rozwińzwiń

Małe, duże

Okładka książki Małe, duże John Crowley
Okładka książki Małe, duże
John Crowley Wydawnictwo: Mag Seria: Artefakty fantasy, science fiction
693 str. 11 godz. 33 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Artefakty
Tytuł oryginału:
Little, Big: or, The Fairies' Parliament (1981)
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2021-03-26
Data 1. wyd. pol.:
2008-06-17
Liczba stron:
693
Czas czytania
11 godz. 33 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366712232
Tłumacz:
Justyna Gardzińska
Tagi:
fantasy
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Księga magii Eleanor Arnason, Elizabeth Bear, John Crowley, Andy Duncan, Kate Elliott, Matthew Hughes, Megan Lindholm, Scott Lynch, George R.R. Martin, Garth Nix, K.J. Parker, Rachel Pollack, Tim Powers, Lavie Tidhar, Greg Van Eekhout, Ysabeau S. Wilce, Liz Williams
Ocena 6,8
Księga magii Eleanor Arnason, El...
Okładka książki Nowa Fantastyka 452 (05/2020) John Crowley, Michał Gołkowski, Paweł Matuszek, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Kelly Robson, Piotr Zawada
Ocena 6,1
Nowa Fantastyk... John Crowley, Micha...
Okładka książki Creatio Fantastica nr 1 (58) 2018 – Fantastyka miejska Adam Barcikowski, Sylwia Borowska-Szerszun, John Crowley, Stefan Ekman, Magdalena Gancarczyk, Elana Gomel, Marcin Jamiołkowski, Jacek Jarecki, Wiktoria Król, Katarzyna Kubacka, Michał Łukowiak, Wiktor Magdziarz, Krzysztof M. Maj, Sarai Mannolini-Greenwood, Leigh McLennon, Mika Modrzyńska, Ksenia Olkusz, Pafnucy Rzeszutko, Elliot Star, Barbara Szymczak-Maciejczyk, Audrey Taylor, Magdalena Wąsowicz, Aleksandra Wojtaszek, Anna Wołosiak-Tomaszewska, Konrad Zielonka
Ocena 8,0
Creatio Fantas... Adam Barcikowski, S...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
194 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
178
30

Na półkach: ,

Piękna, bardzo powolna, pełna tajemnic i niedomówień, oniryczna powieść fantasy. Jest tutaj mnóstwo odniesień do wielkich dzieł literackich. Jednak nie znajdziemy tutaj żadnej porywajacej akcji, nie jest to książka, którą można "połknąć", można się w niej jedynie zanurzyć i nauczyć pływać. Wiele trzeba się domyślać, skupiać na szczegółach. Myślę, że aby dobrze zrozumieć tą książkę, trzeba ją przeczytać kilka razy.

Piękna, bardzo powolna, pełna tajemnic i niedomówień, oniryczna powieść fantasy. Jest tutaj mnóstwo odniesień do wielkich dzieł literackich. Jednak nie znajdziemy tutaj żadnej porywajacej akcji, nie jest to książka, którą można "połknąć", można się w niej jedynie zanurzyć i nauczyć pływać. Wiele trzeba się domyślać, skupiać na szczegółach. Myślę, że aby dobrze zrozumieć tą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
981
286

Na półkach: , , , ,

Kolejny rok czytelniczy rozpoczęłam książką nietypową. Niewiele o niej wiedziałam ponad to, że ma to być dobra solidna pozycja. Tak całkiem szczerze myślałam, że to będzie coś kompletnie innego, a tu zaskoczenie... Akcji jako takiej prawie tu nie ma, za to jest niezwykły klimat, który trzymał mnie przy tej książce przez dłuższy czas. Na pewno trzeba ją czytać w skupieniu, kiedy ma się czas i głowę wolną od rozmyślań. Wtedy najbardziej docenia się jej czar. Szkoda tylko trochę, że więcej się tu nie zadziało.

Kolejny rok czytelniczy rozpoczęłam książką nietypową. Niewiele o niej wiedziałam ponad to, że ma to być dobra solidna pozycja. Tak całkiem szczerze myślałam, że to będzie coś kompletnie innego, a tu zaskoczenie... Akcji jako takiej prawie tu nie ma, za to jest niezwykły klimat, który trzymał mnie przy tej książce przez dłuższy czas. Na pewno trzeba ją czytać w skupieniu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1109
340

Na półkach: ,

Książka jak i historia jest z gatunku trudnych słów typu efemeryczny, imponderabilia. Fabuła toczy się bardzo powoli i często skręca w boczne uliczki aby wrócić po kilkunastu stronach.

