Ja ci wierzę. O zapobieganiu przemocy seksualnej wobec dzieci i adekwatnej reakcji na przypadki wykorzystywania
Trudno zmierzyć się z myślą, że statystycznie dwoje lub troje dzieci w każdej klasie doświadczyło jakiejś formy wykorzystania seksualnego. Społeczna świadomość, jak ogromnym ciężarem bywa trauma związana z wykorzystaniem, jest wciąż zbyt mała, by móc stworzyć skuteczny system ochrony dzieci i młodzieży. Mając na uwadze wagę tego tematu, autorki podejmują trudne wyzwanie uwrażliwienia rodziców, pedagogów i duszpasterzy na to zjawisko. Wyjaśniają, czym jest wykorzystanie seksualne, podpowiadają, jak adekwatnie reagować na sygnały płynące od dziecka, i wskazują skuteczne sposoby prewencji.
Małgorzata Terlikowska i Ewa Kusz obalają mity. Pokazują mechanizmy działania sprawców, mówią o skutkach wykorzystania dzieci, ale przede wszystkim wskazują, jak można je ochronić. Prostym i zrozumiałym językiem. Po tę książkę powinni sięgnąć wszyscy, którym na dzieciach zależy: rodzice, dziadkowie, wychowawcy, nauczyciele, księża i dziennikarze też. Ona po prostu otwiera oczy.
Tomasz Krzyżak, „Rzeczpospolita”
To elementarz, który każdy rodzic i opiekun powinien przeczytać, przede wszystkim dla swoich dzieci i podopiecznych. Ale jest i inny powód – to lektura obowiązkowa, by móc zbudować świadome społeczeństwo, które przestanie za krzywdy winić ofiary i które odrobi lekcję ze swojej własnej ignorancji.
Paulina Guzik, dziennikarka, wykładowca
Ewa Kusz – psycholog, psychoterapeutka, biegła sądowa; wicedyrektor Centrum Ochrony Dziecka przy Akademii Ignatianum w Krakowie; autorka programów prewencyjnych oraz artykułów z zakresu profilaktyki wykorzystywania seksualnego dzieci i młodzieży.
Małgorzata Terlikowska – z wykształcenia etyk, z zawodu publicystka, dziennikarka i redaktorka. Mama pięciorga dzieci.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 5
- 3
- 1
Cytaty
Odczucia osób skrzywdzonych nigdy nie będą jednakowe, dlatego do każdej z nich trzeba podchodzić indywidualnie. Jeżeli ktoś twierdzi, że jakieś zachowanie przekroczyło jego granice, to tak właśnie było. Trzeba uwierzyć, że dana osoba coś takiego właśnie czuje, niezależnie od tego, co my o tym myślimy.
OPINIE i DYSKUSJE
Po tą publikację sięgnęłam z nadzieją, że żaden sposób wykorzystania seksualnego dzieci nie został w niej przemilczany.
Podczas lektury patrzyłam z perspektywy ofiary, którą byłam trzydzieści lat temu - jako 13-letnia dziewczyn(k)a, której nikt by nie uwierzył; gdyby komuś powiedziała.
Jakie są moje odczucia?
Na samym wstępie Autorki słusznie zaznaczają wagę pierwszej reakcji, z którą styka się osoba skrzywdzona. Na dalszych kartkach podkreślają jak ważna jest rzetelna edukacja seksualna - nie tylko dzieci - ale również dorosłych; rodziców, opiekunów, nauczycieli, pedagogów.
To prawda. W tym polu jest bardzo dużo do zrobienia.
Autorki publikacji definiują czym jest wykorzystanie seksualne dziecka: po pierwsze to każda aktywność seksualna z osobą poniżej 15 roku życia.
Ja miałam 13.
Drugą kwestią jest motyw: sprawca niekoniecznie chce zaspokoić swoje potrzeby seksualne, motorem jako działania może być pragnienie zdobycia władzy lub kontroli nad ofiarą.
Jak było w moim przypadku? Myślę, że obydwa i obydwa były mniej lub bardziej wyparte.
Ale czy to w definicji wykorzystania jest najważniejsze? Czemu koncentrujemy się wciąż na uczuciach, emocjach, motywach sprawcy by definiować krzywdę dziecka?
Kilka stron dalej Autorki bardzo trafnie ujmują problem: "jeśli ktoś twierdzi, że jakieś zachowanie przekroczyło jego granice, to tak właśnie było".
Dla mnie kolejność przetoczonych argumentów ma znaczenie. To dziecko jest tutaj najważniejsze. To jego uczucia, jego krzywda są najistotniejsze.
