Taka sobie książka do przeczytania i zapomnienia. Nie gustuję w tego typu książkach tj. Obyczajowych erotykach więc nie mam porównania. Na wyjazd wakacyjny się nada.

Taka sobie książka do przeczytania i zapomnienia. Nie gustuję w tego typu książkach tj. Obyczajowych erotykach więc nie mam porównania. Na wyjazd wakacyjny się nada.

Książkę czyta się dobrze. Relacja między głównymi bohaterami jest ciekawa i nie ogranicza się tylko do scen łózkowych. Podobała mi się ta pozycja, która wyróżnia się na tle innych podobnych. Fabuła jest dynamiczna, podzielona na krótkie rozdziały.
Trochę kuleje korekta, co nie szczególnie przeszkadza w odbiorze książki.
Wielkim minusem jest jednak dla mnie nadawanie bohaterom wymyślnych, nienaturalnych imion. Powiem szczerze, że nie widzę celu takiego działania, bo dla mnie jest to niezmiernie irytujące.

Książkę czyta się dobrze. Relacja między głównymi bohaterami jest ciekawa i nie ogranicza się tylko do scen łózkowych. Podobała mi się ta pozycja, która wyróżnia się na tle innych podobnych. Fabuła jest dynamiczna, podzielona na krótkie rozdziały.
Trochę kuleje korekta, co nie szczególnie przeszkadza w odbiorze książki.
Wielkim minusem jest jednak dla mnie nadawanie...

Czekam na ciąg dalszy....🤗

Czekam na ciąg dalszy....🤗

Po „Tajemnicę Gai” sięgnęłam wraz z lutowym maratonem. Opis wydawał mi się bardzo intrygujący. Dodatkowo jest to debiut autorki co tym bardziej zachęciło mnie do lektury.
Gaja, jest menagerem w hotelu, w którym zajmuje się między innymi organizacją imprez. To urocza, dziewczyna, kochająca historię i książki. W czasie jednej z wolnych chwil. Poznaje Erosa, biznesmena, prowadzącego w Polsce interesy i to one przywiodły go na polską ziemię. Gdy spotykają się w kawiarni, wzajemna fascynacja pcha ich ku sobie. Jednak czy oboje są gotowi na to co da im los?
Książkę czytało mi się niezwykle przyjemnie. Gaja jest ciepłą, kochaną przez wszystkich kobietą, pełną empatii i pragnącą wspierać bliskie sobie osoby. Stroni od imprez, przypadkowych znajomości, czas wypełniają jej książki i praca, którą uwielbia. Gdy poznaje Erosa, mężczyzna robi na niej ogromne wrażenie. Jednak kobieta jest ostrożna, nie przywykła, by od razu rzucać się pierwszemu lepszemu mężczyźnie na przysłowiową szyję, jednak Eros nie ma zamiaru odpuścić znajomości z tak intrygującą kobietą. Wie, że Gaja warta jest zachodu, nie traktuje jej jak innych, kobiet w swoim życiu. Bardzo podobają mi się bohaterowie i ich relacja, choć jak dla mnie zbyt szybko przeradza się ona w tak głębokie uczucie. Jest to niewielki mankament przy tak dojrzałych postaciach. Tajemnica jaką skrywa Gaja, postać Michała, która ma wpływ na relację głównych bohaterów sprawiają, że fabuła nabiera tempa. Autorka rewelacyjnie wplotła historyczne miejsca, które odwiedzamy w czasie lektury, a które idealnie podkreślają cechy Gai. Aura pożądania jest obecna od pierwszej strony co podkręca temperaturę i wzmaga oczekiwanie.
Jestem bardzo ciekawa losów bohaterów, bo z pewnością jeszcze nie są przesądzone. Czytaliście już tę pozycję? Jeśli nie to zachęcam do przeczytania.

Po „Tajemnicę Gai” sięgnęłam wraz z lutowym maratonem. Opis wydawał mi się bardzo intrygujący. Dodatkowo jest to debiut autorki co tym bardziej zachęciło mnie do lektury.
Gaja, jest menagerem w hotelu, w którym zajmuje się między innymi organizacją imprez. To urocza, dziewczyna, kochająca historię i książki. W czasie jednej z wolnych chwil. Poznaje Erosa, biznesmena,...

Niech mi ktoś wyjaśni dlaczego pisarze mają dziwną skłonność do dawania bohaterom dziwacznych imion, których nigdy ale to przenigdy nie usłyszysz w normalnym życiu.

