Sama się zastanawiam jak mam ocenić tą książkę. Z jednej strony była w tym wszystkim za długa, bohaterka mnie lekko irytowała, jej partner cóż tacy faceci jak on nie istnieją. Chciałabym napisać, że na jej miejscu my się może zachowała tak samo, ale to jest totalny brak etyki i nie można się tak zachowywać, jeszcze on ją broni i kryje i wszystko jest ok.

Sama się zastanawiam jak mam ocenić tą książkę. Z jednej strony była w tym wszystkim za długa, bohaterka mnie lekko irytowała, jej partner cóż tacy faceci jak on nie istnieją. Chciałabym napisać, że na jej miejscu my się może zachowała tak samo, ale to jest totalny brak etyki i nie można się tak zachowywać, jeszcze on ją broni i kryje i wszystko jest ok.

Muszę przyznać, że kiedy sięgałam po tę pozycję, to liczyłam na ciekawą historię, którą będę odkrywała, krok po kroku. Jednak od momentu pojawienia, się jednego z bohaterów, dalszy przebieg zdarzeń był dla mnie przewidywalny.
Jednym z jasnych punktów tej książki była dla mnie Pani Whitley. Cudowna staruszka, która była oparciem dla Ren. Szkoda tylko, że było jej tak mało w książce. Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam takie postacie w książkach.
Jeżeli chodzi o Ren, to z jednej strony trochę ją rozumiem, bo zranione serce bardzo boli. Uważam, jednak że nie potrzebnie rozpamiętywała to tak długo, odpychając od siebie Westina.
Szczerze, raczej nie sięgnęłabym drugi raz, po tę książkę. Nie wywarła ona na mnie jakiegoś większego wrażenia. Ot przeczytać i zapomnieć. Jest to też pierwsza pozycja od tej autorki, którą miałam okazję przeczytać. Czy sięgnę po więcej jej tytułów? Tego nie wiem.

Muszę przyznać, że kiedy sięgałam po tę pozycję, to liczyłam na ciekawą historię, którą będę odkrywała, krok po kroku. Jednak od momentu pojawienia, się jednego z bohaterów, dalszy przebieg zdarzeń był dla mnie przewidywalny.
Jednym z jasnych punktów tej książki była dla mnie Pani Whitley. Cudowna staruszka, która była oparciem dla Ren. Szkoda tylko, że było jej tak mało w...

Każdy bohater w tej książce został skrzywdzony przez autorkę i po prostu okropnie opisany.
Nikogo nie dało się polubić, bo każdy zachowywał się irracjonalnie i nieadekwatnie do swojej roli/pozycji/wieku. Historia miała potencjał, ale gdzieś po kilku stronach zaginął.
Duże 'nie' dla braku logiki i emocji.

Każdy bohater w tej książce został skrzywdzony przez autorkę i po prostu okropnie opisany.
Nikogo nie dało się polubić, bo każdy zachowywał się irracjonalnie i nieadekwatnie do swojej roli/pozycji/wieku. Historia miała potencjał, ale gdzieś po kilku stronach zaginął.
Duże 'nie' dla braku logiki i emocji.

Książka miała potencjał. Ale czegoś zabrakło.
Jak dla mnie, za dużo było użalania się nad sobą głównej bohaterki. Mimo, niby całej tej jej empatii do pacjentów, to jednak uważam ją za egoistkę. A facetów takich jak Westin po prostu nie ma. No koleś bez wad, prawdziwy ideał. Przystojny, inteligentny, bogaty i z anielską cierpliwością. Książka nudnawa, brak większych emocji.

Książka miała potencjał. Ale czegoś zabrakło.
Jak dla mnie, za dużo było użalania się nad sobą głównej bohaterki. Mimo, niby całej tej jej empatii do pacjentów, to jednak uważam ją za egoistkę. A facetów takich jak Westin po prostu nie ma. No koleś bez wad, prawdziwy ideał. Przystojny, inteligentny, bogaty i z anielską cierpliwością. Książka nudnawa, brak większych emocji.

Dobra książka, cieszę się że się tak skończyła. Może trochę za dużo "kocham cię" "nie ja cię kocham bardziej blablabla" ale ogólnie dobrze i szybko się czytało

Dobra książka, cieszę się że się tak skończyła. Może trochę za dużo "kocham cię" "nie ja cię kocham bardziej blablabla" ale ogólnie dobrze i szybko się czytało

Spodziewałam się typowej, cukierkowej historii o miłości, a dostałam historię pełną emocji, o życiu, śmierci i zranionej duszy. Książka pokazuje nam, że warto zostawić przeszłość za sobą, bo nie wiadomo czym przyszłość może nas zaskoczyć. Trzeba żyć tu i teraz.

Spodziewałam się typowej, cukierkowej historii o miłości, a dostałam historię pełną emocji, o życiu, śmierci i zranionej duszy. Książka pokazuje nam, że warto zostawić przeszłość za sobą, bo nie wiadomo czym przyszłość może nas zaskoczyć. Trzeba żyć tu i teraz.

Piękna wzruszająca opowieść. Czytam dużo i z początku zdawało mi się że wiem jak się skończy a jednak zakończenie nie było aż tak przewidywalne. Polecam serdecznie

Piękna wzruszająca opowieść. Czytam dużo i z początku zdawało mi się że wiem jak się skończy a jednak zakończenie nie było aż tak przewidywalne. Polecam serdecznie

Nie mogłam się doczekać aż skończę czytać. Większość książki to emocjonalne rozważania i przemowy motywacyjne głównej bohaterki na poziomie nastolatki. Kobieta ma prawie 40 lat, jest wykształconą lekarką, a myśli i zachowuje się jak niedojrzały dzieciak.

Nie mogłam się doczekać aż skończę czytać. Większość książki to emocjonalne rozważania i przemowy motywacyjne głównej bohaterki na poziomie nastolatki. Kobieta ma prawie 40 lat, jest wykształconą lekarką, a myśli i zachowuje się jak niedojrzały dzieciak.

Witajcie po świętach 🎄☃️🎅

Niemoc czytelnicza trwa dalej, jednak udało mi się przeczytać jedną książkę, która chodziła za mną od kilku tygodni 🤭
"Kiedyś mnie kochałeś" @corinnemichaels 💜

❗"Są różne rodzaje miłości. Jest taka, która cię ratuje, i taka, która cię niszczy. Bryce cię nie uratował. Skradł część ciebie i nigdy nie oddał".

Historia o złamanym sercu, trudnych wyborach, śmierci i miłości.

Serenity i Bryce, kochali się, jednak ich uczucie zostało wystawione na próbę... Po czternastu latach następuje ich spotkanie, jednak nie są już tymi samymi ludźmi. Mają wokół siebie ludzi, do których coś czują, ale... Dawne niewyjaśnione sprawy są solą na ich rany... Serenity stanie przed trudnym wyborem... Niekoniecznie serca.
Kobieta jest w luźnym związku z lekarzem, z którym pracuje... Mężczyzna ją kocha, ale Serenity boi się złamanego serca i rozstania. Czy tych dwoje czeka happy end?
Czy uczucie do Bryce'a przekreśli jej szansę na miłość?
❗"Czas leczy rany, lecz jeśli masz go mało, liczy się każda sekunda".

Bardzo Polubiłam Westona i od samego początku mu kibicowałam. Książka łamie serce, ale i zmusza do przemyśleń. Warto porzucić przeszłość, aby żyć... Żyć przyszłością, która może nas pozytywnie zaskoczyć.
❗"Uczucia prowadzą do miłości. A miłość prowadzi do złamanego serca. Złamane serce prowadzi do złego samopoczucia, i nigdy więcej do tego nie dopuszczę".
Całość oceniam 8 ⭐/10.

Zakup prywatny.

Witajcie po świętach 🎄☃️🎅

Niemoc czytelnicza trwa dalej, jednak udało mi się przeczytać jedną książkę, która chodziła za mną od kilku tygodni 🤭
"Kiedyś mnie kochałeś" @corinnemichaels 💜

❗"Są różne rodzaje miłości. Jest taka, która cię ratuje, i taka, która cię niszczy. Bryce cię nie uratował. Skradł część ciebie i nigdy nie oddał".

Historia o złamanym sercu, trudnych...

Historia pewnej lekarki która przed laty przeżyła miłość która miała trwać do końca życia, jednsk pewne wydarzenie wszystko zmieniło. Przez 15 lat dziewczyna nie otworzyła się na miłość, jednsk jeden z lekarzy zapragnął zburzyć jej mury i prawie by mu się udało gdyby nie pojawiła się dawna miłość dziewczyny sprzed lat. Gorąco polecam

Historia pewnej lekarki która przed laty przeżyła miłość która miała trwać do końca życia, jednsk pewne wydarzenie wszystko zmieniło. Przez 15 lat dziewczyna nie otworzyła się na miłość, jednsk jeden z lekarzy zapragnął zburzyć jej mury i prawie by mu się udało gdyby nie pojawiła się dawna miłość dziewczyny sprzed lat. Gorąco polecam