Siódmy tom cyklu z Laurie Moran to pechowa książka. Próbowałam okiełznać ją trzy razy. Przez dwa razy przerywały mi inne książki, w tym raz „Piętno diabła” – ale akurat z Kubą Sobańskim nikt nie ma szans… Za trzecim podejściem udało mi się wreszcie dobrnąć do końca, głównie dlatego, że zwalczyłam w sobie diabelskie podszepty i nie uległam Kubie… (tak, znowu czytanie „Cząstki..” zbiegło się z kolejnym tomem powieści Adriana Bednarka).
Najgorsze, że w sumie to nie było warto…

Porwanie siedmioletniego bratanka sędziego federalnego Alexa Buckley’a tuż przed planowanym ślubem Alexa z Laurie Moran prowadzi do rodzinnych tajemnic, powiązań z ojcem Laurie – emerytowanym policjantem Leo Farlayem i zabójstwem sprzed osiemnastu lat. Fabuła owszem, jest skomplikowana, ale ujawnianie kluczowych informacji już po 10% fabuły czyni powieść przewidywalną i nie ma elementu zaskoczenia. Kiedy przeczytałam o pewnych faktach dotyczących zaginionego chłopca, w zasadzie mogłam sobie darować czytanie i zająć się Kubą…

Po autorce nazywanej mistrzynią suspensu spodziewałam się czegoś bardziej kreatywnego, szczególnie że wcześniejsze jej powieści nigdy mnie nie zawodziły.

Siódmy tom cyklu z Laurie Moran to pechowa książka. Próbowałam okiełznać ją trzy razy. Przez dwa razy przerywały mi inne książki, w tym raz „Piętno diabła” – ale akurat z Kubą Sobańskim nikt nie ma szans… Za trzecim podejściem udało mi się wreszcie dobrnąć do końca, głównie dlatego, że zwalczyłam w sobie diabelskie podszepty i nie uległam Kubie… (tak, znowu czytanie...

Bardzo się zaskoczyłem , gdy wyszła 7 część serii – „W cieniu podejrzenia” Zwłaszcza , że autorka nie żyję. Możliwe , że zostawiła po sobie pomysł na fabułę i dalej poszło. Książka jest tak samo świetna jak poprzednie części serii. Jednak mam również wrażenie , że różni się od nich. W poprzednich częściach Laurie od samego początku przygotowywała program rozmawiając z ludźmi związanymi ze sprawą i przy okazji wychodziło na jaw kto jest prawdziwym mordercą. Jednak tutaj jest inaczej. A konkretnie Laurie i Alex za kilka dni biorą ślub i rodzina bohaterów jedzie za miasto odpocząć przed ślubem , ale nagle zdarza się tragedia. A konkretnie 7-letni bratanek Alexa znika na plaży w środku dnia. A bohaterowie i policja rozpoczynają śledztwo i w pewnym momencie ojciec Laurie rzuca teorię , że porywaczowi tak naprawdę chodziło o synka Laurie , a porwał bratanka Alexa , bo się pomylił(obaj chłopcy są bardzo podobni) i sprawcą tego porwania może być mężczyzna , który od wielu lat siedzi w więzieniu za zabicie właściciela knajpy i ostatnio zaczął twierdzić , że jest niewinny i oskarżać ojca Laurie , że ten skłamał mówiąc , że mężczyzna przyznał mu się do winy. I teraz kazał porwać synka Laurie by odzyskać wolność i Laurie zaczyna badać tą sprawę w swoim programie , ale szybko wychodzi na jaw , że mężczyzna nie ma nic wspólnego z porwaniem , a chciał je tylko wykorzystać by odzyskać wolność. I naprawdę zabił właściciela baru. A porywaczowi od początku chodziło o bratanka Alexa i okazuję się nim biologiczny ojciec chłopca , bo jak się okazuje ten był adoptowany przez brata i szwagierkę Alexa. I mężczyzna zabił też biologiczną matkę chłopca , bo ta nie chciała mu powiedzieć , gdzie jest chłopczyk. A na koniec podczas konfrontacji mężczyzna jest gotowy zabić szwagierkę Alexa , ale widząc jak kobieta bardzo kocha chłopca pozwala im odejść i sam się zabija. A książka kończy się na ślubie Alexa i Laurie. Tak jak pisałem książka jest świetna , a tożsamość porywacza nawet na plus , ale nie było jakiegoś wielkiego zaskoczenia. Ciekawi mnie też czy będzie kolejna część z Laurie. Niby autorka nie żyję , ale może zostawiła inne pomysły i ktoś z nich skorzysta i wyjdzie 8 tom. Czas pokażę

Bardzo się zaskoczyłem , gdy wyszła 7 część serii – „W cieniu podejrzenia” Zwłaszcza , że autorka nie żyję. Możliwe , że zostawiła po sobie pomysł na fabułę i dalej poszło. Książka jest tak samo świetna jak poprzednie części serii. Jednak mam również wrażenie , że różni się od nich. W poprzednich częściach Laurie od samego początku przygotowywała program rozmawiając z...

