Klikniesz, kotku? Naga prawda o internetowych pracownicach seksualnych

Okładka książki Klikniesz, kotku? Naga prawda o internetowych pracownicach seksualnych
Piotr Zieliński Wydawnictwo: Otwarte reportaż
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2021-06-03
Data 1. wyd. pol.:
2021-06-03
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381350969
Tagi:
reportaz seks internet
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
95 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1
1

Na półkach:

~~~~ Wersja krótka: ~~~~
Czyta się ją szybko i przyjemnie - są ciekawe historie - nie jest to zbiór suchych informacji, a życiowe wydarzenia i opisy prawdziwych ludzi, przeplecione wypowiedziami specjalistów w różnych dziedzinach (chociaż głównie seksuolodzy).

Myślę, że sprawdza się w roli "wprowadzania" nieświadomych (niezaznajomionych) czytelników w świat wirtualnej porno-rozrywki (lub erotycznej). Ale też teraupetycznej - co może zaskoczyć czytelnika recenzji, ale jak pozna treść książki to się wyjaśni. Książka pomoże otworzyć oczy na pewne sprawy, o których się nie myśli, bo "mnie nie dotyczą".

Pojawiają się ciekawe tezy, spostrzeżenia i opinie. Własną możemy zbudować na ich podstawie.

Po przeczytaniu tej pozycji, możemy zacząć się zastanawiać czy to dopiero początek tego, co nadchodzi w najbliższych dekadach. Czy technologia pogarsza nasze "człowieczeństwo"? Czy stajemy się niewolnikami bodźców?

Czy warto przeczytać? Myślę, że tak.
Czy książka wiele zmieni? Chciałbym wierzyć, że tak, ale wydaje mi się, że do tego długa droga...
Technicznie książka mogłaby być nieco chudsza i lżejsza.

Chcąc dowiedzieć się więcej o camgirls/widzach w formie audio, polecam odszukać w sieci "Showup Podcast". #autoreklama

~~~~~Wersja długa: ~~~~
*Uwaga, może to być bełkot*
Jestem osobą, która siedzi w temacie.
Dlatego zdziwiłem się pozytywnie, że rozpoczynamy książkę od słowniczka pojęć, gdzie tylko jedno wyjaśnienie mogło być lepiej opisane (Lush), ale z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że skoro trzeba wyjaśniać pojęcie "Anal", to jednak autor dba o to, by ktoś niewtajemniczony w seks mógł to lepiej zrozumieć.

Jest pozycją dla tych, którzy nie mieli wcześniej styczności z tym tematem.

Zacznę o okładce: Jest moim zdaniem genialna. A sam tytuł jest prowokujący i jest również grą słowną.

Książka zawiera 344 stron i można ją przeczytać w ok. 6,5h (przeczytałem 5h, ale znałem niektóre fragmenty przed otworzeniem książki). Podzielona jest na 12 rozdziałów. Każdy skupia się na jakimś elemencie układanki jaką jest świat wirtualnej "rozpusty".

Poznajemy więc historię z różnych stron:
- biznesmena, który stał się niejako nowoczesnym alfonsem umożliwiając kobietom i mężczyznom pracę za niemałe pieniądze w dogodny dla nich sposób (i to też bez potrzeby rozbierania się), który nie boi się ręczyć za to swoją twarzą,
- rozmaitych camgirl,
- klientów seksuologów i tego jak wpływa to na osoby korzystające z serwisów,
- a nawet użytkowników - chociaż tutaj nie jest zbyt wiele, bo ciężko dotrzeć do takich ludzi.

Są to bardzo ciekawe historie, chociaż często jest w nich ziarno jakiegoś złego wydarzenia (bądź serii) w życiu. Co nikogo pewnie nie dziwi.
Bardzo przyjemnie się czyta i jak kogoś to interesuje to może naprawdę nie oderwać się od książki, która... wydaje się sztucznie rozciągnięta - czcionka jest nieco większa w paru miejscach, rozdziały podzielone są na podrozdziały, które zaczynają się od połowy pustej strony, co jakiś czas jest wyrwany cytat na osobną kartkę.
Nie ma grafik (no, technicznie są 4 - ale obrazków jako takich nie ma).
Dlatego "344 stron w 6h" robi wrażenie.

Trochę dziwi mnie używanie różnych czcionek i sposobów prezentacji dialogów.
Prawie błędów technicznych nie było (dwie literówki na całość, parę razy zdania "złamane" w niekorzystnych miejsach). Błędy informacyjne zdarzyły się, ale dla tego niewtajemniczonego usera to nie będzie miało znaczenia.
Autor często zachowywał oryginalne pisownie oraz bazował na opisach z wielu stron (źródeł).

W prawdzie temat "sekskamerek" jest już znany od 10 lat, ale nie każdy jeszcze "zjadł" go. A sama książka, mimo iż porusza wiele kwestii, tak naprawdę jest czubkiem góry lodowej. A i tak jest dość treściwa, ale też skupia się na największych "graczach" tego rynku.
Dla starych wyjadaczy też może być ciekawą lekturą, jeżeli nigdy nie zastanawiali się kim w życiu poza występem są te dziewczyny. O camboy'ach praktycznie się nie mówi.

