Niestety dla mnie bardzo słaba pozycja. Po eksplodujących emocjami książkach takich jak "Lekarka Nazistów", "Czerń i purpura", "Kochając wroga" czy "Esesman i Żydówka" ta była po prostu nudna... Nie wzbudziła we mnie żadnych emocji, wszystko spłaszczone i napisane jakby od niechcenia... Chciałam dokończyć ją jak najszybciej, żeby ją po prostu zakończyć i nigdy do niej nie wracać. Sama miłość między dwojgiem zakochanych też była ujęta tak jakby się czytało o miłości nastolatków. Nie było w tym żadnej głębi. Postać Kurta sztucznie przesłodzona i wyidealizowana do granic możliwości, a akcja nużąca... Myślałam, że może chociaż koniec będzie zaskakujący, a nie obcięty jakby w pół zdania... To już kolejna książka zagranicznego autora która mnie zawiodła. W powieści historycznej i romansie wojennym mistrzami są polscy autorzy.

I te żenujące opisy rodem z książek niskich lotów:
"(...) Cisnął ogryzek między skały i zwrócił się do niej. - Kiedy będę mógł znowu do ciebie przyjść? Jest cudownie, ale... - Zsunął dłoń na jej pierś i delikatnie musnął kciukiem brodawkę. - Tęsknię.
Hedy poczuła dręczący ucisk w podbrzuszu, lecz usłyszala też głosy w oddali. (...) - Ja też, ale tu jest zbyt niebezpiecznie. Znowu ten uśmiech. Zapachniało od niego jabłkiem i pomadą (...)".

Litości....

Niestety dla mnie bardzo słaba pozycja. Po eksplodujących emocjami książkach takich jak "Lekarka Nazistów", "Czerń i purpura", "Kochając wroga" czy "Esesman i Żydówka" ta była po prostu nudna... Nie wzbudziła we mnie żadnych emocji, wszystko spłaszczone i napisane jakby od niechcenia... Chciałam dokończyć ją jak najszybciej, żeby ją po prostu zakończyć i nigdy do niej nie...

Wysłuchałam z przyjemnością traktując tę historię jako odskocznię od kryminałów na które obecnie mam fazę :-)
Czyta Katarzyna Anzorge

Wysłuchałam z przyjemnością traktując tę historię jako odskocznię od kryminałów na które obecnie mam fazę :-)
Czyta Katarzyna Anzorge

Powieść z mojego ulubionego gatunku,napisana prostym i przyjemnym językiem.Opowiada miłosną historię Niemca i Żydówki podczas II wojny światowej. Taką historię,gdzie miłość i przyjaźń silniejsza jest od wojennych zawirowań.
Jest to pełna emocji i wzruszeń opowieść o niesamowitej odwadze i poświęceniu , o sile przyjaźni i zakazanej miłości.
Bardzo szybko i przyjemnie się czyta.Polecam.

Powieść z mojego ulubionego gatunku,napisana prostym i przyjemnym językiem.Opowiada miłosną historię Niemca i Żydówki podczas II wojny światowej. Taką historię,gdzie miłość i przyjaźń silniejsza jest od wojennych zawirowań.
Jest to pełna emocji i wzruszeń opowieść o niesamowitej odwadze i poświęceniu , o sile przyjaźni i zakazanej miłości.
Bardzo szybko i przyjemnie się...

Bardzo dobrze napisana książka. Napisana prostym językiem, przyjemna do czytania, szybko się czytało. Opisana relacja, która w czasach wojennych była niemożliwa choć jednak, miłość wygrała. Serdecznie polecam tą książkę!🤍

Bardzo dobrze napisana książka. Napisana prostym językiem, przyjemna do czytania, szybko się czytało. Opisana relacja, która w czasach wojennych była niemożliwa choć jednak, miłość wygrała. Serdecznie polecam tą książkę!🤍

Piękna książka, nie każdy wróg jest twoim wrogiem a nie każdy przyjaciel jest twoim przyjacielem,