Mnie czytało się trudno bo cały czas z tyłu głowy zastanawiałem się jak "to" umieścić w rzecze czasu i chronologii wydarzeń.

Prawdopodobnie część uroku i magii gdzieś mi przeleciała między kartkami.

Książka jak i historia jest z gatunku trudnych słów typu efemeryczny, imponderabilia. Fabuła toczy się bardzo powoli i często skręca w boczne uliczki aby wrócić po kilkunastu stronach.

Mnie czytało się trudno bo cały czas z tyłu głowy zastanawiałem się jak "to" umieścić w rzecze czasu i chronologii wydarzeń.

Prawdopodobnie część uroku i magii gdzieś mi przeleciała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1129
671

Na półkach:

Alchemia dwóch rzeczywistości. Tej z naszego świata i tej drugiej pochodzącej od ukrytego świata istot Faerie. Obie istnieją tuż obok siebie, obie niemal się dotykają, chwilami przecinają, Centrum, w którym się spotykają to Egdewood, olbrzymi wiktoriański dom zaprojektowany przez architekta Johna Drinkwatera, założyciela rodu. Choć dzieje rodziny wypełniają tę książkę, nie jest to typowa saga rodzinna. Jeśli już szukać z czymś podobieństw, to nasuwa się Sto lat samotności Marqueza.
Powieść Crowleya to utwór przełamujący schematy, wykraczający poza ramy gatunkowe tego co nazywamy fantastyką, choć była uhonorowana nagrodą World Fantasy Award. To książka jedyna w swoim rodzaju.

Więc w centrum mamy ogromny stary dom będący drzwiami do innych światów. Żyje w nim mająca swą historię rodzina, lecz to życie jest częścią znacznie szerszej Opowieści. Manifestacje Innego są tu bardzo subtelne, pojawiają się nader dyskretnie, tak że wszystkiego trzeba się domyślać, przeczuwać w wolno przesuwającym się tekście. To sprawia, ze lektura się dłuży, ale i dostarcza niebywałych olśnień. Trzeba się pokornie pochylić, by dostrzec prozy tej ujmujące wnętrze. A są to cuda, cuda, które rozświetlą czytelnika w nią wchodzącego.

Trzeba też mieć dużo czasu, by powieścią tą się delektować. Nie da się wchłonąć, wciągnąć jak lekko strawnego czytadełka. Przez kolejnych pięć ksiąg, aż po kulminację w ostatniej szóstej czytelnik odbywa długą, wcale nieśpieszną podróż, w którą niesie go wyobraźnia, jeśli tylko tej książce zaufa. I pamiętajcie: należy się zatrzymywać przy szczegółach, drobiazgach. TU wszystko jest ze sobą subtelnie zestrojone, kolejne rozdziały harmonijnie współbrzmią i wzajemnie się wyjaśniają. Ktoś na tym portalu napisał, ze ta książka jest nudna. Jeśli głównym kryterium ma być tempo akcji, to rzeczywiście tutaj jest ono bardzo wolne, choć przecież dzieje się niesłychanie wiele. Powolny rytm powieści niby usypia, ale zaraz budzi czymś niezwykłym. Chcąc poczuć rzadkie piękno tej powieści, czytelnik musi sięgnąć „tam gdzie wzrok nie sięga”. To jedyny sposób jej czytania.

Alchemia dwóch rzeczywistości. Tej z naszego świata i tej drugiej pochodzącej od ukrytego świata istot Faerie. Obie istnieją tuż obok siebie, obie niemal się dotykają, chwilami przecinają, Centrum, w którym się spotykają to Egdewood, olbrzymi wiktoriański dom zaprojektowany przez architekta Johna Drinkwatera, założyciela rodu. Choć dzieje rodziny wypełniają tę książkę, nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1094
639

Na półkach: ,

Być może i jest to arcydzieło gatunku , dla mnie to było ciężkie doświadczenie . Nie pamiętam kiedy ostatnio tak ciężko czytało mi się książka . Dla mnie jest ona zbyt chaotyczna , brak jej rytmu . Autor przerzuca nas z bohatera na bohatera , z jednego czasu w drugi , z miejsca w miejsce . Na koniec i tak wiemy , że liczy się początek i koniec , to co w środku nie ma znaczenia . Takie jest przesłanie tej powieści , i niestety taka jest ta książka .

