rozwińzwiń

Michał Anioł

Okładka książki Michał Anioł Dmitrij Mereżkowski
Okładka książki Michał Anioł
Dmitrij Mereżkowski Wydawnictwo: Wydawnictwo MG literatura piękna
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2019-08-14
Data 1. wyd. pol.:
2019-08-14
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377795620
Tłumacz:
Wacława Kiślańska
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1078
424

Na półkach: , ,

O Michale Aniele tak naprawdę niewiele. Ani nie mamy zbyt wielu faktów, ani rozbudowanego charakteru, ledwie parę ciekawostek. Jakieś półsłówka i dziury, których nie zasypuje nic pozytywnego.

W dodatku dwa ostatnie rozdziały nie mają z tytułowym bohaterem nic wspólnego, to tylko banalne opowiadanka, nowelki.

Co tu się wydarzyło? Dlaczego tak to zostało wydane?

O Michale Aniele tak naprawdę niewiele. Ani nie mamy zbyt wielu faktów, ani rozbudowanego charakteru, ledwie parę ciekawostek. Jakieś półsłówka i dziury, których nie zasypuje nic pozytywnego.

W dodatku dwa ostatnie rozdziały nie mają z tytułowym bohaterem nic wspólnego, to tylko banalne opowiadanka, nowelki.

Co tu się wydarzyło? Dlaczego tak to zostało wydane?

Pokaż mimo to

avatar
177
122

Na półkach:

Z wykształcenia jestem historykiem sztuki i przyjemnością było zagłębienie się w tę lekturę. Książka obejmuje jedynie 4 lata z życia znakomitego artysty, ale za to lata które były najbardziej intensywne i płodne. Dzięki temu, że bigrafia artysty została tu przedstawiona jako powieść z dialogami możemy całkowicie wczuć się w XVI-wieczną rzeczywistość. Włoski świat, a w tle Florencja.

Autor znakomicie oddaje relacje pomiędzy Michałem Aniołęm a papieżem Juliuszem II oraz jego następcami. Pojawia się też postać Bramante, który był głównym architektem Juliusza II, a który nie ułatwiał pracy Michała Anioła. W tekście pojawiają się też znakomite rody włoskie oraz florenckie jak m.in. ród Colonna.

Na koniec otrzymujemy 2 bonus w postaci lekkich opowiadań z nowożytnym światem w tle.

Jedyne czego brakowało mi w tej lekturze to ilustracji. O ile przyjemniejsza byłaby lektura, gdybyśmy do opisów otrzymali ilustracje danych zabytków?

Z wykształcenia jestem historykiem sztuki i przyjemnością było zagłębienie się w tę lekturę. Książka obejmuje jedynie 4 lata z życia znakomitego artysty, ale za to lata które były najbardziej intensywne i płodne. Dzięki temu, że bigrafia artysty została tu przedstawiona jako powieść z dialogami możemy całkowicie wczuć się w XVI-wieczną rzeczywistość. Włoski świat, a w tle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
438
146

Na półkach: ,

8/10 - mnie książka przeniosła w inny swiat i tego oczekiwałam. Nie jest to pełna biografia, ale też jest magiczna. Można się delektować językiem, zapomnieć o teraźniejszości, oddać sztuce, przenieść do pięknej Itali. Po tej pozycji ma się ochotę na więcej Włoch, sztuki i poszerzenia wiedzy o wyjątkowym artyście jakim jest Michał Anioł.

8/10 - mnie książka przeniosła w inny swiat i tego oczekiwałam. Nie jest to pełna biografia, ale też jest magiczna. Można się delektować językiem, zapomnieć o teraźniejszości, oddać sztuce, przenieść do pięknej Itali. Po tej pozycji ma się ochotę na więcej Włoch, sztuki i poszerzenia wiedzy o wyjątkowym artyście jakim jest Michał Anioł.

Pokaż mimo to

avatar
1505
1200

Na półkach: , ,

Od czasu do czasu mam takie ciągoty, które przejawiają się sięganiem po pozycje będące reprezentantami gatunków, po które zazwyczaj nie sięgam. A że lubię sztukę (szeroko pojętą) i biografie właściwie też, ale tylko niektóre, zdecydowałam się na zapoznanie z twórczością Dmitrija Mereżkowskiego...

