Za murami Broadmoor. Najsłynniejszy szpital psychiatryczny na świecie

Okładka książki Za murami Broadmoor. Najsłynniejszy szpital psychiatryczny na świecie Emma French, Jonathan Levi
Okładka książki Za murami Broadmoor. Najsłynniejszy szpital psychiatryczny na świecie
Emma FrenchJonathan Levi Wydawnictwo: Czarna Owca reportaż
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Inside Broadmoor
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2022-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-18
Data 1. wydania:
2019-08-08
Język:
polski
ISBN:
9788381436427
Tłumacz:
Tomasz Wyżyński
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Granta 1: New American Writing Donald Barthelme, Norman Bryson, Stanley Elkin, William H. Gass, Marc Granetz, John Hawkes, Jonathan Levi, Leonard Michaels, Joyce Carol Oates, Tillie Olsen, James Purdy, Theodore Solotaroff, Susan Sontag, Ronald Sukenick, Tony Tanner
Ocena 7,0
Granta 1: New ... Donald Barthelme, N...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
101 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
183
13

Na półkach: , ,

No raczej słaby reportaż. Dla osób mających jakąkolwiek wiedzę w temacie to totalnie bez sensu. Wiadomości zawarte w tej książce są dla osób, które nie mają zielonego pojęcia o funkcjonowaniu takich miejsc. Wiedza, która została przekazana jest podstawowa. Część informacji powtarza się kilkukrotnie. Brakowało mi też choćby paru zdjęć. Skoro zezwolono na nakręcenie dokumentu w takim miejscu, to nie powinno być problemu z umieszczeniem zdjęć w reportażu.

No raczej słaby reportaż. Dla osób mających jakąkolwiek wiedzę w temacie to totalnie bez sensu. Wiadomości zawarte w tej książce są dla osób, które nie mają zielonego pojęcia o funkcjonowaniu takich miejsc. Wiedza, która została przekazana jest podstawowa. Część informacji powtarza się kilkukrotnie. Brakowało mi też choćby paru zdjęć. Skoro zezwolono na nakręcenie dokumentu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
433
432

Na półkach: , ,

Największy szpital psychiatryczny w Wielkiej Brytanii otwiera przed nami swoje podwoje. Surowy wiktoriański styl, rozległa przestrzeń i kilkumetrowy mur. Obecnie z taką codziennością spotyka się około dwustu pacjentów. Ich stan psychiczny pozostawia wiele do życzenia. Są chorzy, ale nie wzbudzają litości. Nieuważne odwrócenie się do nich plecami może skończyć się podcięciem gardła, wybiciem oka czy wgryzieniem się przez delikwenta w ciało opiekuna czy pielęgniarza.

Książkę czytało się bardzo przyjemnie. Podzielona na 14 rozdziałów pozwalała na dogłębne poznanie instytucji szpitala. Historia powstania, losy osadzonych więźniów, procedury oraz sposoby leczenia. Wyszczególniono przypadki "celebrytów" psychopatów i jak byli traktowani przez otoczenie. Informacje wydawały się bardzo rzetelne i drobiazgowe. Było kilka ciekawych smaczków. Przytoczono ustawę klasyfikującą pacjentów, która funkcjonowała do początku XIX wieku, i w której dzielono pacjentów na idiotów, imbecylów, słabych na umyśle oraz osoby z defektem moralnym. Pokazano jak zwiększono sposoby diagnozowania zaburzeń a samych chorych zrobiło się o 75% mniej. Oczywiście nie zniknęli, jednak zamiast do ośrodka zaczęli również trafiać do więzień. Przy tej książce nie nudziłam się i nie przewracałam oczami. To miła odmiana po ostatnich kiepskich pozycjach. Bardzo wam polecam.

Największy szpital psychiatryczny w Wielkiej Brytanii otwiera przed nami swoje podwoje. Surowy wiktoriański styl, rozległa przestrzeń i kilkumetrowy mur. Obecnie z taką codziennością spotyka się około dwustu pacjentów. Ich stan psychiczny pozostawia wiele do życzenia. Są chorzy, ale nie wzbudzają litości. Nieuważne odwrócenie się do nich plecami może skończyć się podcięciem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
16

Na półkach:

Książka jest ogólnie dobrze napisana ale żeby ją przeczytać trzeba być naprawde zainteresowanym tego typu tematami. Kupiłam ją jako szybką lekture w przerwie między czymś cięższym. Faktycznie szybko ją przeczytałam, ale czy wciągnełą mnie jakoś niesamowicie? Nie.

