rozwińzwiń

Oblicza magii

Okładka książki Oblicza magii Katarzyna Maniszewska
Okładka książki Oblicza magii
Katarzyna Maniszewska Wydawnictwo: Skarpa Warszawska reportaż
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Skarpa Warszawska
Data wydania:
2022-04-13
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-13
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367093477
Tagi:
magia voodoo zabobony wierzenia
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
5961
1382

Na półkach: ,

te niskie oceny to przesada i wynikają raczej z czegoś innego (może kogoś uwierają podróże autorki?) niż rzetelnego spojrzenia na książkę. Może i nie jest to zbiór a la naukowe kompendium, ale naprawdę porządnie przygotowana publikacja i sporo informacji na temat.

ja oceniam na 8, ale dla równowagi tych dziwnych ocen, zakreślam nieco więcej gwiazdek. I trzymam kciuki za kolejny ciekawy temat!

te niskie oceny to przesada i wynikają raczej z czegoś innego (może kogoś uwierają podróże autorki?) niż rzetelnego spojrzenia na książkę. Może i nie jest to zbiór a la naukowe kompendium, ale naprawdę porządnie przygotowana publikacja i sporo informacji na temat.

ja oceniam na 8, ale dla równowagi tych dziwnych ocen, zakreślam nieco więcej gwiazdek. I trzymam kciuki za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
47

Na półkach:

Uprzedzę już na wstępie: jeżeli szukacie magicznych olejów, rytuałów i zaklęć, to tutaj ich nie znajdziecie.
To nie poradnik, a książka podróżnicza.
Dowiemy się z niej między innymi: że te same kolory czy rośliny mogą mieć kompletnie różne znaczenie dla różnych kultur. Dowiemy się nieco o laleczkach, talizmanach i innych magicznych przedmiotach. Troszkę tu kanibalizmu, astrologii, starożytnych kosmitów, zwierząt oraz magicznych sposobów „na miłość”. Mamy nawiązania do polityki, wierzeń, życia po śmierci, pochówku oraz wizji końca świata.
Nowością dla mnie było iż polowania na czarownice trwają do „dziś” (w Afryce),a także to, że można wziąć pośmiertny ślub – w jakim celu? Odsyłam do książki :)
Generalnie książkę czyta się wartko i przyjemnie, ale autorka powinna wstrzymać się z wysnuwaniem swoich teorii na pewne tematy.

Uprzedzę już na wstępie: jeżeli szukacie magicznych olejów, rytuałów i zaklęć, to tutaj ich nie znajdziecie.
To nie poradnik, a książka podróżnicza.
Dowiemy się z niej między innymi: że te same kolory czy rośliny mogą mieć kompletnie różne znaczenie dla różnych kultur. Dowiemy się nieco o laleczkach, talizmanach i innych magicznych przedmiotach. Troszkę tu kanibalizmu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
44
3

Na półkach:

Dobra informacyjnie, fajnie się ją czytało ale nie jest zbyt obiektywna, jest trochę zabarwionych wyśmiewająco komentarzy ze strony autorki, co mnie rozpraszało z lektury.

Dobra informacyjnie, fajnie się ją czytało ale nie jest zbyt obiektywna, jest trochę zabarwionych wyśmiewająco komentarzy ze strony autorki, co mnie rozpraszało z lektury.

Pokaż mimo to

avatar
609
532

Na półkach:

Czasami książka obiecuje więcej niż daje. Przekonałem się o tym dobitnie czytając pozycję "Nie jedź tam...", która najoględniej mówiąc mojego serca nie skradła. Podobnie sprawa ma się z pozycją "Oblicza magii. Podróż przez świat magii wierzeń i rytuałów". Publikacja autorstwa Katarzyny Maniszewskiej zapowiada ciekawą podróż w najodleglejsze zakątki świata w celu poznania tajemniczych wierzeń i obrzędów będących dla przeciętnego Europejczyka wyjątkowo egzotycznymi, a często również złowrogimi. Maniszewska porusza zatem tematy związane ze śmiercią i tym co następuje po niej, z miłością i szczęściem, z różnymi amuletami i talizmanami czy przesądami związanymi z codziennym życiem w różnych zakątkach świata. W wielu jednak momentach sprawa potraktowana jest bardzo pobieżnie, autorka bardziej sygnalizuje pewne tematy niż stosownie je rozwija. Przyznam szczerze, że przeszkadzało mi również to, iż pani autorka nie pokusiła się o robienie przypisów podczas cytowania konkretnych tekstów czy podawania informacji i danych z badań przeprowadzonych przez naukowców. Szczątkowa bibliografia na końcu książki sprawy nie załatwia, ja na swojej uczelni za taki tekst bym dostał takiego kopa, że umarłbym w locie. Szczytem to już chyba były momenty żywcem przepisane z wikipedii... Rzecz niedopuszczalna dla wykładowcy akademickiego...

