Zimne kąpiele

Okładka książki Zimne kąpiele Michał Sroka
Okładka książki Zimne kąpiele
Michał Sroka Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece poradniki
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania:
2022-10-12
Data 1. wyd. pol.:
2022-10-12
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367014342
Średnia ocen

3,3 3,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
3,3 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
429
178

Na półkach: , ,

Powiedział co wiedział - taka krótka recenzja ciśnie mi się na usta:) Autor niezwykle chaotycznie, bez ładu i składu prowadzi narrację, kończy wątki, potem do nich wraca. Poza tym porusza multum tematów w ogóle niezwiązanych z zimnymi kąpielami. Foliarze (w sensie autor jest chyba ich przedstawicielem) i permakultura to wybrane z nich.
Jednakże! Mimo bardzo negatywnych odczuć czytało się szybko i kilka pomysłów sobie zapisałam do wypróbowania. A nuż okażą się ciekawe.
Szkoda by było zdyskredytować metodę Wima Hofa tylko dlatego, że opisał ją ktoś, kto nie pisze wybitnie.

Powiedział co wiedział - taka krótka recenzja ciśnie mi się na usta:) Autor niezwykle chaotycznie, bez ładu i składu prowadzi narrację, kończy wątki, potem do nich wraca. Poza tym porusza multum tematów w ogóle niezwiązanych z zimnymi kąpielami. Foliarze (w sensie autor jest chyba ich przedstawicielem) i permakultura to wybrane z nich.
Jednakże! Mimo bardzo negatywnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Dawno nie czytałem tak słabej książki i niestety nic nie zwróci mi czasu i pieniędzy które na nią poświęciłem. Z reguły nie recenzuje książek, ale ta jest tak słaba, że zrobię to aby przestrzec innych.

Autor zawarł w swojej książce wiele wątpliwych bądź po prostu nieprawdziwych informacji. Pisze o rzeczach zupełnie niezwiązanych z tematem zimnych kąpieli szerząc przy tym jakieś pseudoteorie (jak np., biologia totalna). I tak możemy się dowiedzieć, że:
- odnoście AZS: "Jeśli matka, będąc w ciąży, przeżyła oddzielenie, rozłąkę, to odczucie zostało zapisane przez mózg zarówno w podświadomości jej, jak i dziecka na zawsze i będzie miało wpływ na skórę (...) egzema, jaki i atopowe zapalenie skóry są oznaką fazy naprawczej prostego konfliktu oddzielenia, z tym że przy AZS jest to rozwiązanie konfliktu oddzielenia w kontekście odległości"
- odnośnie raka piersi: " rak przewodów mlecznych może wystąpić na skutek konfliktu gniazda powiązanego z uczuciem oddzielenia i / lub braku porozumienia, niezdolności do okazywania miłości"

Autor pisze też rzeczy zakrawające o teorie spiskowe, np. "Czemu jedna kobieta, mająca dziewiędzdziesiąt lat, nie choruje, a druga - siedemdziesiątlatka - umiera? Może to wpływ setek satelitów czy masztów 5G oddziałujących na metale ciężkie w naszym organizmie?"

Interesujące (sakrastycznie piszac) są tez teorie na temat wody, które autor przytacza i szerzy, "Struktura wody w rurach, kolankach, zaworach, filtrach, pompach jest roztrzaskana jak rzucony o ścianę pomidor. A my taką wodę pijemy. Nie dość, że nie dostarcza nam ona energii, to jeszcze pobiera ją z organizmu"

Podsumowując, są inne, dużo lepsze książki na temat zimnych kąpieli i metod Wima Hofa, jak np. "Droga Icemana", "Co nas nie zabije".

Myślałem czy nie dać choć jednej lub dwóch ekstra gwiazdek za próbę propagowania zimnych kąpieli i metody Wima Hofa (które sam praktykuje),ale w moim odczuciu ta książka bardziej szkodzi niż pomaga tej tematyce poprzez opakowanie jej w powyżej wspomniane pseudo naukowe fakty i teorie spiskowe. Dziwne jest to, że taka książka została w ogóle wydana przez Wydawnictwo Kobiece sp. z o.o.

