Ostatnia siostra

Okładka książki Ostatnia siostra Mika Wing
Okładka książki Ostatnia siostra
Mika Wing Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2020-10-07
Data 1. wyd. pol.:
2020-10-07
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382190045
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Magazyn Biały Kruk #17 Redakcja Magazynu Biały Kruk, Adrianna Kozłowska, Karol Ligecki, Lisioł, Małgorzata Łukowiak, Katarzyna Michalewicz, Kamil Muzyka, Olaf Pajączkowski, Romuald Pawlak, Agnieszka Polak, Edward Strun, Szymon Szymański, Marlena Urbaniak, Mika Wing, Hubert Wojciechowski, Anna Wołosiak-Tomaszewska
Ocena 6,8
Magazyn Biały ... Redakcja Magazynu B...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
6
6

Na półkach:

Bardzo dużo wątków, których nie udało się zmieścić w 288 stronach, więc co chwila skaczemy od jednego pomysłu do drugiego.

Problem jest też z wyjaśnieniem jak działa świat, rozumiem, jest to debiut autorki i dość śmiałe wejście w poletko science fiction, ale ja bardzo lubię naukowy bełkot i różne pomysły na wyjaśnienie podróży między światami, a tutaj jest tego tylko co kot napłakał.

Za bardzo skupiamy się na postaciach, na uczuciach na tym całym poszukiwaniu sióstr, a świat, nauka i wszystko inne jest tak jakby z boku, a to też nie jest dobre, nie tylko postaciami żyje książka.

Tutaj wychodzi na jaw właśnie to niecałe 300 stron. Ogólnie to fajny pomysł, ale zabrakło czasu żeby dobrze go rozpisać, bo wychodzi nam taki zbiór opowiadań a nie powieść.

Książka powinna być obszerniejsza i rozbudowywać trochę więcej niż tylko bohaterów. Powinna mieć fajny wstęp, rozwinięcie i zakończenie, jakieś ze dwa zwroty akcji i stopniowe wprowadzanie bohaterów w różnych momentach, a nie kolejkowo jeden za drugim. No ale jak już wspomniałem, na to trzeba stron, dużo stron, których książki Miki Wing nie ma i tym samym nie dało rady tam tego wszystkiego zmieścić.

Bardzo dużo wątków, których nie udało się zmieścić w 288 stronach, więc co chwila skaczemy od jednego pomysłu do drugiego.

Problem jest też z wyjaśnieniem jak działa świat, rozumiem, jest to debiut autorki i dość śmiałe wejście w poletko science fiction, ale ja bardzo lubię naukowy bełkot i różne pomysły na wyjaśnienie podróży między światami, a tutaj jest tego tylko co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1243
1243

Na półkach:

"OSTATNIA SIOSTRA" MIKA WING
"Ile poświęcisz, by ocalić tych, którzy są dla ciebie najważniejsi?

Udany polski debiut literacki, lektura idealna dla młodzieży i fanów fantasyki.
Bardzo ciekawy pomysł, prosty język i styl co dawało jasność sytuacji i zdarzeń.
Jest klimatycznie, zagadkowo i bardzo samotnie. Wszystko dzieje się szybko i zostało przemyślane.
Bardzo podobało mi się wplecenie historii z różnych czasoprzestrzeni, dzięki czemu poznaliśmy bardzo rozbudowaną i ciekawą historię.


Piękna historia o poszukiwaniu swoich bliskich.

Goye szuka swoich sióstr, które zostały od niej odłączone. Aby je odnaleźć jest w stanie zrobić bardzo wiele. Poświęci wszystko i wszystkich. Poróżuje do miejsc, których nie zna, przebywa z ludźmi, których nie zna i którzy nie zawsze są jej przychylni.
Wraz z nią poznajemy i doświadczamy tak wiele. Czarownice, sztuczna inteligencja i światy, które były i które będą. Zajrzymy też do starożytnego Egiptu, gdzie znajduje się rozwiązanie zagadki.

Dużo tutaj emocji i wzruszeń.

Poczucie samotności, zagubienia i wiary, że wreszcie spotka się te, które się szuka i za którymi tak bardzo się tęskni.