Być może i jest to arcydzieło gatunku , dla mnie to było ciężkie doświadczenie . Nie pamiętam kiedy ostatnio tak ciężko czytało mi się książka . Dla mnie jest ona zbyt chaotyczna , brak jej rytmu . Autor przerzuca nas z bohatera na bohatera , z jednego czasu w drugi , z miejsca w miejsce . Na koniec i tak wiemy , że liczy się początek i koniec , to co w środku nie ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1610
1369

Na półkach:

Małe, duże jest zaliczane do ścisłego kanonu fantasy. Zachwycali się nią Andrzej Sapkowski i Ursula le Guin. Krytycy przyrównywali ją do Stu lat samotności Marqueza. Mnie nie porwała, ale cieszę się, że ją przeczytałam, choćby z powodu powyższych argumentów. Jeśli lubicie fantastykę i chcecie zagłębić się w dzieła, które ją kształtowały jako gatunek, warto przeczytać. A może Was oczaruje?

Cała opinia:
http://www.kacikzksiazka.pl/2021/05/mae-duze-john-crowley.html

Małe, duże jest zaliczane do ścisłego kanonu fantasy. Zachwycali się nią Andrzej Sapkowski i Ursula le Guin. Krytycy przyrównywali ją do Stu lat samotności Marqueza. Mnie nie porwała, ale cieszę się, że ją przeczytałam, choćby z powodu powyższych argumentów. Jeśli lubicie fantastykę i chcecie zagłębić się w dzieła, które ją kształtowały jako gatunek, warto przeczytać. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
56

Na półkach:

Niestety nie dotrwałem nawet do setnej strony, odpadłem przy około osiemdziesiątej. Skusiłem się opinią Sapka, LeGuin, nagrodą World Fantasy, ale ta książka nie jest dla mnie. Nic się nie dzieje, nie czuję klimatu, a z opinii na tym portalu widzę, że Małe, duże to coś na kształt Stu lat samotności. Nie bardzo mam ochotę wgłębiać się w nudne rodzinne historie i to w dodatku z masą niedopowiedzeń.

Niestety nie dotrwałem nawet do setnej strony, odpadłem przy około osiemdziesiątej. Skusiłem się opinią Sapka, LeGuin, nagrodą World Fantasy, ale ta książka nie jest dla mnie. Nic się nie dzieje, nie czuję klimatu, a z opinii na tym portalu widzę, że Małe, duże to coś na kształt Stu lat samotności. Nie bardzo mam ochotę wgłębiać się w nudne rodzinne historie i to w dodatku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
1

Na półkach:

Jest to książka, która została ze mną na dłużej. Nie była to następna pozycja o której przeczytaniu zapomniałam w momencie odłożenia jej na półkę. Niezwykle sprawnie napisana, wciąga czytelnika w swój mistyczny świat. Jednak ostrzegam, jeśli szukacie wartkiej akcji to raczej nie książka dla was.

Jest to książka, która została ze mną na dłużej. Nie była to następna pozycja o której przeczytaniu zapomniałam w momencie odłożenia jej na półkę. Niezwykle sprawnie napisana, wciąga czytelnika w swój mistyczny świat. Jednak ostrzegam, jeśli szukacie wartkiej akcji to raczej nie książka dla was.

Pokaż mimo to

avatar
170
156

Na półkach:

Jedna, wielka rewelacja! Najlepsza książka fantasy, którą przeczytałem w życiu. O kilka długości przed innymi, no, może przed książkami Ursuli K. LeGuin to tylko o jedną długość.
Nastrój, jeden wielki nastrój. Cudowna książka!

Jedna, wielka rewelacja! Najlepsza książka fantasy, którą przeczytałem w życiu. O kilka długości przed innymi, no, może przed książkami Ursuli K. LeGuin to tylko o jedną długość.
Nastrój, jeden wielki nastrój. Cudowna książka!

