Colter Shaw zaledwie chwilę po tym gdy udało mu się doprowadzić do zamknięcie sprawy religijnej sekty wyrusza na misję, najważniejsza w swojej karierze- odnalezienie morderców swojego ojca.
Tajemnicza torba na która bohater natknął się w poprzednim tomie wiedzie go przez nieznane mu do tej pory punkty na mapie USA mające związek z złowroga organizacja sprawująca kontrolę w świecie polityki oraz finansów.
Ogromny plus dla autora za kontynuację historii jednej z bohaterek poprzedniej części oraz właczenie do książki nowej bardzo interesującej postaci. Książka to istny roller coaster i nigdy nie wiemy co tak naprawdę może się wydarzyć ( jak to u Deavera często bywa ).

Polecam

Colter Shaw zaledwie chwilę po tym gdy udało mu się doprowadzić do zamknięcie sprawy religijnej sekty wyrusza na misję, najważniejsza w swojej karierze- odnalezienie morderców swojego ojca.
Tajemnicza torba na która bohater natknął się w poprzednim tomie wiedzie go przez nieznane mu do tej pory punkty na mapie USA mające związek z złowroga organizacja sprawująca kontrolę...

Przygodę z Colterem Shaw'em zaczęłam od ostatniego tomu i to był błąd. Ale cóż, jakoś muszę to przeboleć.

Shaw znalazł się w San Francisco, by podjąć się misji, którą zapoczątkował jego ojciec. Mężczyzna poszukuje zaginionej torby kurierskiej z dowodami mogącymi zniszczyć korporację Black Bridge. Organizacja ta odpowiada za śmierć jego ojca.
Bardzo wiele dzieje się w tej książce. Mamy strzelaniny, pościgi, zasadzki i ciągłe zwroty akcji, które mają zmylić czytelnika. Trochę za dużo tego było, ale będę musiała nadrobić zaległości i przeczytać poprzednie dwa tomy.

Przygodę z Colterem Shaw'em zaczęłam od ostatniego tomu i to był błąd. Ale cóż, jakoś muszę to przeboleć.

Shaw znalazł się w San Francisco, by podjąć się misji, którą zapoczątkował jego ojciec. Mężczyzna poszukuje zaginionej torby kurierskiej z dowodami mogącymi zniszczyć korporację Black Bridge. Organizacja ta odpowiada za śmierć jego ojca.
Bardzo wiele dzieje się w tej...

Dwie pierwsze części o Colterze Shawie przeczytałam już jakiś czas temu i nie pamiętałam dokładnie ich treści, toteż czułam się trochę skonfundowana, zacząwszy lekturę „Ostatniego dowodu”, gdyż książka bezpośrednio odnosi się do fabuły poprzednich tomów. Rozwija wątek tajemniczej organizacji BalckBridge, z którą walczył ojciec bohatera, i ten teraz chce go pomścić.
Na szczęście po tym niejasnym wstępie, pełnym odniesień do wątków, których już szczegółowo nie pamiętałam, fabuła się sklaryfikowała, tak że łatwo mi było zrozumieć, o co tu dalej chodzi.
„Ostatni dowód” to klasyczny przykład pisarstwa Deavera, które znam doskonale, jako że mam za sobą lekturę już kilkudziesięciu powieści tego autora. Konkretna narracja, szybka akcja, temat skupiający się na kryminalnej intrydze, pełen ciekawostek z zakresu dziedziny, którą akurat autor miał ochotę poeksplorować w ramach historii: tutaj jest to przygotowanie survivalowe i nowinki technologiczno-wojskowe.
Sztandarowym elementem dzieł Deavera są także nieustające zwroty w fabule, za pomocą których autor niejednokrotnie próbuje zaskoczyć czytelnika: aha, mam cię – to było jednak inaczej, niż myślisz! Czasem może się to wydawać wręcz przesadzone, jako elementy nieraz niepotrzebnie przedłużające akcję. W tej książce jednak nie odczułam, aby autor umieścił ich zbyt wiele, co czasem mu się zdarza.
„Ostatni dowód” to porządny kawałek lektury sensacyjnej, w której odbiorca znajdzie wszystkie pożądane elementy: walka z na pozór trudnym do przezwyciężenia wrogiem w postaci jakiejś organizacji, mordobicie, strzelanki, pościgi, wybiegi i zwody wobec przeciwnika, twisty fabularne. A wszystko to opisane przystępną, wyważoną pod kątem ilości opisów i dialogów narracją.
Będę czekać, aż pojawi się w Polsce tłumaczenie kolejnej części tej serii.
Polecam!