Czasami książka obiecuje więcej niż daje. Przekonałem się o tym dobitnie czytając pozycję "Nie jedź tam...", która najoględniej mówiąc mojego serca nie skradła. Podobnie sprawa ma się z pozycją "Oblicza magii. Podróż przez świat magii wierzeń i rytuałów". Publikacja autorstwa Katarzyny Maniszewskiej zapowiada ciekawą podróż w najodleglejsze zakątki świata w celu poznania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
271
100

Na półkach: ,

Jak zobaczyłem okładkę tej książki i jej tytuł, przyznam, że byłem bardzo zaintrygowany. Grafika jest doprawdy niecodzienna i zawiera elementy kojarzone z wieloma kulturami. Natomiast tytuł i opis z tylnej okładki pobudziły ciekawość, by poznać “prawdziwą” magię, nie taką wyrwaną ze świata fantasy, a taką, w którą prawdziwi, żyjący ludzie wierzyli i może nadal wierzą.
Autorka Katarzyna Maniszewska to dziennikarka i podróżniczka, która jak podaje wkładka do książki, zajmuje się nie tylko doświadczaniem na własnej skórze mało znanych przeciętnemu śmiertelnikowi kultur, ale przede wszystkim tematyką… terroryzmu.
“Oblicza magii” to książka, w której autorka wymienia i porównuje różne wierzenia, z którymi się spotkała, bądź o których czytała, ale mogła je porównać z tymi pierwszymi. Podzielona ona jest na rozdziały, które kategoryzują opisywane treści dzięki czemu, gdy jesteśmy zainteresowani tylko jednym z opisywanych tematów, możemy łatwo do niego dotrzeć i na nim się skupić. Ilość opisywanych wierzeń i rytuałów jest naprawdę spora, ale niestety, dokładnie opisanych jest tylko niewielki ułamek. Rozumiem, że rozpisywanie się nad każdym sprawiłoby, że książka musiałaby mieć kilka tomów oraz że autorka skupiała się tylko na tym co mogła opisać z pierwszej ręki, ale mimo to miałem duży niedosyt, gdy wspomniane zagadnienie nie zostało rozwinięte. Dodatkowo, forma w jakiej są one przedstawiona jest dosyć rozczarowująca. I tu zaczynają się wady książki, które uważam za dość poważne i znacząco wpływające na moją ocenę tej pozycji.
Po pierwsze, opisywane wierzenia w zdecydowanej większości są wymieniane, tak po prostu, wyliczane po przecinku. Wygląda to wręcz prostacko i sprawiło, że czułem jakbym czytał niezbyt udaną pracę studenta. Po drugie, podejście pani Katarzyny do opisywanych kultur bywa lekceważący, co sprawia, że automatycznie poczułem do niej niechęć. Spodziewałbym się po człowieku wykształconym i obytym w szerokim świecie obiektywizmu i większej otwartości na nieznane. Autorka wydawała się traktować spotykanych ludzi z góry. Przykro się czyta takie relacje, bo kojarzą mi się z dość kontrowersyjnym podróżnikiem, którego zapewne każdy zna, Wojciechem Cejrowskim. Zgadzam się, że niektóre rytuały mogą być dla człowieka szokujące, i sam w ramach cierpiałbym, oglądając cierpienie zwierząt powodowane nieuzasadnionymi przekonaniami, co nie daje mi prawa wypowiadania się o , kulturze której nie rozumiem, w sposób prześmiewczy. Sama autorka opisuje jak wielu Europejczyków wciąż wierzy w zabobony takie jak talizmany, ale czym różni się taki talizman od chrześcijańskiej relikwii czy medalika? Tylko i wyłącznie tym, że ktoś w nie wierzy bądź nie.
Podsumowując, o ile dowiedziałem się wielu nowych rzeczy, to sposób w jaki ta wiedza była przedstawiona nie przypadł mi do gustu. Przez powierzchowne przedstawienie wiele informacji po prostu szybko zapomnę. W tym momencie nawet, gdy piszę to słowa, na tydzień po ukończeniu lektury, pamiętam może z 5-10% przywoływanych przykładów. Natomiast podejście autorki pozostawiło niesmak.
PS. Dodam tylko, że pewnym plusem są podane źródła na końcu książki, dzięki którym zainteresowane tematem osoby mogą poszerzyć swą wiedzę, a także można zweryfikować prawdziwość relacji autorki.