Książka jest ogólnie dobrze napisana ale żeby ją przeczytać trzeba być naprawde zainteresowanym tego typu tematami. Kupiłam ją jako szybką lekture w przerwie między czymś cięższym. Faktycznie szybko ją przeczytałam, ale czy wciągnełą mnie jakoś niesamowicie? Nie.

Pokaż mimo to

avatar
210
210

Na półkach:

W słynnym angielskim szpitalu psychiatrycznym Broadmoor, otwartym w 1863 roku przebywają najbardziej brutalni przestępcy Wielkiej Brytanii.
Wśród nich znajdują się James Kelly (Kuba Rozpruwacz),Peter Sutcliffe (Rozpruwacz z Yorkshire),kanibal Peter Bryan czy gangster Ronnie Kray.

Dziennikarz Jonathan Levi oraz Emma French przez blisko dekadę obserwowali życie toczące się za murami ściśle strzeżonego zakładu dla obłąkanych przestępców. Przez ten czas przeprowadzili setki rozmów zarówno z członkami personelu, jak i pacjentami.

To niezwykle rzetelny reportaż. Skupiający się na najważniejszych aspektach funkcjonowania szpitala. Ukazujący nam perspektywę pacjenta, pracownika i osoby postronnej.

Autorzy w najważniejszych punktach przeprowadzają nas przez:
—> historię szpitala,
—> życie za murami Broadmoor oczami personelu i pensjonariuszy,
—> oddziały, na jakie podzielono szpital wraz z ich charakterystyką,
—> typowy dzień z życia pacjenta,
—> losy najsłynniejszych pensjonariuszy,
—> ucieczki, do jakich doszło na terenie szpitala,
—> nadużycia wobec pacjentów,
—> regorystyczne procedury bezpieczeństwa,
—> zmiany jakie zaszły na przestrzeni ostatnich lat,
—> przyszłość jaka czeka Broadmoor.

Książka liczy 199 stron. Uważam, że napisana jest ona w bardzo ciekawy sposób, przede wszystkim nie ma tu nużących opisów, nic nie wnoszących do treści książki. Dostajemy niezbędne informacje, które jesteśmy w stanie przyswoić i sami wyrobić sobie zdanie o funkcjonowaniu Broadmoor.

Myślę, że tą książkę idealnie podsumowuje dawny dyrektor ds. medycznych Amlan Basu - „Pacjenci trafiający do Broadmoor często popełnili straszliwe przestępstwa. Bardzo łatwo dzielić ludzi na sprawców i ofiary. Znacznie trudniej przyjąć do wiadomości to, że ktoś może być zarówno sprawcą, jak i ofiarą”.

W słynnym angielskim szpitalu psychiatrycznym Broadmoor, otwartym w 1863 roku przebywają najbardziej brutalni przestępcy Wielkiej Brytanii.
Wśród nich znajdują się James Kelly (Kuba Rozpruwacz),Peter Sutcliffe (Rozpruwacz z Yorkshire),kanibal Peter Bryan czy gangster Ronnie Kray.

Dziennikarz Jonathan Levi oraz Emma French przez blisko dekadę obserwowali życie toczące się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
107

Na półkach:

To była męczarnia. Kilka rozdziałów ominęłam, bo były zbędne. Za dużo dat i nazwisk (kto to zapamięta???). Powtarzanie po kilka razy tych samych faktów - po co? Beznadziejny reportaż.

To była męczarnia. Kilka rozdziałów ominęłam, bo były zbędne. Za dużo dat i nazwisk (kto to zapamięta???). Powtarzanie po kilka razy tych samych faktów - po co? Beznadziejny reportaż.

Pokaż mimo to

avatar
507
507

Na półkach:

Broadmoor to legenda, mroczna i przerażająca, to historia chorej, zwichrowanej psychiki człowieka, wiodącej go do najgorszych uczynków, a zarazem gotowy scenariusz na serial grozy dla Netflixa. Broadmoor – szpital psychiatryczny w Wielkiej Brytanii, już samym swym neogotyckim wyglądem i patyną lat, która wyraźnie przebija z ceglastych murów, onieśmiela i budzi najgorsze skojarzenia. To tutaj przebywali najgroźniejsi, psychopatyczni zabójcy, odznaczający się szczególnym okrucieństwem. Opowieści o nich do dziś krążą po szpitalnych korytarzach i rozpalają wyobraźnię.