"OSTATNIA SIOSTRA" MIKA WING
"Ile poświęcisz, by ocalić tych, którzy są dla ciebie najważniejsi?

Udany polski debiut literacki, lektura idealna dla młodzieży i fanów fantasyki.
Bardzo ciekawy pomysł, prosty język i styl co dawało jasność sytuacji i zdarzeń.
Jest klimatycznie, zagadkowo i bardzo samotnie. Wszystko dzieje się szybko i zostało przemyślane.
Bardzo podobało mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
477

Na półkach: ,

Jak wiele bylibyście gotowi poświęcić, gdyby chodziło o życie bliskiej dla Was osoby? Mam przeczucie, że dość duża liczba osób bez zawahania odpowiedziałaby, że własne życie. Zgadza się? Jeśli tak, to pójdźmy dalej. Własne życie jest pewnego rodzaju darem, który należy do nas samych i my decydujemy, co z nim robimy. Dlatego podwoję stawkę i zadam inaczej pytanie – czy bylibyście w stanie poświęcić czyjeś życie dla życia kochanej przez Was osoby? Tym razem nie będę zgadywać żadnych odpowiedzi, bo pytanie jest zbyt trudne, zbyt nieosadzone w kontekście i zbyt oddziaływujące na moralność i etykę. Miejmy nadzieję, że nigdy nikt z nas nie znajdzie się w takiej sytuacji.

Goye wie, co to znaczy strata bliskich. Od tego momentu w życiu ma tylko jedno pragnienie – odnaleźć swoje siostry, z którymi przed wieloma latami została rozdzielona. Razem tworzą całość, więc muszą wreszcie połączyć się. Jednak poszukiwania są trudne i zagmatwane, ponieważ toczą się na przestrzeni tysięcy lat. Wyobrażacie sobie, jak przez ten czas zmieniła się Ziemia i prawa natury? Czy uda się Goye odnaleźć ukochane siostry? Czy ludzkość ma jakąś przyszłość? I jaka jest prawdziwa cena za życie?

"Ostatnia Siostra" najpierw przyciągnęła moją uwagę poprzez magnetyzującą okładkę, a następnie intrygujący opis. Bardzo rzadko czytam powieści w pogranicza fantastyki i science fiction. Zazwyczaj nie umiem się w nich odnaleźć i z czasem zaczynam się nudzić. Lecz tutaj wiedziałam od początku, że sama koncepcja historii może pokonać wiele wad i dać mi niesamowitą radość z czytania. Jest to unikatowe połączenie przeszłości z przyszłością, która bierze pod uwagę wielowymiarowość i nie ogranicza umysłu.

Styl autorki niesie dla mnie powiew świeżości, który jest zarazem duszący, ale też prowadzący przez nieznane. Nie są to wyłącznie zdania, ale obraz przyszłości i naszych możliwości. Dlatego z taką pasją wzięłam się za czytanie i brnęłam przez kolejne strony. Ta językowa niepowtarzalność oczarowała mnie i dała godziny w skupieniu i zaintrygowaniu. Nie ma co ukrywać, jest on bardzo ciężki w odbiorze i momentami wręcz dławiący, ale dla mnie to olbrzymia zaleta, gdyż ten styl tworzy fascynujący klimat i pasuje do fabuły. Lubię takie pasujące połączenie. Problemem mogą się okazać słowa, które zazwyczaj nie są przez nas używane, a czasami nawet neologizmy. To oczywiste, że przy motywie science fiction pojawiają się, jednakże momentami treść stawała się mało zrozumiała.

Ogólnie jeśli miałabym wskazać jeden główny problem powieści, jest to fabuła. Niestety jest ona jednym, wielkim chaosem. Przez ten mankament historia jest nieklarowna, a czasami w ogóle niezrozumiała. Ubolewam nad tym bardzo, bo to jednak stracony potencjał. Dopiero środkowa część fabuły nabiera dla mnie przejrzystych barw i to właśnie tam dobrze się bawiłam. Nie zmienia to faktu, że cała opowieść niesie ze sobą tę wcześniej wspomnianą wielowymiarowość. Powroty do przeszłości, odniesienia do teraźniejszości i tysiące lat przyszłości to przygoda pełna pasji i wspaniała uczta dla naszej wyobraźni. Kto by nie chciał dowiedzieć się, jak będzie wyglądał nasz świat za 5000 lat? Czy będzie istniał? Czy pozostaną jakieś nasze prawa? Pytań jest nieskończenie wiele, a "Ostatnia Siostra" przedstawia alternatywę.