I - jak możemy przeczytać na dalszych stronach - jeśli znamy nasze dziecko, jeśli mamy z nim pełną zaufania relację, to bez trudu będziemy mogli go zapewnić: "ja ci wierzę".
Dalej poruszona została kwestia odpowiedzialności rodziców. Autorki książki nie wierzą, ze otoczenie dziecka może nie zauważyć wykorzystania, gdy sprawcą jest jeden z domowników.
A jeśli miał alibi? Jeśli udawał, że jego dotyk nie był seksualny? ("Bo przecież wszyscy ojcowie tak robią")?
Dwie trzecie wszystkich przypadków wykorzystania seksualnego dzieci to - jak czytamy - wykorzystania wewnątrzrodzinne.
Autorki chwalą też Fundację Dajemy Dzieciom Siłę za edukowanie, iż dziecko ma prawo mówić "nie". Ma prawo odmawiać rodzicom, np. całowania cioci.
Kibicuję Autorkom. Są Panie tak blisko do omówienia tradycyjnego, przemocowego sposobu dotykania dzieci, który narusza ich intymność.
To jakie dorośli mają wtedy intencje, to już osobna kwestia, ale tu przecież nie chodzi tylko o intencje.
Kiedy uczymy dziewczynkę, że może nie chcieć by wujek ją całował, nie mamy wcale na myśli, ze wujek chce ją molestować. Tu chodzi o coś więcej - o to, że dziecko może nie życzyć sobie takiego kontaktu.
Autorki zdają sobie z tego sprawę: "bardzo istotne jest zwrócenie dziecku uwagi na jego ciało. Trzeba wyraźnie określić, które części ciała powinny być chronione. Możemy ustalić, że to, co zakrywamy na plaży kostiumem kąpielowym, to są te miejsca, których nikt nie ma prawa dotykać bez zgody dziecka". (Oczywiście jedyne sytuacje, gdy może być o tym mowa to wizyta u lekarza, lub czynności higieniczne).
Na marginesie książki piszę ołówkiem: "No, no, wyciągnijcie wnioski, proszę".
Niestety Autorki robią dwa kroki do tyłu i omijają problem, o którym miałam nadzieję przeczytać. Może na kolejnych kartkach się to uda.
Czytam więc dalej wiele niezmiernie ważnych i niezwykle wyraziście przytoczonych informacji: o tym, jak heroicznym wysiłkiem jest nieraz ujawnienie prawdy dla dorosłej już ofiary. Jak trwa latami proces topnienia lodów, które zamroziły głębokie rany.
Później czytam o niesprawiedliwym orzekaniu winy, w zależności od tego, czy ofiara krzyczała.
Ja krzyczałam. Broniłam się z całych sił. Sprawca wiele razy, brutalnie dotykał mnie w miejscach, które okrywa kostium kąpielowy. I tak nikt mi (początkowo) nie uwierzył.
A Wy Autorki? Czy Wy byście mi uwierzyły, że byłam ofiarą seksualnego wykorzystania?
Na kolejnych stronach wracamy do nauki stawiania granic, o profilaktycznym programie Fundacji DDS pt. "Gadki".
Jednak i ten program jeden rodzaj złego dotyku przemilcza. Dlaczego?
Na następnej kartce czytamy pochwałę świadomości i prewencyjnych rozwiązań stosowanych w Stanach Zjednoczonych. Według Autorek Polska znajduje się daleko w tyle... Czyżby?
Gdyby w Ameryce dzieci i młodzież były faktycznie chronione przed wszelką formą przekraczania ich intymnych granic, przed dotykiem miejsc ciała, które okrywa kostium kąpielowy, wtedy profesor Murray Straus nie musiałby zakładać organizacji Nospank.
Wielu amerykańskich działaczy z niebywałym zaangażowaniem nie musiałoby dziś kontynuować jego misji.
W podsumowaniu znajduję ważne przypomnienie: by nigdy nie mówić ofierze, że "nic się nie stało", jeśli jej granica intymności została przekroczona.
Czytam też o możliwych dalekich skutkach wykorzystania, które ciągną się za ofiarą jak cień.
Potwierdzam. Mam prawie 44 lata, ale po lekturze tej książki cała się spięłam, drżą mi ręce. Pora skończyć pisanie tej opinii.
Polecam książkę, a Panie Autorki bardzo proszę o podjęcie rozmowy na temat opisywany przez Murraya Strausa i wielu innych.
Po tą publikację sięgnęłam z nadzieją, że żaden sposób wykorzystania seksualnego dzieci nie został w niej przemilczany.
więcej Pokaż mimo toPodczas lektury patrzyłam z perspektywy ofiary, którą byłam trzydzieści lat temu - jako 13-letnia dziewczyn(k)a, której nikt by nie uwierzył; gdyby komuś powiedziała.