Autorzy uzyskali dostęp do pracowników i więźniów, mogli przeprowadzać z nimi rozmowy dowolną ilość razy, pytać o wszystko. Zajęło im to niemal dekadę, ale to rzetelni dziennikarze, więc charakteryzuje ich poważne i odpowiedzialne podejście do tematu.

Reportaż, jaki otrzymuje czytelnik, z pewnością nim wstrząśnie, nie może wszak być inaczej, gdy w jednym miejscu zgromadzi się tyle zła. Jednak nie skupiają się oni, jak możemy się domyślić, na epatowaniu brutalnością, zagłębiając się w historie zamkniętych tu osób. Starają się raczej na tyle wejrzeć w głąb ich psychiki, by, o ile to możliwe, choć odrobinę ich zrozumieć, poszukać jakichś początków, praprzyczyn, reguł. Analizują również relacje między personelem szpitala, a jego pacjentami – więźniami. Nie przyjmują z góry określonej tezy, nie wchodzą tu z wcześniejszymi uprzedzeniami. Obserwują, pytają, słuchają, starając się zachować maksymalny obiektywizm, choć poznając poszczególne historie, zdajemy sobie sprawę, że zadanie do łatwych nie należało. Tyle przy tym niewiadomych, które chciałoby się rozwikłać. Czy terapia poradzi sobie z chorobami, czy też ludzie ci nadal będą stanowili zagrożenie? Czy w ogóle można mieć w tym względzie jakąkolwiek pewność? Dlaczego ci, którzy popełnili tak odrażające czyny są dla tak wielu osób fascynujący, czemu tyle kobiet pisze listy do seryjnych zabójców i pragnie się z nimi związać? To temat z pewnością na oddzielną opowieść.

Wiele tu wątków wymagających przemyślenia, w jakiś sposób wątpliwych etycznie, choć nie można odmówić im też pewnych racji. Jak choćby ów pomysł umieszczenia chorych psychicznie więźniów w specjalnych „koloniach dla niepełnosprawnych psychicznie”, co było nawiązaniem do idei Churchilla z początku XX wieku, by takie osoby trafiały do obozów pracy przymusowej, i to niekoniecznie tylko przestępcy, ale wszyscy ci, którymi nie ma się kto zaopiekować. Sam fakt choroby psychicznej poddaje wszak w wątpliwość działanie świadome w złej wierze. Czy choroba sama w sobie już nie jest niezawinionym cierpieniem? Jednak zarazem część z tych chorych stanowi nieprzewidywalne wręcz zagrożenie dla siebie i dla otoczenia, nawet jeśli czyni to pod wpływem chorobotwórczych objawów wytwórczych. Dylemat bardzo poważny, czy w ogóle jest tu dobre, sprawiedliwe wyjście? Inna sprawa, że z początku do Broadmoor trafiali wszyscy ci, którzy czynili niezrozumiałe, budzące obawę, straszne rzeczy, a niekoniecznie wynikało to z choroby psychicznej. Nikt tego wtedy nie sprawdzał.

Ciekawostką jest też, że część osób z personelu Broadmoor związana jest z nim już nawet w trzecim pokoleniu. Mieszkają na osiedlu w pobliżu szpitala i tworzą zgraną, sąsiedzką społeczność. Pacjenci przebywają tu nawet po kilkadziesiąt lat, są potencjalnie niebezpieczni, nieprzewidywalni, wielu z nich ma zerowe szanse na odnalezienie się w społeczeństwie poza murami. Książka pochyla się nad specyfiką tego ośrodka i nad podejściem personelu do pracy, pracy nietypowej, gdyż tak naprawdę mamy do czynienia ze szpitalem – więzieniem. Niezwykle interesujący i bogaty w fakty rys historyczny pokazuje, jakim zmianom podlegało Broadmoor przez te wszystkie lata, od końca XIX wieku do dzisiaj i jak w końcu z placówki typowo penitencjarnej przekształciło się w większym stopniu w placówkę leczniczą, z dużym naciskiem na psychoterapię.