To miały być cudowne dni zakochanej pary, mieli się pobrać w obecności najbliższych. Cała najbliższa rodzina zjechała się do hotelu przy plaży. Dzieci poszły się bawić na plaże pod czujnym okiem opiekunki do dzieci. Coś sprawiło, że musiała zostawić jedno dziecko ze swoją koleżanką. Niestety w tym momencie doszło do tragedii i dziecko zaginęło. Pomimo poszukiwań nikt nie potrafi znaleźć dziecka. Zostaje powiadomiona policja, która zaczyna szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą. Dla rodziców to prawdziwy koszmar, nie wiedzą co się stało z dzieckiem, jak do tego doszło i ta niepewność. Czy gdzieś odszedł, został porwany a może zginął w morzu.
Nikt nie wie, jak mogło do tego dojść. Jednak Panna Młoda wraz z ojcem zaczynają podejrzewać, że mogło zostać porwane nie te dziecko, a przyczyną mogą być oni. Czas ucieka, a wraz z nim szanse na odnalezienie go. Czy im się uda? Kto porwał małego chłopca i dlaczego?

To moje pierwsze zetkniecie się z twórczością autorek. Pomimo tego, że znowu trafiłam na któryś tom to nie miałam problemów z czytaniem. A książkę czytało się bardzo dobrze. Miejscami miałam wrażenie, że czytam dobry film.
Historia jest ciekawa oraz wyciągająca. Poznajemy losy nie tylko z jednej osoby, ale i innych, między innymi od strony Johnego, porwanego chłopca. To ciekawy zabiegi i daje nam wgląd na całe wydarzenie z różnych stron tej historii.
Autorki umiejętnie potrafią kierować naszymi emocjami, uczuciami. Praktycznie nikt nie pozostaje bierny, gdy dziecku może dziać się krzywda. Szczególnie gdy dziecko ginie, zwykle pomagają obcy, łącząc się w bólu z rodziną i modląc się by to im się nie przytrafiło. Bo to prawdziwy koszmar, nie wiedzieć, gdzie twoje ukochane dziecko jest czy żyje, co się z nim dzieje. A my jako czytelnik również przeżywamy wraz z nimi ten ból.
Postacie w tej historii są świetnie wykreowane, polubiłam się z nimi. Nawet te poboczne mają ciekawą kreację.
Mamy więc dużo w jednej historii, ciekawą fabułę, bohaterów, emocje, czy coś jeszcze? Tak.
Odnajduje też tu inne bardzo ważne i przerażające przesłanie jakie autorki chcą pokazać. Ludzie bezmyślnie umieszczają wszystko w sieci. Nie zastanawiają się, że to może być dobra informacja dla złoczyńcy. Nie tylko złodzieja, tylko kogoś kto chce nam zrobić krzywdę itp. Niestety niektórzy umieszczają wszystkie dane dostępne praktycznie każdemu na wyciągnięcie ręki. Gdzie spędzają wakacje, ile czasu, co posiadają w domu, jak wyglądają dzieci. To takie machanie, patrzcie, ile ja mam, a może chcesz mnie okraść lub jeszcze gorzej? Podając wszystkie aspekty naszego życia ułatwiamy im. A złodziej tylko czyha. Śmieszne? Niekoniecznie, bo nigdy nie wiesz kto przegląda twoje posty, życie. A może za rogiem będzie prześladowca i zamieni twoje życie w piekło? Tak jak przykładem się stały postaci tej historii?
Czy nic nie publikować? Owszem można jednak trzeba uważać na to, gdzie i ile dajemy. Używajmy tego z głową.

Dla mnie to jest świetny kryminał, który do końca trzymał mnie w napięciu. Z chęcią nadrobię pozostałe tomy, bo spodobał mi się styl pisania oraz tworzenia historii. Serdecznie polecam.

To miały być cudowne dni zakochanej pary, mieli się pobrać w obecności najbliższych. Cała najbliższa rodzina zjechała się do hotelu przy plaży. Dzieci poszły się bawić na plaże pod czujnym okiem opiekunki do dzieci. Coś sprawiło, że musiała zostawić jedno dziecko ze swoją koleżanką. Niestety w tym momencie doszło do tragedii i dziecko zaginęło. Pomimo poszukiwań nikt nie...

Przeczytałam jako przerywnik między ciekawszymi pozycjami i akurat tak można to podsumować. Taka powieść obyczajowa, z niezłymi dialogami i odrobiną kryminału. Na kolana mnie nie powaliła, ale nie było to złe. Chyba niezły materiał na telenowelę w amerykańskim stylu: miłości, przyjaźnie, zdrady, rozstania.
Już po przeczytaniu dowiedziałam się to kolejna część serii, chyba siódma, a nie nudziłam się czytając - więc może sięgnę po poprzednie ;)

Przeczytałam jako przerywnik między ciekawszymi pozycjami i akurat tak można to podsumować. Taka powieść obyczajowa, z niezłymi dialogami i odrobiną kryminału. Na kolana mnie nie powaliła, ale nie było to złe. Chyba niezły materiał na telenowelę w amerykańskim stylu: miłości, przyjaźnie, zdrady, rozstania.
Już po przeczytaniu dowiedziałam się to kolejna część serii, chyba...

