Tomek Sosnowski ma 12 lat i autyzm. Wracając z siostrą z zajęć terapeutycznych kłócą się, popycha on Olgę, która traci przytomność, a on pada ofiarą porywaczy.

Anna jest w ciąży, wie, że urodzi dziecko z wada letalna, mimo wszystko pragnie dziecka. Postanawia porwać Tomka.

Chociaż początek i jego chaos, sprawia, że ciężko na początku wczuć się w historię, ale jak już się zacznie to trudno się oderwać.

Historia jest nieprawdopodobna... Ale jakże mocno emocjonująca.

Przede wszystkim chłopiec z autyzmem, pokazanie jego zachowań w obliczu trudnej i stresującej sytuacji.

Relacja Olgi i matki, która obwinia córkę o zaginięcie syna. Brak zrozumienia jej, że także poczuła stratę. Postać Ewy, trochę irytująca, trochę zaskakująca.

Piętrzące się tajemnice, które wychodzą na jaw, chaos, który powoduje poczucie strachu i chęć przewracania kartek, by poznać dalsze losy bohaterów.

Muszę przyznać, że cała historia jest totalnie w stylu autorki, mroczny klimat, duszny, unosząca się wszędzie tajemnica. Świetnie mi się to czytało, nie mogłam się oderwać.

(Współpraca recenzencka)

Tomek Sosnowski ma 12 lat i autyzm. Wracając z siostrą z zajęć terapeutycznych kłócą się, popycha on Olgę, która traci przytomność, a on pada ofiarą porywaczy.

Anna jest w ciąży, wie, że urodzi dziecko z wada letalna, mimo wszystko pragnie dziecka. Postanawia porwać Tomka.

Chociaż początek i jego chaos, sprawia, że ciężko na początku wczuć się w historię, ale jak już się...

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowadzi nas przez labirynt emocji, ukazując dwie równoległe historie bohaterów: Anny i Tomka.

Głęboko zakorzenione w psychologicznych aspektach postaci, powieść pozwala zrozumieć trudności, z jakimi borykają się główni bohaterowie. Tomkowi, chłopcu z autyzmem, próba odnalezienia się w otaczającym świecie staje się wyzwaniem nie tylko dla niego, ale także dla jego matki, która musi zmierzyć się z własnymi lękami i wyrzutami sumienia.

Z kolei historia Anny, walczącej o życie swojego nienarodzonego dziecka, porusza temat siły i determinacji w obliczu przeciwności losu. Autorka we wnikliwy sposób przedstawia zmagania kobiety z samą sobą oraz zewnętrznymi trudnościami, ukazując zarówno jej wewnętrzną walkę, jak i zmaganie się z manipulacją i kłamstwami.

"Impuls" to nie tylko pasjonująca fabuła, ale także głęboko wzruszająca historia, która skłania do refleksji nad wartością rodziny, miłości i poświęcenia. Jolanta Żuber układa poszczególne wątki, prowadząc nas przez labirynt emocji i napięcia, aż do zaskakującego finału.

Mimo że "Impuls" jest znakomicie napisaną powieścią, nie brakuje w niej także pewnych wad. Jedną z nich jest czasami zbyt wolne tempo narracji, zwłaszcza w początkowych częściach książki, co może nieco zniechęcić niecierpliwych czytelników. Ponadto niektórzy czytelnicy mogą odczuć pewien brak równowagi w ilości poświęconej czasu i uwagi poszczególnym wątkom oraz postaciom, co może prowadzić do nieco rozmytego wyobrażenia o niektórych aspektach historii.

Inną wadą jest fakt, że niektóre z wydarzeń w powieści są nieco naciągane lub zbyt przewidywalne, co prowadzi do pewnego stopnia rozczarowania.

Mimo tych drobnych wad "Impuls" nadal pozostaje poruszającym i angażującym czytelnika dziełem, które z pewnością zostawi ślad w sercach i umysłach swoich czytelników. Jolanta Żuber stworzyła niezwykle intensywną i głęboką historię, która zmusza do refleksji i skłania do przeżywania emocji razem z bohaterami.

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowadzi nas przez labirynt emocji, ukazując dwie równoległe historie bohaterów: Anny i Tomka.

Głęboko zakorzenione w psychologicznych aspektach postaci, powieść pozwala zrozumieć trudności, z jakimi borykają się główni bohaterowie. Tomkowi, chłopcu z autyzmem,...