Piękna książka, nie każdy wróg jest twoim wrogiem a nie każdy przyjaciel jest twoim przyjacielem,

Tytuł tej książki - "Miłość na wojennej wyspie" - jest trochę mylący i ma chyba za zadanie głównie przyciągnąć czytelnika. Mnie w każdym razie przyciągnął i otrzymałam znacznie więcej, niż oczekiwałam, czyli historię daleko bardziej złożoną niż zwykła historia miłości pomiędzy Żydówką a niemieckim oficerem w czasie II wojny światowej (co samo w sobie może się wydawać naciąganym kuriozum, a wydarzyło się naprawdę).

Akcja powieści toczy się od rozpoczęcia do zakończenia okupacji wyspy Jersey przez wojska nazistowskie. Jej autorka, Jenny Lecoat, urodziła się tam i wychowała, a jej rodzice przeżyli to, co opisała w swojej książce, więc tak naprawdę cała fabuła skupia się na opisaniu rzeczywistości wojennej tamtego miejsca. Robi to w sposób bardzo prawdziwy, ale wyważony, bez zbytniej afektacji. Podczas czytania stale towarzyszyła mi obawa o Hedy i Kurta, którzy bezustannie stąpali po bardzo cienkim lodzie, a że tematyka powieści opiera się na życiorysach prawdziwych postaci, niczego nie można było być pewnym. To również, poza historycznymi realiami i romansem, opowieść o heroizmie i odwadze ukrytych w najmniej oczekiwanych miejscach.

Naprawdę dobrze mi się ją czytało. Książka napisana jest w ładnym, przystępnym stylu, bez przestojów, z mnóstwem dramatycznych wydarzeń, które bardzo działają na wyobraźnię i nie pozostawiają czytelnika obojętnym na losy jej bohaterów. Bardzo polecam!

Tytuł tej książki - "Miłość na wojennej wyspie" - jest trochę mylący i ma chyba za zadanie głównie przyciągnąć czytelnika. Mnie w każdym razie przyciągnął i otrzymałam znacznie więcej, niż oczekiwałam, czyli historię daleko bardziej złożoną niż zwykła historia miłości pomiędzy Żydówką a niemieckim oficerem w czasie II wojny światowej (co samo w sobie może się wydawać...

Zaskakująca dla mnie historia miłości w bardzo trudnych czasach. Ciekawie się czytało. Polecam jeśli ktoś lubi takie książki.

Zaskakująca dla mnie historia miłości w bardzo trudnych czasach. Ciekawie się czytało. Polecam jeśli ktoś lubi takie książki.

Wojenna historia opisująca losy dziewczyny żydowskiego pochodzenia, uratowanej dzięki pomocy niemieckiego oficera przed "ostatecznym rozwiązaniem" jakie nazistowskie Niemcy zgotowały ludności żydowskiej. Książka realistycznie przedstawia sytuację ludności zamieszkującej wyspę Jersey pod niemiecką okupacją. O ile na początku wydaje się, że wszystko da się przetrwać, to wraz ze zmieniającą się sytuacją Niemiec i ich sojuszników na frontach II Wojny Światowej, sytuacja ludności cywilnej na okupowanej wyspie staje się coraz trudniejsza do zniesienia.
Jest to jednocześnie opowieść o rodzącym się uczuciu i związku dwojga ludzi z dwóch różnych światów. Właśnie ich uczucie pozwala im przetrwać horror wojny i represji.

Wojenna historia opisująca losy dziewczyny żydowskiego pochodzenia, uratowanej dzięki pomocy niemieckiego oficera przed "ostatecznym rozwiązaniem" jakie nazistowskie Niemcy zgotowały ludności żydowskiej. Książka realistycznie przedstawia sytuację ludności zamieszkującej wyspę Jersey pod niemiecką okupacją. O ile na początku wydaje się, że wszystko da się przetrwać, to wraz...