Pokaż mimo to

avatar
705
289

Na półkach: , , ,

Recenzja zamieszczona pierwotnie na http://szortal.com/subiektywnie

Podróż do sedna fantastyki

Historia rodzaju ludzkiego od zawsze związana jest z wiarą w zjawiska nadprzyrodzone. Ten irracjonalny element naszego bytu tkwi w nas od zarania dziejów i pozostanie w nas po wszystkie czasy. To on zrodził wszelkie religie, mity, legendy, opowieści o duchach i wróżkach. Ale i również z niego wywodzi się cała fantastyka, czyli sposób na nieuświadamianą bezpośrednio tęsknotę za miejscem innym niż to w którym przyszło nam żyć, gdzie nie musimy już zastanawiać się co jest możliwe a co nie. Taki zbawienny, dla naszej racjonalnej z konieczności a nie z wyboru egzystencji, eskapizm, przez wieki realizowały nasze babcie opowiadając nam do snu baśnie. Dziecku łatwo uwierzyć w istnienie jakiegoś dodatkowego wymiaru rzeczywistości. W miarę jak dorastamy, wrota do krainy cudów, do tej baśniowej Nibylandii się zamykają, królicza nora zarasta. Dzieje się tak nie dlatego, że taki jest nasz wybór dorosłego, racjonalnego człowieka ale dlatego, że brakuje przesłanek, które, argumentując twardymi dowodami, wepchnęły by nasz but między drzwi. Brak nam wiary. Dlatego powieść-baśń dla dorosłego odbiorcy jawi się jako zadanie trudne, wymagające nie lada umiejętności. Czy jest wykonalne?

Małe, Duże Johna Crowleya to odpowiedź na to pytanie. Ta napisana w 1981 roku powieść, zawiera cechy realistycznej powieści XIX-wiecznej, wielopokoleniowej sagi rodzinnej oraz elementy realizmu magicznego i baśni. Przedstawiona historia sięga początków XX wieku, kiedy to John Drinkwater, zakochany w Violet Bramble, młodej kobiecie obdarzonej pewnymi nadprzyrodzonymi zdolnościami, buduje posiadłość Edgewood. Ten wielki dom, będący mieszaniną stylów architektonicznych, leży gdzieś w lasach nieopodal Miasta (nigdy nie poznajemy prawdziwej nazwy, choć oczywiście nietrudno się domyślić o jakie miasto chodzi),gdzieś na rozstajach dróg prowadzących w bliżej nieokreślonych kierunkach, krótko mówiąc "za górami, za lasami". Crowley prowadzi nas przez dzieje kolejnych pokoleń rodziny aż mniej więcej do początków XXI wieku, który jednak nieco różni się od tego co widzimy za oknem. Dekadenckie Miasto to siedlisko przemocy, biedy, ciągłej walki o przetrwanie, z kolei Edgewood to bezpieczna przystań i to nie tylko w sensie dosłownym.

Bo Edgewood to przede wszystkim to brama do innego świata, zamieszkałego przez wróżki, elfy i inne mocno efemeryczne istoty, nazywane w powieści Innymi. Życie w tej posiadłości to ciągłe doświadczanie uczucia jakoby nasza cała egzystencja, wybory jakie podejmujemy były częścią pewnej większej narracji. Aura niesamowitości otacza w Edgewood wszystko, każdą czynność, każdy przedmiot. Niektórzy mieszkańcy (głównie kobiety) mają bliski wgląd w świat nadprzyrodzony, rozmawiają z Innymi, doświadczają bezpośrednio ich obecności. Niektórzy pomimo wielu przesłanek, dziwów czasem dostrzeganych kątem oka a czasem wręcz wyraźnie jak na dłoni, nie wierzą w świat wróżek i trzymają się racjonalnej interpretacji świata. A jeszcze inni z kolei pozbawieni dostępu do jakichkolwiek nadnaturalnych zjawisk, uporczywie ich szukają, ogarnięci rosnącą obsesją. Bo wierzą.

