Bardzo dobra pozycja. Fabuła trzyma w napięciu, jest się ciekawym każdej następnej strony. Czy kontrolowania rzeczywistości można się nauczyć w szkole? Specjalistycznej rzecz jasna, ale nadal szkole.

Ciekawa koncepcja "magii" a raczej sterowania rzeczywistością i okolicznościami za pomocą.... a z reszta, przeczytaj! Nie pożałujesz!

Czy ktoś wie coś o kontynuacji?

Bardzo dobra pozycja. Fabuła trzyma w napięciu, jest się ciekawym każdej następnej strony. Czy kontrolowania rzeczywistości można się nauczyć w szkole? Specjalistycznej rzecz jasna, ale nadal szkole.

Ciekawa koncepcja "magii" a raczej sterowania rzeczywistością i okolicznościami za pomocą.... a z reszta, przeczytaj! Nie pożałujesz!

Czy ktoś wie coś o kontynuacji?

Niesamowita. Wciągająca, snuje się jak mgła i kawałeczek po kawałeczku odkrywa swoje sekrety.
Nic bym w niej nie zmieniła, no dobra jeden niuansik pod koniec-nawiazanie się wcześniejszej sytuacji, która wyglądała inaczej ;)
Ależ to było dobre!

Niesamowita. Wciągająca, snuje się jak mgła i kawałeczek po kawałeczku odkrywa swoje sekrety.
Nic bym w niej nie zmieniła, no dobra jeden niuansik pod koniec-nawiazanie się wcześniejszej sytuacji, która wyglądała inaczej ;)
Ależ to było dobre!

Ostatnio rzadko sięgam po fantasy ponieważ wydaje mi się ono sztampowe i powtarzalne, jednak w tym przypadku to był mega sztos. Po prostu chłonęłam tę książkę. Główna bohaterka, Saszka, trafia do dziwnej szkoły, która na pierwszy rzut oka może przypominać nam Hogwart ponieważ młodzież uczy się w niej rzeczy zupełnie niezwykłych, jednak tu kończy się podobieństwo. Instytut Technologii Specjalnych to szkoła, która wymaga przejścia samego siebie aby przetrwać, cykl nauki to niezwykle depresyjne doświadczenie i zostają tylko najlepsi. I taka jest ta historia, mroczna, przygnębiająca ale jednocześnie tak nowa, fascynujące i zaskakująca, że nie mogłam się oderwać. Jest to literatura, moim zdaniem na miarę Dukaja czy Wattsa, robi w głowie wybuchy jądrowe ;)

Ostatnio rzadko sięgam po fantasy ponieważ wydaje mi się ono sztampowe i powtarzalne, jednak w tym przypadku to był mega sztos. Po prostu chłonęłam tę książkę. Główna bohaterka, Saszka, trafia do dziwnej szkoły, która na pierwszy rzut oka może przypominać nam Hogwart ponieważ młodzież uczy się w niej rzeczy zupełnie niezwykłych, jednak tu kończy się podobieństwo. Instytut...

„Na początku było Słowo...”
Mroczna, abstarkcyjna fantasy, zupełnie niepodobna do innych. Niezwykła powieść.
Podczas słuchania miałam skojarzenia z filmem „Lucy” Luca Bessona z 2014.
Sowiecka rzeczywistość kontra dziwny Instytut, zasadniczo dziwne w powieści jest wszystko. Akcja wciągająca, przykuwająca uwagę, zastanawiająca. Duszny klimat, bohaterowie, których, w ich dziwności, polubiłam. No i niezwykłe zakończenie. Poczułam się, jakbym uczestniczyła w procesie stworzenia, klasycznym Genesis.
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. ...”