Natomiast z bohaterami jest też zabawna sytuacja, ponieważ przez całą powieść miałam wrażenie, że jest ich wyjątkowo wiele, ale po zastanowieniu doszłam do wniosku, że to tylko pozory, a my skupiamy się na głównych postaciach. Jeśli miałabym Wam opisać jednego z bohaterów, to nie dałabym sobie rady, gdyż ich kreacja jest dla mnie nieuchwytna. Bez wątpienia istnieje, ale jest za mgłą i trudno zrozumieć ich motywacje czy uczucia. Najbardziej polubiłam Teo, bo wydawał mi się niesamowicie ludzką postacią. Czasami cierpiał, czasami się radował, a czasami zachowywał głupio i ten brak wyidealizowania przekonał mnie do niego. Poczułam również sympatię do Lilly, ale ostatecznie mało o niej wiem i z chęcią lepiej poznałabym ją.

"Ostatnia Siostra" ma wielki potencjał, który miejscami jest mocno wykorzystany, a miejscami niestety stracony. Sama historia do kreatywna linia prowadząca nas przez wymiary i czas, by dojść do jednego punktu. Bawiłam się przy niej naprawdę dobrze i myślę, że fanom takich opowieści powinna przypaść do gustu.

Egzemplarz prasowy Sztukater.pl

Jak wiele bylibyście gotowi poświęcić, gdyby chodziło o życie bliskiej dla Was osoby? Mam przeczucie, że dość duża liczba osób bez zawahania odpowiedziałaby, że własne życie. Zgadza się? Jeśli tak, to pójdźmy dalej. Własne życie jest pewnego rodzaju darem, który należy do nas samych i my decydujemy, co z nim robimy. Dlatego podwoję stawkę i zadam inaczej pytanie – czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
124
123

Na półkach:

,,Ostatnia Siostra’’ Mika Wing
Książka, która na pewno spodoba się fanom fantastyki. Uważam, że całokształt tej książki był naprawdę dobry. Ciekawym zastosowaniem było wplatanie różnych historii między siebie. Dokładniej chodzi mi o to , że autorka postanowiła napisać historie w różnych przestrzeniach czasowych. Jedna historia dzieje się, gdy jeszcze ziemia wygląda mniej więcej tak samo jak teraz, a kolejne są umiejscowione w różnych czasoprzestrzeniach planetach, gdzie np. rośliny są prawie przezroczyste, lub ludzie się nie starzeją. Najciekawszym aspektem tego wszystkiego jest to, że wszystkie historie mimo różnych czasów, łączą się ze sobą.
Głównym wątkiem jest poszukiwanie przez Goyę swoich sióstr. Jest zdecydowaną postacią i chce je znaleźć za wszelką cenę. Mimo wszystko wplecione są też wątki emocjonalne, mimo, że nie są one wprost ukazane, to bardzo łatwo przy czytaniu je odczuć. Na pewno najbardziej odczuwalne są emocje utraty, zagubienia i samotności, ponieważ przez kilka tysięcy lat bohaterka ciągle szuka swoich sióstr bez skutku.
Nigdy nie czytałam również książki, która miała wątek w galaktyce i te wszystkie nazwy trochę mnie przytłoczyły, ale przynajmniej mogłam poznać je, i na pewno zrobiły klimat.
Książkę czytałam na jednym wdechu, ponieważ przez to, że to wszystko tak świetnie się ze sobą łączyło, chciałam jak najszybciej dowiedzieć się jak skończy się ta historia.
Polecam książkę, szczególnie, jak na moment chcecie oderwać się od rzeczywistości.