Nie ocenię książki, gdyż po prostu jej nie przeczytałam. Poza pierwszymi stronami rzecz jasna i kilkoma wybranymi wyrywkowo na zasadzie "A może coś zaskoczy". Niestety nic nie zaskoczyło. Źle się już czułam z początkowymi krótkimi, jakby urywanymi zdaniami i wrażeniem chaosu. Myślałam, że to wrażenie minie. Trzymało do końca a ja nie byłam w stanie wciągnąć się w fabułę.

Nie ocenię książki, gdyż po prostu jej nie przeczytałam. Poza pierwszymi stronami rzecz jasna i kilkoma wybranymi wyrywkowo na zasadzie "A może coś zaskoczy". Niestety nic nie zaskoczyło. Źle się już czułam z początkowymi krótkimi, jakby urywanymi zdaniami i wrażeniem chaosu. Myślałam, że to wrażenie minie. Trzymało do końca a ja nie byłam w stanie wciągnąć się w...

Powieści Jolanty Żuber to gwarancja bardzo mrocznego klimatu. "Impuls" przerażał mnie już od pierwszych stron. Na początku wręcz bałam się tej historii. W "Impulsie" dzieją się rzeczy dziwne, a na dokładkę dostajemy zagubionego, autystycznego chłopca, któremu grozi wielkie niebezpieczeństwo. Nazwać tę historię thrillerem to zdecydowanie za mało. To horror, dreszczowiec.

Autorka porusza trudny temat autyzmu i obrazuje go bardzo dokładnie na postaci Tomka (i nie tylko jego). Świetnie została przedstawiona również rodzina, w której jest dziecko z tym spektrum. Sosnowscy, jak się okazuje, skrywają wiele tajemnic. W ich odkryciu pomoże nam pamiętnik znaleziony w starych rzeczach na strychu. Osobiście bardzo lubię motyw pamiętnika! Poznawanie prawdy z zapisków innej osoby jest conajmniej ekscytujące.

Historia Tomka niesamowicie mnie poruszyła. Przeżywałam jakby to wszystko działo się realnie. A działo się wiele złego, tak bardzo niesprawiedliwego.


Cieszę się, że przeczytałam "Impuls" dopiero teraz, bo wiem, że wielkimi krokami zbliża się kontynuacja losów Tomka, czego jestem ogromnie ciekawa!

Powieści Jolanty Żuber to gwarancja bardzo mrocznego klimatu. "Impuls" przerażał mnie już od pierwszych stron. Na początku wręcz bałam się tej historii. W "Impulsie" dzieją się rzeczy dziwne, a na dokładkę dostajemy zagubionego, autystycznego chłopca, któremu grozi wielkie niebezpieczeństwo. Nazwać tę historię thrillerem to zdecydowanie za mało. To horror, dreszczowiec....

Cześć

Dzisiaj przedstawiam wam książkę "Impuls" której autorką jest Jolanta Żuber.

Tomek to dwunastoletni chłopak z łagodny spektrum autyzmu. Swoje lęki przed obcymi próbuję pokonać za pomocą zaufanego psychologa. Po jednej z terapii Tomek nie wraca do domu a, ślady urywają się w głębi lasu. Zrozpaczona i zdesperowana matka chwyta się wszystkich meted aby odnaleźć syna.
Atmosfera w rodzinie się pogarsza i staje się trudna i nie do zniesienia a w trakcie kiedy Tomek zaginął, jego siostra przypadkiem poznaje nie znane fakty z ich rodziny. Zrozpaczona matka coraz bardziej pobada w obłęd i na własną rękę szuka syna i chwyta się wszystkich metod.


Autorka opisuje bardzo emocjonalną i ciekawą historie w której przedstawia losy pewne rodziny która jest z pozoru normalna wzorową rodzina która wiodła normalne i dobre życie do czas zniknięcie Tomka. Autorką w tej strasznej historii która trzyma w napięciu, serwuje rollercoster wielu emocjami które towarzyszącą nam aż do samego nieoczekiwanego zakończenia.

Przyzna szczerze bardzo mnie ta książka zaskoczyła i bardzo poruszyła, ale czytanie tej książki to sama przyjemność i miło oraz ciekawe spędziłem czas z tą książką.

To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką i było bardzo udane i na pewno sięgne po kolejne książki autorstwa Pani Jolanty Żuber.
Polecam

Cześć

Dzisiaj przedstawiam wam książkę "Impuls" której autorką jest Jolanta Żuber.