Niech mi ktoś wyjaśni dlaczego pisarze mają dziwną skłonność do dawania bohaterom dziwacznych imion, których nigdy ale to przenigdy nie usłyszysz w normalnym życiu.

Mam problem z oceną tej książki. A to dlatego, że treść oceniłabym na jakieś 6, natomiast od strony technicznej to jest dramat zasługujący na ocenę mniej niż zero. Treść książki jest całkiem przyjemna, czyta się szybko i bez zgrzytów. Nie ma tu jakichś gwałtownych zwrotów akcji, ani dram rodem z brazylijskich telenowel. Historia jest w moim odczuciu słodko-naiwna, mi to nie przeszkadza, lubię takie. Korekta....książka żadnej korekty nie przeszła, bo nie wyobrażam sobie, żeby po korekcie została taka masa błędów. Literówki, interpunkcja, pisownia - jej, jego, cię, tobie, niego z dużej litery. A jest tego więcej...Czytam sporo i owszem błędy zawsze gdzieś tam się pojawiają, ale nie w takiej ilości. To jest bubel, nie pod względem treści, tylko wydania.

Mam problem z oceną tej książki. A to dlatego, że treść oceniłabym na jakieś 6, natomiast od strony technicznej to jest dramat zasługujący na ocenę mniej niż zero. Treść książki jest całkiem przyjemna, czyta się szybko i bez zgrzytów. Nie ma tu jakichś gwałtownych zwrotów akcji, ani dram rodem z brazylijskich telenowel. Historia jest w moim odczuciu słodko-naiwna, mi to nie...

„– Zrobiłaś go, bo Ci się podobał, czy dlatego, że ma dla Ciebie głębsze znaczenie? – pyta, przejeżdżając palcem po moim tatuażu.
– Dla mnie to metafora życia. Najpierw musisz pociągnąć strzałę do tyłu, by wystrzeliła do przodu. Tak samo z życiem, najpierw problemy ciągną Cię do tyłu, by potem wystrzelić i zostawić Cię szczęśliwym człowiekiem.”

Ona i On, czyli Gaja i Eros. Poznają się w kawiarni za sprawą... Biografii Adolfa Hitlera. Czy brzmi to, jak początek romantycznej historii? Absolutnie nie, jednak romans tej dwójki naprawdę zaczął się w ten sposób. Eros dosiada się do stolika Gai i od słowa do słowa, kobieta; sama będąc w szoku; proponuje mu wyjście do pobliskiego muzeum. Przystojny Grek jest w Polsce tylko chwilowo, przyleciał w interesach, ale angażuje się w tą nową znajomość na tyle mocno, że postanawia zostać jeszcze kilka dni. Bohaterowie zaczynają się spotykać i powoli kiełkuje między nimi uczucie. Gaja rozkwita, co zauważają jej przyjaciele, a także Michał, jej szef, który w związku z tym zaczyna zachowywać się dziwacznie.
Nim zacznę chwalić Marcelinę, zarzucę tylko jednym minusem. Nim w książce zaczęła się prawdziwa akcja, był dłuuugi moment takiego przestoju. Randki Gai i Erosa, ich codzienność, praca kobiety w hotelu, smsy. Jestem pewna, że wśród wielu fanów literatury obyczajowej te fragmenty okażą się przyjemne. Mnie osobiście brakowało wrażeń i było zbyt spokojnie, ale warto mieć na uwadze, że nie każdy będzie miał takie odczucia. Na szczęście później już SIĘ DZIAŁO!
Sama Gaja jest świetną postacią. Jest naprawdę inteligentą, bystrą kobietą. Jej błyskotliwe riposty niekiedy rozwalają na łopatki!
Polubiłam również postać Maura, znajomego Gai. To sympatyczny Włoch, który w Polsce otworzył wraz ze swoją żoną restaurację z... polskim jedzeniem. 😅 Na początku zastanawiałam się „ale dlaczego?", po czym pomyślałam „a dlaczego nie?". Jestem ciekawa, co na to powie autorka. 😏
Erosa niestety nie lubię. Przede wszystkim przez jego zaborczość oraz zazdrość. Nie były chorobliwe, jednak mi osobiście działały na nerwy. Nie lubię takich mężczyzn. Mimo wszystko nie uznaję tego za minus, ot taka kreacja postaci.
Jestem fanką stylu Marceliny. Rozdziały są krótkie, konkretne. Nie rozwodzi się na siłę przy opisach, jest zwięzła. Dzięki temu książkę czyta się bardzo szybko. Czytając poszczególne sceny, nie widziałam białego pokoju. Opisy były krótkie, ale wystarczające. Kwestie dialogowe zawierają bardzo krótką narrację lub są jej całkowicie pozbawione, co przypominało mi styl Andrzeja Sapkowskiego.
Debiut Marceliny Baranowskiej zaliczam do tych udanych i oczywiście czekam na kolejny tom. 😉 Spodoba się fanom romansów i obyczajówek. Zapewniam, że w niektórych momentach mocniej zabije Wam serce. Ach, no i jeszcze coś. Po tej lekturze możecie patrzeć na słoneczniki z malutkim niepokojem.