Dwie pierwsze części o Colterze Shawie przeczytałam już jakiś czas temu i nie pamiętałam dokładnie ich treści, toteż czułam się trochę skonfundowana, zacząwszy lekturę „Ostatniego dowodu”, gdyż książka bezpośrednio odnosi się do fabuły poprzednich tomów. Rozwija wątek tajemniczej organizacji BalckBridge, z którą walczył ojciec bohatera, i ten teraz chce go pomścić.
Na...

"Ostatni dowód", którego autorem jest Jeffery Deaver to trzecia odsłona przygód Coltera Shaw, które rozgrywają się tuż po wydarzeniach drugiego tomu pt "Do jutra".
Bohater skupia się na wojowaniu z potężną i morderczą organizacją, która zleciła zabójstwo jego ojca. Dużo tu przebiegłej gry, całe mnóstwo strzelania, akcji i zasadzek jak u Jasona Bourne'a. Czyta się dobrze, ale czy to wszystko jest choćby w najmniejszym stopniu prawdopodobne... No nie wiem. Pierwszy tom był niezły, drugi nawet lepszy, ale w tym Autora ewidentnie poniosło... Chyba nie zdawał sobie sprawy z tego, że przesada nigdy dobra nie jest... Tym razem tylko 6/10. Tylko dla amatorów powieści sensacyjnych.
#coltershaw, #ostatniszczegol, #jefferydeaver, #lubimyczytac, #legimi, #audiobook, #czytamzlegimi, #czytambezlimitu

"Ostatni dowód", którego autorem jest Jeffery Deaver to trzecia odsłona przygód Coltera Shaw, które rozgrywają się tuż po wydarzeniach drugiego tomu pt "Do jutra".
Bohater skupia się na wojowaniu z potężną i morderczą organizacją, która zleciła zabójstwo jego ojca. Dużo tu przebiegłej gry, całe mnóstwo strzelania, akcji i zasadzek jak u Jasona Bourne'a. Czyta się dobrze,...

Szybka akcja

W natłoku dostępności różnego rodzaju kryminałów czy też thrillerów ciężko znaleźć autorów, którzy potrafią zaskoczyć czytelników, zwłaszcza tych zaznajomionych z gatunkiem. Oprócz samego warsztatu, powieść musi mieć to coś, czym zaskarbi sobie przychylność potencjalnych czytających. Jedni stawiają na zawiłość opisywanych intryg, inni kierują uwagę na seryjnych morderców, jeszcze inni stawiają na mocne akcenty psychologiczne czy społeczne, wreszcie są takie powieści, w których ilość krwi i makabry wręcz odurza czytelników brutalnością. Osobną kategorią są książki znanych autorów, którzy mając wyrobioną renomę, praktycznie mogą napisać wszystko, co i tak będzie wydane, bez względu na poziom prezentowanych treści. Jednak czasem brakuje nam tego, czym w gruncie rzeczy miały być kryminały, zanim doszło do ich rozwarstwiania na różne podgatunki, czyli prostą, lekką, czasem sensacyjną rozrywką, która na krótki czas wciąga czytelnika w opisywaną historię.

Jeffery Deaver, amerykański autor wielu uznanych thrillerów, w których drobiazgowa praca śledczych, zawiłość intryg, wielość błędnych tropów oraz znaczna ilość zaskakujących zakończeń, znalazła uznanie w szerszym gronie czytelników, a jemu samemu przyniosła renomę. Owszem słysząc jego imię i nazwisko wielu na myśl przyjdzie słynny „Kolekcjoner kości”, który został zekranizowany i przyniósł autorowi światową sławę. Zresztą otworzył on cały cykl thrillerów, gdzie znakiem rozpoznawczym była dwójka detektywów oraz ich skrupulatna praca śledcza a zakończenia miały nie jedno dno. Trudno orzec, czy nowy cykl z udziałem łowcy nagród Coltera Shaw jest świadomym zamiarem autora, miejmy nadzieję, że tak jest, czy też spadkiem formy, ze względu na rozrywkowy charakter, nijak mający się do najbardziej znanych powieści autora. Trzeci tom przygód z udziałem Coltera Shaw dostarcza jeszcze większej sensacyjnej pogoni za przygodą niż dwa wcześniejsze. Jeśli ktoś ma ochotę na lekką, szybką i prostolinijną powieść sensacyjną, śmiało może sięgać po „Ostatni dowód”.