Jak zobaczyłem okładkę tej książki i jej tytuł, przyznam, że byłem bardzo zaintrygowany. Grafika jest doprawdy niecodzienna i zawiera elementy kojarzone z wieloma kulturami. Natomiast tytuł i opis z tylnej okładki pobudziły ciekawość, by poznać “prawdziwą” magię, nie taką wyrwaną ze świata fantasy, a taką, w którą prawdziwi, żyjący ludzie wierzyli i może nadal wierzą....

więcej Pokaż mimo to

avatar
473
469

Na półkach:

Katarzyna Maniszewska pragnęła zabrać czytelnika w świat mafii, wierzeń, zabobonów i rytuałów. Czy jej się to udało? Po części tak, a jednak lektura przypomina trochę czytanie słownika...
Autorka żadnego tematu nie porusza głębiej. Przesądów, amuletów, znaczenia kamieni jest co nie miara. Tylko co z tego, jeśli podane są suche hasła, że zjedzenie serca węża ma przynieść szczęście a czarne perły przenoszą łzy, ale gdzie innej są traktowane jako te które przenoszą bogactwo. Lektura jest straszenie sucha, jałowa.
Bardzo kłuje w oczy rozdział o rytuałach w różnych plemionach. Odniosłam wrażenie, że autorka nie zgłębiając tematu, nie do końca zdając sobie sprawę, z tego jakie znaczenie ma dany rytuał dla takiej czy innej wspólnoty, neguje jego zastosowanie, korzyści jakie niesie dla plemienia itp. Wychodzą jakieś podwójne standardy... szamani są beee (nawet nie przypominam o tym, że w plemionach na końcu świata, nie ma nikogo takiego jak lekarz, a to czy cywilizacja jest im tam potrzebna, to już zupełnie inny temat) zielarze są źli, bo ich leczenie nie jest zgodne z wiedza medyczną i używają do tego roślin nie przebadanych klinicznie, ale... szczepionka, która nie przeszła testów, a napewno nie pełne, jiz jest w porządku.
Lektura byłaby o wiele ciekawsza, gdzy autorka złapała dwa, gora trzy tematy i się ich trzymała. A tak wyszło lanie wody, ciągle o tym samym. To przynosi szczęście, tamto miłość a coś innego sprowadzi na nas zły urok.
Za dużo, zbyt chaotycznie, za sucho.
Jedyny rozdział, który na dłużej przykuł moją uwagę to ten k rytualnych pogrzebach Toradżów.

Na koniec dodam jeszcze, że choć nie popieram poglądów Cejrowskiego, to jego książki podróżnicze są o wiele bardziej wartościowe i zdecydowanie więcej można się z nich dowiedzieć.