Gdy pierwszy raz trzymałam ten tytuł w rękach zastanawiałam się, dlaczego jest taki... cienki. Po chwili jednak nadeszło oprzytomnienie – wszak to tylko (albo aż) cztery lata wyjęte z biografii wielkiego artysty, jakim bez dwóch zdań był Michał Anioł. Dodam intensywne lata.
Kolejna rzecz, która mnie zaintrygowała, to ujęcie losów Michelangelo w formie powieści. Dotychczas nie miałam okazji czytać „takiej” biografii i przyznaję z ręką na klawiaturze, że było to bardzo ciekawe i przyjemne doświadczenie, które z chęcią powtórzę, o ile nadarzy się ku temu sposobność i okazja oczywiście.

Dmitrijowi Mereżkowskiemu udało się uchwycić na niespełna stu stronach klimat piętnastowiecznych Włoch, na czele z ówczesnym Watykanem i panującymi tam „zasadami”. Choć oczywiście biorąc pod uwagę niewielką objętość, przypomina to raczej pierwsze muśnięcia pędzla na płótnie niżeli pełen obraz. Jednak da się z tego wyczytać, to, co najistotniejsze dla całej historii.

Sam styl autora jest przyjemny w odbiorze, książkę bowiem czytało mi się szybko. Z ciekawością przewracałam kolejne strony, pochłaniając je z umiarkowaną fascynacją i satysfakcją. Sama nie do końca wiem, czego oczekiwałam od tej książki i czego właściwie się spodziewałam, ale czuję pewien niedosyt po jej lekturze. Być może wynika to z tego, że jest to zaledwie ułamek z życia wielkiego artysty? A zdecydowanie wolałabym poznać jego życie od A do Z.

Dodam także, iż dużo bardziej interesujące niżeli sama „powieść biograficzna”, były umieszczone na końcu dwa opowiadania, które szczerze mnie zachwyciły. I to one stanowią najlepszą część tej publikacji.

Poszukując informacji o Michale Aniele a właściwie Michelangelo di Lodovico Buonarroti Simoni urodzonym w 1475 roku w Caprese, jednym z najwybitniejszych artystów renesansu, włoskiego, nie znajdziecie w tejże książce nic, co poszerzyłoby waszą wiedzę. Może to być jednak miły przerywnik w odkrywaniu jego życiorysu i koniec końców czas na przeczytanie dwóch fenomenalnych opowiadań osadzonych również we włoskiej scenerii.

Od czasu do czasu mam takie ciągoty, które przejawiają się sięganiem po pozycje będące reprezentantami gatunków, po które zazwyczaj nie sięgam. A że lubię sztukę (szeroko pojętą) i biografie właściwie też, ale tylko niektóre, zdecydowałam się na zapoznanie z twórczością Dmitrija Mereżkowskiego...

Gdy pierwszy raz trzymałam ten tytuł w rękach zastanawiałam się, dlaczego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1729
1712

Na półkach: ,

Michał Anioł, jeden z trzech wielkich twórców włoskiego renesansu. Artysta, który pracował zarówno dla możnych ówczesnego świata, jak Medyceusze, jak i dla siedmiu papieży. Człowiek ze wszech miar niezwykły, co w swojej książce zręcznie pokazał Mereżkowski.
Autor skupia się w swej opowieści na okresie, kiedy Michał Anioł dostał zlecenie od papieża Juliusza II na wykonanie malowideł w Kaplicy Sykstyńskiej. W książce czytamy o tym, jak powstawały freski w Kaplicy, jak podchodził do nich ich twórca, jak bardzo nie chciał się podjąć ich wykonania. Na szczęście papież, ich zleceniodawca był nieustępliwy. Perypetie z tym związane, wydarzenia, dialogi pomiędzy obiema stronami. Wszystko osadzone w kwintesencji ówczesnej Italii.
Ta niezbyt gruba, licząca niespełna 130 stron książka to miks nieźle napisanej, ciekawej powieści z mocnym wątkiem biograficznym.
Całość zręcznie i dobrze połączona w udanych proporcjach. Czyta się szybko ze sporym zainteresowaniem.
To lektura obowiązkowa dla miłośników Italii, włoskiego renesansu, dzieł i życia Michała Anioła oraz sztuki tak po prostu.
To także opowieść o tym, jakich wahań, rozterek doznawał artysta i jak wielką władzę i siłę mieli ówcześni papieże i jak ostro, bezpardonowo potrafili egzekwować swoją wolę.
Mereżkowski jest także autorem książki Leonardo da Vinci. Zmartwychwstanie bogów. Opisał w niej życie Leonarda. Chętnie po nią sięgnę.
Odnośnie Michała Anioła chciałabym was uczulić na jedno. Mereżkowski zmarł w 1941 roku. Książka powstała wiele lat wcześniej. Wtedy zarówno pisano inaczej, jak i był zdecydowanie mniejszy dostęp do wiedzy na temat artysty, mniej było o nim wiadomo, mniej było materiałów. Siłą rzeczy książka stylem i jakością odrobinę odbiega od tych współczesnych. Jednak absolutnie mi to nie przeszkadzało w lekturze.
Jeżeli lubicie powieści biograficzne, Michała Anioła, włoski renesans sięgnijcie po tę pozycję.

