Pętliczek

Okładka książki Pętliczek Piotr Brencz
Okładka książki Pętliczek
Piotr Brencz Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2022-04-20
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-20
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382025262
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
18
6

Na półkach:

Wziąłem ją szczerze z półki na chybił trafił i jeśli istnieje bóg to właśnie wtedy pokierował tam moją rękę trafiłem na nią w idealnym miejscu idealnym czasie

Niesamowice przyjemna napisana pięknym językiem trafiającym prosto przynajmniej w moje serce i cholernie wciągająca

Pod tak pozornie banalną historią ukryte jest tyle pytań tyle mądrości myślę że każdy znajdzie w niej cząstkę siebie

Czapki z głów Pan Piotr to geniusz czekam na kolejne książki

Wziąłem ją szczerze z półki na chybił trafił i jeśli istnieje bóg to właśnie wtedy pokierował tam moją rękę trafiłem na nią w idealnym miejscu idealnym czasie

Niesamowice przyjemna napisana pięknym językiem trafiającym prosto przynajmniej w moje serce i cholernie wciągająca

Pod tak pozornie banalną historią ukryte jest tyle pytań tyle mądrości myślę że każdy znajdzie w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
801
57

Na półkach:

O książce dowiedziałem się przypadkiem od autora i bardzo mnie to cieszy.
Fajna historia zwykłego, zniesmaczonego życiem faceta. Bardzo ciekawa stylistycznie, napisana w sposób, który pozwala płynąć z bohaterem przez te sto kilka stron. Czujemy tą gorycz, czujemy zmagania z demonami. Jedyne, czego mi zabrakło, to zakończenia z większym przytupem, trochę się ta książka kończy ze strony na stronę bez clue, co być może było zamierzone, w końcu sam tytuł i treść sugerują, że bohater kręci się w miejscu, bez pomysłu jak coś zmienić. Mimo to, przydałby się jakiś podsumowujący stempel.
Polecam!

O książce dowiedziałem się przypadkiem od autora i bardzo mnie to cieszy.
Fajna historia zwykłego, zniesmaczonego życiem faceta. Bardzo ciekawa stylistycznie, napisana w sposób, który pozwala płynąć z bohaterem przez te sto kilka stron. Czujemy tą gorycz, czujemy zmagania z demonami. Jedyne, czego mi zabrakło, to zakończenia z większym przytupem, trochę się ta książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
122
16

Na półkach: , ,

Ciekawy debiut. I to chyba tyle, co jestem w stanie powiedzieć o tej książeczce. Historia Piotra i jego życia, tak zwykłego i niezwykłego w swojej rutynie i beznadziejnym zagrzebaniu w codzienności, toczy się powoli, sceny mają formę "migawek". Tutaj mieszkanie, tu piwo w parku, tu imprezka, tu wakacje. Sposób narracji, zmieniający się w kolejnych rozdziałach przyjemnie urozmaicał czas spędzony na czytaniu. Książkę czyta się szybko, choć nie oznacza to że lekko, bo pomimo pozornej prostoty poruszane przez autora wątki mają potencjał na rozwinięcie i zagłębienie się w nich. Najbardziej w całej lekturze podobały mi się tytuły rozdziałów (nie ujmując treści książki),które były cudowną zabawą słowem. Ciekawy debiut, czuję, że sięgnę po kolejne literackie dziecko tego autora w przyszłości.

Ciekawy debiut. I to chyba tyle, co jestem w stanie powiedzieć o tej książeczce. Historia Piotra i jego życia, tak zwykłego i niezwykłego w swojej rutynie i beznadziejnym zagrzebaniu w codzienności, toczy się powoli, sceny mają formę "migawek". Tutaj mieszkanie, tu piwo w parku, tu imprezka, tu wakacje. Sposób narracji, zmieniający się w kolejnych rozdziałach przyjemnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6145
3446

Na półkach:

„Zwycięstwo, które przyszło za późno, jest po prostu kolejną porażką”.
Świat się zmienia, pędzi, a my próbujemy nadążyć za nim. Konsumpcjonizm łechcze nasze ego, zagłusza naszą psychikę łaknącą czegoś innego niż tylko zdobywania kolejnych przedmiotów i zarabiania na nie. Pieniądze są ważne, ale nie mogą stać się sensem życia, nie mogą napędzać naszych działań, sprawiać, że wstajemy rano i podejmujemy jakiekolwiek czynności, bo pewnego dnia zasiądziemy przed telewizorami i zobaczymy na ekranie siebie uwięzionych w rutynie. Panicznie będziemy szukać drogi ucieczki, ale obierzemy nie tę drogę, bo znowu pójdziemy na łatwiznę i stwierdzimy, że piwko w parku czy na skwerku lub nad brzegiem rzeki przed pracą to coś, co pozwoli się z niej wyrwać, a przecież uwalnianie się nie może być banalnie łatwe. Nasz błąd polega na złym wyznaczaniu celów, na skupianiu się na rzeczach nieistotnych i zapominaniu o pielęgnowaniu relacji, przez co któregoś dnia możemy odkryć, że już nic nas z drugą osobą nie łączy, a sam związek ciąży. Właśnie o takich dylematach jest książka Piotra Brencza „Pentliczek”.
Wchodzimy do książki w chwili samotności bohatera, który w czasie wyjazdu dziewczyny do rodziców włącza telewizję, aby zagłuszyć poczucie pustki. Na ekranie widzi bohatera, który tak jak on ze zniechęceniem i westchnieniem odkłada torbę po pracy. Uświadamia sobie jak bardzo dał się zapędzić w kozi róg rutyny.
„Codziennie to samo, od lat. A jednak dopiero od kilku dni Piotr Barszcz zaczął dostrzegać, jak jego życie osunęło się z doświadczenia wyjątkowości w zwyczajną rutynę. Wiedział dlaczego, lecz nie wiedział kiedy”.
Bohater zmęczony codziennością szuka odskoczni, zaczyna paniczne punktować rzeczy, które są u niego elementem rutyny, czyli czegoś, co tak naprawdę każdemu z nas ułatwia życie i pozwala tworzyć coś, co poza nią wychodzi. Jego problem polega jednak na tym, że nic poza minimalizmem codziennych czynności nie ma. Odbębnia pracę, czeka na urlop, nie wychodzi na spacery, nie spotyka się ze znajomymi, a kiedy już się do tego przymusi to uświadamia sobie, że dawno ich nie widział, są dla niego obcy i przez to prowadzi nieudane dialogi z mijającymi go ludźmi. Relacje międzyludzkie w jego wykonaniu są powierzchowne. Nawet te w kilkuletnim związku. Brakuje w nim współpracy, wspólnego celu, którym nie jest wyłącznie wyjazd na wakacje i wydanie pieniędzy, które się przecież na ten cel oszczędzało. Patrząc na życie bohatera mamy wrażenie, że wszystko sprowadza się u niego do pieniędzy: praca, wyjazd, radość z chwil, a nawet próba ucieczki od rutyny. Łudzi się, że gdzieś mógłby być szczęśliwszy. Bez pieniędzy nie ma niczego. I to sprawia, że nie potrafi wyznaczyć sobie innych celów, wprowadzić do codzienności coś, co faktycznie ubogacałoby rutynę. Piwo wypijane w drodze do pracy to tylko złudzenie ucieczki. Kolejne wieczorem też nie daje ukojenia. Włączana telewizja czy radio zagłuszają tylko ciszę, ale nie dają poczucia bycia z kimś. Nawet wieloletnia partnerka jest gdzieś obok, a nie z nim. Patrzymy na mężczyznę, który nie odnajduje się w świecie, który wymaga od niego coś więcej niż pójścia do pracy. Ma wrażenie, że już nie wystarczy zarobić pieniądze, bo to nie pozwoli w budowaniu relacji. Związek potrzebuje rozmowy, zaangażowania, poświęcenia, wspólnych chwil, które nie są wyłącznie konsumpcją. Widzimy, że w jego życiu nie ma prawdziwych rozmów. Jest tylko wygłaszanie paru sloganów.
„I zaczynałem go rozumieć. Rozumieć, że jeśli ktoś zdecydował wyrzucić cię poza swój nawias, usunąć z życia, zmienić waszą relację, to można być tylko biernym świadkiem, nie da się nic zrobić, poza cichym liczeniem na odmianę”.
Bierność przeradza się w samotność, brak relacji kończy związek, a każdy inny może być tylko i wyłącznie powieleniem błędów, które zaczęły się już kilka lat temu, kiedy w akcje desperacji nie szukał siebie, tego, co pragnie, swoich zainteresowań tylko drugiej osoby, którą mógłby zagłuszyć poczucie samotności.
„Zobaczyłem siebie sprzed siedmiu lat. Siebie w wieku 23 lat. Złamanego życiem ciut szybciej niż powinienem”.
„Pętliczek” to oszczędna i bardzo osobista proza o poczuciu bezsensu oraz osamotnieniu w świecie konsumpcji oraz minimalizowania wysiłku. Młody mężczyzna nie dostał żadnych wzorców budowania relacji. Jedyne, co mu wpojono to konieczność zarobienia pieniędzy. Nie dostrzega, że popełniane przez przodków błędy prowadzą do samotności i zagubienia. Nawet w czasie urlopu widząc inny model relacji między dwojgiem ludzi nie jest w stanie zmienić swoich przyzwyczajeń, ruszyć tyłka z fotela i zaangażować się, dać coś z siebie. Zamiast tego wybiera wygodną rutynę, a w niej czeka na niego wyłącznie samotność z poczuciem przygniatania i duszenia się zarówno w pracy, jak i w związku, w którym nie chce mu się nic zrobić poza siedzeniem w domu, a raczej wynajmowanym mieszkaniu, które po opuszczeniu przez Honoratę sprawia wrażenie trumny.
„(...)to my sami tworzymy i nadajemy wszystkiemu znaczenia, nikt inny".
„Pętliczek” to poruszająca opowieść o tym, że czasami zapominamy nadać różnym rzeczom w swoim życiu pozytywne sensy i dokonujemy wyborów, które są dla nas łatwiejsze, co kończy się osamotnieniem.