Tomek to dwunastoletni chłopak z łagodny spektrum autyzmu. Swoje lęki przed obcymi próbuję pokonać za pomocą zaufanego psychologa. Po jednej z terapii Tomek nie wraca do domu a, ślady urywają się w głębi lasu. Zrozpaczona i zdesperowana matka chwyta się wszystkich meted aby odnaleźć...

#impuls to brutalna historia... Myślę, że nie będzie dla każdego tym bardziej, że dzieje się ta historia wokół dziecka...

Tomek wracał do domu ze swoją siostrą, Olga widzi że coś jest nie tak ale on nie chce powiedzieć co się stało. Wyniknęła między nimi sprzeczka w efekcie której popycha ją a ona uderza głową w ławkę i traci przytomność. Mówi do niej, ale ona nie reaguje. Ucieka... Pojawia się kobieta, która go ze sobą zabiera mówiąc, że teraz ona będzie się nim zajmować.

Kim była ta kobieta i dlaczego go zabrała?
Czytając poznajemy historię tej kobiety oraz to jaki miała w stosunku do Tomka plan...

To ta z tym historii o której ciężko jest napisać coś więcej żeby nie zdradzić zbyt wiele...

Tak jak już wspomniałam jest to brutalna historia, działającą na czytelnika. Czytając odczuwamy ten ból który towarzyszy głównemu bohaterowi ale tez pozostałym bohaterom.

Autorka poruszyła w tej książce temat autyzmu, adopcji, przemocy, zaburzeń psychicznych, zemsty, krzywdy, bólu...

Jeśli chcecie przeczytać coś mocnego i brutalnego to to jest ta książka po która musicie sięgnąć. Ale uprzedzam, dla czytelnika to niezła przeprawa.
Patrząc na okładkę nie spodziewałam się, że to co jest w środku jest właśnie takie...

#impuls to brutalna historia... Myślę, że nie będzie dla każdego tym bardziej, że dzieje się ta historia wokół dziecka...

Tomek wracał do domu ze swoją siostrą, Olga widzi że coś jest nie tak ale on nie chce powiedzieć co się stało. Wyniknęła między nimi sprzeczka w efekcie której popycha ją a ona uderza głową w ławkę i traci przytomność. Mówi do niej, ale ona nie...

93/2023 Autorka zdecydowanie trafia w mój gust, książka - pomimo debiutu w tych obszarach - wciąga. Owszem są pewne niedorzeczności, ale ma to miejsce bez istotnego wpływu na fabułę. Historia jest świetna, kreacja bohaterów też dobra.

93/2023 Autorka zdecydowanie trafia w mój gust, książka - pomimo debiutu w tych obszarach - wciąga. Owszem są pewne niedorzeczności, ale ma to miejsce bez istotnego wpływu na fabułę. Historia jest świetna, kreacja bohaterów też dobra.

Czasem jest tak, że trzeba się otrząsnąć po lekturze książki żeby móc napisać recenzje.

"Impuls" to rodzinna tragedia i horror przemocy domowej, która aż kapie z niemal każdej strony książki. Cierpienie rodzi zemstę a ta doprowadza do kolejnych dramatów i cierpienia.
Wystarczy tylko impuls i nic nie będzie już takie jak było.
Minus książki, to dość pogmatwany początek. Cała akcja jest szybka, bardzo dużo się dzieje, różne wątki różnych bohaterów, trzeba się skupić żeby nadążyć. Ale mam co chciałam, bo ostatnio ciągle narzekałam na nudne i przydługie książki bez akcji 😅

Najnowsze "Manekiny" są wg mnie lepsze. Z "Impulsu" kapie wręcz ból, więc raczej nie polecam czytać w gorszym momencie życia.

Czasem jest tak, że trzeba się otrząsnąć po lekturze książki żeby móc napisać recenzje.

"Impuls" to rodzinna tragedia i horror przemocy domowej, która aż kapie z niemal każdej strony książki. Cierpienie rodzi zemstę a ta doprowadza do kolejnych dramatów i cierpienia.
Wystarczy tylko impuls i nic nie będzie już takie jak było.
Minus książki, to dość pogmatwany początek....

Nie spodziewałam się, że ta historia wciągnie mnie tak głęboko i zostawi we mnie tak wiele emocji. Już od prologu nieuchwytna aura tajemnicy zaczęła się rozlewać w mojej wyobraźni. Jestem matką, więc może to właśnie dlatego historia "matki" dwunastoletniego porwanego chłopca tak mocno trafiła do mojego serca.