Michał Anioł, jeden z trzech wielkich twórców włoskiego renesansu. Artysta, który pracował zarówno dla możnych ówczesnego świata, jak Medyceusze, jak i dla siedmiu papieży. Człowiek ze wszech miar niezwykły, co w swojej książce zręcznie pokazał Mereżkowski.
Autor skupia się w swej opowieści na okresie, kiedy Michał Anioł dostał zlecenie od papieża Juliusza II na wykonanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
239
214

Na półkach:

Dzisiejsza recenzja pod "lupę" bierze książkę rosyjskiego poety, pisarza, historyka i filozofa Dmitrija Mereżkowskiego - "Michał Anioł".
Książka, mimo,że na pierwszy rzut oka wydaje się być biografią, w rzeczywistości jest powieścią z jej elementami. Czyta się ją więc jak powieść fabularną, obyczajową. Autor natomiast sprytnie przemycił na karty swego dzieła wiele informacji oscylujących wokół życia i twórczości znanego włoskiego rzeźbiarza i malarza. Michał Anioł, bo o nim mowa, należy do wąskiego grona renesansowych artystów - stawiany jest obok Leonarda da Vinci i Rafaela. Właściwe imię Michała Anioła to Michelangelo di Lodovico Buonarroti Simon.
W niniejszej publikacji nie mamy opisu biograficznego artysty. Raczej jego pewien wycinek, na którym postanowił skupić swą uwagę autor. Stąd Michała Anioła poznajemy w momencie, jak już "działa" artystycznie w Rzymie, wykonując prace rzeźbiarskie zlecone przez papieża Juliusza II.
Kolejnym etapem życia opisanym w książce jest wątek, jak papież zleca artyście wykonanie malowideł w Kaplicy Sykstyńskiej. Michał Anioł, jak przeczytamy, z początku nie wierzy we własne możliwości, tłumacząc się, że jest przecież rzeźbiarzem, a nie malarzem. Z czasem jednak, gdy papież nie ustępuje - zgadza się podjąć ową próbę jako malarz. W tych jego przedsięwzięciach artystycznych nie ułatwiają mu podejmowania decyzji ludzie wokół, którzy zdają się być bardzo sceptycznie nastawieni względem jego "fachu".
Od tego momentu czytelnik jest świadkiem powstawania wielkiego dzieła. Towarzyszy artyście niemal przy każdym ruchu pędzla. Autor poza tym nakreślił wachlarz emocji, jakie towarzyszą twórcy Fresku przy pracy.
Czteroletni trud, poświęcenie i wielki wysiłek zaowocowały w końcu ukończonym malowidłem. Mnóstwo szczegółów, dopracowanych w detalach do dziś świadczą o wielkim kunszcie artystycznym renesansowego rzeźbiarza, malarza, poety i architekta.

Dzisiejsza recenzja pod "lupę" bierze książkę rosyjskiego poety, pisarza, historyka i filozofa Dmitrija Mereżkowskiego - "Michał Anioł".
Książka, mimo,że na pierwszy rzut oka wydaje się być biografią, w rzeczywistości jest powieścią z jej elementami. Czyta się ją więc jak powieść fabularną, obyczajową. Autor natomiast sprytnie przemycił na karty swego dzieła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1024
477

Na półkach: ,

Sztuka jest długotrwałym śladem obecności człowieka na świecie. Mija jeden rok, drugi, jeden wiek, kolejne wieki, a to co stworzyli inni ludzie nadal przetrwało. Jest to fascynujące, ponieważ od czasów, gdy ci artyście żyli minęło tyle wieków, tyle pokoleń zostało zapomnianych, a oni przetrwali dzięki swoim dziełom. Sprawili, że ich praca okazała się długowieczna, a inni artyści czerpią od nich inspirację i dbają, by ich dzieła pozostały w dobrym stanie. Dotyczy to sztuki jako pojęcia bardzo obszernego. Choć dzisiaj będzie mowa o malarstwie i rzeźbiarstwie, to refleksje nie dotyczą tylko ich, ale również architektów, pisarzy i najróżniejszych twórcy.