„Zwycięstwo, które przyszło za późno, jest po prostu kolejną porażką”.
Świat się zmienia, pędzi, a my próbujemy nadążyć za nim. Konsumpcjonizm łechcze nasze ego, zagłusza naszą psychikę łaknącą czegoś innego niż tylko zdobywania kolejnych przedmiotów i zarabiania na nie. Pieniądze są ważne, ale nie mogą stać się sensem życia, nie mogą napędzać naszych działań, sprawiać, że...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
8
3

Na półkach:

Powieść Brencza to pozycja bardzo interesująca, bo szczera i uspołeczniona. Na krótki okres towarzyszyć możemy życiu Piotra Barszcza, który jest everymanem, jednym z wielu ludzi mijanych przez nas na ulicy, cierpiącą w samotności jednostką jakich wiele. Abstrahując od bezpośrednich opisów jego stanu, zajmujących monologów i emocjonalnych wahań, jak również interesujących zmian narracyjnych oraz bardzo umiejętnie przedstawionych etapów depresji, największym, moim zdaniem, ciężarem obarcza nas refleksja po przeczytaniu - kiedy zostawiamy Barszcza samemu sobie, nie wiedząc, czy sobie poradzi czy może stan depresyjny się pogorszy. Największą zaletą książki o tej tematyce jest właśnie zakończenie, w którym brak naiwnego happy endu czy dramatycznego samobójstwa, Barszcza zostawiamy bez wyraźnego epilogu, powraca on na miejsce całego mnóstwa anonimowych ludzi z problemami.

