rozwińzwiń

Pan Barnaba i zagadkowa hipoteza

Okładka książki Pan Barnaba i zagadkowa hipoteza Katarzyna Kalista
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Pan Barnaba i zagadkowa hipoteza
Katarzyna Kalista Wydawnictwo: Czarna Owca literatura młodzieżowa
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2021-04-14
Data 1. wyd. pol.:
2021-04-14
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381435499
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Pan Barnaba i zagadkowa hipoteza



przeczytanych książek 632 napisanych opinii 623

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
31
25

Na półkach:

Pan Barnaba zwiedził cały świat, mówi w kilku językach i poznał Marię Skłodowską-Curie i Einsteina. Niby nie ma w tym nic zaskakującego, oprócz tego, że Barnaba to kot – prawdziwy choć niezwykły.

Barnaba przybył do Krakowa z Ameryki z misją potwierdzenia pewnej tajemniczej hipotezy, której udowodnienie warte jest milion dolarów. Kot jest irytujący, ma własne zdanie i zdecydowanie nie lubi głaskania, ani towarzystwa dzieci… Jednak do jednego trzynastolatka o imieniu Antek z czasem się przekonuje.

Niepokorne zwierzę i niesforny trzynastolatek jednoczą siły, żeby dowód zagadkowej hipotezy ujrzał światło dzienne i nie wpadł w niepowołane ręce.

Czy mimo trudnych początków ta osobliwa para osiągnie swój cel?

Pan Barnaba zwiedził cały świat, mówi w kilku językach i poznał Marię Skłodowską-Curie i Einsteina. Niby nie ma w tym nic zaskakującego, oprócz tego, że Barnaba to kot – prawdziwy choć niezwykły.

Barnaba przybył do Krakowa z Ameryki z misją potwierdzenia pewnej tajemniczej hipotezy, której udowodnienie warte jest milion dolarów. Kot jest irytujący, ma własne zdanie i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
83

Na półkach:

8/10

8/10

Pokaż mimo to

avatar
820
786

Na półkach: ,

Macie w życiu takie chwile, kiedy potrzebujecie wyluzować? Nie martwić się o nic i po prostu spędzić czas z książką, która nie niesie niepokoju, a jedynie uśmiech na twarzy?
Jeśli tak, to 'Pan Barnaba i zagadkowa hipoteza' jest czymś czego potrzebujecie 😉. Choć jest to powieść z gatunku młodzieżowych, ja osobiście świetnie się przy niej bawiłam.


Czarny kot, bardzo specyficzny, wścibski, wykształcony i co najważniejsze, mówiący ludzkim głosem to nasz tytułowy bohater. Przybywa on do Krakowa zza oceanu z misją dotyczącą przesyłki nadanej FedExem, która zaprowadzi nas do pewnej tajemniczej zagadki.

Na swojej drodze spotyka trzynastoletniego Antka, który nie odnajduje się w nowej szkole i jest troszkę uzależniony od dziwnych filmików na youtubie i gier.

Razem tworzą dziwną, choć pomysłową parę, która pokaże sobie nawzajem świat i wartości których do tej pory nie znali lub się nimi nie interesowali. To zadzieje się w tle, ponieważ na pierwszym planie niezmiennie pozostanie pewna matematyczna hipoteza...

Nie jest to zwykła opowieść dla dzieci. Jest wartościowa, zabawna i mądra. Nad fabułą zastanawiałam się całą książkę - taka byłam jej ciekawa 😉. Nie zawiodłam się ani trochę. 🥰

Macie w życiu takie chwile, kiedy potrzebujecie wyluzować? Nie martwić się o nic i po prostu spędzić czas z książką, która nie niesie niepokoju, a jedynie uśmiech na twarzy?
Jeśli tak, to 'Pan Barnaba i zagadkowa hipoteza' jest czymś czego potrzebujecie 😉. Choć jest to powieść z gatunku młodzieżowych, ja osobiście świetnie się przy niej bawiłam.