Katarzyna Maniszewska pragnęła zabrać czytelnika w świat mafii, wierzeń, zabobonów i rytuałów. Czy jej się to udało? Po części tak, a jednak lektura przypomina trochę czytanie słownika...
Autorka żadnego tematu nie porusza głębiej. Przesądów, amuletów, znaczenia kamieni jest co nie miara. Tylko co z tego, jeśli podane są suche hasła, że zjedzenie serca węża ma przynieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1230
119

Na półkach: , , , , , , ,

Jeśli na okładce widnieje tekst "Podróż przez świat magii, wierzeń i rytuałów", to oczekuję reportażu na temat magii, wierzeń i rytuałów. Czyli spodziewam się, że autorka - podróżniczka, która popełniła już kilka książek - opisze magiczne rytuały, które obserwowała bądź w nich uczestniczyła, a zrobi to w sposób pogłębiony, osadzi w kontekście wierzeniowym danej społeczności i powstrzyma się od oceniania.

Książka ta jest co najwyżej kpiną z reportażu; to zwykły groch z kapustą, miszmasz, copywriterskie nabijanie objętości tekstu przez kilkukrotne pisanie tego samego, wyrażanie własnych sądów o kwestiach niedostatecznie zgłębionych.
Pierwszy rozdział poświęcony został magicznym przedmiotom. Jak to w praktyce wygląda? "Na Bali amuletem jest to, a na Borneo tamto, w Boliwii siamto" - taka wyliczanka, okraszona co chwila lamentem, że ludzie skłonni są bardziej wierzyć w zabobony i przesądy niż naukę. Co więcej, autorka nie jest konsekwentna i tematyczny rozdział zawiera sporo tekstu na inne tematy, które można by wydzielić, np. czarownice. Przy okazji dowiadujemy się, że istniały jakieś średniowieczne polowania na czarownice, co przecież jest wierutną bzdurą, bo to dopiero proceder nowożytny, a średniowieczu obcy. Wisienką na torcie jest przejście do wiary w moc kamieni, która polega głównie na tym, że autorka przepisuje teksty o działaniu danego minerału z ulotek przy talizmanach kupionych na krakowskim Kazimierzu.

Ranyboskie. Przyznaję, że czytałam dalej tylko po to, aby zobaczyć, jak bardzo zła jest ta książka dalej. I była bardzo zła. Największą żenadą jest chyba przepisanie charakterystyki znaków zodiaku zarówno "zachodniego", jak i chińskiego, w rozdziale o horoskopach. Kilkanaście stron kompilacji innych książek. A zresztą, całe to "dzieło" jest kompilacją, bo własnych doświadczeń autorki wiele tu nie ma (a przyznam, że jedno z nich - opis rytuału pogrzebowego Toradżów - to był najlepszy fragment tej książeczki),są za to co chwila przez nią powtarzane lamenty nad wiarą w zabobony oraz autorytarne sądy wobec zachowań, których nie rozumie i nawet nie starała się zgłębić. Hitem jest dla mnie obrażenie profesora religioznawstwa Rezy Aslana za to, że - w przeciwieństwie do autorki - brał udział w rytuałach rdzennych mieszkańców, aby zgłębić ich spojrzenie na świat; to dla autorki niepojęte i niewyobrażalne. Tak samo zresztą stwierdzi, że neoszamaniści to po prostu ćpuni, bo ona najlepiej wie, że całej tej grupie zależy na ćpaniu narkotyków, a nie na jakichś przeżyciach mistycznych. Innym hitem jest parokrotne dziwienie się, że w społeczeństwach, do których dotarło już chrześcijaństwo, nadal występują magiczne rytuały. I to mimo tego, że co i rusz przytacza nam autorka również zabobony i wierzenia z terenów Polski, które jakoś nie wyparowały mimo obecności chrześcijaństwa. Autorka pisze po prostu o czymś, na czym zupełnie się nie zna, robi to maksymalnie powierzchownie, dyletancko, ale ex cathedra. Kolejnym hitem była dla mnie chwilowa zmiana narracji, kiedy rozpisywała się o terroryzmie (tak, spory fragment w reportażu o magii dotyczy terroryzmu),w stylu "autorka niniejszej książki naukowo bada terroryzm..." i po chwili "ja sama stworzyłam następującą definicję terroryzmu".