Kolejną ciekawostką jest zauważalny związek miedzy specyfiką pacjentów przyjmowanych do Broadmoor, a rodzajem przemocy panującym w danym okresie czasu. W pewnym momencie członków IRA zastąpili dżihadyści. Temu zagadnieniu również warto może poświęcić nieco więcej uwagi, przyjrzeć się, jakie osoby lgną do tego typu bojówek, w których można pod pozorem misji wyładować agresję.

Gdy czytam „Za murami Broadmoor”, raz wydaje mi się, że przebywam bliżej klimatów z „Milczenia owiec” (tu również był więzień tak niebezpieczny, że latami przebywał zamknięty w specjalnie przeszklonej i pilnowanej sali),albo obserwuję Sama Rockwella jako „Dzikiego Billa” Whartona w „Zielonej mili”, innym zaś razem, że wkraczam na oddział siostry Ratched. Mam przy tym mocno mieszane uczucia, gdyż zdaję sobie sprawę, że to okrutni, sadystyczni mordercy, którzy mogą zacząć znów popełniać podobne czyny, gdy tylko przestaną na przykład zażywać leki. Jednak gdzieś tam przebija się też, aczkolwiek niechętnie, refleksja, że część z nich to zapewne również ofiary, co może być wprowadzeniem do kolejnej monografii wartej napisania.

I to mi się właśnie podoba. Owa niejednoznaczność, uważność autorów, by naświetlać różne aspekty zjawisk, ukazywać je z wielu stron, czasem nawet sprawiających wrażenie sprzeczności. Łatwiej pewnie byłoby pokazać same widowiskowe i medialne ujęcia Broadmoor, skupić się na najbardziej spektakularnych zbrodniach i zbrodniarzach, ale nie o to przecież autorom chodziło. To zarazem łatwa lektura, bo tak świetnie, potoczyście napisana, że szybko się ją czyta, ale też wymagająca, ponieważ nie daje prostych odpowiedzi. Raczej zadaje pytania, nad którymi musimy się sami zastanowić.

Wszystko tu jest zajmująco podane. Zarówno sama historia Broadmoor, wręcz filmowa, podział na oddziały, od tego dla najgroźniejszych przestępców, gdzie obowiązuje ostry reżim, aż po część tzw. rehabilitacyjną, gdzie trafiają nieliczni, z której droga prowadzi już na wolność. Ale też ewoluowanie podejścia do potrzeby i znaczenia terapii, stopniowe przechodzenie od sankcji i dyscypliny do rozmowy i prób zrozumienia i przeformowania zachowań, resocjalizacji i leczenia. Same pojedyncze, najbardziej ekstremalne i budzące emocje przypadki, jakie tu omówiono, to zaledwie niewielka część, reszta nie jest już może tak widowiskowa, jednak również jest wielkim cierpieniem.

Ci, którzy podejmują tu pracę i wytrzymują dłużej, nie zrażając się pierwszą niebezpieczną sytuacją, zaczynają odczuwać misję, Broadmoor staje się dla nich wyzwaniem, z którym mają odwagę się zmierzyć. To ich łączy, spaja więzi między nimi i buduje specyficzną „lojalność Broadmoor”. Zdarzały się na oddziałach zabójstwa i samobójstwa, relacje między personelem, a pacjentami nie zawsze były prawidłowe, a duże zainteresowanie wścibskich mediów z pewnością nie pomagało pracownikom uporać się z tymi problemami w spokoju.

Jak na około 200 stron tekstu mamy w książce całe mnóstwo fascynujących historii, obserwacji i wniosków. To doskonały materiał do wykorzystania przez twórców filmowych i powieściopisarzy. Dla nas zaś zajmująca lektura i temat do wielu rozmów
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Broadmoor to legenda, mroczna i przerażająca, to historia chorej, zwichrowanej psychiki człowieka, wiodącej go do najgorszych uczynków, a zarazem gotowy scenariusz na serial grozy dla Netflixa. Broadmoor – szpital psychiatryczny w Wielkiej Brytanii, już samym swym neogotyckim wyglądem i patyną lat, która wyraźnie przebija z ceglastych murów, onieśmiela i budzi najgorsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
661
661

Na półkach:

"Prawda o Broadmoor ma wiele wymiarów. Czasem są to historie nieszczęśliwych młodych ludzi, a także członków personelu, których rodziny pracują w szpitalu od pokoleń. Jedni krzywdzili innych, a drudzy próbują im pomóc. Prawda jest ukryta za legendami, za sensacyjnymi doniesieniami w mediach, za mitologiczną otoczką."