Dawno nie czytałem tak słabej książki i niestety nic nie zwróci mi czasu i pieniędzy które na nią poświęciłem. Z reguły nie recenzuje książek, ale ta jest tak słaba, że zrobię to aby przestrzec innych.

Autor zawarł w swojej książce wiele wątpliwych bądź po prostu nieprawdziwych informacji. Pisze o rzeczach zupełnie niezwiązanych z tematem zimnych kąpieli szerząc przy tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
113
113

Na półkach: ,

Niestety, autor jest zwolennikiem "totalnej biologii", czyli totalnej bzdury, o czym daje do zrozumienia już na początku swojej książki, tym samym automatycznie tracąc wiarygodność i rzetelność do samego końca, co później także udowadnia. No ale czym jest ta "totalna biologia"? Jest to teoria z medycyny niekonwencjonalnej, która głosi, że każda choroba jest spowodowana stresem i jakimiś traumatycznymi przeżyciami (co z pozoru brzmi dosyć przekonująco, bo chyba zawsze ktoś jakieś traumy miał w życiu),lecz nie jest to prawdą i twórca tej teorii - Ryke Geerd Hamer - był chory psychicznie.
Polecam obejrzeć ten materiał obalający tę głupią teorię: https://www.youtube.com/watch?v=ZBd1-BWiYXo

Autor także jest zwolennikiem "Kodu emocji" autorstwa Bradley Nelson, którego dokładnie nie znam, ale w książce przytoczył pewne bezużyteczne ćwiczenie "testu mięśni", według którego ciało samo nas poinformuje o tym, czy może ćwiczyć, zależnie od tego w którą stronę się przechylimy ("wcale" nie przechylałem się w różną stronę, bez znaczenia od kontekstu).

W książce jest więcej takich głupot, na przykład jest fragment o tym, że fale 5G są szkodliwe, pomimo że nie ma wystarczających dowodów na to. Jednak za największą głupotę uznaję "ludzkie ciało składa się w 60-90% z wody". Serio? Z tego co słyszałem, to jest to około 70% wody, nawet na upartego dodajmy, że ktoś jest bardzo nawodniony i ma to 80%, co i tak jest mocno przesadzone, no ale skąd to 90%? Autor w ogóle te dane weryfikował w jakikolwiek sposób czy tak z głowy sobie podawał i uznawał za prawdziwe? Albo na koniec jeszcze przykład, jak autor uznał, że im mniejsze BMI, tym lepiej i przy wzroście 187 "idealna waga" to będzie 68 kg... No naprawdę? Przecież im mniejsza wartość, tym wcale nie znaczy, że lepsza, gdyż jest to po prostu OPTYMALNY PRZEDZIAŁ. Swoją drogą pierwszy raz słyszę, żeby ktoś w taki sposób zinterpretował wyznacznik BMI, no ale niech już będzie. Lecz jak autor powiedział, że jego przyjaciel takiego samego wzrostu i ważący około 20 kg mniej, czyli jakieś 50 kg, według BMI miał sporą niedowagę to... No nie, to nie jest spora niedowaga, tylko znaczne niedożywienie! Co nie zmienia tego, że faktycznie mógł się dobrze czuć z taką wagą, no bo to prawda, że BMI nie jest idealnym wyznacznikiem, lecz sposób w jaki to opisał autor, to totalny kit.

A, jeszcze na koniec przyczepię się do tego, że na tytule okładki jest "DIETA I ĆWICZENIA WZMACNIAJĄCE ODPORNOŚĆ". Nie! W książce nie ma żadnej diety, no chyba, że ktoś uznaje za dietę to:
- 1 ząbek czosnku drobno posiekany, 100 ml mleka, łyżeczka masła, łyżeczka miodu
- imbir, sok z 1 pomarańczy, sok z 2 cytryn, 1-2 łyżki miodu, szczypta kurkumy i pieprzu
oraz ogółem, żeby najlepiej jeść dużo cebuli i czosnku. Absolutnie nic więcej o diecie nie ma, gdyż autor jedynie napisał, żeby jeść warzywa, lecz tylko zdrowe i naturalne, wyhodowane przez siebie samego, a nie te ze sklepu.