Czarny kot, bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
199
75

Na półkach: ,

Pamięta ktoś serial Siedem życzeń? Uwielbiałam go. Furorę robił tam gadający kot Rademenes. W starożytnym Egipcie był on człowiekiem, ale został zamieniony w kota za wydanie prawdy o Słońcu i Ziemi. Zaprzyjaźnia się z chłopcem o imieniu Dariusz i obiecuje spełnić jego 7 życzeń.
Czytając przygody Barnaby od razu sobie przypomniałam ten serial.
Kot Barnaba ma pięćset lat i wiele podróżował po świecie, mówi w kilku językach i zna się na matematyce. Pojawia się w Krakowie z misją dokończenia badań nad hipotezą Riemanna. Za pomocnika wybiera sobie trzynastoletniego Antka. Czy przemądrzały kot i zbuntowany chłopiec osiągną cel i doprowadzą do rozwiązania zagadki przekonajcie się sami.
Książka jest zarówno dla dzieciaków, jak i dla starszych. Fabuła jest poprowadzona w dość humorystyczny sposób. Niezwykle barwną postacią jest kociak. Dość irytujący i przemądrzały, ale również zabawny i uroczy. W końcu to kot 🐈
Z miłą chęcią przeczytałabym dalsze losy tej dwójki bohaterów i szczerze wam polecam, mimo, że lubuję się w kryminałach i thrillerach to taka opowieść jest miłą odskocznią.

Pamięta ktoś serial Siedem życzeń? Uwielbiałam go. Furorę robił tam gadający kot Rademenes. W starożytnym Egipcie był on człowiekiem, ale został zamieniony w kota za wydanie prawdy o Słońcu i Ziemi. Zaprzyjaźnia się z chłopcem o imieniu Dariusz i obiecuje spełnić jego 7 życzeń.
Czytając przygody Barnaby od razu sobie przypomniałam ten serial.
Kot Barnaba ma pięćset lat i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2661
2655

Na półkach:

"Czarna seria wywołana pojawieniem się kota trwała w najlepsze."

Powieść spodobała się mojej młodzieży, i ja z przyjemnością się z nią zapoznałam. Zawierała ciekawe treści od strony przygody, bohaterów i nauki. Autorka rewelacyjnie przemyciła do fabuły wybrane zagadnienia matematyki, chemii, muzyki, szyfrowania. Zgrabny ukłon w zachęceniu młodych do poznawania świata, praw nim kierujących, zdobyczy myśli ludzkiej. Nie narzuciła informacji, ale sprytnie wplątała w intrygę. Wiele się działo, potrafiło być niebezpiecznie. Katarzyna Kalista traktowała czytelników jak dorosłych, zachęcała do samodzielnego wyciągania wniosków. Pakowała bohaterów w liczne tarapaty, sami musieli się z nich wygrzebać. Spoiwem frapujących wątków był wyważony i przekonujący humor, przy wielu sytuacjach wybuchaliśmy szczerym śmiechem, żarty trafiały do młodego i starszego pokolenia.

Atrakcyjnym pomysłem okazało się nadanie kotu wyjątkowych uzdolnień w zakresie komunikacji z ludźmi i długowieczności. Tak to przedstawiono, że fikcja wydawała się być blisko prawdziwych cech osobowości kociej natury. Pan Barnaba świetnie ubarwił historię, kocurek miał charakterek. Powieść wabiła sekretami do szybkiego odkrycia i szpiegowskimi nutami do sprytnego zagrania. Wybornie ukazywała siłę prawdziwej przyjaźni, szczerego szacunku i życzliwego zrozumienia. Trzynastoletni Antek, który nie odnajdywał się wśród rówieśników w nowej szkole, i kot Afrodyty, rozpoczęli trudną znajomość, pakowali się w niemałe kłopoty, wszystko by tajemnicza przesyłka z Ameryki, zeszyt z notatkami o matematycznej hipotezie Riemanna, nie wpadł w niepowołane ręce. Czy uda im się zjednoczyć się w misji? Kto dołączy do osobliwych zmagań? Dlaczego rola dziadka okaże się znacząca? Apolinary Łomicki był szalenie sympatyczną postacią. Przekonały relacje między rodzicami Antka, lekarką internistką i psychiatrą, a także uwzględniająca ducha współczesności wieź chłopca z opiekunami. Wyśmienicie obserwowało się pierwszy i drugi plan.

bookendorfina.pl

"Czarna seria wywołana pojawieniem się kota trwała w najlepsze."