Powieść Brencza to pozycja bardzo interesująca, bo szczera i uspołeczniona. Na krótki okres towarzyszyć możemy życiu Piotra Barszcza, który jest everymanem, jednym z wielu ludzi mijanych przez nas na ulicy, cierpiącą w samotności jednostką jakich wiele. Abstrahując od bezpośrednich opisów jego stanu, zajmujących monologów i emocjonalnych wahań, jak również interesujących...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
137

Na półkach:

Lektura niewielkich rozmiarów, miała być szybką pozycją na jeden wieczór, a czytałam ją chyba w nieskończoność. Czy dlatego, że jest nudna i nie mogłam znaleźć chwili, aby po nią sięgać i skończyć czytać? Nie! Okazała się być poważniejsza niż się spodziewałam. Dotyka wielu czułych miejsc i zmusza do przemyśleń. Napisana przez mężczyznę odkrywa część jego duszy…drzemiące w nim pragnienia, uczucia, niewysłowione emocje, które ściskają gardło. To lektura bardzo wymagająca. Taka, którą się czyta, odkłada, przemyśla i powraca do dalszego czytania. Główny bohater Piotr wiedzie szczęśliwe życie z Honoratą, ale w pewnym momencie coś się wypala, coś się kończy, a do ich związku wkrada się rutyna. Życie obok siebie, codzienne mechanicznie powtarzane czynności sprawiają, że ich związek zaczyna przechodzić kryzys i się rozpada. Piotr uświadamia sobie, że tak naprawdę nie ma nic w życiu, brakuje mu prawdziwych przyjaciół i miłości… Autor bardzo dokładnie uzewnętrznia psychikę dorosłego mężczyzny, tak rzadko przedstawianą w literaturze. Porusza czułą strunę męskiego ego. Pokazuje mężczyznę jako osobnika wrażliwego i kochającego, tęskniącego za uczuciem. I choć momentami miałam wrażenie powtarzalności to z czystym sumieniem polecam tę lekturę, chociażby po to, aby spojrzeć na mężczyzn z innej strony, a może wyjść poza rutynę….?

http://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2022/06/mama-czyta-petliczek-piotr-brencz.html

Lektura niewielkich rozmiarów, miała być szybką pozycją na jeden wieczór, a czytałam ją chyba w nieskończoność. Czy dlatego, że jest nudna i nie mogłam znaleźć chwili, aby po nią sięgać i skończyć czytać? Nie! Okazała się być poważniejsza niż się spodziewałam. Dotyka wielu czułych miejsc i zmusza do przemyśleń. Napisana przez mężczyznę odkrywa część jego duszy…drzemiące w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
335
326

Na półkach:

Świat nagle przyspiesza… „Pętliczek” jest bardziej wymagającą lekturą, mimo lekkiego stylu, który pomaga nam, czuć się nam wręcz, że kroczymy ramię w ramię z bohaterem, wymaga od nas jednocześnie skupienia w trakcie czytania. Piotrowi zaczęło brakować we własnym życiu emocji, pragnień, marzeń. Zaczyna sobie uświadamiać, że przyjemność sprawia mu jedynie wypicie piwa w parku, że nie ma właściwie nic, co mogłoby go prawdziwie cieszyć i dawać wartość życiu.

W ostatnim czasie płeć męska świata literackiego dość często mnie zaskakuje. Zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem nie nadeszły czasy, kiedy to mężczyźni nie wstydzą się mówić / pisać o emocjach, miłości, problemach … W moje ręce trafia coraz więcej książek spod pióra właśnie mężczyzn, które ukazują tak, jak „Pętliczek” wrażliwość, emocje, prawdziwość związków. Często boimy się mówić o rutynie bądź jej nie dostrzegamy, autor, poprzez swoją powieść, zwrócił nam na to uwagę. Moim skromnym zdaniem książka jest warta przeczytania.

https://zaczytanyksiazkoholik.pl/recenzje/historia-zlamanego-serca-petliczek-piotr-brencz/