O ćwiczeniach również nie ma nic, znaczy no prawie nic, bo tutaj również ktoś (na przykład autor) może sobie uznać chodzenie boso jako świetne ćwiczenia na odporność.

Za to jest mnóstwo kompletnie zbędnych i nic niewnoszących wywodów o nie wiadomo czym w sumie i nie wiadomo po co.

Z litości daję +1 punkt za zimne kąpiele i za metodę oddechową Wima Hofa, gdyż także jestem jej zwolennikiem i bardzo dobrze, że autor książki to popularyzuje. Także jest dobre podejście do tego, żeby się zatrzymać, uspokoić i wyciszyć w tym pędzącym świecie. Również można się zgodzić z tym, że 6 oddechów na minutę to jest prawidłowa ilość, a nie 12-15, przy czym dokładne sprawdzenie samemu sobie swojego oddychania nie jest tak łatwe jak autor zakłada, gdyż odzyskując świadomość swojego oddechu nasz oddech będzie zakłamany i nie mieć odzwierciedlenia w tym, jak na co dzień to robimy. To tyle z zalet książki, a dosłownie cała pozostałe treść to zwykłe kocopoły.

W tych czasach ktokolwiek może napisać dowolną książkę na jakikolwiek temat, bez znaczenia, czy to co w niej napisał, jest prawdziwe, bo i tak nikt tego nawet nie weryfikuje.

Za tę książkę zabrałem się z nadzieją i ciekawością, że dowiem się czegoś ciekawego o swojej ulubionej metodzie Wima Hofa, którą praktykuję od jakiegoś pół roku i czuję się po niej zdecydowanie lepiej niż wcześniej, chociaż oczywiście ta metoda to nie jest panaceum na wszystko (bez dobrego snu, ćwiczeń fizycznych, diety, braku używek itd. nie obejdzie się także).

Nie dowiedziałem się tutaj niczego przydatnego prócz paru głupot o których nie miałem żadnego pojęcia. Dlatego właśnie nie polecam tej publikacji. Za to co można zamiast tego przeczytać? Chyba właściwie jakąkolwiek książkę o metodzie Wima Hofa, czyli:
- Droga Icemana. Metoda Wima Hofa.Ćwiczenia oddechowe, trening z zimnem oraz praca z umysłem.
- Co nas nie zabije
- Klin. Zyskaj wpływ na ciało i umysł, odkryj tajemnicę odporności
- Metoda Wima Hofa. Aktywuj pełnię swojego potencjału (ta jest najnowsza i napisana przez samego Wima, ale jest też najdroższa)

Polecam także książkę "Dziarski Dziadek. Mój sposób na długowieczność". Dziarski Dziadek wiedział, że odpowiednie wystawianie się na zimno było zdrowe, zanim to zrobiło się modne.

PS. Dodam również, że nie potrzebujecie wcale czytać żadnej książki, żeby zacząć robić metodę oddechową Wima Hofa, gdyż tutorial jest po prostu na YT:
https://www.youtube.com/watch?v=BBh0XuXX_Cw
https://www.youtube.com/watch?v=tybOi4hjZFQ

A do robienia zimnych prysznicy czy kąpieli także nie potrzebujecie niczego czytać, oczywiście pod warunkiem stanu zdrowia - tutaj dobrze, że autor ostrzega przed tym (choroby serca, niewydolność nerek, nadciśnienie, astma, epilepsja, alkohol, ciąża).

Niestety, autor jest zwolennikiem "totalnej biologii", czyli totalnej bzdury, o czym daje do zrozumienia już na początku swojej książki, tym samym automatycznie tracąc wiarygodność i rzetelność do samego końca, co później także udowadnia. No ale czym jest ta "totalna biologia"? Jest to teoria z medycyny niekonwencjonalnej, która głosi, że każda choroba jest spowodowana...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    10
  • Przeczytane
    9
  • 2023
    1
  • - A Przeczytać
    1
  • E-book
    1
  • - Ożarów
    1
  • Ciało
    1
  • Strata czasu
    1
  • Natura
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zimne kąpiele


Podobne książki

Przeczytaj także