Niezależnie jednak od stopnia relacji pomiędzy poszczególnymi ludźmi a Innymi, wszyscy mieszkańcy Edgewood są elementami Opowieści, historii z wyższego poziomu egzystencji, snutej przez mieszkańców tej nieuchwytnej krainy. Ale zachodzi tu również pewne sprzężenie zwrotne. Otóż to wiara ludzi w fairyland urealnia Innych. W miarę rozwoju cywilizacji, życia w pośpiechu, coraz większej racjonalizacji działań, wiara ludzi słabnie. Co wówczas poczną Inni? Czy mają jakiś Plan? W trakcie rozwoju akcji, z początku bardzo nieznacznie a w pewnym momencie coraz wyraźniej, zaczynamy dostrzegać pewien wzór, odkrywamy prawdopodobną rolę każdego z bohaterów, zamiary Innych stają się bardziej zrozumiałe. A może tylko nam się tak tylko wydaje?

Książka Johna Crowleya należy do tego rodzaju powieści, których nie wystarczy przeczytać tylko raz. Ale i kilkukrotne czytanie nie zagwarantuje wychwycenia wszystkich niuansów fabularnych, odcieni, znaczeń i tropów interpretacyjnych. Jeden z bohaterów książki, lecząc złamane serce, tworzy w swoim umyśle Pałac Pamięci. W tak utworzonym, wielkim domu, układa symbole, mające na celu przypomnienie mu później ważnych zdarzeń z jego przeszłości i szansę na separację od trawiącej go zgryzoty teraźniejszości. Jednak każda kolejna wizyta w uporządkowanym już Pałacu, uświadamia mu, że pewne detale zmieniają się zupełnie bez jego wiedzy, nadając nowe znaczenia przeżytym już zdarzeniom. To jest świetna analogia dla tej powieści. Jej odbiór ewoluuje z każdym kolejnym czytaniem, rozrasta się i zmienia, wołając o kolejne podejścia.

Małe, Duże prowadzi nas do samego sedna fantastyki, do jej źródeł. Fantastyka była zawsze czymś w rodzaju miejsca ucieczki od rutyny naszego życia, pewnym buforem, w którym realizujemy swoja potrzebę oderwania się od rzeczywistości. John Crowley idzie jeszcze dalej, wywraca schemat do góry nogami, stawiając plan fantastyczny na pozycji nadrzędnej w stosunku do planu realnego. To my jesteśmy opowiadani, używani do celów Innych, których nie pojmujemy. To odwrócenie sytuacji w moim odczuciu powoduje, że Małe, Duże to powieść tak bardzo fantastyczna jak mało która, to fantastyka podniesiona do potęgi. Całkowicie zaciera się granica pomiędzy światem realnym a nierealnym, pomiędzy istnieniem bytu a nie-bytem, tworząc trzecią drogę - stawanie się bytu, jego permanentną zmianę, jego kreację na zasadzie ciągłego snucia Opowieści. Co jednak stanie się gdy Opowieść się skończy? Czy w tak zbudowanym świecie możemy w ogóle rozważać taki scenariusz? Czy nie powinien on przyprawiać nas o dreszcze? Co to w ogóle jest Opowieść? Czy pozbawieni jesteśmy w takim świecie wolnej woli, czy wręcz przeciwnie? Czy istnieje przeznaczenie?

Na te pytania Crowley nam nie odpowiada. Przynajmniej nie bezpośrednio. Zmusza za to do samodzielnego poszukiwania odpowiedzi i nieubłaganie stawia nam kolejne znaki zapytania. Wymaga też od nas cierpliwości i skupienia. Genialna, subtelna powieść, której wystawiam maksymalną ocenę.

Recenzja zamieszczona pierwotnie na http://szortal.com/subiektywnie

Podróż do sedna fantastyki

Historia rodzaju ludzkiego od zawsze związana jest z wiarą w zjawiska nadprzyrodzone. Ten irracjonalny element naszego bytu tkwi w nas od zarania dziejów i pozostanie w nas po wszystkie czasy. To on zrodził wszelkie religie, mity, legendy, opowieści o duchach i wróżkach. Ale i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    741
  • Przeczytane
    239
  • Posiadam
    175
  • Fantastyka
    29
  • Ulubione
    15
  • Fantasy
    15
  • Teraz czytam
    13
  • Artefakty
    13
  • Literatura amerykańska
    8
  • Chcę w prezencie
    7

Cytaty

Więcej
John Crowley Małe, duże Zobacz więcej
John Crowley Małe, duże Zobacz więcej
John Crowley Małe, duże Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także