Po raz pierwszy miałam okazję zapoznać się z twórczością tego duetu. Jestem zadowolona z tej lektury.
Podczas wakacji doszło do zniknięcia kilkuletniego chłopca. Choć miała zajmować die nim opiekunka malucha nie udało się upilnować. Rozpoczęła się walka z czasem, gdyż przez profesje krewnych zaginionemu mogło grozić spore niebezpieczeństwo.

Podczas lektury tej książki skierowanej do dojrzałego odbiorcy miałam mieszane uczucia. Przypuszczałam, że bardzo szybko o niej zapomnę. Tymczasem od jej przeczytania minął już ponad tydzień i fabuła nadal tkwi w mojej pamięci.

Podobało mi się stopniowanie napięcia przez duet twórców. Jest to jedna z tych książek, z którymi można się bardzo sprawnie zapoznać i tak też zrobiłam w jeden z wolnych wieczorów.

,,Cząstka mojego serca", którą napisali Mary Higgins Clark i Alafair Burke idealnie sprawdzi się w roli pozornie lżejszego kryminału.

Po raz pierwszy miałam okazję zapoznać się z twórczością tego duetu. Jestem zadowolona z tej lektury.
Podczas wakacji doszło do zniknięcia kilkuletniego chłopca. Choć miała zajmować die nim opiekunka malucha nie udało się upilnować. Rozpoczęła się walka z czasem, gdyż przez profesje krewnych zaginionemu mogło grozić spore niebezpieczeństwo.

Podczas lektury tej książki...

Cząstka mojego serca" to moje pierwsze spotkanie z twórczości autorki, choć jej thrillery są niezwykle chwalone i znane na całym świecie.
Lauren i Alex planują wsiąść ślub, wszystko zmierza w dobrym kierunku, przygotowania ruszyły pełną parą, gdyż nagle zaginął bratanek Alexa, Johny. Spuszczony na moment z oka przy brzegu, zaginął bez śladu. Nie pozostał po nim żaden trop, nie wiadomo czy szukać chłopca, czy może już rodzina powinna skupić się na poszukiwaniu ciała zaginionego. Dużo bohaterów, dużo wątków pobocznych, które suma summarum układają się podczas czytania i odkrywania kolejnych faktów w jedną całość.
Bardzo ciekawa i rozbudowana historia zaginięcia, która intryguje. Autorka napisała historię, obok której nie można przejść obojętnie, ale na dostrzegam niestety małe ale.... Dużo się w książce dzieje i właśnie to chyba był dla mnie troszkę problem, bo nie wiem czy nie dzieje się aż za dużo. Wielu bohaterów, przeskakiwania czasowe, gdzie znajdujemy się w teraźniejszości, za chwilę znajdujemy się w przeszłości, aby za moment ruszyć w jeszcze inny wymiar czasowy. Dodatkowo jeszcze szybkie tempo akcji, które dla mnie również wprowadzało dużo chaosu. Nieco nie mogłam się w tym wszystkim odnaleźć i odrobinę gubiłam wątek. Być może było to również spowodowane moim rozkojarzeniem, ale niestety mi w książce to przeszkadzało. Z pewnością nie można jednak powiedzieć, że książka jest zła, czy też czegoś jej brakuje, ale ja nie do końca odnalazłam się w tej historii, być może również z powodu, iż spodziewałam się po tym tytule naprawdę wiele, a gdy oczekujemy zbyt dużo, często czeka nas rozczarowanie.
Z pewnością skuszę się jeszcze na twórczość autorki, chociażby po to, aby przekonać się czy faktycznie nie pisze w moim guście, czy może był to jednorazowy wypadek. Ten tytuł nie był w moim guście, ale myślę że niejedna osoba podczas czytania może jednak odnieść zupełnie inne wrażenia, dlatego najlepiej przekonać się samemu.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.

Cząstka mojego serca" to moje pierwsze spotkanie z twórczości autorki, choć jej thrillery są niezwykle chwalone i znane na całym świecie.
Lauren i Alex planują wsiąść ślub, wszystko zmierza w dobrym kierunku, przygotowania ruszyły pełną parą, gdyż nagle zaginął bratanek Alexa, Johny. Spuszczony na moment z oka przy brzegu, zaginął bez śladu. Nie pozostał po nim żaden trop,...

Zaczyna się ciekawie i kontynuuję czytanie licząc że znana i lubiana przeze mnie autorka mnie nie zawiedzie. I jakie rozczarowanie gdy po przeczytaniu 40% stwierdziłam, że nie chce mi się kontynuować gdyż mnie ta książka zwyczajnie nudzi. Może nie ten czas - nie wiem ale nie będę kończyć.

Zaczyna się ciekawie i kontynuuję czytanie licząc że znana i lubiana przeze mnie autorka mnie nie zawiedzie. I jakie rozczarowanie gdy po przeczytaniu 40% stwierdziłam, że nie chce mi się kontynuować gdyż mnie ta książka zwyczajnie nudzi. Może nie ten czas - nie wiem ale nie będę kończyć.