,,Ostatnia Siostra’’ Mika Wing
Książka, która na pewno spodoba się fanom fantastyki. Uważam, że całokształt tej książki był naprawdę dobry. Ciekawym zastosowaniem było wplatanie różnych historii między siebie. Dokładniej chodzi mi o to , że autorka postanowiła napisać historie w różnych przestrzeniach czasowych. Jedna historia dzieje się, gdy jeszcze ziemia wygląda mniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1706
1705

Na półkach: ,

Jest to przejmująca historia Goye, która za wszelka cenę stara się odnaleźć swoje siostry. Przemierza ona różne czasoprzestrzenie, które odciskają na niej swoje piętno. Spotyka na swojej drodze przeróżnych ludzi, którzy niekoniecznie są dobrze nastawieni na nowe znajomości. Poznaje przeróżne kultury i zjawiska, które nie zawsze się jej podobają. Kluczowe znaczenie ma tu starożytna magiczna kula, która potrafi być sprzymierzeńcem i wrogiem jednocześnie, w zależności w czyich posiadaniach przebywa. Jeżeli chcecie się dowiedzieć, jak się skończy ta historia, to koniecznie po nią sięgnijcie. Tylko podkreślam, że nie jest to typowa powieść o kosmosie. Mamy tu dość sporą wielowątkowość, która łączy się ze sobą w pewnych momentach. Ogólny charakter książki jest jeden, odnalezienie sióstr bez względu na cenę i okoliczności.
Czuć w opisach miłość Goye, aczkolwiek nie jest ona bezpośrednio opisana. Każdy rozdział zaczyna się od innej historii, która jednak jest powiązana z poprzednią i następną.
W książce mamy opisy badań kosmicznych, które są dość szczegółowo ukazane. Ma to jednak na celu zrozumienie podstawy galaktyki i stworzonych osób. Nie ma tu konkretnej opowieści o miłości, a jedynie się ja wyczuwa. Autorka skupiła się bardziej na magii i pewnych doświadczeniach nad przyszłym życiem, co będzie idealne dla fanów fantastyki. Opisała nam jak może wyglądać świat za dzieścia i dzieści lat, co było bardzo ciekawe. Odniosłam wrażenie, że chciała nam wnieść bardzo dużo, aczkolwiek poprzez różne historie, a nie jedną.
Ogólny zarys książki bardzo mi się podobał, tym bardziej okładka, która idealnie odzwierciedla klimatyczność powieści. Czyta się ją dość szybko, choć były momenty, gdzie się zatrzymywałam, by przetrawić to, czego się własnie dowiedziałam. Najbardziej podobało mi się to przejście z ciała do ciała, gdzie była widoczna wędrówka dusz. Zaraz skojarzyłam sobie z książką ,, Dotyk'' Claire North. Była ona do niej podobna, choć niezaprzeczalnie, nie taka sama. Polecam fanom fantastyki.

Jest to przejmująca historia Goye, która za wszelka cenę stara się odnaleźć swoje siostry. Przemierza ona różne czasoprzestrzenie, które odciskają na niej swoje piętno. Spotyka na swojej drodze przeróżnych ludzi, którzy niekoniecznie są dobrze nastawieni na nowe znajomości. Poznaje przeróżne kultury i zjawiska, które nie zawsze się jej podobają. Kluczowe znaczenie ma tu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1088
722

Na półkach:

"Ostatnia siostra" to książka fantasy i jak wiemy, nasze polskie powieści w tym gatunku potrafią być naprawdę fenomenalne. Dlatego coraz częściej sięgam po tego typu książki. Po prostu lubię zagłębić się w inny świat, który stworzył pisarz. Czy tym razem było warto?

"Ile poświęcisz, by ocalić tych, którzy są dla ciebie najważniejsi?