Nie ma tam tylko dialogu o samej "pracy kamerkowej". Są pokazywane bardziej sylwetki protagonistów, do których udało się dotrzeć i z nimi porozmawiać.
Jest też większość przypisów ze stron internetowych - nie dziwi to wcale, w końcu tu mowa o pracy internetowej. Osoby też są wymieniane z nicków (niektóre), więc można je odnaleźć - ich profile.

Redaktor Piotr Zieliński często posiłkuje się opiniami seksulogów, doktorów, specjalistów w jakichś dziedzinach. To jest bardzo ciekawe, bo jednak prezentuje, że czasami wychodzi to poza kontrolę. Że to sprawia problemy w realnym życiu.

Nie ma dużo o dewiacjach - ale i tak niektóre informacje mogą zaskoczyć kogoś, kto nie zna dobrze tematu seksu i fetyszy.

Aktywistki-seksworkerki nadużywają słowa "stygma". W książce poznajemy jedną z nich i spotykam się z tym słowem kolejny raz. Osobiście nie znałem słowa wcześniej, a wydawało mi się, że mam dość bogaty zasób słownictwa. Kojarząc ze słowem "astygmatyzm", na pewno nie wpadłbym na prawdziwe znaczenie. Mogłyby się postarać trochę inaczej to opisywać, bo czasami za bardzo się "pysznią" i używają trudnych słów, a czasami bardzo potocznych i miją się z celem słuchacza. Ale wiecie, wszystkim seksworkerkom się podoba to co robią.
Tak czy siak, jestem pewien problem właśnie z "pracownicami seksualnymi", że są bariery, które już od paru lat próbują przełamać i pokazywać społeczeństuw, że to w sumie coś normalnego. Więcej możecie się dowiedzieć z "dwie dupy o dupie podcast". (ale to lekki off-topic)

Nic nie jest tu oceniane negatywnie bądź pozytywnie przez redaktora. Ocenę zostawia już czytelnikowi. Wykonał dobrą robotę pokazując różne strony tej bryły, która nie jest tak prosta jak medal ;)
Zastosowane uproszczenia zdecydowanie są w porządku, jeżeli mamy z tyłu głowy "to pozycja dla nieznających się". Ale "stare wygi" mogą wytykać pewnie niedociągnięcia w detalach. Aczkolwiek, parę słów (pochodzenia obcego) nie było mi znane, a nie było przypisów wyjaśniających. Tutaj mogło być trochę lepiej.

Brakuje trochę o oszustwach związnymi z tym biznesem - ale to może nie ten profil książki. W jednym miejscu tylko jest wspomniane, że sam autor nie dowierzał w realność profilu i go zweryfikował. Chodzi o to, że wspomniane w książce "profile z próbkami" na Telegramie to najczęściej fejki - albo są prowadzone przez facetów, którzy płacą jakiejś Ukraince/Rosjance, a potem sprzedają to dalej Polakom, albo jeżeli znają inne języki to i Niemcom, Amerykanom.

Dlaczego nie wyższa ocena? W paru miejscach zdarzyła się nieprawdziwa informacja, trochę łamanie było czasami nieprzyjemne. No i, że strona podpowiada, że 7 to bdb, a 8 rewelacja, a rewelacją moim zdaniem nie jest =)

Zatem podsumowując:
Dobra książka do każdego siedzącego w temacie, ale też dla "wanilek" (osób, które nie zagłębiały się w dziedzinę).
Przeczytać idzie jednym tchem.
Poznajemy różne sylwetki i strony tego biznesu. Bo to jednak nadal biznes, a nie utopia.
Są też "badacze", którzy siedzą w tym wiele lat. Dostrzegają problemy. Sygnalizują dyskretnie, skąd i dlaczego się biorą.

Moim zdaniem, reportaż jest bardzo dobrze sporządzony, zaskoczył mnie zdecydowanie bardziej na plus, niż się spodziewałem.

~~~~ Wersja krótka: ~~~~
Czyta się ją szybko i przyjemnie - są ciekawe historie - nie jest to zbiór suchych informacji, a życiowe wydarzenia i opisy prawdziwych ludzi, przeplecione wypowiedziami specjalistów w różnych dziedzinach (chociaż głównie seksuolodzy).

Myślę, że sprawdza się w roli "wprowadzania" nieświadomych (niezaznajomionych) czytelników w świat wirtualnej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    117
  • Przeczytane
    108
  • Posiadam
    18
  • 2021
    8
  • Literatura faktu
    5
  • Przeczytane 2022
    2
  • Seksuologia
    2
  • 2023
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Literatura polska
    2

Cytaty

Więcej
Piotr Zieliński Klikniesz, kotku? Naga prawda o internetowych pracownicach seksualnych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także