Oczywiście książka nie widziała czegoś takiego jak redakcja, bo wiele zdań wołało o stylistyczny ratunek; niektóre nabrały wręcz wydźwięku przeciwnego do zamierzonego przez autorkę. Parokrotne powtarzanie wcześniej wyrażonej myśli to też chleb powszechni; widzę w tym typowy nawyk copywritera, który musi nabić określoną objętość tekstu. I co w książce o magii robi rozdział o starożytnych kosmitach...?
Niestety, w takim kształcie ta książka nie powinna nigdy była zostać wydana. Jest nieprzemyślana pod niemal każdym względem, a na poziomie narracji pokazuje, że autorka, która teoretycznie pisać powinna potrafić, zupełnie pisać nie umie.

Jeśli na okładce widnieje tekst "Podróż przez świat magii, wierzeń i rytuałów", to oczekuję reportażu na temat magii, wierzeń i rytuałów. Czyli spodziewam się, że autorka - podróżniczka, która popełniła już kilka książek - opisze magiczne rytuały, które obserwowała bądź w nich uczestniczyła, a zrobi to w sposób pogłębiony, osadzi w kontekście wierzeniowym danej społeczności...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1515
650

Na półkach: , , ,

„Magia jest bliżej, niż się wydaje”.

Czy zobaczyliście dzisiaj rano coś, co zwiastowałoby dobre/złe wasze samopoczucie na najbliższych kilkanaście godzin?
Jak to jest, że wielki świat magii jest wciąż koło nas, może i każdego dnia? W końcu w większości jesteśmy przestępni. A poniższe statystyki tylko to potwierdzają.

„Ci, którzy nie uznają zabobonów i nie praktykują na co dzień związanych z nimi zachowań, stanowią jedynie 15% ogółu badanych, co oznacza, że pozostałe 85% to osoby, które albo tylko wierzą w zabobony (2%),albo tylko praktykują związane z nimi zwyczaje (31%),albo jedno i drugie (52%)” – źródło CBOS, 2018 r.”.

„W Japonii zobaczenia pająka rano przynosi szczęście, podczas gdy wieczorem – pecha”.

W trakcie czytania tej książki miałam ochotę wyruszyć w wielki świat, nie tylko, by go poznawać, ale…by np. posmakować chleba z czarnym pająkiem. By kupić, a później otoczyć się wieloma talizmanami, które jeśli w nie wierząc, przyniosłyby mi wiele dobrego w życiu.
Zapytacie dlaczego? Sięgnijcie do lektury pt. „Oblicza magii” autorstwa Katarzyny Maniszewskiej, polskiej dziennikarki i podróżniczki. Tam znajdziecie niejedną wskazówkę.
Oczywiście w moim przypadku jednak zjedzenie pająka nie wchodzi w ogóle w rachubę (hihi),ale są ludzie, którzy nie koniecznie szukają w nich tylko walorów smakowych. Ale do sedna.

Autorka z wielu swoich podróży dzieli się z czytelnikami wiedzą, obserwacjami i doświadczeniem. Podpiera często wymieniane praktyki i rytuały wieloma źródłami, które niejednokrotnie są już nam znane (choćby wzmianka o filmie „Indiana Jones i Świątynia zagłady”). Czasem sięgnie do literatury, badań, raportów, czy statystyk. To zawsze sobie cenię, gdyż mogą być to dodatkowe materiały do zgłębienia wiedzy. W publikacji dodatkowo jest sporo ciekawych fotografii. Szkoda tylko, że nie są kolorowe.

Jak sam tytuł reportażu wskazuje, czytelnik porusza się w obszarze magii, zabobonów, guseł. Dawnych wierzeń przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Wyjaśnia się tu pochodzenie różnych legend, czy też wiary w siły nadprzyrodzone.
Pisze autorka o miejscowych wierzeniach w pigułce. Pozostawał po nich przez to niedosyt. Jakbym chciała się więcej dowiedzieć. Te tematy zdecydowanie są interesujące i zaskakujące. Mimo że wiele ludzi wie, iż posiadanie kamieni szlachetnych, masek, czy amuletów, mających odstraszyć przed wszelakim złem, a nawet i śmiercią, to czasem są przedmioty „dziennego użytku”.
Może i Wy nosicie jakieś talizmany?