Goye ma tylko jeden cel: pragnie odnaleźć swoje siostry, których byty cielesne i duchowe dawno temu odłączyły się od siebie i rozproszyły. Aby znów się z nimi zjednoczyć, kobieta jest w stanie poświęcić wszystko i wszystkich. Podczas poszukiwań, trwających kilka tysięcy lat, Ziemia, jaką znamy, przestaje istnieć, a życie przenosi się na inne planety i ulega całkowitej metamorfozie. Goye spotyka na swojej drodze ludzi, którzy mogą jej pomóc, jednak każdy krok przybliżający ją do zaginionych sióstr ma swoją cenę. Kluczem do rozwiązania zagadki może okazać się starożytna kula. Wkrótce okaże się, czy jej moc przyniesie ostatnim ocalonym ratunek czy zniszczenie..."
Opis powyższy pochodzi od Wydawcy. Chciałam, żebyście zobaczyli, że opis można stworzyć dobry, powodujący ogromną ciekawość i chęć przeczytania książki bez zbędnych spojlerów. Ostatnio jest jakaś plaga. Aż boję się odwracać książkę i czytać opis żeby później się wkurzać, że streszczono w nim całą fabułę. Pomijając takie, w których zdarza się zdradzić, kto zabił, a to ma być przecież zagadka trzymająca w napięciu czytelnika.

A teraz Wam powiem czy mi się podobała "Ostatnia siostra" i czy moim zdaniem warto po nią sięgnąć. Pomysł był świetny. To po pierwsze, ale wykonanie? Kurczę, zrobiłabym z tej powieści coś większego, serię najlepiej, bo ma potencjał na to, aby stała się przynajmniej trylogią. Autorka ma też do tego zadatki. Czemu tak myślę? Jak zaczniecie czytać, to zobaczycie, że jest mnóstwo wątków, każdy rozdział zaczyna się niczym nowa opowieść, nowa historia i można się pogubić. Trzeba się nad nią skupiać dość mocno, mimo że nie jest to ciężka lektura. Wręcz powiedziałabym, że jako przerywnik od thrillerów i kryminałów była dla mnie przyjemnością.

Czy więc polecam? Tak! Każdej osobie, która lubi fantasy, sci-fi, bo czytelnik cofa się w tej książce w czasie do 1545 roku, ale również przenosi w przyszłość, do 6325 roku! Bardzo ciekawy zabieg i na szczęście mimo tak rozległej osi czasu, jest to spójne i przemyślane. Ale są też minusy. Mam odczucie, że autorka ma bardzo ubogi słownik, bo książka napisana jest takim językiem, że posądziłabym o jej popełnienie dziecko. Pewnie po poprawkach, przeczytaniu kilka razy i dopracowaniu byłaby świetna, ale to jednak trochę psuje cały efekt. Jest pomysł, nie ma warsztatu. Ot, tak po prostu. Dlatego myślę, że dam jeszcze szansę Autorce i wezmę do ręki kolejną jej książkę.

Wydawnictwu NovaeRes bardzo dziękuję za egzemplarz!

"Ostatnia siostra" to książka fantasy i jak wiemy, nasze polskie powieści w tym gatunku potrafią być naprawdę fenomenalne. Dlatego coraz częściej sięgam po tego typu książki. Po prostu lubię zagłębić się w inny świat, który stworzył pisarz. Czy tym razem było warto?

"Ile poświęcisz, by ocalić tych, którzy są dla ciebie najważniejsi?

Goye ma tylko jeden cel:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
61

Na półkach:

Od samego początku nieźle się gubiłam. Każdy rozdział był niczym nowa historia i nie do końca umiałam połączyć fakty. Kiedy byłam w połowie, uznałam że chyba nie jest to jednak pozycja dla mnie. Aczkolwiek w piątym rozdziale wszystko zaczęło się rozjaśniać. Wszystkie historie zaczęły się łączyć w spójną całość. Szczerze powiedziawszy sama końcówka podniosła moją ocenę o 1 gwiazdkę. Nawet lekko się wzruszyłam pod koniec ale nie będę zdradzać szczegółów. Kto przeczyta ten będzie wiedział c;
Generalnie polecam w przerwie od jakichś ciężkich serii. Niestety po przeczytaniu opisu spodziewałam się trochę czegoś innego, ale to przez swoje własne wyobrażenia.