„– Zrobiłaś go, bo Ci się podobał, czy dlatego, że ma dla Ciebie głębsze znaczenie? – pyta, przejeżdżając palcem po moim tatuażu.
– Dla mnie to metafora życia. Najpierw musisz pociągnąć strzałę do tyłu, by wystrzeliła do przodu. Tak samo z życiem, najpierw problemy ciągną Cię do tyłu, by potem wystrzelić i zostawić Cię szczęśliwym człowiekiem.”

Ona i On, czyli Gaja i Eros....

Od początku spodobała mi sie postać głównej bohaterki - Gai Mills. Stanowcza, charyzmatyczna, profesjonalna i tajemnicza. Uwielbiam to, jak ona bardzo lubi postawić na swoim. Eros Ninis, przystojny grecki biznesmen nie ma z nią lekko. Mężczyzna jest uparty i uwielbia mieć kontrolę nad wszystkim dookoła. Mimo to charakter Gai mu się podoba. Szybko zaczyna się między nimi rodzić uczucie 🔥
Od początku czytania miałam przeczucie, że coś sie wydarzy. Gaja momentami zachowywała się inaczej, pokazywała słabości i nie moglam przestać się zastanawiać, dlaczego? To była tajemnica... Fabularnie powieść jest bardzo fascynująca. W dodatku świetne dialogi między bohaterami, droczenie się, zabawa słowem - majstersztyk! Pikantne sceny były naprawde gorace i napisane ze smakiem.
Jeśli lubicie romanse obyczjowe to koniecznie sięgnijcie po tę pozycję!

Od początku spodobała mi sie postać głównej bohaterki - Gai Mills. Stanowcza, charyzmatyczna, profesjonalna i tajemnicza. Uwielbiam to, jak ona bardzo lubi postawić na swoim. Eros Ninis, przystojny grecki biznesmen nie ma z nią lekko. Mężczyzna jest uparty i uwielbia mieć kontrolę nad wszystkim dookoła. Mimo to charakter Gai mu się podoba. Szybko zaczyna się między nimi...

„Tajemnica Gai” to debiut autorski Marceliny Baranowskiej. Książka opowiada o młodej kobiecie imieniem Gaia, która jest fascynatką książek. Pewnego dnia przypadkiem w kawiarni spotyka bardzo przystojnego mężczyznę imieniem Eros. Głównym celem mężczyzny jest praca i sukces firmy. Jednak wystarczy jedno spojrzenie na dziewczynę w koncie a jego zmysły i uczucia lądują u jej stóp. Czy przypadkowa znajomość może okazać się poważną relacją? Jak zachowają się gdy przeszłość ponownie zapuka do ich życia?

Główna bohaterka Gaia, zdecydowanie jest kobietą, którą chciałabym poznać w prawdziwym świecie. Ba! Bardzo chętnie zostałabym jej przyjaciółką. Autorka stworzyła świetną postać kobiecą, która zarówno jest krucha i przestraszona oraz piękna i zmysłowa. Ma dobrą duszę, biegnie z pomocą nawet gdy jej sytuacja nie jest najlepsza. Jest dobrym człowiekiem. Jednak to co mi najbardziej zaimponowało w tej kobiecie jest jej rozsądek, nie biegnie za czymś nierealnym, twardo stąpa po ziemi, a to wszystko przez jej bolesną historię.

Jeśli zaś chodzi o naszego przystojnego bohatera, to również Eros wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Mimo, iż jestem już przesączona do szpiku kości mężczyznami, którzy uwielbiają dominację i kontrolę nad kobietą to tutaj, aż tak mi to nie przeszkadza. Zresztą nie z Gaią takie numery. Uwierzcie, że ta mała istota potrafi zadbać o siebie i nie daje się tak łatwo przechytrzyć. Potyczki słowne między tą dwójką zdecydowanie są moimi ulubionymi momentami całej historii. Chociaż kto nie lubi dawki dobrego humoru w książce?