Minęło zaledwie kilka godzin od wstrząsających wydarzeń z „Do jutra” , a Colter Shaw już znalazł się w San Fransisco, by podjąć się misji, którą jego ojciec rozpoczął lata temu. Nadszedł czas, aby odnaleźć zaginioną torbę kurierską z dowodami mogącymi zniszczyć korporację odpowiedzialną za setki, a nawet tysiące zgonów. Podążając za enigmatycznymi wskazówkami, Shaw zaczyna bawić się w kotka i myszkę z przedstawicielami firmy. Nagle jednak wydarzenia nabierają tempa: tylko coś, co znajduje się w torbie, może uratować rodzinę, na którą korporacja wydała wyrok śmierci. Podczas realizacji misji Shaw otrzymuje nieoczekiwane wsparcie od kogoś, z kim od dawna nie miał kontaktu.

Fabuła w trzecim tomie kręci się wokół tego, co w poprzednich dwóch było jedynie tłem i zarysem dla wiodących historii, a mianowicie chodzi o wymierzenie sprawiedliwości ludziom, którzy zamordowali ojca głównego bohatera a jego brata zmusili do zniknięcia na dłuższy czas. Do pogrążenia bezwzględnej firmy ma posłużyć coś co jest ukryte w schowanej torbie kurierskiej, do której prowadzą enigmatyczne tropy. Jeffery Deaver nie pozwala się nudzić, gdyż już od pierwszych stron dzieje się dużo a nasz bohater nie traci tempa, prowadząc nas od jednej wskazówki do drugiej. Można napisać, że przez ponad sto stron mamy typową powieść przygodową, tylko zamiast poszukiwania skarbu, celem jest odnalezienie zaginionej torby kurierskiej. Jedyną różnicą są wyraziste elementy sensacji, czyli strzelaniny, pościgi, mylenie tropów.

W momencie pojawienia się brata głównego bohatera, ten zgrany duet zaczyna przypominać połączenie Jamesa Bonda z MacGyverem. W momencie odnalezienia torby, szybka i dynamiczna fabuła nie co zwalnia, by przygotować czytelników do następnej części, którą można krótko streścić jako gra w podchody. „Ostatni dowód” nie jest taką powieścią, w której tożsamość sprawców nie jest znana, a jej ujawnienie ma wywołać zaskoczenie podczas finałowych wydarzeń. W rzeczywistości jest odwrotnie, wręcz wszystko jest znane, obie strony próbują się wzajemnie dopaść i załatwić sprawy po swojemu. Jednym słowem od połowy powieści mamy nieustanne zastawianie pułapek, wpadanie w nie i próby ucieczki. Przy czym Deaver często wybiega w przyszłość, by po emocjonujących wydarzeniach, dopiero w następnym rozdziale wyjaśnić jak bohaterowie do czegoś doszli lub czegoś uniknęli.

W drugim tomie autor położył mocne akcenty pod wymiar psychologiczny funkcjonowania sekt, co zresztą było jasnym punktem całej powieści. W trzecim tomie Deaver nastawia czytelników głównie na sensację, lecz nie zabrakło dywagacji na temat przyszłości, gdyby wielkie korporacje miały możliwość przejmowania władzy, a jak wiemy nie wszystkie grzeszą miłosiernym podejściem. Autor zastosował prostolinijny przebieg fabuły, dzięki czemu czytelnik porusza się od punktu do punktu. Próbą zagmatwania historii było wprowadzenie pobocznego wątku poszukiwań zaginionej dziewczyny, który w ostateczności był jedynie zasłoną dymną i nic nie wnosił do głównego wątku.

Jednym słowem jest lekko, sensacyjnie i rozrywkowo, a krótkie rozdziały oraz przyjemny i lekki styl ułatwiają szybkie przebrnięcie przez powieść. Niestety strona warsztatowa powieści cierpi zwłaszcza w kwestii dialogów. Częste streszczanie w dialogach, tego co już wiemy oraz nieadekwatność doboru słów w niektórych sytuacjach aż rzuca się w oczy. Prosty przykład – rozmowa Coltera i jego brata z członkami groźnego gangu wygląda jak pogaduchy u cioci na imieninach. Nie żebym był zwolennikiem częstego rzucania wulgaryzmów w książkach, ale całkowity brak dosadnego języka, zwłaszcza w opisywanym przykładzie zakrawa o śmieszność i zbytnią pruderyjność słowną. Zresztą brak jakiegokolwiek wulgaryzmu w całej powieści, co nijak ma się do rzeczywistości. Niedorzeczne wprowadzanie postaci, które nic nie wnoszą oraz uczynienie z Coltera superbohatera, który wie wszystko, na wszystkim się zna oraz wychodzi cało z każdej opresji, nawet jak na lekką sensację jest przesadzone.