Od samego początku nieźle się gubiłam. Każdy rozdział był niczym nowa historia i nie do końca umiałam połączyć fakty. Kiedy byłam w połowie, uznałam że chyba nie jest to jednak pozycja dla mnie. Aczkolwiek w piątym rozdziale wszystko zaczęło się rozjaśniać. Wszystkie historie zaczęły się łączyć w spójną całość. Szczerze powiedziawszy sama końcówka podniosła moją ocenę o 1...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
51

Na półkach:

Hej książkowe Hipogryfy! Jedziemy z kolejną recenzją!
Ostatnia Siostra to książka, która ma naprawdę fajny pomysł i tak jakoś kojarzy mi się z filmem Atlas Chmur (jak nie widzieliście, to gorąco polecam!),tylko że samym pomysłem ciężko nadrobić warsztat. No a tutaj niestety jest sporo do poprawy. Mam wrażenie, że autorka chciała pokazać jak najwięcej, ale nie potrafiła sobie wyznaczyć granicy, gdzie „dużo” zamienia się w „za dużo”. Mamy ogrom wątków, bohaterów i światów, które próbowano zmieścić w 288 stronach... gdzie tak naprawdę to 600 i byłoby mało, przez co książka pędzi przez te wątki jak speedrunnerzy na YouTube.
Dlatego pomysł, świat i bohaterowie na plus, ale sposób prowadzenia historii i styl pisarski jeszcze wymagają pracy. Stąd też taka, a nie inna ocena.
No a jak chcecie poczytać pełną reckę, to jak zawsze zapraszam na Hipogryf.pl -> https://hipogryf.pl/recenzja-ksiazki-ostatnia-siostra-po-co-ten-pospiech/

~ Arek

Hej książkowe Hipogryfy! Jedziemy z kolejną recenzją!
Ostatnia Siostra to książka, która ma naprawdę fajny pomysł i tak jakoś kojarzy mi się z filmem Atlas Chmur (jak nie widzieliście, to gorąco polecam!),tylko że samym pomysłem ciężko nadrobić warsztat. No a tutaj niestety jest sporo do poprawy. Mam wrażenie, że autorka chciała pokazać jak najwięcej, ale nie potrafiła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
371
162

Na półkach:

Ta książka to jazda bez trzymanki i bez zapięcia na rollercoasterze. Jest w niej dosłownie wszystko, więc nawet nie wiem, od którego momentu zacząć. Nie ma w książce jakiejś osi czasu. Mamy rok 1545, ale i 6325. Na początku nawet nie możemy ogarnąć, który jest który. Poznajemy osiemnastoletnią Sally z bloku C-407, która może przenosić się w czasie i która ratuje piętnastoletnią Sarę z pożaru. Dziewczyny są dla siebie przyjaciółkami z doskoku. Niestety nie na długo. Czas na orbitach i Ziemi płynie zupełnie inaczej.

Później... i tej wstawki nie ogarniam. Dowiadujemy się, że to Goye jest ostatnią siostrą, która szuka pozostałych. Może ona przenikać w ludzi i dlatego widnieje jako Tomasz. Jej siostry to Koye z Egiptu i Mey, która rozśmieszała wszystkie.

Luk i Lilly tworzą gdzieś we wszechświecie sztuczną inteligencję i tak powstaje IVO. Nie wszystko robią jednak zgodnie z prawem, dlatego muszą uciekać przed sprawiedliwością i systemem.

Mamy również Teo, który ma dwadzieścia lat, stracił rodziców i zaczyna studia w Chinach, gdzie poznaje uroczą Megan, z którą łączy go coś więcej. Ma również dziesięcioletniego brata Mano, który ulega sile zła i babcię Yummi, która jest najzwyklejszą babcią.

Kluczem do rozwiązania zagadki jest Egipt, starożytna trumna i szklana kula. Wszystko w pewnym momencie się łączy w logiczną całość, ale najpierw trzeba ogarnąć, co stało się wcześniej i czemu w ogóle o niektórych rzeczach czytaliśmy.

Przez pierwsze 200 stron książki (która przypominam ma ich 285) dosłownie nie wiemy, co czytamy. Już na początku zaczęłam zapisywać sobie najważniejsze rzeczy, żeby później się nie zgubić. Nie pomogło. Jest VIII rozdziałów, a pierwsze V to zupełnie odrębna historia, która nie rozbudowuje się dalej, a jedynie ciągnie i łączy w rozdziale VII.

