Tołhaje czyli Zbóje w Bieszczadach

Okładka książki Tołhaje czyli Zbóje w Bieszczadach Stanisław Orłowski
Okładka książki Tołhaje czyli Zbóje w Bieszczadach
Stanisław Orłowski Wydawnictwo: Carpathia historia
151 str. 2 godz. 31 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Carpathia
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
151
Czas czytania
2 godz. 31 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362076000
Tagi:
Bandyci i rozbójnicy - Polska; Bieszczady Zachodnie Sanok i okolice
Średnia ocen

4,0 4,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Bieszczady. Wycieczki w dolinie górnego Sanu Edward Marszałek, Stanisław Orłowski
Ocena 7,0
Bieszczady. Wy... Edward Marszałek, S...
Okładka książki Geologia historyczna Włodzimierz Mizerski, Stanisław Orłowski
Ocena 6,8
Geologia histo... Włodzimierz Mizersk...
Okładka książki Myczkowce i okolice. Przewodnik po trasach pieszych ekomuzeum "W Krainie Bobrów" i otoczeniu Jeziora Myczkowieckiego Maria Orłowska, Stanisław Orłowski
Ocena 6,0
Myczkowce i ok... Maria Orłowska, Sta...
Okładka książki Gmina Solina Jan Darecki, Stanisław Orłowski
Ocena 6,0
Gmina Solina Jan Darecki, Stanis...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
844
218

Na półkach:

Tylko dla historyków i miłośników regionu (ziemi sanockiej). Autor pisze niby o zbójnikach, a tak właściwie to o wszystkim po trochu. O geografii tych ziem, o drogach, o szkołach, o religii, o protestantach. O zbójnikach też jest, ale jakoś tak mało ciekawie.

Niewątpliwie z historycznego punktu widzenia ta książka może być wartościowa. W końcu jest oparta na faktach. Autor włożył w nią a pewno dużo pracy. Czyta się jednak ciężko i jest po prostu nudno.

Książka "Tołhaje" zwraca uwagę na to, że w naszej kulturze zbójnik kojarzy się raczej pozytywnie. Mamy takie romantyczne wyobrażenie tych postaci. Tymczasem beskidnicy, czyli zbóje po obu stronach Bieszczad i Beskidu Niskiego byli po prostu bandytami. Wcale nie rabowali tylko bogatych. Nie obchodziła ich walka klas ani sprawiedliwość społeczna. Liczył się tylko łatwy zysk. Tak jakoś zawsze w zbójnikach widzimy Janosika. Prawda jest jednak inna.

Tylko dla historyków i miłośników regionu (ziemi sanockiej). Autor pisze niby o zbójnikach, a tak właściwie to o wszystkim po trochu. O geografii tych ziem, o drogach, o szkołach, o religii, o protestantach. O zbójnikach też jest, ale jakoś tak mało ciekawie.

Niewątpliwie z historycznego punktu widzenia ta książka może być wartościowa. W końcu jest oparta na faktach....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2739
619

Na półkach: ,

Absolutnie rozczarowująca publikacja. Temat szalenie ciekawy, nieeksploatowany w zasadzie, a do ręki dostajemy 150-stronicową broszurę, z której 80 stron to mozolna rozbiegówka z geografią Ziemi Sanockiej (i widoczkami paru szczytów),szlakami komunikacyjnymi łączącymi Polskę z Węgrami, liczebnością i wiekiem miast i wsi, rozkładem narodowościowym i religijnym, ruchami reformacyjnymi, szkolnictwem, a wszystko sucho, drętwo, bez zaznaczenia związku z tematem, w okraszeniu zdjęć Sanoka, Bardiowa, szeregu kościołów i kilku chat ze skansenu. Nic o zbójnictwie, nic - bezpośrednio - o przyczynach jego pojawienia się, o uwarunkowaniach społecznych. Ot, encyklopedyczny przelot przez dzieje Ziemi Sanockiej.

