Niby fajna, jednak czegoś mi tu brak...?

Niby fajna, jednak czegoś mi tu brak...?

6,5

6,5

Po bardzo słabym przedostatnim tomie, sięgnęłam po finał z myślą: wszystko mi jedno, niech się dzieje co chce. Gorzej raczej nie będzie.

I jeny, jaki to był dobry finał i wzruszające zakończenie. Chyba jestem fanek wątku fake dating i fake wedding, bo naprawdę świetnie się bawiłam (choć niektóre decyzje bohaterki... Aż się człowiek łapie za głowę, że dorosły człowiek, a taki durny). Na zakończeniu wycierałam oczy, bo to było naprawdę świetne podsumowanie całości!

Po bardzo słabym przedostatnim tomie, sięgnęłam po finał z myślą: wszystko mi jedno, niech się dzieje co chce. Gorzej raczej nie będzie.

I jeny, jaki to był dobry finał i wzruszające zakończenie. Chyba jestem fanek wątku fake dating i fake wedding, bo naprawdę świetnie się bawiłam (choć niektóre decyzje bohaterki... Aż się człowiek łapie za głowę, że dorosły człowiek, a...

Polecam

Polecam

To jest Corinne, która uwielbiam!

„Szansa dla nas” to ostatnia książka z serii Willow Creek Valley, i tak żałuję, bo naprawdę pokochałam rodzeństwo Parkersów.

Jeśli czytaliście serię Arrowood Brothers, to zapewne pamiętacie postać Olivera Parkersona, który był zakochany w Devney. W tej książce dostajemy właśnie jego historię. Maren jest jego koleżanką z czasów studiów i przyjaciółką byłej dziewczyna Oliviera, Devney. Maren, chcąc spełnić marzenie umierającego ojca. Postanawia wziąć ślub ze swoim chłopakiem, niestety ten zrywa z nią na chwilę przed ślubem. I tu z ratunkiem przychodzi kolega ze studiów.

Muszę się przyznać, że od samego początku polubiłam Oliviera i Maren. W momencie gdy Ollie po raz pierwszy zobaczył Maren, to i ja miałam motyle w brzuchu. Choć może to ich zauroczenie i miłość była troszkę za szybko, to mi to nie przeszkadza. Ta dwójka ma niesamowitą chemię i są w tym tak bardzo uroczy. Świetnie się ze sobą dogadują, jest między nimi bardzo gorąco, ale i zabawnie. Oni nie ukrywali, że ich do siebie ciągnie, choć to, co zrobili miało być chwilowe żadne z nich nie chciało tego kończy i walczyli o siebie. Komunikowali się i byli ze sobą szczerzy.
Jest coś, co nieco obniżyło moją ocenę tej książki, ja tego nie czułam, miałam wrażenie, że dotyczy to sąsiada, a nie głównego bohatera. I tak nagle jak się zaczęło tak nagle się skończyło.
Nasi bohaterowie do siebie pasują i tak dobrze spędziłam z nimi czas, poznając ich historię z obu perspektyw i to było tak świetne!! Genialnie się bawiłam!
Dodatkowy rozdział to sztos i ja już na teraz potrzebuje książki o dzieciakach Parkerson i Arrowood.

To jest Corinne, która uwielbiam!

„Szansa dla nas” to ostatnia książka z serii Willow Creek Valley, i tak żałuję, bo naprawdę pokochałam rodzeństwo Parkersów.

Jeśli czytaliście serię Arrowood Brothers, to zapewne pamiętacie postać Olivera Parkersona, który był zakochany w Devney. W tej książce dostajemy właśnie jego historię. Maren jest jego koleżanką z czasów studiów i...

🖤Poprzednia cześć mnie rozczarowała, ale słyszałam ze już ostatni tom serii Willow Creek Valley poświęcony rodzeństwu Parkersonów jest lepszy. Rzeczywiście tak było. Jak to bywa często w książkach Corinne Michaels bohaterowie znają się już wcześniej i się przyjaźnią. Tak samo mieliśmy w tej książce. Po raz kolejny fabuła dzieje się w małym miasteczku. Głównym motywem oczywiście jest fake dating i trochę bym powiedziała friends to lovers.

Ci, co znają serie Arrowood Brothers, to mogą skojarzyć, że postać Olivera Parkersona pojawiła się w powieści ,, On jest dla mnie”. Tam był zakochany w Devney i chciał się nią ożenić, zanim ona zdała sobie sprawę, że naprawdę kocha kogoś innego. Tutaj z postacią Devney także mamy styczność, gdyż jest najlepszą przyjaciółką Maren. Oprócz niej gościnie nie zabrakło jej męża Seana oraz Jacksona i Marka z serii Salvation. Bardzo lubię jak kilka starszych postaci pojawia się w kolejnych książkach czy seriach.

W tej powieści mieliśmy okazję bliżej poznać, postać Olivera. Polubiłam jego i Maren. Ich chemia była niesamowita. Od początku czuli do siebie przyciąganie. Cieszyłam się, że pozwalali nowej ich relacji się rozwijać. Nawet nie ukrywali swego pożądania. Idealnie do siebie pasowali. Chociaż nieco mi przeszkadzało insta love w tej lekturze. Nie lubię, że jak fabuła w książce dzieje się w krótkim czasie i bohaterowie nagle szybko się zakochują.
Wątek z umierającym ojcem Maren mnie wzruszył. Za to nie podobał mi się szczególnie końcowy dramat, który zafundowała autorka. Moim zdaniem został napisany bez pomysłu.

🖤 Bardzo szkoda, że książka "Szansa dla nas" to już ostatni tom serii i pożegnanie z rodzeństwem Parkersonów. Z pośród całego cyklu Willow Creek Valley, to moim zdaniem dwa pierwsze tomy były bardzo emocjonujące. W pozostałych już tych dużych emocji zabrakło.

Przykre jest za to to, że nie będzie książki o Alexie. Autorka pod koniec wyjaśniła nam, dlaczego jej nie napisała. Ale za to umieściła dla czytelników dodatkową scenę, a jest ona niesamowita. Może to jest furtka do następnej serii.

🖤Poprzednia cześć mnie rozczarowała, ale słyszałam ze już ostatni tom serii Willow Creek Valley poświęcony rodzeństwu Parkersonów jest lepszy. Rzeczywiście tak było. Jak to bywa często w książkach Corinne Michaels bohaterowie znają się już wcześniej i się przyjaźnią. Tak samo mieliśmy w tej książce. Po raz kolejny fabuła dzieje się w małym miasteczku. Głównym motywem...

Lubię takie serie, są jak ulubiony serial, na którego odcinki czekasz z niecierpliwością. Dlatego z przyjemnością „odpaliłam” ostatni odcinek cyklu Willow Creek Valley, tym razem opowiada o Olivierze Parkersonie.
Kilka dni przed ślubem Maren zostaje porzucona przez Oliviera i o dziwo nie sama utrata narzeczonego zmartwiła ją najbardziej, ale to, że jej ukochany umierający ojciec nie zdąży poprowadzić jej do ołtarza. Tak się składa, że jej ślub miał odbyć się w ośrodku prowadzonym przez rodzeństwo Parkersonów, w tym jej dawnego kolegę ze studiów – Oliviera. Zgodność imion podsuwa Maren szalony pomysł by poślubić innego - niż miała to pierwotnie w zamiarze - Oliviera.
Olivier przyzwyczajony jest, do tego, że jak dotąd zawsze był porzucany, a tym samym niewystarczająco dobry dla kobiet, z którymi był. Jednak, by ratować rodzinny interes zgadza się ponownie na bycie drugim wyborem i zostaje zastępczym panem młodym.
Jak możecie się domyślić życie napisało dla tej dwójki inny scenariusz. Od samego początku między nimi iskrzy a udawanie związku przychodzi im zadziwiająco łatwo.
Czy ich własne obawy oraz trudności, które los postawi na ich drodze sprawią, że dadzą sobie szansę na prawdziwą miłość?
Jako dodatkowy smaczek dodam, że autorka wplata tu także postaci z serii o braciach Arrowood.

Lubię takie serie, są jak ulubiony serial, na którego odcinki czekasz z niecierpliwością. Dlatego z przyjemnością „odpaliłam” ostatni odcinek cyklu Willow Creek Valley, tym razem opowiada o Olivierze Parkersonie.
Kilka dni przed ślubem Maren zostaje porzucona przez Oliviera i o dziwo nie sama utrata narzeczonego zmartwiła ją najbardziej, ale to, że jej ukochany umierający...

#mojaopinia #toniewspolpraca

"Szansa dla nas" - 4 tom serii Willow Creek Valey - Corinne Michaels
★8,5/10

Czas na historie kolejnego z rodzeństwa Parkersonów, a jednocześnie brata bliźniaka Stelii.
Część z Was pewnie kojarzy już Olivera, a na pewno ta część, która czytała "On jest dla mnie" czyli 3 tom braci Arrowood (Devney & Ollie, kojarzycie 😉)
Oliver dostał swoją historię, a jaką odegra tu rolę, już Wam pisze.

Rodzeństwo Parkersonów otwiera swój własny hotel i właśnie na otwarcie ma odbyć się tutaj wesele. Panną młodą jest koleżanka Olliego ze studiów, Maren, a jej przyszły mąż również ma na imię Oliver. Niestety na kilka dni przed ślubem narzeczony oświadcza Maren, że nie może się z nią ożenić. Dziewczyna jest zrozpaczona gdyż chciała spełnić marzenie umierającego ojca, aby ten poprowadził ją do ołtarza. Ponieważ ojciec nie miał okazji osobiście poznać jej przeszłego męża, Maren wpada na szalony pomysł aby to Oliver Parkerson zajął miejsce jej narzeczonego. Ollie mimo wahania zgadza się zostać fikcyjny mężem swojej dawnej koleżanki, ale robi to przede wszystkim przez wzgląd na rodzinny interes.
Jak zakończy się ta mistyfikacja? O tym musicie przekonać się same 😊

Powiem Wam szczerze, że bałam się sięgać po tą książkę, a to dlatego, że poprzedni tom, czyli historia Delii i Josha była mocno przeciętna, właściwie czułam lekkie rozczarowanie tym co autorka z nimi zrobiła.
Z drugiej strony miałam cichą nadzieję, że jednak Oliver wypadnie dużo lepiej, i na całe szczęście się nie pomyliłam, bo było dużo lepiej.
Od samego początku dobrze czułam się i z Maren i z Oliverem, od samego początku poczułam więź z tą historią. Wiecie jak to jest, czasami zaczynacie coś czytać i już na starcie wiecie, że to jest to, że to książka dla Was. Tak właśnie miałam w tym przypadku.
Może książka nie jest idealna, na upartego możnaby się było doszukiwać w niej wad, ale dla mnie spełniła swoją rolę, chciałam się przy niej dobrze poczuć i tak też się stało.
Ollie i Maren tworzą uroczą parę, nawet jeśli tylko udawaną. Podobał mi się rozwój ich relacji. Mimo że od początku twierdzili, że to tylko układ, to niezaprzeczalnie było czuć to ich przyciąganie do siebie i rozkwit uczuć.

Pamiętam, że gdy czytałam serię o braciach Arrowood, Oliver nie do końca mi pasował, coś mnie w nim irytowało, natomiast tutaj skradł moje serce. Autorka pokazała go jakby z zupełnie innej strony, co bardzo mi się podobało.
Nie bez powodu ciągle wspominam tu o Arrowoodach, ponieważ są oni ważni w tej historii, co będzie też pokazane w scenie bonusowej, którą podarowała czytelnikom autorka, a która swoją drogą była świetna 😍 Była taką kropką na i, a może początkiem czegoś nowego, kto wie, co siedzi w głowie samej Corinne Michaels 🤔

Dodam jeszcze, że kto doskonale zna twórczość Corinne Michaels wie, iż autorka w swoich książkach lubi przemycać bohaterów z innych swoich serii. Tutaj również taki zabieg miał miejsce. Krótko bo krótko, ale pojawili się Devney i Sean z serii o braciach Arrowood, wspomniani zostali Natalie i Liam, nie zabrakło również Jacksona i Marka z serii Salvation. Ten kto zna w/w serie wie o kim pisze 😉 a kto nie zna, to moge tylko napisać, że warto po nie sięgnąć.

"Szansa dla nas" to nie tylko historia z motywem małżeństwa z rozsądku #smalltown #fakedating czy #friendstolovers, to przede wszystkim historia o sile więzi rodzinnych, o miłości jaką może darzyć się rodzina, o wspieraniu się nie tylko w dobrych, ale też w trudnych chwilach.
Polecam Wam tą książkę bo autorce udało się pokazać tą historię w piękny sposób, a Oliver dostał to na co zasługiwał.


ᴋsɪᴀ̨ᴢ̇ᴋᴀ ᴢ ᴍᴏᴊᴇᴊ ᴘʀʏᴡᴀᴛɴᴇᴊ ᴋᴏʟᴇᴋᴄᴊɪ

#mojaopinia #toniewspolpraca

"Szansa dla nas" - 4 tom serii Willow Creek Valey - Corinne Michaels
★8,5/10

Czas na historie kolejnego z rodzeństwa Parkersonów, a jednocześnie brata bliźniaka Stelii.
Część z Was pewnie kojarzy już Olivera, a na pewno ta część, która czytała "On jest dla mnie" czyli 3 tom braci Arrowood (Devney & Ollie, kojarzycie 😉)
Oliver dostał swoją...

Na co stać córkę, która chce spełnić marzenia umierającego ojca? Otóż na bardzo dużo. Nawet na kłamstwo. Ta część jest bardzo smutna. Łezka kręciła się w oku kilka razy. Bohaterowie bardzo fajnie wykreowani. Cała seria opiera się na rodzinnych wartościach, przyjaźni i miłości.

Na co stać córkę, która chce spełnić marzenia umierającego ojca? Otóż na bardzo dużo. Nawet na kłamstwo. Ta część jest bardzo smutna. Łezka kręciła się w oku kilka razy. Bohaterowie bardzo fajnie wykreowani. Cała seria opiera się na rodzinnych wartościach, przyjaźni i miłości.

Wszystko zaczęło się od kłamstwa.. Tylko czy ono może być początkiem czegoś nowego zależy od nich.

Wszystko zaczęło się od kłamstwa.. Tylko czy ono może być początkiem czegoś nowego zależy od nich.