W przypadku zakończenia można pochwalić autora za konsekwentność zamknięcia wszystkich wątków, co skutkuje tym, że nie mamy jednego zasadniczego, lecz kilka następujących po sobie z większym lub mniejszym rozmachem. Ogólnie jak na lekką powieść sensacyjną wypada możliwie. Może jedynie kwestia prezesa międzynarodowego konsorcjum, który jest symbolem wyrafinowania i wszelkiego zła, została zamknięta szybko, bez zbytniej finezji, a nawet dawki porządnej sensacji.

Podsumowując, „Ostatni dowód” przewyższa poprzednie tomy pod względem ilości sensacji oraz nieustannej pogoni za czymś i grą w kotka i myszkę. Kuleje pod względem dialogów i niektórych rozwiązań, ale w ogólnym rozrachunku wypada tak jak cały cykl, czyli przeciętnie z aspiracjami do dobrze. Być może nie zostanie w pamięci czytelników na długo, ale dostarczy dawkę lekkiej i przyjemnej rozrywki.

Szybka akcja

W natłoku dostępności różnego rodzaju kryminałów czy też thrillerów ciężko znaleźć autorów, którzy potrafią zaskoczyć czytelników, zwłaszcza tych zaznajomionych z gatunkiem. Oprócz samego warsztatu, powieść musi mieć to coś, czym zaskarbi sobie przychylność potencjalnych czytających. Jedni stawiają na zawiłość opisywanych intryg, inni kierują uwagę na...

Moim zdaniem tak jak jest napisane na okładce - jest to najlepszy tom ze wszystkich książek do tej pory. Akcja jest wartka i znając Shawa z poprzednich tomów możemy się domyślać, jakie przebiegłe plany on nam zaserwuje. Tu nie skupiamy się na nagrodzie za porwane osoby, a na życiowej tajemnicy rodziny Coltera - dokładniej jego ojca. Przeczytałam ją wyjątkowo szybko i uważam, że inaczej się nie dało, gdyż mnie wciągnęła. Podobało mi się, że jednak o "profesji" głównego bohatera nie zapominamy i jest tam ten wątek. Po zakończeniu jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się przygody Colta, a liczę, że w czwartym tomie nadal będzie tak samo ciekawie (wyszedł 22.11.22r. i nie ma jeszcze polskiej wersji jak to piszę) i będzie trzymać poziom. Polubiłam Coltera i jego towarzyszy, a zakończenie zdecydowanie napawa pewnym optymizmem (przynajmniej mnie). Na pewno będę dalej śledzić tę serię i przygody. Nawet jeżeli fabuła jest zbyt wymyślna, wyidealizowana i infantylna... Nie przeszkadza mi to, bo czytam fikcję a nie reportaż. A w fikcji jednak lubię happy endy. Książka może nie dla każdego, ale ja od siebie polecam!

Moim zdaniem tak jak jest napisane na okładce - jest to najlepszy tom ze wszystkich książek do tej pory. Akcja jest wartka i znając Shawa z poprzednich tomów możemy się domyślać, jakie przebiegłe plany on nam zaserwuje. Tu nie skupiamy się na nagrodzie za porwane osoby, a na życiowej tajemnicy rodziny Coltera - dokładniej jego ojca. Przeczytałam ją wyjątkowo szybko i...

Przykład na to, jak można przedobrzyć. Ta książka to gotowy scenariusz na film dla niespokojnych nastolatków. Bójek, strzelanin i pościgów po stromych ulicach San Francisco co niemiara. I czegóż jeszcze tu nie ma: jest kontynuacja tajemnic ojca Coltera i jego obsesji na temat pewnej firmy i jest wątek zaginionej dziewczyny, potraktowany zresztą wyjątkowo byle jak, jest zagrożona rodzina, tajemnicza wszystko mogąca ekipa, handel narkotykami i handel ludźmi, i stary dokument i jeszcze wiele innych wątków. Uff, za dużo tego.
I jest tajemnicza sprawa jakiejś Nity, która pojawia się ni stąd ni zowąd w dwóch zdaniach w rozdziale 52 i natychmiast znika na zawsze. Wygląda na to, że pomiędzy rozdziałem 51 i 52 powinien być jeszcze jeden. Sam autor nie panował nad nadmiernym materiałem ?

