Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mika Wing
1
5,4/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,4/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ostatnia siostra Mika Wing
5,4
"Ostatnia siostra" to książka fantasy i jak wiemy, nasze polskie powieści w tym gatunku potrafią być naprawdę fenomenalne. Dlatego coraz częściej sięgam po tego typu książki. Po prostu lubię zagłębić się w inny świat, który stworzył pisarz. Czy tym razem było warto?
"Ile poświęcisz, by ocalić tych, którzy są dla ciebie najważniejsi?
Goye ma tylko jeden cel: pragnie odnaleźć swoje siostry, których byty cielesne i duchowe dawno temu odłączyły się od siebie i rozproszyły. Aby znów się z nimi zjednoczyć, kobieta jest w stanie poświęcić wszystko i wszystkich. Podczas poszukiwań, trwających kilka tysięcy lat, Ziemia, jaką znamy, przestaje istnieć, a życie przenosi się na inne planety i ulega całkowitej metamorfozie. Goye spotyka na swojej drodze ludzi, którzy mogą jej pomóc, jednak każdy krok przybliżający ją do zaginionych sióstr ma swoją cenę. Kluczem do rozwiązania zagadki może okazać się starożytna kula. Wkrótce okaże się, czy jej moc przyniesie ostatnim ocalonym ratunek czy zniszczenie..."
Opis powyższy pochodzi od Wydawcy. Chciałam, żebyście zobaczyli, że opis można stworzyć dobry, powodujący ogromną ciekawość i chęć przeczytania książki bez zbędnych spojlerów. Ostatnio jest jakaś plaga. Aż boję się odwracać książkę i czytać opis żeby później się wkurzać, że streszczono w nim całą fabułę. Pomijając takie, w których zdarza się zdradzić, kto zabił, a to ma być przecież zagadka trzymająca w napięciu czytelnika.
A teraz Wam powiem czy mi się podobała "Ostatnia siostra" i czy moim zdaniem warto po nią sięgnąć. Pomysł był świetny. To po pierwsze, ale wykonanie? Kurczę, zrobiłabym z tej powieści coś większego, serię najlepiej, bo ma potencjał na to, aby stała się przynajmniej trylogią. Autorka ma też do tego zadatki. Czemu tak myślę? Jak zaczniecie czytać, to zobaczycie, że jest mnóstwo wątków, każdy rozdział zaczyna się niczym nowa opowieść, nowa historia i można się pogubić. Trzeba się nad nią skupiać dość mocno, mimo że nie jest to ciężka lektura. Wręcz powiedziałabym, że jako przerywnik od thrillerów i kryminałów była dla mnie przyjemnością.
Czy więc polecam? Tak! Każdej osobie, która lubi fantasy, sci-fi, bo czytelnik cofa się w tej książce w czasie do 1545 roku, ale również przenosi w przyszłość, do 6325 roku! Bardzo ciekawy zabieg i na szczęście mimo tak rozległej osi czasu, jest to spójne i przemyślane. Ale są też minusy. Mam odczucie, że autorka ma bardzo ubogi słownik, bo książka napisana jest takim językiem, że posądziłabym o jej popełnienie dziecko. Pewnie po poprawkach, przeczytaniu kilka razy i dopracowaniu byłaby świetna, ale to jednak trochę psuje cały efekt. Jest pomysł, nie ma warsztatu. Ot, tak po prostu. Dlatego myślę, że dam jeszcze szansę Autorce i wezmę do ręki kolejną jej książkę.
Wydawnictwu NovaeRes bardzo dziękuję za egzemplarz!
Ostatnia siostra Mika Wing
5,4
Ta książka to jazda bez trzymanki i bez zapięcia na rollercoasterze. Jest w niej dosłownie wszystko, więc nawet nie wiem, od którego momentu zacząć. Nie ma w książce jakiejś osi czasu. Mamy rok 1545, ale i 6325. Na początku nawet nie możemy ogarnąć, który jest który. Poznajemy osiemnastoletnią Sally z bloku C-407, która może przenosić się w czasie i która ratuje piętnastoletnią Sarę z pożaru. Dziewczyny są dla siebie przyjaciółkami z doskoku. Niestety nie na długo. Czas na orbitach i Ziemi płynie zupełnie inaczej.
Później... i tej wstawki nie ogarniam. Dowiadujemy się, że to Goye jest ostatnią siostrą, która szuka pozostałych. Może ona przenikać w ludzi i dlatego widnieje jako Tomasz. Jej siostry to Koye z Egiptu i Mey, która rozśmieszała wszystkie.
Luk i Lilly tworzą gdzieś we wszechświecie sztuczną inteligencję i tak powstaje IVO. Nie wszystko robią jednak zgodnie z prawem, dlatego muszą uciekać przed sprawiedliwością i systemem.
Mamy również Teo, który ma dwadzieścia lat, stracił rodziców i zaczyna studia w Chinach, gdzie poznaje uroczą Megan, z którą łączy go coś więcej. Ma również dziesięcioletniego brata Mano, który ulega sile zła i babcię Yummi, która jest najzwyklejszą babcią.
Kluczem do rozwiązania zagadki jest Egipt, starożytna trumna i szklana kula. Wszystko w pewnym momencie się łączy w logiczną całość, ale najpierw trzeba ogarnąć, co stało się wcześniej i czemu w ogóle o niektórych rzeczach czytaliśmy.
Przez pierwsze 200 stron książki (która przypominam ma ich 285) dosłownie nie wiemy, co czytamy. Już na początku zaczęłam zapisywać sobie najważniejsze rzeczy, żeby później się nie zgubić. Nie pomogło. Jest VIII rozdziałów, a pierwsze V to zupełnie odrębna historia, która nie rozbudowuje się dalej, a jedynie ciągnie i łączy w rozdziale VII.
Język jest fatalny. W książce jest tyle powtórzeń, że mamy wrażenie czytania wszystkiego w pętli, cały czas to samo i o tym samym. Czas teraźniejszy, przyszły, przeszły się nie łączy, a całość nawet nie wiem, gdzie miała narratora.
ALE! Historia jest naprawdę z wielkim potencjałem. Ja postanowiłam, że każdy rozdział będę czytać jak osobne opowiadanie, a później nawet pozytywnie się zaskoczyłam, gdy dostałam swoje wyjaśnienie, co i jak. Ogólnie sam pomysł naprawdę cudowny. Czyli jak ja to mówię, są plusy dodatnie i są plusy ujemne.
Bardzo ciężko wystawić mi ocenę, ale jednak te powiedzmy minusy przeważyły. Jednak dla Pani Miki Wing powinna być to jedynie zachęta do dalszego pisania jednak z uwzględnieniem czegoś więcej niż przepięknej wyobraźni.
Cała recenzja dostępna na moim blogu: http://thediize.pl/recenzje/ostatnia-siostra-mika-wing/