Powieść spodobała się mojej młodzieży, i ja z przyjemnością się z nią zapoznałam. Zawierała ciekawe treści od strony przygody, bohaterów i nauki. Autorka rewelacyjnie przemyciła do fabuły wybrane zagadnienia matematyki, chemii, muzyki, szyfrowania. Zgrabny ukłon w zachęceniu młodych do poznawania świata, praw...

więcej Pokaż mimo to

avatar
323
323

Na półkach:

Intryguje Was tytuł? Nas ogromnie, dlatego jak najszybciej sięgnęłyśmy po tę książkę, no i właściwie od pierwszej strony przepadłyśmy w lekturze. Cóż to była za fantastyczna literacka przygoda! Tytułowy Pan Barnaba to niesamowity kot, który przypadkiem (albo i nie) trafia do mieszkania państwa Łomickich. Niesamowity, ponieważ Pan Barnaba potrafi mówić ludzkim głosem, a do tego jest prawdziwym kocim arystokratą: nie znosi głaskania, musi mieć odpowiednio komfortowe miejsce na sen i jada tylko świeże kawałki surowego mięsa. Jest napuszony, przemądrzały i irytujący, ale jednocześnie posiada wiedzę, którą przewyższa najtęższe umysły. I nic dziwnego, ponieważ Barnaba liczy sobie ponad czterysta lat i poznał Alberta Einsteina, Marię Skłodowską-Curie oraz cała rzeszę postaci ze świata nauki. Do domu Łomickich trafił z konkretną misją – ma dostarczyć wybitnemu krakowskiemu matematykowi, który mieszka w tej samej kamienicy pewien list i przekonać naukowca, aby pomógł swojemu dawnemu mentorowi, dziś już schorowanemu profesorowi Alanowi dokończyć pewną hipotezę z dzieciny matematyki. Ze wszystkimi swoimi ludzko-kocimi fanaberiami musi przekonać się do pewnego chłopca ( chociaż nie znosi dzieci!),bo tylko on jest w stanie mu pomóc.
Trzynastoletni Antek Łomicki to nastolatek w typowym dla swojego wieku „trudnym czasie”. Dni spędza na buntowaniu się, bąblowaniu przy komputerze, łapaniu złych ocen i kombinowaniu. Jest jednak w gruncie rzeczy dobrym, empatycznym i wrażliwym chłopcem, który trochę się w tej podróży ku dorosłości zagubił.
Chłopiec i kot od początku za sobą nie przepadają i musi się wiele wydarzyć, aby jeden przekonał się do drugiego. Kot, który pozjadał wszystkie rozumy i nastolatek, przekonany, że świat sprzysiągł się przeciwko niemu tworzą prawdziwą mieszankę wybuchową, tym bardziej, kiedy będą musieli wykazać się cierpliwością, umiejętnością współpracy i wzajemną troską. Mogę jedynie stwierdzić, że łatwo nie będzie. Jednak wizja nagrody za udowodnienie tytułowej zagadkowej hipotezy sprawi, że i kot i chłopiec zacisną zęby i zaczną działać.
Książka nas zaskoczyła bardzo in plus. Mnogość poruszanych przez Autorkę, dopracowanych w najdrobniejszych szczegółach wątków, piękny język i tak wyglądana przeze mnie w książkach wartość merytoryczna. Porusza prawdziwe, życiowe tematy, z którymi boryka się większość współczesnych nastolatków: nieporozumienia w domu, problemy w szkole, uzależnienie od gier komputerowych, działanie pod wpływem emocji, przenosiny do nowej szkoły, izolacja i wyobcowanie wśród rówieśników, tęsknota i stopniowe ochładzanie „starych” przyjaźni. Jest o bezradności z powodu nieuchronnej starości. O szacunku do starszego pokolenia. O relacjach rodzic-dziecko. I o rodzącym się uczuciu, zaufaniu i przyjaźni. O tym, jak ważna jest nauka i jaki wpływ wywiera na młodego człowieka podejmowanie decyzji. Jest także o potędze ludzkiego umysłu, która wrażliwe dusze potrafi unieść wysoko, wysoko.
Zazwyczaj staramy się unikać sugerowania się okładką, ale patrząc na kolorową, trochę dziecinną sądząc po rysunku okładkę przygotowałyśmy się na lekką, wakacyjną powieść przygodowo-fantastyczną, a otrzymałyśmy coś, co zostanie w naszych głowach i sercach na długo. Ciekawa, intrygująca, zmuszająca do myślenia i wywołująca refleksje, a także miejscami zwyczajnie zabawna. Każdą kolejną stronę czyta się wspaniale!
„Pana Barnabę i zagadkową hipotezę” czytamy dzięki wydawnictwu Czarna Owca. Twarda okładka, a w środku mnóstwo tekstu podzielonego na rozdziały i drukowanego standardowej wielkości czcionką. Książka nie należy do najcieńszych, jednak czyta się szybko i zwyczajnie komfortowo. Uwielbiam polskich autorów, zwłaszcza tych, których dzieła sprawiają, że lekturą można się zwyczajnie de-lek-to-wać. I pozostawia niedosyt, dlatego aż się prosi o kolejne części. Polecamy bardzo dzieciom zaprawionym w czytaniu, takim 10+.