Język jest fatalny. W książce jest tyle powtórzeń, że mamy wrażenie czytania wszystkiego w pętli, cały czas to samo i o tym samym. Czas teraźniejszy, przyszły, przeszły się nie łączy, a całość nawet nie wiem, gdzie miała narratora.

ALE! Historia jest naprawdę z wielkim potencjałem. Ja postanowiłam, że każdy rozdział będę czytać jak osobne opowiadanie, a później nawet pozytywnie się zaskoczyłam, gdy dostałam swoje wyjaśnienie, co i jak. Ogólnie sam pomysł naprawdę cudowny. Czyli jak ja to mówię, są plusy dodatnie i są plusy ujemne.

Bardzo ciężko wystawić mi ocenę, ale jednak te powiedzmy minusy przeważyły. Jednak dla Pani Miki Wing powinna być to jedynie zachęta do dalszego pisania jednak z uwzględnieniem czegoś więcej niż przepięknej wyobraźni.

Cała recenzja dostępna na moim blogu: http://thediize.pl/recenzje/ostatnia-siostra-mika-wing/

Ta książka to jazda bez trzymanki i bez zapięcia na rollercoasterze. Jest w niej dosłownie wszystko, więc nawet nie wiem, od którego momentu zacząć. Nie ma w książce jakiejś osi czasu. Mamy rok 1545, ale i 6325. Na początku nawet nie możemy ogarnąć, który jest który. Poznajemy osiemnastoletnią Sally z bloku C-407, która może przenosić się w czasie i która ratuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
201
197

Na półkach:

Zacznijmy od pozytywu: pomysł na książkę, na akcję książki był bardzo, ale to bardzo dobry. Myślę, że autorka „Ostatniej siostry” ma szansę napisać kiedyś naprawdę dobrą książkę, bo ma to, co ważne: wyobraźnię i marzenie, by to, co wykiełkowało w jej głowie przenieść do komputera i stworzyć książkę.

Kolejna dobra rzecz- OKŁADKA! Klimatyczna. I jeszcze jedna - jest kilka scen, które naprawdę warto przeczytać i pomysły narracyjne, które są dobre! Jest na czym budować. Ale to nie jest książka, do której bym wróciła.


Opis wydawcy

NovaeRes I Mika Wing tak przedstawiają swoją książkę:

Ile poświęcisz, by ocalić tych, którzy są dla ciebie najważniejsi?

Goye ma tylko jeden cel: pragnie odnaleźć swoje siostry, których byty cielesne i duchowe dawno temu odłączyły się od siebie i rozproszyły. Aby znów się z nimi zjednoczyć, kobieta jest w stanie poświęcić wszystko i wszystkich. Podczas poszukiwań, trwających kilka tysięcy lat, Ziemia, jaką znamy, przestaje istnieć, a życie przenosi się na inne planety i ulega całkowitej metamorfozie. Goye spotyka na swojej drodze ludzi, którzy mogą jej pomóc, jednak każdy krok przybliżający ją do zaginionych sióstr ma swoją cenę. Kluczem do rozwiązania zagadki może okazać się starożytna kula. Wkrótce okaże się, czy jej moc przyniesie ostatnim ocalonym ratunek czy zniszczenie...

I opis jest akuratny

Obserwujemy trwające millenia poszukiwania zaginionych sióstr, widzimy zamieszanie, manipulację, poświęcenie oraz poświęcanie wszystkiego i wszystkich.

To czemu narzekam?

Bo książka jest źle napisana. Akcja przypomina rozbity kalejdoskop. Rozłożyliście kiedyś jakiś na części? Nie zachęcam, ale w środku jest kilka niespecjalnie pięknych plastikowych ścinków, barwnych wielościanów, które w kalejdoskopie tworzą magię, a wysypane z niego są tylko… kawałkami kolorowego papieru.