„Na początku było Słowo...”
Mroczna, abstarkcyjna fantasy, zupełnie niepodobna do innych. Niezwykła powieść.
Podczas słuchania miałam skojarzenia z filmem „Lucy” Luca Bessona z 2014.
Sowiecka rzeczywistość kontra dziwny Instytut, zasadniczo dziwne w powieści jest wszystko. Akcja wciągająca, przykuwająca uwagę, zastanawiająca. Duszny klimat, bohaterowie, których, w ich...

intrygująca, głównie dlatego przetrwałem do końca, jednak bardzo zagmatwana, bez wyjaśnień. Po porostu problemy nastolatki, słaba.

intrygująca, głównie dlatego przetrwałem do końca, jednak bardzo zagmatwana, bez wyjaśnień. Po porostu problemy nastolatki, słaba.

Zachwycająca, oryginalna i jakże świeża na rynku powtarzalnych historii fantasy!
Dla wielbicieli specyficznego stylu fantastyki rosyjskojęzycznej - literatura obowiązkowa. Myślę, że spodoba się również fanom dark academia i urban fantasy, jako coś innego.

Ogromnie spodobała mi się ta książka. Historia ma wieeele plusów i jeden ogromny minus (który ostatecznie odjął gwiazdkę i sprawił, że jestem ogromnie rozczarowana w ostatecznym rozrachunku),nic jednak nie odebrało mi zabawy z lektury. Na pewno też tę książkę zapamiętam na lata. Bawiłam się świetnie.

Z plusów:
+ szalenie wciągająca, aż chce się poznać zakończenie
+ oryginalny, duszny klimat, ciekawy styl
+ dziwność
+ bohaterowie - polubiłam ich, zwłaszcza Kostię i Jegora, ale Saszka też była w porządku
+ nauczyciele, klimat szkoły, radziecka codzienność - klimat dark academia mieszał się tam z postradziecką codziennością, a ja uwielbiam takie klimaty

Minusy:
- kompletnie nic się nie wyjaśnia - na początku mnie to intrygowało, ale w końcu zaczęło wkurzać - dosłownie do ostatniej strony nie mamy pojęcia o co chodzi. Nie wiemy czego uczą się studenci, kim są nauczyciele, po co istnieje Instytut - dosłownie nic.
- zakończenie - nie wyjaśnia NIC. Nie wiem jak je interpretować, żadne wątki poza egzaminem (relacje Saszki z Kostią, Jegorem, mamą) nie zostają wyjaśnione. Bardzo mnie to rozczarowało.

Bardzo psychodeliczna, filozoficzna i dziwna. Inna. Polecam spróbować samemu. Ta książka to coś w punkt pod mój gust. Gdyby nie zakończenie - na pewno byłoby 10/10.

Zachwycająca, oryginalna i jakże świeża na rynku powtarzalnych historii fantasy!
Dla wielbicieli specyficznego stylu fantastyki rosyjskojęzycznej - literatura obowiązkowa. Myślę, że spodoba się również fanom dark academia i urban fantasy, jako coś innego.

Ogromnie spodobała mi się ta książka. Historia ma wieeele plusów i jeden ogromny minus (który ostatecznie odjął...

Ciekawa i wciągająca książka zwłaszcza jako audiobook. Bardzo fajny przykład tak innej, mrocznej i abstrakcyjnej wschodniej fantastyki.

Ciekawa i wciągająca książka zwłaszcza jako audiobook. Bardzo fajny przykład tak innej, mrocznej i abstrakcyjnej wschodniej fantastyki.

Dawno nie czytałam tak depresyjnej książki. Na pewno ma swój urok to, że jest napisana na tyle dobrze, że męczysz się razem z główną bohaterką, ale ileż można. Saszka, bo przecież jest dorosła, więc dlaczego nazywać ją Saszą, z dziwnych przyczyn trafia do Instytutu in the middle of nowhere, gdzie nie dość, że nauczyciele wywołują stany lękowe, to nawet akademik dołuje tym, że jest w nim zimno. Czytając tę powieść wciąż miałam wrażenie, że wszędzie panuje chłód, szarość, wilgoć. Generalnie studenci uczą się dziwacznych rzeczy, właściwie nie wiadomo czego. Oczywiście okazuje się, że Saszka jest wyjątkowo uzdolniona, do tego pracowita, przede wszystkim jednak ma ponadprzeciętną moc, której nie potrafi opanować, bla bla bla. I tak właśnie przez całą książkę byłam zdeprymowana, zdołowana, przestraszona, a w końcu znudzona, no ileż można mieć przerąbane w życiu. Jeśli ktoś jest optymistą, co polecam, ale na oderwanie się od codzienności to może niekoniecznie...