Po czym następuje w końcu część o zbójnikach - tak samo rozczarowująca. Autor ewidentnie spędził sporo czasu nad opracowaniami o Ziemi Sanockiej i rozbójnictwie, przejrzał stare księgi sądowe i rozejrzał się po opisywanej okolicy, tyle że nie przekłada się to na wiedzę zawartą w książce. Owszem, często podaje nazwiska zbójów, wylicza dokonane kradzieże i poczynione krzywdy, ale robi to hurtem, co kilka akapitów, w formie dość odstręczającej. Nie serwuje życiorysów konkretnych osób, nie interesuje się ich historią czy przyczynami rozpoczęcia zbójeckiego procederu. Oferuje tylko suche wyliczanki, z których absolutnie nic nie wynika. Tak samo źle wyglądają opisy działania zbójów, ich ubioru, wyżywienia i życia prywatnego - drętwe, ogólnikowe, stwarzające wrażenie, że Autor nic konkretnego na ich temat nie wiedział i po prostu próbował zgadnąć - na podstawie innych lektur, a może nawet i filmów - jak ich leśne życie mogło wyglądać. Równie dobrze można było sobie darować te kasze, placki, jaja, cebule, miody, samodziałowe spodnie, kierpce i szałasy. Wszystkie te oczywistości można podczepić do dowolnej żyjącej w górach braci - rolników, drwali, pasterzy czy zwykłych wędrowców. Trochę lepiej wygląda rozdział o sądach, ale też drażni odfajkowywaniem kolejnych instancji, kolejnych wielmożów, którzy sobie radzili ze zbójnictwem albo i nie, i kolejnych nazwisk górskich rabusiów.

Żeby było ciekawiej, książka wcale nie jest o... tołhajach. Jak sam Autor na wstępie wyjaśnia, "Nazwa "tołhaje" oznacza zbójników zamieszkujących wioski na południowych zboczach Karpat (w owym czasie na Węgrzech) i dokonujących rabunków po polskiej (północnej) stronie granicznego Beskidu". Tyle że praktycznie ani słowa nie ma w środku o Węgrach. Jest mowa o polskich miastach, polskich urzędach, polskich sądach i polskich poddanych, a co za tym idzie - i głównie polskich (czy ukraińskich) rozbójnikach. Więc owszem, mamy to rozbójnictwo beskidzkie, ale tołhajów w zasadzie ani śladu. Mało tego! W książce trafia się zdanie: "Było ich [hetmanów rozbójnickich] tak wielu na przestrzeni przeszło 400 lat, że można by napisać osobną rozprawę o nich, ale na to nie zasłużyli". To po co w ogóle Autor brał się za temat, skoro przypominanie o istnieniu beskidzkiego rozbójnictwa uważa za rzecz niewłaściwą? Czy to jakaś nowa forma drażnienia się z czytelnikiem?

Inne mankamenty to podanie wyjaśnienia terminu "smolak" - dość istotnego, występującego w książce wielokrotnie - dopiero gdzieś w okolicach setnej strony. Co i tak należy pochwalić, bo z kolei terminu "harnik" Autor w ogóle nie raczył był objaśnić. Nie stało też miejsca na oświecenie czytelnika, jakimż to magicznym sposobem poradzili sobie w kilka lat z bieszczadzką bandyterką Austriacy, podczas gdy Rzeczpospolita przez blisko pół tysiąclecia była w tej kwestii absolutnie bezsilna. Zresztą narracja czemuś w ogóle nie sięga XVIII wieku, o XIX nie wspominając. Nie ma więc ani sensownej genezy procederu, ani zbornego opisu funkcjonowania chociaż jednej bandy, ani ukazania końca rozbójnictw, wymuszonego austriackimi obławami. Jest po prostu groch z kapustą, i to średnio smaczną.

Dwa lata później wydano wznowienie książki, ale jakoś nie wierzę, żeby cokolwiek tam poprawiono. Trzeba więc wciąż czekać na jakieś większe, sensownie napisane opracowanie o dawnych rozbójnikach beskidzkich. Bo "Tołhaje" Stanisława Orłowskiego rozczarowują na całej linii...

Absolutnie rozczarowująca publikacja. Temat szalenie ciekawy, nieeksploatowany w zasadzie, a do ręki dostajemy 150-stronicową broszurę, z której 80 stron to mozolna rozbiegówka z geografią Ziemi Sanockiej (i widoczkami paru szczytów),szlakami komunikacyjnymi łączącymi Polskę z Węgrami, liczebnością i wiekiem miast i wsi, rozkładem narodowościowym i religijnym, ruchami...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2
  • Chcę przeczytać
    1
  • Wyproszone z domu
    1
  • 000 - NIE MAM - znalezc, kupic/pozyczyc
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tołhaje czyli Zbóje w Bieszczadach


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne