rozwińzwiń

Zen jak cholera

Okładka książki Zen jak cholera Monica Sweeney
Okładka książki Zen jak cholera
Monica Sweeney Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Tytuł oryginału:
Zen as Fuck
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania:
2020-09-16
Data 1. wyd. pol.:
2020-09-16
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366611580
Tłumacz:
Magdalena Gendźwiłł
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Magiczne gumki loom. Niezwykłe! Monica Sweeney, Becky Thomas
Ocena 6,0
Magiczne gumki... Monica Sweeney, Bec...
Okładka książki Magiczne gumki loom. Figurki! Monica Sweeney, Becky Thomas
Ocena 6,0
Magiczne gumki... Monica Sweeney, Bec...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
830
600

Na półkach:

Książkę dostałam jako prezent za 1 grosz do zamówienia w Taniej Książce i w gruncie rzeczy tyle jest dla mnie warta. Można ją uzupełnić, coś w niej pisać, ale niekoniecznie czuję taką potrzebę. Przeczytałam ją w pół godziny, bo tekstu jest jak na lekarstwo, w dodatku z co chwilę wrzucanymi przekleństwami, jakby to miało czynić całość bardziej cool .

Duży plus za śliczne grafiki, wydanie jest ładne. Szkoda, że zawartość słowna już nie.

Książkę dostałam jako prezent za 1 grosz do zamówienia w Taniej Książce i w gruncie rzeczy tyle jest dla mnie warta. Można ją uzupełnić, coś w niej pisać, ale niekoniecznie czuję taką potrzebę. Przeczytałam ją w pół godziny, bo tekstu jest jak na lekarstwo, w dodatku z co chwilę wrzucanymi przekleństwami, jakby to miało czynić całość bardziej cool .

Duży plus za śliczne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
646
574

Na półkach: ,

To jest ta pozycja, dla której strona LubimyCzytać powinna wprowadzić możliwość wystawienia 0/10.

Mentalne poklepanie po pleckach zdegenerowanej Julki i utwierdzenie jej w głupocie.

Ja dostałem to za friko do zamówienia, i nie dziwie się, że księgarnia wymywa tym sposobem stajnię Augiasza. Szkoda papieru i tuszu. Dziś nawet spalić tego nie wypada...

więc jeśli masz w swoim otoczeniu Karynę, której nienawidzisz - sprezentuj jej tę truciznę. Najprawdopodobniej jeszcze ci podziękuje i będzie w szoku, że tak dobrze ją znasz i wiesz "czego jej trzeba".

To jest ta pozycja, dla której strona LubimyCzytać powinna wprowadzić możliwość wystawienia 0/10.

Mentalne poklepanie po pleckach zdegenerowanej Julki i utwierdzenie jej w głupocie.

Ja dostałem to za friko do zamówienia, i nie dziwie się, że księgarnia wymywa tym sposobem stajnię Augiasza. Szkoda papieru i tuszu. Dziś nawet spalić tego nie wypada...

więc jeśli masz w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
616
607

Na półkach:

„Zen jak cholera” to książka z przymrużeniem oka. Pewnie niektóre strony pamiętasz z moich story.

Zadania, przemyślenia, które samodzielnie wypełniasz w książce pomagają nabrać dystansu do codzienności.

Uwaga! Tylko dla ludzi z dystansem do świata.

„Zen jak cholera” to książka z przymrużeniem oka. Pewnie niektóre strony pamiętasz z moich story.

Zadania, przemyślenia, które samodzielnie wypełniasz w książce pomagają nabrać dystansu do codzienności.

Uwaga! Tylko dla ludzi z dystansem do świata.

Pokaż mimo to

avatar
337
334

Na półkach:

"Zen jak cholera. Opanuj sztukę olewania i lśnij jak ten pieprzony klejnot, którym jesteś" - przyjemna, zabawna, pożyteczna i kreatywna forma pomocy w budowaniu pozytywnego nastawienia. Przepiękne ilustracje, mnóstwo kolorów. Ćwiczenia, które pomogą zmierzyć się z wewnętrznymi problemami, problemami w otoczeniu, lękami i demonami, nie pozwalając przy tym zabłądzić, zakopać się w nieprzyjemnej analizie i negatywach.

Usiądź. Pozostań na chwilę w ciszy. Zastanów się nad swoim życiem. Z czego jesteś zadowolony, co chciałbyś zmienić, jaki jesteś, co Cię uszczęśliwia, a czego masz dość? Odpowiedz na pytania i... Postaraj się nie zakończyć tej sesji ze stanem depresyjnym. Ciężko, prawda? Często nasze myśli wędrują w kierunkach tak negatywnych, że nie sposób sobie z tym poradzić. Niestety, wiele osób, w tym i ja, ma problem z negatywnym postrzeganiem czegoś, co nie powinno tak się przejawiać. Często analizuję coś, myślę o czymś zbyt intensywnie i humor psuje mi się tak, że nie mam ochoty na nic. Dziennik "Zen jak cholera" to ćwiczenia, które pozwolą przeanalizować każdy aspekt naszego życia, ale pokierują nami tak, że będziemy myśleć pozytywnie, nawet jeśli mamy sporo rzeczy, nad którymi chcielibyśmy popracować. Odważymy się w końcu na coś, zmienimy rzeczy, które nam nie odpowiadają. Nie musi być to odejście z beznadziejnej pracy czy rzucenie wszystkiego i wyjechanie w Bieszczady. Może być to powiedzenie sobie "Pieprzyć to! Zasługuję na więcej luzu!" i zrobienie czegoś przyjemnego.

Jedyny minus dziennika jest taki, że ciężko się go otwiera i dlatego pisanie na kartkach po lewej stronie jest trochę uciążliwe. Jest to taki pikuś, ale musiałam wspomnieć.

Do nadmiaru słów "pieprzony" trzeba podejść z dystansem. Mnie akurat to nie przeszkadza ani trochę, ponieważ pokazuje, że jest to dziennik pracy nad sobą, swego rodzaju poradnik, ale nie jest to praca nad sobą za karę, a luźna forma i możemy wszystko interpretować po swojemu, byle nam było dobrze. Róbmy właśnie tak, aby nam było dobrze, a świat będzie piękniejszy.

Jeśli ktoś chciałby porobić ćwiczenia, które pomogą poukładać chaos w życiu i w głowie, a do tego pozachwycać się pięknymi grafikami, które są naprawdę wspaniale dobrane, to jak najbardziej polecam.

Wydawnictwo Kobiece - dziękuję za egzemplarz!

"Zen jak cholera. Opanuj sztukę olewania i lśnij jak ten pieprzony klejnot, którym jesteś" - przyjemna, zabawna, pożyteczna i kreatywna forma pomocy w budowaniu pozytywnego nastawienia. Przepiękne ilustracje, mnóstwo kolorów. Ćwiczenia, które pomogą zmierzyć się z wewnętrznymi problemami, problemami w otoczeniu, lękami i demonami, nie pozwalając przy tym zabłądzić, zakopać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
738
87

Na półkach:

Jedynym plusem tej książki jest oprawa graficzna. Jeśli chodzi o treść, to zawiera mnóstwo oklepanych tekstów na poziomie samorodnego psychologa, który wiedzę czerpał z gazetek Brawo Girl. To bardzo infantylny tekst, pełen wulgaryzmów. Uważam, że w wulgaryzmach nie ma nic złego, jeśli są sensownie używane w książkach, tutaj jest to po prostu zapychacz w co drugim zdaniu, chyba miały pokazać jak bardzo wszytskich i wszystko trzeba, kurwa, olać, ale wyszło raczej żałośnie. Przeczytawszy kilka poradników wiem, że ten naprawdę nie ma w sobie nic odkrywczego, na szczęście tekstu jest tu tak mało, że w pół godzinki jest przeczytany, więc nie ma się poczucia zmarnowanego życia.

Jedynym plusem tej książki jest oprawa graficzna. Jeśli chodzi o treść, to zawiera mnóstwo oklepanych tekstów na poziomie samorodnego psychologa, który wiedzę czerpał z gazetek Brawo Girl. To bardzo infantylny tekst, pełen wulgaryzmów. Uważam, że w wulgaryzmach nie ma nic złego, jeśli są sensownie używane w książkach, tutaj jest to po prostu zapychacz w co drugim zdaniu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
300
295

Na półkach: , , ,

Macie czasem ochotę rzucić wszystko i wyjechać daleko stąd? W spokojne miejsce, w którym złapiecie oddech, zbierzecie myśli i zaznacie chwili spokoju? Chyba każdy z nas ma takie momenty w życiu. Obecna sytuacja dodatkowo nakręca spiralę większej nerwowości, frustracji i ogólnemu zmęczeniu. Często gęsto to my - ludzie sami nawzajem potrafimy sobie dopiec, zachowywać się nie w porządku, wbijać przysłowiowe szpile w plecy. Czy to wszystko naprawdę jest warte stresu i nerwów? Czy nie można żyć kierując się życzliwością, empatią i czasem zastanowić się nad tym, co czuje druga osoba? O ile prościej byłoby wtedy na świecie...

"Zen jak cholera" to książka, która ma na celu radzenie sobie z trudnymi sytuacjami w życiu i odnalezienie wewnętrznego spokoju. To pięknie ilustrowany poradnik, który pełni też rolę osobistego dziennika, czy pamiętnika, w którym możemy zapisywać swoje myśli. Te myśli są w jakiś sposób ukierunkowane, bowiem na każdej stronie tej książki znajdziemy różne wskazówki, które przeniosą nas w przeszłość, zarówno do chwil szczęścia jak i trudnych momentów, o których wolelibyśmy zapomnieć. To nie takie proste wracać do tego, co było i uporać się z tym, ale... może warto spróbować?

Plusem tej książki jest zdecydowanie oprawa graficzna - piękne obrazki przykuwają wzrok, ale niestety w moim odczuciu nieco gorzej jest z treścią. Niektóre słowa i porady mnie nie przekonały - miało być zabawnie, ale według mnie wyszło trochę średnio. W książce znajdziemy sporo miejsca na swoje notatki, na stworzenie efektownych kolorowanek antystresowych i swoich własnych rysunków. Ja niestety nie poczułam tego efektu "zen" i jestem trochę zawiedziona.

Za egzemplarz i współpracę dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu

Macie czasem ochotę rzucić wszystko i wyjechać daleko stąd? W spokojne miejsce, w którym złapiecie oddech, zbierzecie myśli i zaznacie chwili spokoju? Chyba każdy z nas ma takie momenty w życiu. Obecna sytuacja dodatkowo nakręca spiralę większej nerwowości, frustracji i ogólnemu zmęczeniu. Często gęsto to my - ludzie sami nawzajem potrafimy sobie dopiec, zachowywać się nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
235
234

Na półkach:

Książka „Zen jak cholera” jest trochę nietypowym poradnikiem, nazwałabym go nawet „interaktywnym”, bo wymusza od nas pewne działania w trakcie czytania/ przeglądania go.
Jest napisana dość potocznym, a w odczuciu niektórych z Was, może nawet nieco dosadnym językiem, co mnie osobiście nie przeszkadza.
Można w niej znaleźć naprawdę wiele świetnych przemyśleń, fajne cytaty i sporą dawkę motywacji do podjęcia konkretnych działań. Wymusza bowiem nieco na czytelniku wyznaczenie konkretnych celi, zastanowienie się nad różnymi aspektami jego życia i popycha do działania.

„Opanuj sztukę olewania i lśnij jak ten pieprzony klejnot, którym jesteś”.
Ja po przeczytaniu tej książki, właśnie tak zamierzam zrobić 😂

Więcej opinii o książkach znajdziesz na IG:
https://www.instagram.com/zaczytana_kosmetoholiczka/

Książka „Zen jak cholera” jest trochę nietypowym poradnikiem, nazwałabym go nawet „interaktywnym”, bo wymusza od nas pewne działania w trakcie czytania/ przeglądania go.
Jest napisana dość potocznym, a w odczuciu niektórych z Was, może nawet nieco dosadnym językiem, co mnie osobiście nie przeszkadza.
Można w niej znaleźć naprawdę wiele świetnych przemyśleń, fajne cytaty i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
481
151

Na półkach: , ,

Świetne cytaty, trochę zbyt "oklepane" teksty, lecz i tak grafika oraz wykonanie sprawiają, że motywacja do bycia lepszą wersją siebie pojawia się przez cały czas lektury.

Świetne cytaty, trochę zbyt "oklepane" teksty, lecz i tak grafika oraz wykonanie sprawiają, że motywacja do bycia lepszą wersją siebie pojawia się przez cały czas lektury.

Pokaż mimo to

avatar
556
353

Na półkach:

Pokoloruj swoją rzeczywistość na takie kolory, które Ci odpowiadają. Chcesz różu, a może trochę szarości, bieli? A może wybierzesz kolor żółty lub pomarańcz? Albo odcienie zieleni i niebieskiego? Czerń? Czemu nie? Taki wniosek mi się nasunął po przeczytaniu "Zen jak cholera" 🤗

Myślę sobie, że ten dziennik-notes-poradnik ma na celu nas trochę wyluzować i wyzwolić od cudzych opinii i oczekiwań. Pokazuje jak dystans do siebie, do ludzi i otoczenia jest potrzebny do lepszego funkcjonowania. Daje do zrozumienia, że nie ma potrzeby, aby się wszystkim przejmować i brać do siebie, jeśli można na większość zdarzeń spojrzeć ze spokojem i refleksją. Jeśli coś zależy od nas to w porządku, spróbujmy coś z tym zrobić, pójść w danym kierunku. Ale inne rzeczy? Wypuśćmy je w powietrze jak balona napełnionego helem. A tym helem może być coś, co nam przeszkadza. Problemy, irytacje, wkurzenia, balast. Zdajmy sobie z nich sprawę, ale nie trzymajmy ich na siłę. Jesteśmy stworzeni do lepszych rzeczy niż zamartwiania się i przejmowania drobiazgami. Jesteśmy też ważni, potrzebni, wyrozumiali, utalentowani i (tu wpisz dowolny przymiotnik, ale jakiś miły, bo dobre rzeczy są nam potrzebne).

"Zen jak cholera" jest napisany z przymrużeniem oka, z humorem, i z użyciem niekiedy ciętego języka, ale do całkiem potrzebnych spraw, przykładowo do zmotywowania nas w dążeniu po swoje marzenia, czy też do zmiany swojego nastawienia na bardziej optymistyczne, coby ogarnąć ten cały cholernie wspaniały świat. Myślę, że w lekki sposób porusza istotne kwestie, co jest ciekawym i niecodziennym zabiegiem.

Bardzo cieszy oko swoją oprawą graficzną, mnóstwem kolorów i rysunków w środku, ale cieszy również po prostu nas, takim spokojnym, wyluzowanym podejściem bez zadęcia, zbędnego patosu i czego tam jeszcze. Choć ja lubię takie klimaty, żeby nie było. Ale ta atmosfera stworzona w niniejszym dzienniku też mi odpowiadała. No czasem po prostu trzeba "uśmiechnąć się, jeśli mamy ochotę, rzucić świetlisty blask swojej duszy na innych i sprawić, aby świat wokół był choć odrobinę zajebistszy". 😁

Pokoloruj swoją rzeczywistość na takie kolory, które Ci odpowiadają. Chcesz różu, a może trochę szarości, bieli? A może wybierzesz kolor żółty lub pomarańcz? Albo odcienie zieleni i niebieskiego? Czerń? Czemu nie? Taki wniosek mi się nasunął po przeczytaniu "Zen jak cholera" 🤗

Myślę sobie, że ten dziennik-notes-poradnik ma na celu nas trochę wyluzować i wyzwolić od cudzych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
899
532

Na półkach:

““MamToWDupizm” w praktyce - zostań królową luzu i osiągnij p*** spokój!”
Właśnie to zdanie zachęciło mnie do sięgnięcia po “Zen jak cholera”. To nie jest zwykły poradnik. Jest zbiór ćwiczeń, który pomaga poznać nas samych.
Zadania zebrane w “Zen jak cholera” pozwalają zebrać i pokazać nasze dobre strony, mocne cechy naszej osobowości oraz całe dobro, które jest zebrane dookoła nas. Każde z ćwiczeń jest opatrzone krótkim komentarzem oraz przepięknymi, kolorowymi ilustracjami.
“Zen jak cholera” pokazuje, że nie warto skupiać się tylko na tym co negatywne, ważne, żeby pamiętać o tych pozytywach.

Oczywiście, takie ćwiczenia czy poradniki nie zmienią naszego życia od zaraz, jednak pozwalają pracować nad sobą i uświadomić sobie pozytywne (czasem też negatywne) aspekty życia.

“Zen jak cholera” wyróżniają nie tylko piękne ilustracje ale także przystępny i potoczny język jakim autorka zwraca się do czytelnika.

““MamToWDupizm” w praktyce - zostań królową luzu i osiągnij p*** spokój!”
Właśnie to zdanie zachęciło mnie do sięgnięcia po “Zen jak cholera”. To nie jest zwykły poradnik. Jest zbiór ćwiczeń, który pomaga poznać nas samych.
Zadania zebrane w “Zen jak cholera” pozwalają zebrać i pokazać nasze dobre strony, mocne cechy naszej osobowości oraz całe dobro, które jest zebrane...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    39
  • Przeczytane
    29
  • Posiadam
    11
  • Teraz czytam
    3
  • 2021
    2
  • 2024
    2
  • MAMA REGAŁ
    1
  • 📌 Inne
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Więcej
Monica Sweeney Zen jak cholera Zobacz więcej
Monica Sweeney Zen jak cholera Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także