Ciemny las, który skrywa mroczne wydarzenia, staje się metaforą dla wewnętrznych konfliktów bohaterów.

Ci ludzie są poszarpani emocjonalnie, niekiedy ich zachowania wydają się zupełnie irracjonalne, ale autorka doskonale oddaje ich psychologiczny portret.

Każdy z bohaterów ma za sobą ciężkie przeżycia, a w książce bije od nich ogrom emocji. Czytając tę książkę czułam smutek, żal, współczucie, ale też drobne radości i wzruszenia, aż po gniew, złość i obrzydzenie. To prawdziwa uczta dla miłośników thrillerów psychologicznych.

Skoncentrowałam się na Tomku i jego "matce". Ich historia poruszyła mnie do głębi. Chłopiec postrzega świat w bardzo dosłowny sposób, nie rozumie dorosłych i ich zachowań. "Matka" podejmuje trudną decyzję, biorąc go pod swoje skrzydła, ale niestety nie zdaje egzaminu w najważniejszej chwili. Jej zachowanie w pewnym momencie zdumiewa, bo pokazuje, że potrafi po trupach walczyć, przekroczyć pewne granice, a potem... szokująco się wycofuje.

"Impuls" pozostawił we mnie wiele pytań, które nie chcą opuścić mojej głowy. Wzbudził we mnie wiele emocji, skłonił do refleksji nad naturą miłości i relacji rodzinnych.

Polecam miłośnikom literatury psychologicznej, którzy nie boją się stawiać trudnych pytań i szukać odpowiedzi w mrocznych zakamarkach ludzkiej duszy.

Nie spodziewałam się, że ta historia wciągnie mnie tak głęboko i zostawi we mnie tak wiele emocji. Już od prologu nieuchwytna aura tajemnicy zaczęła się rozlewać w mojej wyobraźni. Jestem matką, więc może to właśnie dlatego historia "matki" dwunastoletniego porwanego chłopca tak mocno trafiła do mojego serca.

Ciemny las, który skrywa mroczne wydarzenia, staje się metaforą...

„Impuls” Jolanta Żuber

Miałam dużo oczekiwań, bo przed przeczytaniem e-booka wgłębiłam się w opis fabuły i publikowane recenzje. Było dużo zachwytów, choć kilka opinii zasiało u mnie ziarenko niepokoju. Obawiałam się rozczarowania.

Już od prologu pojawia się tajemnica, która rozlewa się na kartach książki.
Ciemny las skrywa mroczne wydarzenia...
Dziwni ludzie poszarpani wewnętrznie...
Często irracjonalne zachowania...

W zasadzie każdy bohater ma za sobą ciężkie przeżycia. Jest tu ogrom emocji: smutek, żal, współczucie, ale też drobne radości, wzruszenie, aż po gniew, złość i obrzydzenie. Znajdziemy tu wszystko.

Czyta się szybko, powiedziałabym nawet, że płynie się przez ten tekst, choć spodziewałam się więcej grozy, dreszczyku, strachu.

Jako matka skupiłam się na kobiecie, która na kartach tej opowieści nazwana jest „matką” 12-letniego porwanego chłopca. Chłopca, który postrzega świat w bardzo dosłowny sposób, nie rozumie dorosłych, ich zachowania. I ta kobieta, która wzięła go pod swoje skrzydła nie zdała egzaminu w najgorszym dla niego momencie. Dziwi mnie jej zachowanie, bo potrafi po trupach walczyć, przekroczyć pewne granice, a potem... szok.

I te pozostające w głowie pytania...
Czy można przestać kochać dziecko, gdy się „zepsuje”? Gdy nie pasuje już do naszego wyobrażenia?

Czytajcie. Warto zagłębić się w tę historię. Będzie podobno ciąg dalszy.

„Impuls” Jolanta Żuber

Miałam dużo oczekiwań, bo przed przeczytaniem e-booka wgłębiłam się w opis fabuły i publikowane recenzje. Było dużo zachwytów, choć kilka opinii zasiało u mnie ziarenko niepokoju. Obawiałam się rozczarowania.

Już od prologu pojawia się tajemnica, która rozlewa się na kartach książki.
Ciemny las skrywa mroczne wydarzenia...
Dziwni ludzie poszarpani...