dając im prawo głosu, to jest pomysł równie szalony co śnieg w lipcu. Jednak mnie i moje dzieci on totalnie kupił. 😁
Zajrzymy więc na łąkę do naszych bohaterów, którzy pewnego dnia odkrywają... no właśnie co? Są trochę zadziwieni znaleziskiem. Wzywają posiłki, aby wspólnie uradzić, co to jest. A to coś rośnie i staje się domem dla niektórych z nich. Pojawiają się jednak intruzi, którym na szczęście nie udaje się go zniszczyć, dzięki czemu rozkwita piękny "kłatposon!" Tak, tak kłatposon. Brzmi fajnie, prawda? 😄
Trochę można sobie język połamać przy czytaniu tej historii, ale ile przy tym jest śmiechu i zabawy. Te dziwne, dźwięcznie brzmiące dialogi zapadają w pamięć i wkradają się niepostrzeżenie do naszego języka. I gdy dziecko pyta mnie wymownie "Zu dę daś?" to nie wypada mi nie odpowiedzieć "Szan mazek!". Cokolwiek to znaczy. 😅
Serdecznie Wam polecam wypłynąć na te niezwykłe czytelnicze wody i sprawdzić, jak się czyta książkę pisaną w języku robaczków.
"ZU DĘ DAŚ?" to najbardziej tajemniczo brzmiący tytuł w literaturze dziecięcej. Co oznacza? Hmm... właściwie co tylko chcesz, bo to ty w tej książce jesteś jej tłumaczem. ☺️
więcej Pokaż mimo toZnaczy się jest jeszcze jeden, ten główny - Michał Rusinek, który przełożył ją z oryginalnego języka zagranicznych robaczków, na język naszych rodzimych żuczków i chrabąszczy. I to jest koncept...
Zima znowu dała się we znaki, chyba każdemu marzy się choć trochę słońca, dlatego dziś o książce w wiosennych, a nawet letnich klimatach - opowieść o owadach rozmawiających w swoim języku. „Zu dę daś?” - pyta ważka patrząc na wystające z ziemi zielone listki. „Me bim” - odpowiada jej druga, a czytelnicy zastanawiają się, co miały na myśli. Co chcą powiedzieć, gdy mówią: „Szan mazek!” czy „Konej kłatposon”? ☺️ Autorka Carson Ellis będąca również ilustratorką zabiera czytelników na łąkę zapraszając do zabawy językowej w rozszyfrowywanie języka owadów. Pomagają w tym wspaniałe, kolorowe ilustracje, a obserwacja mieszkańców łąki w ich naturalnym świecie jak przez powiększające szkło może być pasjonująca. Oryginalne i przyciągające oko ilustracje przenoszą czytelników do świata natury, a dzięki nim rozumiemy sens wypowiadanych słów oraz możemy obserwować zmiany zachodzące w naturze. Co robią owady na łące? O czym dyskutują? Czy udaje im się porozumieć? Oto zagadka dla małych odkrywców i miłośników przyrody. Więcej na blogu: https://mamaizabawa.blogspot.com/2023/01/zu-de-das.html
Zima znowu dała się we znaki, chyba każdemu marzy się choć trochę słońca, dlatego dziś o książce w wiosennych, a nawet letnich klimatach - opowieść o owadach rozmawiających w swoim języku. „Zu dę daś?” - pyta ważka patrząc na wystające z ziemi zielone listki. „Me bim” - odpowiada jej druga, a czytelnicy zastanawiają się, co miały na myśli. Co chcą powiedzieć, gdy mówią:...
więcej Pokaż mimo toCiii… wsłuchaj się… bzzzz… cyk cyk… Zu dę daś… szan mazek… kłatposon… Słyszysz? To rozmawiają owady. A ty będziesz mieć wyjątkową okazję, by dowiedzieć się o czym. I nie, w tej książce nie ma nawet słowa w ludzkim języku. Od tytułu, aż po ilustrację przy notce redakcyjnej - wszyscy bohaterowie rozmawiają wyłącznie po owadziemu. Nie musicie się jednak martwić, że nic nie zrozumiecie, bo na pomoc przyszedł nam wybitny językoznawca i tłumacz - Pan Michał Rusinek. W towarzystwie żuczka przełożył język amerykańskich owadów na język owadów polskich. Dał przy tym dzieciom tak wiele fajnych wskazówek, że po przeczytaniu książki, bez problemu odpowiedzą na tytułowe pytanie „Zu dę daś?”.
Nieopodal przewróconej gałęzi pojawiło się coś dziwnego. Było małe, zielone i wyrastało z ziemi. „Zu dę daś?” zapytał robaczek. „Me bim” odpowiedziała jego zdziwiona towarzyszka. Zielony dzyndzelek rósł, a kolejne owady przyglądały mu się uważnie. Zawołały Igo, by przyniósł szebin i wdrapawszy się na górę postanowiły stworzyć mazek! Ależ wyszedł fantastyczny! Miał piracką flagę, kominek i podest na leżak! Robaczki były zachwycone… ale cóż to??Zbliża się jakąp!!! Na szczęście wszystko kończy się dobrze i pojawia się piękny kłatposon!!!
Fantastyczna jest ta książka! Niezwykła! Stworzona w wymyślonym języku, daje dzieciom totalną wolność w interpretacji. A tajemnicze słowa - ogromną radość przy rozszyfrowywaniu. Analiza gestów, sytuacji, często używanych wyrazów… to wszystko sprawia, że książka świetnie aktywizuje, pobudza wyobraźnię i spostrzegawczość.
Bardzo podoba mi się także przedstawienie upływu czasu i cykliczności natury. Metamorfoza gąsienicy, kiełek zmieniający się w piękny kwiat, kolejne pory roku. Zmiany następują subtelnie, ale one także są bohaterami tej opowieści.
Wprawne oko zauważy też gustowne wdzianka owadzich bohaterów. Laseczki, meloniki, kapelusiki, szaliki, okularki… to prawdziwy, owadzi pokaz mody.
Książka została uhonorowana prestiżowym Medalem Caldecotta (2017 r.) i jest jedną z najciekawszych pozycji, jakie mamy w swojej biblioteczce. Przyniosła mojemu 5.latkowi dużo radości. Gorąco polecam!
Ciii… wsłuchaj się… bzzzz… cyk cyk… Zu dę daś… szan mazek… kłatposon… Słyszysz? To rozmawiają owady. A ty będziesz mieć wyjątkową okazję, by dowiedzieć się o czym. I nie, w tej książce nie ma nawet słowa w ludzkim języku. Od tytułu, aż po ilustrację przy notce redakcyjnej - wszyscy bohaterowie rozmawiają wyłącznie po owadziemu. Nie musicie się jednak martwić, że nic nie...
więcej Pokaż mimo to