"Za murami Broadmoor" to reportaż, w którym autorzy w sposób bardzo dokładny i szczegółowy pokazują kulisy pracy i funkcjonowania brytyjskiego szpitala psychiatrycznego, który istnieje od 1863 roku i którego pacjentami byli m. in.podejrzewany o bycie Kubą Rozpruwaczem James Kelly, seryjny morderca Peter Sutcliffe, czy kanibal Peter Bryan. Całość czytało mi się bardzo dobrze, choć mało było mi opisów samych pacjentów, ich zbrodni, czy prowadzonych z nimi terapii, które wyparły bardzo skrupulatne opisy struktur szpitala, jego oddziałów i zasad na nich panujących. Odrobinę przytoczyła mnie ilość zaprezentowanych w książce osób związanych ze szpitalem, które z czasem zaczęły mi się mylić, niemniej cytaty ich wypowiedzi czytałam z dużym zainteresowaniem. Bardzo interesujący i zmuszający do refleksji był dla mnie rozdział dotyczący rehabilitacji zbrodniarzy uznanych za chorych psychicznie i tego, co owa rehabilitacja oznacza dla społeczeństwa, czy rodzin ofiar. Jeden z rozdziałów poświęcono także opisom ucieczek pacjentów ze szpitala i nadużyć ze strony personelu. Myślę, że w związku z zamknięciem i przeniesieniem tego szpitala z historycznego, wiktoriańskiego budynku do nowowybudowanego i nowoczesnego autorzy swoim tekstem poczynili ukłon w stronę rozwoju psychiatrii jaka w nim zaistniała i życia osób, które co dzień się narażały i dalej się narażają w swojej pracy z niebezpiecznymi pacjentami. Na pewno nie jest to literatura dla każdego, niemniej i tak polecam ją zainteresowanym

"Prawda o Broadmoor ma wiele wymiarów. Czasem są to historie nieszczęśliwych młodych ludzi, a także członków personelu, których rodziny pracują w szpitalu od pokoleń. Jedni krzywdzili innych, a drudzy próbują im pomóc. Prawda jest ukryta za legendami, za sensacyjnymi doniesieniami w mediach, za mitologiczną otoczką."

"Za murami Broadmoor" to reportaż, w którym autorzy w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
123
65

Na półkach:

Powyższa lektura nie za bardzo przypadła mi do gustu. Pomimo tego, iż lubię reportaże i chętnie po nie sięgam z tą książką miałam duży problem, aby "doczytać" ją do końca. Była chaotyczna i zawierała za mało historii samych pacjentów.
Zdecydowanie nie jest to lektura po którą sięgnę po raz kolejny.

Powyższa lektura nie za bardzo przypadła mi do gustu. Pomimo tego, iż lubię reportaże i chętnie po nie sięgam z tą książką miałam duży problem, aby "doczytać" ją do końca. Była chaotyczna i zawierała za mało historii samych pacjentów.
Zdecydowanie nie jest to lektura po którą sięgnę po raz kolejny.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
778
278

Na półkach: ,

Mocno wynudziłam się w czasie czytania, właściwie to książka zdecydowanie zasłużyła na DNF (do not finish),ale w sumie sama nie wiem, czemu przemęczyłam się z nią do końca, może liczyłam na jakiś zwrot akcji i poprawę?
Niestety, przeliczyłam się i zawiodłam.

Książka jest średnio ciekawa, zawiera owszem dużo historii ośrodka, ale jest przedstawiona w mało zajmujący sposób, przez co autorzy nie uzyskują zainteresowania czytelnika i lektura bardzo się dłuży.

Liczyłam na więcej smacznych i krwawych kąsków. Właściwie to zainteresował mnie tylko rozdział dotyczący Ronniego Kray'a, ponieważ kiedyś oglądałam film z Tomem Hardym o braciach Kray, jednak rozdział nie był zbyt rozbudowany i szybko się skończył.

Mocno wynudziłam się w czasie czytania, właściwie to książka zdecydowanie zasłużyła na DNF (do not finish),ale w sumie sama nie wiem, czemu przemęczyłam się z nią do końca, może liczyłam na jakiś zwrot akcji i poprawę?
Niestety, przeliczyłam się i zawiodłam.