Intryguje Was tytuł? Nas ogromnie, dlatego jak najszybciej sięgnęłyśmy po tę książkę, no i właściwie od pierwszej strony przepadłyśmy w lekturze. Cóż to była za fantastyczna literacka przygoda! Tytułowy Pan Barnaba to niesamowity kot, który przypadkiem (albo i nie) trafia do mieszkania państwa Łomickich. Niesamowity, ponieważ Pan Barnaba potrafi mówić ludzkim głosem, a do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
604
527

Na półkach:

Dzięki tej książce wiem, już nie tylko, że istnieje coś takiego jak Hipoteza Raimana ale i to, że dotyczy ona liczb pierwszych 🤭
.
Jeśli jeszcze nie poznaliście szanownego Pana Barnaby, nad wyraz inteligentnego kota z całkiem jednak kocią słabością do uciekających myszek... nie czekajcie, sięgajcie po książkę 🙂
.
Co do treści, wszystko tu jest świetne. Język, historia, bochaterowie... zagadka! Mam 32 lata i pochłonęłam lekturę z przyjemnością i niejednokrotnie śmiechem. Nie mogę się doczekać aż Tosia odrobinę podrośnie i będę mogła jej również przeczytać🥰

Dzięki tej książce wiem, już nie tylko, że istnieje coś takiego jak Hipoteza Raimana ale i to, że dotyczy ona liczb pierwszych 🤭
.
Jeśli jeszcze nie poznaliście szanownego Pana Barnaby, nad wyraz inteligentnego kota z całkiem jednak kocią słabością do uciekających myszek... nie czekajcie, sięgajcie po książkę 🙂
.
Co do treści, wszystko tu jest świetne. Język, historia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
1544

Na półkach:

Lubicie koty? Miękki i słodkie, rozkosznie mruczące, kiedy wyciągają się na waszych kolanach? A może te niezależne, które zaledwie zauważają wasza obecność, które łaskawie podchodzą, leniwie ocierając się o nogi, ale nie po to, żeby zażyć pieszczoty, ale żeby przypomnieć wam, że nie dopełniliście jeszcze obowiązku i ich nie nakarmiliście? Tak naprawdę nie ma to znaczenia, bowiem może być tak, że to koty nie lubią was i tak naprawdę nic więcej nie ma znaczenia.
Taki właśnie jest Barnaba, o zgrozo nazwany Felusiem. Ten niezwykły kot nie jest zwierzęciem, jakie zwykle wylegują się na naszych kanapach. Zwiedził niemal cały świat, napisał wraz z Cervantesem książkę, pracował z takimi sławami, jak Galileusz, Einstein czy Marie Skłodowska-Curie, mówi też w kilku językach. Urodził się na Cyprze, a jako kot Afrodyty nazwał się Barnabą. Odkrywszy, że żaden z napotkanych kotów nie potrafi rozmawiać w ludzkim języku wyruszył w podróż, która trwa od kilku wieków. Nabierając doświadczenia i powoli zdając sobie sprawę, że ludzka mowa nie jest jedyną anomalią w jego przypadku, i prawdopodobnie czeka go długie życie, postanowił poświęcić się nauce. Pojawia się zatem pytanie, co taki kot robi w Polsce, w mieszkaniu naukowców co prawda, ale nie tak znanych, jak ci, u których Barnaba przebywał wcześniej.
Wszystko wskazuje na to, że Barnaba wcale nie chce tu być, ale pani domu, lekarz internista, zdecydowała się przygarnąć bezdomnego kociaka leżącego na wycieraczce u sąsiada. Tak naprawdę miała nadzieję, że jej syn Antek, znajdzie w nim przyjaciela. Chłopiec zupełnie nie wdał się ani w nią, ani w ojca – wybitnego krakowskiego psychiatrę. Spędza całe dnie grając w gry w komputerowe, a od chwili, kiedy rodzice przepisali go do elitarnej szkoły, kolekcjonuje … jedynki. Nie ma też żadnych przyjaciół w nowej szkole i najwyraźniej wcale nie jest zainteresowany ich zdobyciem. Po nieudanej próbie zakupu psa, w kocie matka zobaczyła nadzieje dla Antka.
Oczywiście, gdyby wiedziała, jaką osobistość sprowadza do domu, z pewnością zaczęłaby się zastanawiać. Również nad swoim zdrowiem psychicznym, bo widział ktoś gadającego kota? Ten zaś odzywa się do Antka, zawierają z nim umowę i prosząc o pomoc. Barnaba pragnie przechwycić list wysłany z uniwersytetu w Princeton do Jana Orlickiego, wybitnego matematyka, specjalisty od liczb pierwszych, a prywatnie sąsiada Antka. Tyle tylko, że teraz mężczyzna jest nieobecny i jedyne co pozostaje to czatowanie na kuriera. Albo … mały fortel, który wymyślił Antek, a który rzeczywiście umożliwił przechwycenie listu. Co prawda konieczne było wciągnięcie w spisek dziadka Antka, ale ostatecznie starszemu panu wyszło to na dobre, nigdzie bowiem nie znalazłby takiego towarzystwa do szklaneczki trunku, jakim jest Barnaba.
Co zawiera ten niezwykle cenny list? Dlaczego Barnabie zależało na jego zdobyciu i nawiązaniu kontaktu z matematykiem? Co wspólnego z tym ma nagroda w wysokości miliona dolarów, wyznaczona przez Instytut Matematyczny Claya, za obalenie lub potwierdzenie hipotezy Riemanna, dotyczącej rozkładu liczb pierwszych? Na te wszystkie pytania (i na wiele innych) odpowiemy w trakcie lektury niezwykle frapującej powieści nie tylko dla młodzieży, pt. „Pan Barnaba i zagadkowa hipoteza”. Autorka, Katarzyna Kalista. Znawczyni kociej natury, stworzyła wyjątkową pozycję, która zachwyci każdego wielbiciela kotów, matematyki i przygód.
Opublikowana nakładem Wydawnictwa Czarna Owca książka to nie tylko niezwykle zajmująca historia o relacji z kotem, który nie lubi dzieci, pije koniak i gra w szachy, a ponadto nie należy do najbardziej uprzejmych i traktuje ludzi niczym służących. To także opowieść o tym, jak fascynująca może być nauka (w tym królowa nauk – matematyka),o alienacji, szukaniu swojego miejsca w grupie, uzależnieniu od komputera, a także o tym, że wystarczy drobne wsparcie, życzliwa dłoń, by wszystko zmieniło się na lepsze.
Tym samym „Pan Barnaba i zagadkowa hipoteza” to jedna z tych książek, którą wnuki będą wyrywać dziadkom, a dziadkowie wnukom. Powieść wciąga już od pierwszej strony, a napisana pięknym, barwnym językiem zachwyca płynnością, kompozycją. Co więcej, stanowi doskonały bodziec do tego, by jednak zacząć się starać, by rozwijać swoje zainteresowania i … uczyć się. Chociażby po to, by wiedzieć, kiedy obraża nas kot!