Świat nagle przyspiesza… „Pętliczek” jest bardziej wymagającą lekturą, mimo lekkiego stylu, który pomaga nam, czuć się nam wręcz, że kroczymy ramię w ramię z bohaterem, wymaga od nas jednocześnie skupienia w trakcie czytania. Piotrowi zaczęło brakować we własnym życiu emocji, pragnień, marzeń. Zaczyna sobie uświadamiać, że przyjemność sprawia mu jedynie wypicie piwa w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1243
1243

Na półkach:

"PĘTLICZEK" PIOTR BRENCZ

Cudowny polski debiut literacki.
Zupełnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej cieniutkiej, małej książeczce - niespełna stu sześćdziesięcio stronicowej.
Jednak, niech Was nie zwiedzie jej objętość.
Oj, będzie się działo i to właśnie my będziemy mogli razem z naszym bohaterem przeżywać i doświadczać tego co on.
Piękny i bardzo plastyczny język oraz styl powodował, że widziałam, słyszałam i czułam.
Absolutnie nie jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna.
Zmusza do zatrzymania się refleksji, zadumy i zastanowienia się nad swoim życiem Czy jestem szczęśliwa/ szczęśliwy ?

Nasz główny bohater to Piotr.
Stateczny mężczyzna, który wydawać by się mogło jest spełniony i szczęśliwy.
Żyje sobie spokojnie wraz z małżonką Honoratą. Ma stabilną pracę i brak nieprzewidzianych niespodzianek.
Jednak coraz bardziej doskwiera mu rutyna, która wkradła się do jego życia i codzienności.
Jego życie to obowiązki i codzienne zadania do wykonania. Zupełnie zabrakło w tym wszystkim emocji, wzruszeń, pragnień.
Zapomniał o tym co go cieszy i jakie miał marzenia. Teraz szczytem szczęścia jest picie ukradkiem piwa w pobliskim parku i zastanawianie się nad swoim życie, czy palnie papierosa na balkonie.
Piotr nie lubi zmian i woli pozostać w tym co niekonieczne wygodne i dobre, ale jest mu znane.
Żyje więc razem z żoną razem, ale osobno.
To przecież ona organizuje mu życie, a z drugiej strony tak bardzo go ogranicza.
Gdy kobieta wyjeżdża Piotr coraz bardziej odczuwa pustkę i właściwie bezsensowność istnienia.
Jakże bolesnym jest, gdy uświadamia sobie, że właściwie nie ma przyjaciół, znajomych czy choćby hobby, które go cieszy.

Autor wykazał się niesamowitą wrażliwością i znajomością ludzkiej psychiki.
Tak bardzo naturalnie i szczerze do bólu ukazał nam studium dorosłego mężczyzny, którego dopadła rutyna i codzienność.

ABSOLUTNIE POLECAM przeczytać tę lekturę.
To będzie dobry czas z naprawdę dobrą książką.

"PĘTLICZEK" PIOTR BRENCZ

Cudowny polski debiut literacki.
Zupełnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej cieniutkiej, małej książeczce - niespełna stu sześćdziesięcio stronicowej.
Jednak, niech Was nie zwiedzie jej objętość.
Oj, będzie się działo i to właśnie my będziemy mogli razem z naszym bohaterem przeżywać i doświadczać tego co on.
Piękny i bardzo plastyczny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
165
36

Na półkach:

Piotr wiedzie ułożone, spokojne życie z Honorata. Ziarno niepewności oraz rutyna, która wkarda się do ich związku oraz chęć zmian niesie ze sobą możliwość nowej rzeczywistości, która nastaje ale nie taka jaką Piotr by sobie życzył.

Piotr Brencz w swojej książce "Pętliczek" ukazuje bardzo realnie życie w związku. Niby żyjemy obok siebie, a tak naprawdę jesteśmy sobie obcy.

Kiedy cały świat legnie nam w gruzach zostajemy sami. Nikt i nic nie potrafi nam pomóc odbić się od dna, tym bardziej, że naszym całym wszechświatem była nasza druga połowa.