Książka jest średnio ciekawa, zawiera owszem dużo historii ośrodka, ale jest przedstawiona w mało zajmujący sposób,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1455
1094

Na półkach: ,

Nigdy nie ukrywałam, że wszelkie kryminały czy inne publikacje o takiej tematyce niezwykle mocno mnie do siebie przyciągają. Nic więc dziwnego, że gdy na mojej drodze stanął reportaż o pewnym szpitalu psychiatrycznym, nie mogłam mu się oprzeć. Tak oto książka ta trafiła w moje ręce, a ja postanowiłam sprawdzić, czy jest ona godna polecenia. Czy się nie zawiodłam na tej pozycji? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie poniżej.

Twórcy książki zapraszają nas na niezwykle interesującą wyprawę - aż do samego środka miejsca, w którym przebywają najgroźniejsi i najbardziej przerażający ludzie. To właśnie do Broadmoor trafiają postacie, które w wyniku swojej niepoczytalności popełnili straszliwe zbrodnie. Jednak czy na pewno są oni tak chorzy na umyśle, jak twierdzą? Autorzy prawie dziesięć lat obserwowali życie mieszkańców tego ośrodka, co pozwoliło im odkryć pełne studiu przeszłości, teraźniejszości oraz przyszłości Broadmoor.

Opis książki obiecywał mi naprawdę wiele. Nie będę ukrywać, że historia Broadmoor na tyle mocno mnie zafascynowała, że ambitnie zaplanowałam sobie, iż przeczytam tę książkę w kilka godzin. No i cóż, nie pomyliłam się za bardzo, choć ostatecznie jakość tejże pozycji okazała się nie taka, jak początkowo zakładałam.

Na plus zdecydowanie zasługuje pióro autorów oraz sposób, w jaki przedstawiają historię ośrodka i jego mieszkańców. Tutaj nie mam się za bardzo do czego przyczepić - na poziomie, że tak powiem literackim, książka wypada bardzo dobrze. Gorzej jednak z samą treścią, która, choć tak ciekawa i angażująca, to nie dostarczyła mi niestety za dużo satysfakcji podczas lektury. Wciąż liczyłam na coś, co być może w pewnym stopniu wyrwie mnie z kapci, na taką wisienkę na torcie, ale się po prostu... przeliczyłam.

Historie mieszkańców Broadmoor okazały się o wiele ciekawsze, a mnie najbardziej zainteresowały rozmowy prowadzone właśnie z tymi mieszkańcami. Dzięki temu zdołałam dowiedzieć się, iż nawet najbrutalniejsi mieszkańcy ośrodka mogą tam liczyć na ochronę, choć nie zawsze się to sprawdza. Swoją drogą, czy to nie fascynujące, że osoba popełniająca straszliwy czyn trafia do szpitala psychiatrycznego, a nie do więzienia? Przyznaję, ta kwestia odrobinę mi się gryzła z oczekiwaną i spodziewaną rzeczywistością, no ale cóż. Chyba tak bywa.

Za murami Broadmoor to ciekawa propozycja z zakresu literatury faktu, która być może zainteresuje osoby, które dopiero rozpoczynają przygodę z czytaniem takich książek lub chcą przekonać się, czy taka tematyka im odpowiada. Bardziej wprawni czytelnicy, którzy na swoim koncie mają już podobne pozycje, mogą poczuć się nieusatysfakcjonowani – niestety. Sama z chęcią zgłębię tematykę Broadmoor głębiej i mam nadzieję, że kolejne pozycje uzupełnią moją wiedzę na temat tego ośrodka.

Nigdy nie ukrywałam, że wszelkie kryminały czy inne publikacje o takiej tematyce niezwykle mocno mnie do siebie przyciągają. Nic więc dziwnego, że gdy na mojej drodze stanął reportaż o pewnym szpitalu psychiatrycznym, nie mogłam mu się oprzeć. Tak oto książka ta trafiła w moje ręce, a ja postanowiłam sprawdzić, czy jest ona godna polecenia. Czy się nie zawiodłam na tej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    123
  • Chcę przeczytać
    104
  • Posiadam
    26
  • 2022
    8
  • Legimi
    5
  • Przeczytane w 2022
    4
  • Reportaż
    4
  • E-book
    3
  • 2023
    3
  • Ebook
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Za murami Broadmoor. Najsłynniejszy szpital psychiatryczny na świecie


Podobne książki

Przeczytaj także