Lubicie koty? Miękki i słodkie, rozkosznie mruczące, kiedy wyciągają się na waszych kolanach? A może te niezależne, które zaledwie zauważają wasza obecność, które łaskawie podchodzą, leniwie ocierając się o nogi, ale nie po to, żeby zażyć pieszczoty, ale żeby przypomnieć wam, że nie dopełniliście jeszcze obowiązku i ich nie nakarmiliście? Tak naprawdę nie ma to znaczenia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
131

Na półkach: ,

Książka adresowana jest do młodszego czytelnika ale jestem pewna, że spodoba się również tym nieco starszym, a nawet tym dorosłym. Pan Barnaba to kot, który bywa tupeciarski, irytujący i zuchwały. Nie lubi głaskania, ani towarzystwa dzieci… Jednak do jednego trzynastolatka o imieniu Antek z czasem się przekonuje. To opowieść o sile przyjaźni, pełna przygód, zagadek i humoru gdzie doskonale mieszają się dwa światy - rzeczywisty i fantasy. Autorka posługuje się przystępnym i przepieknym językiem i w zrozumiały dla każdego sposób przedstawia hipotezę Riemanna. Jeśli nie wiecie co to takiego to koniecznie sięgnijcie po tę książkę 😀
.
Jeśli macie ochotę na lekką i przyjemną lekturą z przesłaniem to polecam!

Książka adresowana jest do młodszego czytelnika ale jestem pewna, że spodoba się również tym nieco starszym, a nawet tym dorosłym. Pan Barnaba to kot, który bywa tupeciarski, irytujący i zuchwały. Nie lubi głaskania, ani towarzystwa dzieci… Jednak do jednego trzynastolatka o imieniu Antek z czasem się przekonuje. To opowieść o sile przyjaźni, pełna przygód, zagadek i humoru...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
211

Na półkach:

Pan Barnaba świetna książka przygodowa. Nie będę nazywać jej młodzieżową, bo mam poczucie, że to tytuł dla każdego. Może powiem, że to książka familijna. O! To dobre określenie!
Tytułowy Barnaba to kot, gadający i nieśmiertelny w dodatku. Przybył on aż zza oceanu aby dostarczyć pewien tajemniczy pakunek do wybitnego Krakowskiego matematyka. Pech chciał, że profesora Orlickiego, nie było w domu, a wysiadującego pod drzwiami sąsiada kota, przygarnęła mama Antka. I tak zaczęła się wielka, choć trudna przyjaźń kota i chłopca oraz ich wielka przygoda. To wszystko z matematyką w tle i zagadką do rozwiązania za okrągły 1 000 000 dolarów. Ciekawe? I to jeszcze jak!

Oprócz wątku głównego mamy tutaj mnóstwo niesamowicie wartościowych wątków pobocznych. Alienacja w grupie, zmiana szkoły, bunt, uzależnienie od komputera, niepełnosprawność, starość. Pod zabawną kryminalno-detektywistyczną historią, autorka przemyca wiele ważnych kwestii. Myślę, że właśnie dzięki tej formie dotrą tam gdzie trzeba.

Książka napisana jest pięknym językiem. Akcja dzieje się w Krakowie, nie tylko z nazwy, bo razem z Antkiem możemy spacerować klimatycznymi uliczkami, zwiedzać i poczuć ducha tego królewskiego miasta.
To wspaniała, ciepła opowieść o sile przyjaźni, potędze otwartego umysłu i wartości nauki.
Ja jestem zachwycona! Czekam na kolejne przygody tego duetu!
Serdecznie polecam

Pan Barnaba świetna książka przygodowa. Nie będę nazywać jej młodzieżową, bo mam poczucie, że to tytuł dla każdego. Może powiem, że to książka familijna. O! To dobre określenie!
Tytułowy Barnaba to kot, gadający i nieśmiertelny w dodatku. Przybył on aż zza oceanu aby dostarczyć pewien tajemniczy pakunek do wybitnego Krakowskiego matematyka. Pech chciał, że profesora...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    42
  • Chcę przeczytać
    40
  • Posiadam
    7
  • 2021
    2
  • Pod naszym patronatem
    1
  • Ulubione
    1
  • Literatura dziecięca
    1
  • Dziecięce
    1
  • Samodzielne
    1
  • Dziwne ale ciekawe
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pan Barnaba i zagadkowa hipoteza


Podobne książki

Przeczytaj także