Przykład na to, jak można przedobrzyć. Ta książka to gotowy scenariusz na film dla niespokojnych nastolatków. Bójek, strzelanin i pościgów po stromych ulicach San Francisco co niemiara. I czegóż jeszcze tu nie ma: jest kontynuacja tajemnic ojca Coltera i jego obsesji na temat pewnej firmy i jest wątek zaginionej dziewczyny, potraktowany zresztą wyjątkowo byle jak, jest...

Długo się zabierałam za tą pozycję I strasznie żałuję. Jest.dokładnie tak jak napisane na okładce. Bez wątpienia to najlepsza część serii.

Pełna tajemnic, zagadek i krwawych rozgrywek. Colter Show dal z siebie wszystko. Tak jak poprzednią mi się podobała to tu przepadałam. Walka z korporacją, przedstawienie jednego człowieka jako boga. Co jest w stanie zrobić, żeby rządzić światem.

Coler Show musi odnaleźć ostatni dowód i uratować świat. Nie pozwolić, żeby korporacje rządziły Stanami. Historia z przymrużeniem oka. Cofnięcie się do początki XX wieku. Zaginione dokumenty a w samym środku tej intrygi Colter i jego nową ekipa. A jaka? Tego musicie się sami dowiedzieć. Kto pomoże mężczyźnie? Co ma z tym wspólnego ojciec Coltera? Czy tajemnica sprzed laty zostanie rozwiązana?

Akcja szybką, bez żadnego przyciągania. Wszystko było pospinane do ostatniej strony. Krótki wątek z odnalezieniem pewnej osoby, idealnie wpleciony. Mała odskocznia w walce o Stany Zjednoczone.

Polecam 👏👏👏

Długo się zabierałam za tą pozycję I strasznie żałuję. Jest.dokładnie tak jak napisane na okładce. Bez wątpienia to najlepsza część serii.

Pełna tajemnic, zagadek i krwawych rozgrywek. Colter Show dal z siebie wszystko. Tak jak poprzednią mi się podobała to tu przepadałam. Walka z korporacją, przedstawienie jednego człowieka jako boga. Co jest w stanie zrobić, żeby rządzić...

Najsłabsza książka Deavera spośród tych, które do tej pory przeczytałam. Akcja niezbyt ciekawa, a Colter i jego brat Russel perfekcyjni aż do bólu.

Najsłabsza książka Deavera spośród tych, które do tej pory przeczytałam. Akcja niezbyt ciekawa, a Colter i jego brat Russel perfekcyjni aż do bólu.

Colter Shaw udaje się do San Francisco, podążając tropem pozostawionym mu przez ojca. Okazuje się, że przyjdzie mu się mierzyć z niezwykle groźnym przeciwnikiem, którego na pewno się nie spodziewał. Zyskał za to zaskakującego sojusznika, który postanowił mu pomóc.

Z rodziną Shaw czas się spotkać! Wydarzenia z „Ostatniego dowodu” mają miejsce zaraz po tym, co się działo w poprzednim tomie, dlatego też warto czytać cały cykl od początku. Wówczas łatwiej nam będzie zrozumieć całość tego, co opisuje autor.

Podobnie jak w poprzednich książkach, mamy tu dynamiczną akcję, niespodziewane zwroty akcji i całkiem przyzwoitą intrygę. Wiele opinii mówi, że jest to najlepsza książka z cyklu, jednak nie dla mnie. Tym razem miałam wrażenie, jakby wszystkiego było za dużo. Zbyt wiele wątków, zbyt wiele intryg, które wydawały mi się niedopracowane. Przez to czułam pewien niedosyt.

Za co cenię tę książkę? Za przygotowanie autora do podejmowanych tematów. Każdy wątek był bardzo dobrze przygotowany pod względem merytorycznym, co bardzo dobrze wpływało na odbiór całości.

Książka może nie jest najlepsza z cyklu, ale dalej dostarcza świetnej zabawy. Oczywiście polecam każdemu, kto szuka lekkiej, przygodowej lektury w jesienne wieczory.

Colter Shaw udaje się do San Francisco, podążając tropem pozostawionym mu przez ojca. Okazuje się, że przyjdzie mu się mierzyć z niezwykle groźnym przeciwnikiem, którego na pewno się nie spodziewał. Zyskał za to zaskakującego sojusznika, który postanowił mu pomóc.

Z rodziną Shaw czas się spotkać! Wydarzenia z „Ostatniego dowodu” mają miejsce zaraz po tym, co się działo w...