Muszę przyznać, że zarówno książka jak i okładka bardzo mnie oczarowały. Autorka ma bardzo przyjemne pióro, przez które nie można oderwać się od czytania. Ma również ciekawy dar przedstawiania postaci, ponieważ rzadko mi osobiście zdarza się polubić bohaterów tak bardzo. Jeśli liczycie na bardziej namiętne sceny to również je dostaniecie, ponieważ książka jest zdecydowanie zmysłowa i namiętna. To co ja osobiście jeszcze mogę przyznać jest fakt, iż autorka potrafi trzymać w napięciu oraz zdecydowanie potrafi je budować. Ja z czystym sercem polecam Wam tą pozycję i już szczerze nie mogę doczekać się kolejnych dzieł autorki, ponieważ w tej książce zatraciłam się całkowicie.

„Tajemnica Gai” to debiut autorski Marceliny Baranowskiej. Książka opowiada o młodej kobiecie imieniem Gaia, która jest fascynatką książek. Pewnego dnia przypadkiem w kawiarni spotyka bardzo przystojnego mężczyznę imieniem Eros. Głównym celem mężczyzny jest praca i sukces firmy. Jednak wystarczy jedno spojrzenie na dziewczynę w koncie a jego zmysły i uczucia lądują u jej...

Gaja jest menadżerem w jednym z poznańskich hoteli. Swoje poukładane życie dzieli między pracą, a domem. To zwyczajna kobieta, która przez bolesne wydarzenia ze swej przeszłości zatraciła wiarę we własną wyjątkowość i wartość.
Kiedy pewnego dnia zaszywa się w kawiarni by poczytać książkę nie zdaje sobie sprawy jaką  niespodziankę szykuje dla niej los. A może to nie los, a greccy Bogowie maczali w tym palce?
"Jego oczy… Prze­szy­wa­ją mnie. Na chwi­lę świat się za­trzy­mu­je. Je­ste­śmy tylko ja i on.
Widzę w jego oczach coś ta­kie­go, co po­wo­du­je dreszcz w całym krę­go­słu­pie. A gdzieś głę­bo­ko w moim ciele budzi się mała iskra..."
Przypadkowe spotkanie z przystojnym biznesmenem, Erosem Ninis, zmienia wszystko w życiu obojga. Obcy sobie ludzie od pierwszego spojrzenia czują nieziemskie przyciąganie. Wspólnie spędzany czas zbliża ich do siebie, utwierdzając w przekonaniu, że to, co zaczyna ich łączyć jest wyjątkowe.
Jednak czy Gaja pozwoli Erosowi zbliżyć się na tyle blisko by wyjawić mu swoją głęboko skrywaną tajemnicę? Czy pokonają wszystkie przeszkody i demony z przeszłości kobiety?

🔹️ 🔹️ 🔹️

Świetny debiut, który swoją fabułą porywa nas do świata bohaterów. Historia napisana jest  prostym językiem z dwóch perspektyw, Erosa i Gai, co pozwala nam dobrze poznać wydarzenia i uczucia ich obojga. Ciekawi, intryguje, wywołuje mocniejsze bicie serca za sprawą rodzących się uczuć, ale również niebezpieczeństwa i przeszkód, które czyhają na tę dwójkę. Na nudę w tej książce nie ma co liczyć, ciągłe zwroty akcji, adrenalina nie pozwalają czytelnikowi na odpoczynek.
Jeśli mam być szczera jedyne do czego mogłabym mieć jakieś "ale" to powtórzenia. Coś opisywane z perspektywy Gai, powtarzało się prawie tak samo z perspektywy Erosa. Mimo, że nie kiedy były to dwa zdania i rozumiem, że było to konieczne dla podkreślenia niektórych sytuacji, czasami po prostu wywoływały u mnie kręcenie nosem w niesmak. No i literówki, na które jestem uczulona, no już tak mam, że mnie kłują w oczy gdy ich za dużo...
Te moje małe minusy nie zmienią jednak faktu, że to dobry książkowy debiut, po który polecam sięgnąć każdemu, a którego zakończenie kusi by poznać dalszy ciąg przygód bohaterów.

Gaja jest menadżerem w jednym z poznańskich hoteli. Swoje poukładane życie dzieli między pracą, a domem. To zwyczajna kobieta, która przez bolesne wydarzenia ze swej przeszłości zatraciła wiarę we własną wyjątkowość i wartość.
Kiedy pewnego dnia zaszywa się w kawiarni by poczytać książkę nie zdaje sobie sprawy jaką  niespodziankę szykuje dla niej los. A może to nie los, a...