Za dużo wszystkiego. W „Ostatniej siostrze” co chwila pojawia się nowa postać

Miałam takie wrażenie, że Mika Wing dodaje kolejnego bohatera, bo po prostu lubi wymyślać dla nich imiona. Rozumiem to, także lubię tę część pisania. Tutaj jednak szybko miałam przesyt i zastanawiałam się: po co tylu bohaterów? Owszem, losy wielu z nich „schodzą się” przy końcu książki, ale mimo wszystko…
No i są polowania na czarownice, i sztuczna inteligencja, i wyklęta cesarzowa Chin, i… - wiecie, jakby wziąć do kupy wszystkie odcinki pierwszego sezonu StarGate i umieścić w jednej książce. Nie oglądaliście? Szkoda. Uwierzcie mi na słowo: za dużo! Są nawet Orkowie! (Nie żartuję, pojawiają się s. 280)

Nauka! Nauka! Nauka!

Jestem szczególarzem i cenię sobie autorów, którzy robią research. W „Ostatniej siostrze” go nie widać.

Wiem, że wydawnictwo oznaczyło tę powieść jako „fantasy”, więc podejście do nauki mogłoby być "dowolne", ale dla mnie to SF! SCIENCE fiction. Niechby i fantasy! I tak fakty naukowe, te które są nam znane, powinny się trzymać kupy.

A tu widać owszem - zapał, ale i naiwność autorki. Jest na przykład jedna z bogiń stworzenia jest porzucona w kuli „ nieopodal zabudowań Egiptu”, w czasach faraonów [s. 42]. „Nieopodal zabudowań Egiptu”, czyli gdzie? Koło jakich zabudowań?

Są przeloty przez czarne dziury, niezgodna z wiedzą naukową ewolucja gwiazd i życia na Ziemi, są niemożliwe do utrzymania układy gwiezdne. Wiem, rozumiem: to fantastyka! Ale chciałabym, byśmy nie gwałcili nauki.

Bohaterowie

Rzadko zdarza się książka, w której nie ma bohatera, którego mogłabym polubić. Niestety, z tym przypadkiem mamy do czynienia w "Ostatniej siostrze". Ani Sally, ani siostry-boginie stworzenia, ani Luk, ani Lilly, ani nikt, nikt, nikt - nie daje się lubić. W każdym razie do mnie bohaterowie Miki Wing - nie przemówili.

A szkoda! Bo tę historię i jej bohaterów można było zagrać pięknie! Można było zbudować… no ok. Koniec.

Język

Kłopotem książki jest jej język. Widać, że Mika Wing stara się napisać to, co ma w głowie, bardzo chce ubrać w słowa ten nieźle wymyślony świat, w którym rozgrywają się perypetie bohaterów „Ostatniej siostry”.

Ale dodać trzeba, że z językiem przegrywa.

Najbardziej irytująca rzecz?

Prócz akcji, która jest poplątana i skomplikowana ponad ludzką miarę? To, jak narrator mówi o bohaterce „młoda”: młoda to, młoda tamto, młoda coś jeszcze innego.

Jestem staroświecka, ale mnie to uwierało, bo nie pasowało do niczego, ale to do niczego w książce.

Podsumowanie: „Ostatnia siostra” Miki Wina mogłaby być dobrą książką, gdyby tylko była lepiej napisana. Zwłaszcza że zakończenie wskazuje jasno na to, że powstanie kolejna część tej powieści.


Więcej na www.veryurbanfantasy.pl

Zacznijmy od pozytywu: pomysł na książkę, na akcję książki był bardzo, ale to bardzo dobry. Myślę, że autorka „Ostatniej siostry” ma szansę napisać kiedyś naprawdę dobrą książkę, bo ma to, co ważne: wyobraźnię i marzenie, by to, co wykiełkowało w jej głowie przenieść do komputera i stworzyć książkę.

Kolejna dobra rzecz- OKŁADKA! Klimatyczna. I jeszcze jedna - jest kilka...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    16
  • Chcę przeczytać
    15
  • Posiadam
    1
  • 2020
    1
  • Niedoczytane
    1
  • Wypożyczone z biblioteki
    1
  • Przeczytane 2020
    1
  • Zastanawiam się
    1
  • 2023
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatnia siostra


Podobne książki

Przeczytaj także