Obrona Hispanidad
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Cykl:
- Biblioteka Myśli Politycznej (tom 141)
- Tytuł oryginału:
- Defensa de la Hispanidad
- Wydawnictwo:
- Ośrodek Myśli Politycznej
- Data wydania:
- 2021-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-01-01
- Liczba stron:
- 314
- Czas czytania
- 5 godz. 14 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Marta Wójtowicz-Wcisło, Anna Styczyńska
Ramiro de Maeztu (1874-1936) był hiszpańskim dziennikarzem, dyplomatą, politykiem i myślicielem politycznym. Zasłynął zwłaszcza z obrony idei Hispanidad szczególnego związku Hiszpanii z ludami, narodami i państwami obu Ameryk, które niegdyś znajdowały się pod władzą Madrytu. W swej najsłynniejszej i bardzo wpływowej książce ukazuje znaczenie ich wspólnego dziedzictwa, wokół którego narosło wiele stereotypów i fałszów. To opowieść o hiszpańskiej misji dziejowej, przedstawionej na tle politycznych i ideologicznych przemian świata zachodniego od średniowiecza po wiek XX. Maeztu przeprowadza krytykę idei postępowych, przynoszących zgubne zerwanie z tradycją. Jego książka to wciąż inspirujący głos w obronie dawnych zasad cywilizacji zachodniej, której Hiszpania była jednym z największych współtwórców i krzewicieli, nim pogrążyła się w kryzysie i wyrzekła się własnego dziedzictwa na rzecz ideologii niszczących ową cywilizację.
Gdyby idee antytradycjonalistyczne były warte więcej niż nasza tradycja, ta ostatnia stałaby się czymś w rodzaju prehistorii, tylko trochę lepiej znanej. Do tego właśnie zamierzano doprowadzić w ostatnich latach, nazywając Hiszpanów, którzy miłują chwałę przeszłości, jaskiniowcami. Ale na pytanie o racje idei, które uznaje się za nowe, wrogowie muszą zamilknąć, jeśli nie chcą się pogrążyć w jałowej retoryce. Bo drzewo poznaje się po owocach, a ich owoców nie widać. Ani filozofii, która mogłaby się obronić, ani zadowalającego systemu prawa, ani dobrobytu ludzi, ani wielkiej sztuki, ani historii, ani poezji. [] Sztuka dla sztuki? W żadnym kraju nie stworzyła ona wielkiego dzieła. Ekonomia oparta na indywidualizmie? To ona właśnie rodzi kwestię społeczną. Socjalizm? Rujnuje ludy. Demokracja? Jest niezdolnością do rządzenia. Duchowy liberalizm? Jest triumfem oszczerstwa.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 9
- 4
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Strasznie zmęczyła mnie ta książka. To raczej nie wina tłumaczenia, bo po merytorycznej warstwie zakładam, że autor po prostu miał ciężkie pióro. W dużej mierze to następstwo jego tendencji do przeintelektualizowania, notabene dotychczas kojarzącej mi się głównie z intelektualistami lewicowymi i neokonserwatywnymi (czyli w sumie byłymi lewicowcami). Ramiro de Maeztu ma więc tendencję do nadawania nazbyt szczególnego znaczenia wielu procesom i wydarzeniom, starając się tłumaczyć je najczęściej niedostatecznym stosowaniem się do zasad religijnych.
Kolejnym zarzutem wobec książki jest niekonsekwencja jej autora. Przekonuje on mianowicie, że Hiszpanie w porównaniu do innych Europejczyków kolonizujących odległe ziemie miel jedynie czyste intencje, czyli chcieli głównie nawracać "odkryte" przez siebie ludy i rozwijać ich ziemie oraz nigdy nie odczuwali wyższości względem innych ludów. To po pierwsze raczej nazbyt optymistyczna wizja hiszpańskiego kolonializmu, który jednak jest inaczej oceniany przez samych Latynosów. Ponadto hiszpański myśliciel w kontekście kolonializmu nadaje tak wiele cnót
swojemu krajowi, że polemizowałbym z tezą o braku przekonania Hiszpanów o własnej wyższości...
Oczywiście wiele przedwojennych poglądów de Maeztu nie wytrzymało późniejszej próby czasu. Zwłaszcza niezachwiana wiara w wolny rynek, poparcie dla koncepcji państwa jako nocnego stróża (choć nie w tak radykalnej, libertariańskiej wersji) i idealizowanie rozsądku oraz wykształcenia elit politycznych.
Z drugiej strony dostrzegam też ważne pozytywy książki. Przede wszystkim widać podobieństwa między Polską i Hiszpanią w aspekcie głęboko zakorzenionej wśród wielu przedstawicieli obu narodów ojkofobii i w szukaniu na siłę obcych wzorców. Dodatkowo w obu narodach tkwiły i tkwią do dzisiaj pewne zdrowe odruchy życia społecznego, nie przekładające się jednak na samo funkcjonowanie państwa i jego liderów.
Reasumując, może nie znam się za dobrze na hiszpańskiej myśli politycznej, tym niemniej nie do końca rozumiem, dlaczego jest to książka tak bardzo kultowa dla tamtejszej prawicy (oczywiście poza faktem, że stoi w kontrze do lewicowego podejścia do historii hiszpańskiego imperium kolonialnego).
Strasznie zmęczyła mnie ta książka. To raczej nie wina tłumaczenia, bo po merytorycznej warstwie zakładam, że autor po prostu miał ciężkie pióro. W dużej mierze to następstwo jego tendencji do przeintelektualizowania, notabene dotychczas kojarzącej mi się głównie z intelektualistami lewicowymi i neokonserwatywnymi (czyli w sumie byłymi lewicowcami). Ramiro de Maeztu ma...
więcej Pokaż mimo to