Obecnie mówi się o trzech wyjątkowych artystach renesansu włoskiego – Leonardo da Vinci, Michale Aniole oraz Rafaelu. Każdy z nich pozostawił po sobie niesamowity twórczy dorobek, który do dzisiaj zachwyca i amatorów sztuki, i koneserów. Tym razem postanowiłam lepiej poznać dzieje Michała Anioła, ponieważ zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę prawie nic o nim nie wiem. Jest to dla mnie ktoś, kto był, kto jest sławny i kto miał wybitny talent. Ale co więcej? Właśnie nic. Liczyłam, że w poznaniu tego rzeźbiarza pomoże mi książka Dmitrija Mereżkowskiego. Niestety bardzo się zawiodłam pod tym względem.

Styl autora jest bardzo przyjemny i lekki, dzięki czemu książkę czyta się w naprawdę zawrotnym tempie. Dla mnie było to jedno miłe popołudnie. Szkoda tylko, że język autora nie wyróżnia się niczym konkretnym. Jest po prostu poprawny i zwykły, a ja wymagam czegoś więcej. Tym bardziej że w tego typu powieściach taki styl jest po prostu zbyt luźny. Łatwo się zapomnieć, czy mamy do czynienie z powieścią, która ma nam przybliżyć życie sławnego artysty, czy ze zmyśloną opowieścią. Wolałabym jednak nie mieć wątpliwości co do tego.

Dla mnie cała ta książka jest pełna nieścisłości, dlatego mimo że ją przeczytałam, mam wrażenie, że nadal nie wiem nic o Michale Aniele. Nie mam pojęcia, ile informacji jest oparte na faktach, a ile z nich jest luźną interpretacją. Zdaję sobie sprawę, że w takim ujęciu fabularnym wiele rzeczy trzeba ubarwić i czasami po prostu dodać. Jednak trzeba mieć umiar, a w "Michale Aniele" z pewnością go brakowało, co jest nieakceptowalne dla mnie. Poza tym miałam wrażenie, że ta historia jest bardzo nachalna – wprost narzucana nam, co dodatkowo irytowało mnie. Nie lubię tego uczucia. Na końcu powieści pojawiły się dwa opowiadania, ale o nich też nic pozytywnego nie umiem powiedzieć, ponieważ nie wywołały we mnie żadnych emocji. I była napisane dokładnie w ten sam sposób, co wcześniejsza część.

Sama postać Michała Anioła była ukazana jako ofiara niesprawiedliwych opinii. Artysta był często niedoceniany i wykorzystywany przez papieży oraz bogatych i wpływowych ludzi. Nie jestem w stanie w tej chwili potwierdzić, że tak było, ale nie będę udawać, że poczułam się trochę oburzona, ponieważ miałam wrażenie, że pisarz po prostu umniejsza rolę rzeźbiarza. Zamiast ukazać go jako niesamowicie utalentowaną postać, która musiała zmierzyć się z okropnościami życia, Michał Anioł został ukazany jako słabowity człowiek, który sam nie doceniał swojego talentu. Całą sytuację ratowały ciekawostki z życia twórcy, jednak to nadal mi nie wystarczyło.

Powieść okazała się bardzo rozczarowująca, choć przyznam, że teraz czuję się zobowiązana do lepszego poznania Michała Anioła, choćby po to by sprawdzić prawdziwość informacji, które nabyłam i z samego szacunku do geniusza. Nie zamierzam poznawać innych książek pisarza i szczerze mówiąc, to Wam też to odradzam.

Sztuka jest długotrwałym śladem obecności człowieka na świecie. Mija jeden rok, drugi, jeden wiek, kolejne wieki, a to co stworzyli inni ludzie nadal przetrwało. Jest to fascynujące, ponieważ od czasów, gdy ci artyście żyli minęło tyle wieków, tyle pokoleń zostało zapomnianych, a oni przetrwali dzięki swoim dziełom. Sprawili, że ich praca okazała się długowieczna, a inni...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    47
  • Chcę przeczytać
    23
  • Posiadam
    16
  • 2019
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2021
    1
  • Ebook
    1
  • Chce przeczytać (i mam)
    1
  • Nie podoba mi się
    1
  • DK / Sz / PM / Sec
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Michał Anioł


Podobne książki

Przeczytaj także