Jakie są moje odczucia?
Na samym wstępie Autorki słusznie zaznaczają wagę pierwszej...
Ta książka musi stać się obowiązkową lekturą dla nauczycieli, wychowawców, księży oraz wychowawców pomimo Tego, że przeczytanie jej będzie bardzo bolesne.
Mnie ta książka przeraża. Bo przedstawia takie historie, które nie mieszczą się w głowie. Nie chce ich przytaczać ponieważ mam świadomość, że opisy mogą wywołać u kogoś traumę.
Temat bardzo trudny ale nie możemy udawać, że go nie ma. Bo gwałciciele chodzą bezkarni, to ich ofiary dźwigają cały ciężar.
Ta książka musi stać się obowiązkową lekturą dla nauczycieli, wychowawców, księży oraz wychowawców pomimo Tego, że przeczytanie jej będzie bardzo bolesne.
więcej Pokaż mimo toMnie ta książka przeraża. Bo przedstawia takie historie, które nie mieszczą się w głowie. Nie chce ich przytaczać ponieważ mam świadomość, że opisy mogą wywołać u kogoś traumę.
Temat bardzo trudny ale nie możemy...
Książka porusza bardzo ważny temat, a mianowicie molestowania seksualnego.
Może najpierw zacznę od tego, czym jest wykorzystanie seksualne...
To nieakceptowane zachowanie o charakterze seksualnym zarówno psychicznym, jak i fizycznym, które skutkuje naruszenie godności lub poniżenie osoby nim dotkniętej.
Autorki pokazują schematy działania sprawców oraz skutki takiego okrutnego postępowania, które zostaje z osobą skrzywdzoną na długie lata, a nawet na całe życie, co również skutkuje piętnem psychicznym i fizycznym....
„Kiedy o tym mówi, bardzo tę sytuację przeżywa, mimo że od tego zdarzenia mogło upłynąć wiele lat. To w osobie pokrzywdzonej zostało”.
Natomiast jeśli chodzi o karanie sprawców to, czy jest to adekwatne do popełnionego przez nich okrucieństwa? Inaczej tego nie ujmę, bo wydaje mi się, że nie da się ująć innymi słowami....
„Zasądzone kary bywają za niskie lub nieadekwatne do popełnionego czynu”.
Według mnie to pozycja obowiązkowa dla rodziców, nauczycieli i grona pedagogicznego, ponieważ w szkołach wygląda to, jak wygląda i nie tylko, a nie powinno tak być.
Bardzo podobała mi się ta książka i jest bardzo ważna i zasługuje na uwagę, ponieważ nadal jest to temat o, którym się nie mówi wiele, jak i zamiata pod dywan tak jak nigdy nic...
Książka porusza bardzo ważny temat, a mianowicie molestowania seksualnego.
więcej Pokaż mimo toMoże najpierw zacznę od tego, czym jest wykorzystanie seksualne...
To nieakceptowane zachowanie o charakterze seksualnym zarówno psychicznym, jak i fizycznym, które skutkuje naruszenie godności lub poniżenie osoby nim dotkniętej.
Autorki...
#907 - Ja ci wierzę - M. Terlikowska, E. Kusz - Wydawnictwo eSPe
#57/52/2022
Książka ma 256 stron. Swoją premierę miała dnia 01.03.2022 roku. Składa się ona z siedmiu rozdziałów, w których autorki rozmawiają o wykorzystywaniu seksualnym dzieci.
Znajdziecie tutaj mity i stereotypy dotyczące tego tematu. Bardzo ciekawy rozdział to charakterystyka profilu sprawcy, oraz osoby skrzywdzonej.
Ważna część książki opowiada o tym, jak powinniśmy wspierać wykorzystane dziecko, jak zareagować na to, o czym nam opowiada, oraz jak zadbać o jego bezpieczeństwo, by nie doszło do sytuacji wykorzystania dziecka.
Bardzo dziękuję za tą książkę do recenzji Wydawnictwo eSPe.
https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2844688659164349/
#907 - Ja ci wierzę - M. Terlikowska, E. Kusz - Wydawnictwo eSPe
więcej Pokaż mimo to#57/52/2022
Książka ma 256 stron. Swoją premierę miała dnia 01.03.2022 roku. Składa się ona z siedmiu rozdziałów, w których autorki rozmawiają o wykorzystywaniu seksualnym dzieci.
Znajdziecie tutaj mity i stereotypy dotyczące tego tematu. Bardzo ciekawy rozdział to charakterystyka profilu sprawcy, oraz osoby...