Dawno nie czytałam tak depresyjnej książki. Na pewno ma swój urok to, że jest napisana na tyle dobrze, że męczysz się razem z główną bohaterką, ale ileż można. Saszka, bo przecież jest dorosła, więc dlaczego nazywać ją Saszą, z dziwnych przyczyn trafia do Instytutu in the middle of nowhere, gdzie nie dość, że nauczyciele wywołują stany lękowe, to nawet akademik dołuje tym,...

audiobook

Długo się przymierzałam do tej książki i wreszcie mi się udało ją przesłuchać.

To jest dość trudna do oceny pozycja, bo szczerze mówiąc, gdybym ją czytała a nie słuchała, myślę, że w pewnym momencie dopadł by mnie lekki kryzys, bo akcja nie jest wartka i na pewnym etapie, przechodzenia przez kolejne poziomy edukacji Saszki, miałam odczucie takiej monotonii i powtarzalności, ale że wybrałam formę audiobooka (właściwie innej opcji nie miałam, bo dość trudno ją znaleźć papierowo po polsku) to łatwo pokonałam ten zastój i dotarłam do zakończenia, które mnie akurat się podobało. I patrząc na tę książkę w kontekście całości, uważam że ma ona coś w sobie, coś co ją wyróżnia klimatem od innych i chyba pozostanie mi w pamięci na dłużej.

To na pewno nie jest książka, która każdemu przypadnie do gustu. Dużo chyba zależy od tego na co czytelnik się nastawia, jakie ma oczekiwania. Porównanie do Harrego Pottera uważam za niepotrzebne, czy nie trafione, bo to nie jest książka o mroczniejszym odcieniu magii. Tu nie ma właściwie magii, to nie jest książka "przygodowa". Gdybym ją miała jakoś określić to chyba powiedziałabym: filozoficzny dramat sci-fi...
Bliżej jej do matrixa niż do Pottera, choć to też nie jest do końca dobre porównanie. Mamy tu jakiś tajny instytut, trochę, jak ze Stranger Things, gdzie przebywała 13tka, a metody postępowania przywodzą na myśl wyobrażenie o służbach KGB ... I w takim klimacie przyjdzie nam rozmyślać o cytatach z Szekspira:
"Czymże jest nazwa. To, co zwiemy różą, pod inną nazwą równie by pachniało"
czy nasuwającym się, znanym cytatem z Biblii: "Na początku było Słowo..."

Tak jak pisałam, jednym się to spodoba, inni uznają za pomieszanie z poplątaniem.

Dla mnie dla formy audio 7,5 ⭐

audiobook

Długo się przymierzałam do tej książki i wreszcie mi się udało ją przesłuchać.

To jest dość trudna do oceny pozycja, bo szczerze mówiąc, gdybym ją czytała a nie słuchała, myślę, że w pewnym momencie dopadł by mnie lekki kryzys, bo akcja nie jest wartka i na pewnym etapie, przechodzenia przez kolejne poziomy edukacji Saszki, miałam odczucie takiej monotonii i...

Genialna książka, ale tylko dla wielbicieli abstrakcji. Ktoś, kto nie lubi, lub nie rozumie takich rzeczy, po prostu sie zanudzi

Genialna książka, ale tylko dla wielbicieli abstrakcji. Ktoś, kto nie lubi, lub nie rozumie takich rzeczy, po prostu sie zanudzi