Dobra i zła magia jest różnego pochodzenia i może mieć wiele znaczeń. Jak świat szeroki.
A w nim: łapacze snów, horoskopy, zamachy dokonywane „w imię swoich wierzeń”, gris-gris, muti, sukob, maneki neko, czy też inscenizacja ukrzyżowania Jezusa w San Fernando, to tylko jej ułamek.
Ciekawi?

„Jak znaleźć miłość, jak pozbyć się konkurenta, a jak natrętnego adoratora i jak zagwarantować sobie szczęśliwe małżeństwo? Nic prostszego, wystarczą kości żaby, lubczyk, parę zaklęć i garść biletów lotniczych, do miejsc przynoszących szczęście w miłości”.

„Magia jest bliżej, niż się wydaje”.

Czy zobaczyliście dzisiaj rano coś, co zwiastowałoby dobre/złe wasze samopoczucie na najbliższych kilkanaście godzin?
Jak to jest, że wielki świat magii jest wciąż koło nas, może i każdego dnia? W końcu w większości jesteśmy przestępni. A poniższe statystyki tylko to potwierdzają.

„Ci, którzy nie uznają zabobonów i nie praktykują na co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
701
657

Na półkach: , ,

Wierzenia i przesądy - jakie wzięła autorka na tapetę?
Czarne koty, horoskopy, jadeitowa biżuteria, amulety, co zwiastują gekony, polowania na czarownice, kanibalizm, cyfra 4, 13, ślubne przesądy, voodoo - sporo tematów się tutaj pojawia.
Książka wam wypadnie z rączek, bo weźmiecie się za głowę podczas lektury ...kiedy to wszystko znormalnieje ;P
A już zakończenie i badanie Eurostatu "Wiedza obywateli Europy i stosunek do nauki i technologii" to już zasługuje moim zdaniem na osobną książkę, optymizmem nie napawa, że tak to delikatnie ujmę i słabo mi było po lekturze momentami, ale to i pogoda się upalna zrobiła dzisiaj...no brak słów jak niektórym nie po drodze z aktualną wiedzą o świecie. Polecam lekturę, niektóre przesądy będą wam znane a z niektórymi po raz pierwszy się zapoznacie.

Wierzenia i przesądy - jakie wzięła autorka na tapetę?
Czarne koty, horoskopy, jadeitowa biżuteria, amulety, co zwiastują gekony, polowania na czarownice, kanibalizm, cyfra 4, 13, ślubne przesądy, voodoo - sporo tematów się tutaj pojawia.
Książka wam wypadnie z rączek, bo weźmiecie się za głowę podczas lektury ...kiedy to wszystko znormalnieje ;P
A już zakończenie i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
4

Na półkach:

Niesamowite. Żyjemy w XXI wieku, latamy samolotami, nawet na Księżyc, nauka czyni cuda, upowszechniamy edukacje, a jednak, wciąż (również jak się okazuje w Polsce) kwitnie biznes wróżbitów, dobrze mają się przesądy, wierzenia, amulety. Katarzyna Maniszewska podróżuje, uważnie obserwuje, porównuje, zachęca do refleksji lub dystansu. Pokazuje jak kolorowy jest świat i jak przez to piękny. I niech tak zostanie. A my, jeśli zachorujemy i da nam ktoś amulet zdrowia, to nie rezygnujmy z lekarza!
Dziękuję autorce za fascynującą podróż po świecie!

Niesamowite. Żyjemy w XXI wieku, latamy samolotami, nawet na Księżyc, nauka czyni cuda, upowszechniamy edukacje, a jednak, wciąż (również jak się okazuje w Polsce) kwitnie biznes wróżbitów, dobrze mają się przesądy, wierzenia, amulety. Katarzyna Maniszewska podróżuje, uważnie obserwuje, porównuje, zachęca do refleksji lub dystansu. Pokazuje jak kolorowy jest świat i jak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    56
  • Przeczytane
    54
  • Posiadam
    13
  • 2022
    9
  • Teraz czytam
    6
  • Literatura faktu
    3
  • Ezoteryka
    2
  • E-book
    2
  • 2023
    2
  • Przeczytane 2022
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Oblicza magii


Podobne książki

Przeczytaj także