Po „Miłość na wojennej wyspie” sięgnęłam przypadkowo. I nie zawiodłam się – dostałam wzruszającą, ale nie ckliwą opowieść, w dodatku zainspirowaną autentycznymi postaciami i wydarzeniami. Autorka rzetelnie ukazała tło historyczne i przekonująco opisała uczucie rodzące się między austriacką Żydówką i Niemcem.
Przyznam, że do książek z tego typu wątkiem miłosnym podchodzę z dużą rezerwą, gdyż niejednokrotnie się rozczarowałam. Często były to schematyczne, wydumane albo proste do bólu romansidła, w dodatku napisane infantylnym stylem. Zwykle się irytowałam i nawet nie kończyłam lektury, tym bardziej że wydarzenia historyczne zazwyczaj były przedstawiane na poziomie podręcznika do szkoły podstawowej.
W przypadku debiutanckiej powieści Jenny Lecoat jest inaczej. Nie jest to na pewno proza z wysokiej półki, ale nie jest to też zwykłe czytadło.
To dopracowała powieść historyczna, w której na plan pierwszy wysuwa się zakazana miłość.
Akcja zaczyna się w 1940 roku na okupowanych przez Niemców Wyspach Normandzkich.
Hedy jest młodą Żydówką, której udało się uciec do Wielkiej Brytanii z Austrii. W pamięci wciąż ma antysemickie prześladowania i tragedię, jaka spotkała jej rodzinę. Kobieta skrzętnie ukrywa swoje pochodzenie. Wie o nim tylko jej przyjaciel, który także pochodzi z Austrii.
Gdy Hedy poznaje przypadkowo niemieckiego oficera, jej strach się potęguje. Dla czytelnika jasne jest, że tych dwoje połączy uczucie – i nie jest to żaden spojler.
Autorka umiejętnie buduje napięcie, opisując relacje między ludźmi, których teoretycznie wszystko powinno dzielić. Nie jest to związek łatwy z różnych powodów.
Jenny Lecoat ustrzegła się banału i chyba nie tylko dlatego, że zainspirowała ją autentyczna historia.
Udało jej się stworzyć postacie przekonujące i dotyczy to nie tylko dwojga głównych bohaterów, Każdy ma tu swoją mniejszą lub większą historię, wiele osób skrywa sekrety lub kieruje się pobudkami, których przyczyny nie od razu są czytelnikowi znane. To stopniowe odkrywanie przeszłości na pewno jest jedną z zalet powieści.
Plusem niewątpliwie są też rzetelnie i ze znajomością rzeczy ukazane realia życia w okupowanym miasteczku, w którym represje, strach, głód i beznadzieja nasilają się wraz z postępującymi działaniami wojennymi. Jednocześnie rodzą się bunt i konspiracja.
W tle pokazane są także najważniejsze, najbardziej przełomowe etapy drugiej wojny światowej.
Poza tym to nie tylko książka o okupacji, miłości, wojnie, ale także (a może nawet przede wszystkim) o trudnych wyborach w ekstremalnych warunkach.
Słuchało mi się tej powieści w formie audiobooka z emocjami i czytelniczą przyjemnością, tym bardziej, że nie mamy tu wydumanych, sztucznych dialogów czy opisów, a lektorka (Katarzyna Anzorge) czyta naprawdę wspaniale.
Polecam z czystym sumieniem.

Po „Miłość na wojennej wyspie” sięgnęłam przypadkowo. I nie zawiodłam się – dostałam wzruszającą, ale nie ckliwą opowieść, w dodatku zainspirowaną autentycznymi postaciami i wydarzeniami. Autorka rzetelnie ukazała tło historyczne i przekonująco opisała uczucie rodzące się między austriacką Żydówką i Niemcem.
Przyznam, że do książek z tego typu wątkiem miłosnym podchodzę z...

Miłość w czasie II wojny światowej oparta na faktach między niemieckim oficerem ,a młodą żydówką.
Przyjemnie czytająca się opowieść.

Miłość w czasie II wojny światowej oparta na faktach między niemieckim oficerem ,a młodą żydówką.
Przyjemnie czytająca się opowieść.