Autor porusza bardzo trudny temat i czytając książkę myślałam że będzie mi ciężko, ponieważ narracja jest pierwszoosobowa. A tak naprawdę ona nam pomaga wczuc się w sytuację Piotra. Wielkie brawa dla Piotr Brencz za ukazanie tak realnej pustki jaka zostaje w naszym życiu, gdy tracimy druga osobę.

Polecam ❤️❤️❤️❤️❤️

Piotr wiedzie ułożone, spokojne życie z Honorata. Ziarno niepewności oraz rutyna, która wkarda się do ich związku oraz chęć zmian niesie ze sobą możliwość nowej rzeczywistości, która nastaje ale nie taka jaką Piotr by sobie życzył.

Piotr Brencz w swojej książce "Pętliczek" ukazuje bardzo realnie życie w związku. Niby żyjemy obok siebie, a tak naprawdę jesteśmy sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1125
1067

Na półkach: ,

„…Zobaczyłem siebie sprzed siedmiu lat. Siebie w wieku 23 lat. Złamanego życiem ciut szybciej niż powinienem …”

„Pętliczek” to oszczędna i balansująca na granicy obnażenia proza, która pod płaszczykiem starej, jak świat historii złamanego serca, pyta czy w swoim doświadczeniu jesteśmy wyjątkowi czy pospolici… Z całą pewnością niektórzy stwierdzą, że to ciężka książka.

Autorem publikacji jest Piotr Brencz. Urodził się w 1990 roku w Poznaniu, mieszka zaś we Wrocławiu. Miłośnik jasnego, koncernowego piwa. Literacki masochista. „Pętliczek” to jego książkowy debiut.

Spokojne życie u jej boku. Rutyna. Ziarno niepewności, które kiełkuje coraz wyżej. Chęć zmian i gorzkie rozczarowanie, gdy te nastają. Nowa rzeczywistość, a w niej samotność, która dzień po dniu niepostrzeżenie rozrasta się jak nowotwór. Praca, dom, telewizja, serial. Dosłownie „dusił się w biurze” i dusił się przy Honoracie. Po obiedzie – spacer lub lody, ale niejako lewituje – „nie chce mu się”.

Wieczorem na balkonie pali papierosa. Zachowuje się tak, jakby powoli zastygał w nieokreślonej masie. Niedługo stanie się balkonową rzeźbą pt. „facet rozmyśla nad własnym życiem”. Z jednej strony Honorata organizowała mu życie, z drugiej była ogranicznikiem. Czasem czuł się, jak ptak uwięziony w klatce. Nie mógł latać. Gdy wyjedzie Honorata – słychać tykanie zegara. Cisza jest wymowna.

Powtórka Miodowych Lat wstrząsa życiem Piotra w cichej katastrofie. Stare znajomości próchnieją, a wakacje marzeń tylko mnożą wątpliwości. Świat, który nagle przyspieszył, zamienia detale w tekturowe dekoracje, pośród których Piotr, żyje spektaklem dla jednego widza – czyli samego siebie.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: ZYSK i S-KA
Premiera: 20.04.2022 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Projekt graficzny okładki: Jędrzej Chełmiński
Wydanie I
Liczba stron: 160
(nowość wydawnicza)

„…Zobaczyłem siebie sprzed siedmiu lat. Siebie w wieku 23 lat. Złamanego życiem ciut szybciej niż powinienem …”

„Pętliczek” to oszczędna i balansująca na granicy obnażenia proza, która pod płaszczykiem starej, jak świat historii złamanego serca, pyta czy w swoim doświadczeniu jesteśmy wyjątkowi czy pospolici… Z całą pewnością niektórzy stwierdzą, że to ciężka książka....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    40
  • Chcę przeczytać
    20
  • Posiadam
    7
  • Beletrystyka
    2
  • Ebook
    1
  • 2023 ✔
    1
  • Polska
    1
  • Mamt
    1
  • 2023
    1
  • Polscy autorzy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pętliczek


Podobne książki

Przeczytaj także