Rick i Morty. Tom 3

Okładka książki Rick i Morty. Tom 3 CJ Cannon, Marc Ellerby, Tom Fowler, Pamela Ribon
Okładka książki Rick i Morty. Tom 3
CJ CannonMarc Ellerby Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Rick i Morty (tom 3) komiksy
132 str. 2 godz. 12 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Rick i Morty (tom 3)
Tytuł oryginału:
Rick and Morty Vol. 3
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2019-02-27
Data 1. wyd. pol.:
2019-02-27
Liczba stron:
132
Czas czytania
2 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328141117
Tłumacz:
Jacek Drewnowski
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Księgi magii, tom 3: Rozważanie możliwości David Barnett, Tom Fowler, Kat Howard, Craig Taillefer
Ocena 6,2
Księgi magii, ... David Barnett, Tom ...
Okładka książki John Constantine. Hellblazer, tom 1: Znak cierpienia Jordie Bellaire, Matias Bergara, Aaron Campbell, Tom Fowler, Simon Spurrier, Craig Taillefer, Marcio Takara
Ocena 6,9
John Constanti... Jordie Bellaire, Ma...
Okładka książki Księgi magii, tom 2: Drugie quarto Jordan Boyd, Brian Churilla, Tom Fowler, Neil Gaiman, Kat Howard, Craig Taillefer
Ocena 6,2
Księgi magii, ... Jordan Boyd, Brian ...
Okładka książki Doom Patrol Volume 2: Nada Laura Allred, Mike Allred, Tamra Bonvillain, Nick Derington, Tom Fowler, Dan McDaid, Gerard Way
Ocena 7,0
Doom Patrol Vo... Laura Allred, Mike ...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki DCEased. Nieumarli w świecie DC Stefano Gaudiano, Trevor Hairsine, Tom Taylor
Ocena 7,6
DCEased. Nieum... Stefano Gaudiano, T...
Okładka książki Deadly Class, tom 4: Umrzyj za mnie Wes Craig, Rick Remender
Ocena 8,1
Deadly Class, ... Wes Craig, Rick Rem...
Okładka książki Deadpool: Nuworysz z nawijką Gerry Duggan, Mike Hawthorne
Ocena 6,2
Deadpool: Nuwo... Gerry Duggan, Mike ...
Okładka książki Vision Tom King, Michael Walsh, Gabriel Hernandez Walta
Ocena 8,0
Vision Tom King, Michael W...
Okładka książki Punisher Max, tom 5 Howard Chaykin, Edgar Delgado, Garth Ennis, Lee Loughridge, Goran Parlov
Ocena 7,7
Punisher Max, ... Howard Chaykin, Edg...
Okładka książki Deadly Class, tom 1: Reagan Youth Wes Craig, Rick Remender
Ocena 7,4
Deadly Class, ... Wes Craig, Rick Rem...

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
67 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
22
14

Na półkach:

Trzyma poziom poprzedniczek

Trzyma poziom poprzedniczek

Pokaż mimo to

avatar
2447
1172

Na półkach: , , ,

"Rick i Morty. Tom trzeci" serii, a moje drugie spotkanie z tym duetem. Niestety tym razem zabawa była mocno średnia i zastanawiam się, czy inne tomy jeszcze czymś mnie zaskoczą?

🛸"Kosmos w głowie" scenariusz Tom Fowler, rysunki CJ Cannon, kolory Ryan Hill🛸

Jerry uważa, że tosty ze zmodyfikowanego tostera Ricka nie są wcale idealne i chce maszynę przerobić po swojemu. Dochodzi do kłótni rodzinnej pomiędzy panem domu, jego żoną i córką, aż bohaterowie zauważają, że nigdzie nie ma tytułowej pary. To główna historia, która trwa aż trzy długie rozdziały. Spokojnie zakończyłabym ją po drugiej części, ale autorzy mieli inny pomysł i według mnie przedobrzyli. To było jakieś takie... jakby ktoś nie do końca zrozumiał humor panujący w tej serii. Zabawnych tekstów jest jak na lekarstwo, dużo sytuacji jest przegadanych. Bohaterowie kłócą się ze sobą, jak to mają w zwyczaju, ale dla mnie te dyskusje trwały tutaj za długo i są poprowadzone poważniej (przez to robi się nieprzyjemnie) niż tylko dla uciechy odbiorcy.

🛸"Player Morty" scenariusz Pamela Ribon, rysunki Marc Ellerby, kolory Ryan Hill🛸

Rick postanawia nauczyć Morty'ego jak być mężczyzną, dlatego przenosi go do kosmicznej gry, która przypomina życie. W tym samym czasie Jerry i Summer zostają w statku Sancheza, rzecz jasna coś psują i przypadkowo zamieniają się ciałami jak w "Zakręconym Piątku". To opowiadanie byłoby o niebo lepsze, gdyby rozbudować drugi wątek (ewentualnie skupić się tylko na tym). Gra Morty'ego nie jest ani zabawna, ani nie wnosi niczego nowego i tak obie historyjki wyglądają jakby ktoś je zrobił tylko po to, żeby odbębnić swoją robotę i pójść do domu.

🛸"Wielki Mecz" scenariusz i rysunki Tom Fowler, kolory Ryan Hill🛸

Jerry, Rick i Morty kłócą się o to, jaki program będą oglądać w telewizji. Jerry obstaje za meczem, a Rick, by zrobić mu na złość, zabiera go w kosmos by obejrzał "prawdziwy sport". Jest tu chyba wszystko, czego można się spodziewać po tej serii. Historyjka jakościowo raczej średnia, ale w takim towarzystwie wychodzi na najlepszą z całego tomu.

"Rick i Morty. Tom trzeci" serii, a moje drugie spotkanie z tym duetem. Niestety tym razem zabawa była mocno średnia i zastanawiam się, czy inne tomy jeszcze czymś mnie zaskoczą?

🛸"Kosmos w głowie" scenariusz Tom Fowler, rysunki CJ Cannon, kolory Ryan Hill🛸

Jerry uważa, że tosty ze zmodyfikowanego tostera Ricka nie są wcale idealne i chce maszynę przerobić po swojemu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
540

Na półkach:

Rick i Morty - powiedzieć o tych postaciach, jak tylko jako ,,specyficzny duet” sylwetek świata popkultury, to zdecydowanie za mało. To jedna z najbardziej zwariowanych, groteskowych, z lekka satyrycznych - ze względu na to kogo odbicie w ich widzimy - par postaci, jakie przyszło nam podziwiać w kulturze masowej na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat. Pierwszą z sylwetek duetu jest genialny naukowiec, zarazem człek trochę wstrętny w swym zachowaniu. Rick Sanchez, bo to o nim mowa, daje się poznać szerokiej publiczności, jako cyniczny z nutką ,,zachowawczego nihilizmu” dziadek; jako opiekun, a niekiedy o dziwo dobry duch rodziny Smithów. A wszystko to, nie inaczej, widoczne jest w ogólnej rzeczywistości, raczej multirzeczywistości, w której rozgrywa się akcja serialu animowanego pt. "Rick and Morty".

Znakiem rozpoznawczym ,,antyopiekuńczego" dziadka są eksperymenty, liczne eskapady do wielu zakątków Multiversum, czy drobne pomniejsze badania w obrębie wielu dziedzin nauk ścisłych, dzięki którym zdołał poznać miriady rzeczywistości. Niektóre cywilizacje, układy planet, niezmierzone połacie galaktyk z różnymi nacjami istot tam zamieszkujących, prędzej pożałują spotkania z Rickiem niżeli wyniosą z tego jakąś korzyść. W końcu Rick Sanchez to tylko Rick – trochę w nim z naukowego geniusza, trochę z socjopaty i charakteropaty, jak i z zimnego i chłodno kalkulującego specjalisty, a także z wewnętrznie rozdartego i niepewnego człowieka. Rick to ktoś osobliwy, kogo w takiej postaci popkultura przyjęła w swoje ramiona po raz pierwszy w dziejach. I chyba prędko kogoś tak ultra-specyficznego jak on nie zobaczymy.

Morty z kolei to nastoletni wnuczek naszego genialnego, starzejącego się naukowca, który, co warto jeszcze podkreślić, lubi sobie od czasu do czasu pobekiwać w odstępach popijania ,,napojów wyskokowych” z sympatycznej piersióweczki. Cóż, na pierwszy rzut oka, czego potwierdzenie znajdziemy już w pierwszym pilotowym odcinku serialu "Rick and Morty", Morty wygląda na ,,przegrywa", na totalnego ciapę, prezentując całym sobą klasyczny przykład uzewnętrznienia na świat animowany (w tym przypadku),przez jakiegoś twórcę obracającego się w popkulturze, obrazu nastolatka pełnego wewnętrznej osobniczej ,,walki hormonów” i kompleksów. Owszem, u boku Ricka Morty daje się poznać jako sympatyczny młodzieniec, mimo iż przejawia on niepewność ducha, lękliwość, jak i wiele cech introwertyka. Jak każdy nastolatek jest ciekawy świata, lecz okazuje to w osobliwy sposób. Dlatego też Morty stanowi tak idealne dopełnienie do ,,zwiedzającego” Wszechświat Ricka. Stanowi niezbędny do sprawnego funkcjonowania symbiotycznego organizmu, który ta dwójka tworzy, jego drugi człon; ,,organizmu” dobrze znanego miłośnikom jednego z najbardziej niepoprawnie poprawnych seriali animowanych z nurtu fantastyczno naukowego, dla młodzieży i dorosłych jakie powstały w ciągu ostatnich kilkunastu lat.

O tworze małoekranowym pt. "Rick and Morty", który kupił sobie przychylność i uznanie widzów, a także krytyków popkultury na całym globie, można by prace doktorskie pisać, tworzyć podstawy do debat publicznych transmitowanych na żywo. A jego twórcom, Justinowi Roilandowi i Danowi Harmonowi, to powinno się pomniki i kapliczki ze złota stawiać! Ba! Budować majestatyczne pałace, których ściany i podłogi wykańczano by diamentami. Serial ten to zdecydowanie najpopularniejszy program studia Adult Swim, którego Roiland i Harmon są współtwórcami i głównymi realizotarmi pomysłów. Jako ta wychodząca poza normy niezwykłości animacja, ukazuje ona naprawdę nietuzinkowe przygody wszystkich postaci, które tu spotkamy; przygody odkreślane i zakrapiane przez tak plastyczną szatą graficzną, bardzo autorską, pomysłową i naturalną, że nie sposób jest nie lubić tego całego chaosu, który Rick Sanchez ściąga na siebie, swoich bliskich, ba!, na cały Wszechświat - wszystkiego tego, co widz doświadcza wpatrując się w każdą sekundę każdego odcinka kreskówki. Dotychczas doczekaliśmy się czterech jej sezonów; w przygotowaniu jest ponoć – jak podają różne media – od 50 do 70 kolejnych odcinków. Czyż nie jest cudownie, a dla tego najbardziej szalonego serialu tej dekady, z moim zdaniem najbardziej objechanymi postaciami wręcz ekstra optymistycznie? Owszem niektóre motywy w "Rick and Morty" mogą zdawać się trącić myszką i robić się powoli powtarzalne, jednak taka ilość epizodów w tej produkcji przed nami, a może być ich nawet więcej, o czymś chyba jednak świadczy, czyż nie? Jej twórcy to tacy osobliwi renegaci; oni nie mają zamiaru się poddać, i nie raz jeszcze nas zaskoczą swymi pomysłami rodem z niezwykłej wyobraźni - w którymś z następnych kilkudziesięciu odcinków serialu. Artystycznie panowie Roiland i Harmon oraz cały zespół, który pracuje z nimi w Adult Swim - wszyscy oni wciąż są w najwyższej twórczej formie. Walczą, bo tworzą od siebie samych - jako od miłośników popkultury, dla takich samych szalonych geeków jak oni.

"Rick and Morty" to zabawny serial; każdy człek przepadający za tą produkcją się z tym na pewno zgodzi. Jednak to tylko część jej rozbrajającego uroku. Animacja nie raz puszcza oko do widza, również ma ona filozoficzne przesłanie. Potrafi być jednocześnie przygnębiająca i budująca, a poza tym należy uznać ją za jeden z najinteligentniejszych obecnie emitowanych programów telewizyjnych. W "Rick and Morty" nauki – jednego z najważniejszych składowych serialu – używa się bardziej jako zabawki i sprytnej manipulacji. Rick posługuje się nauką w niesłychanie niekonwencjonalny i prześmiewczy sposób. Tak czy inaczej nauka pozostaje tu nauką, którą produkcja ta wprowadza do naszych salonów na swój odmienny sposób. Dzięki temu zwykli ludzie zaczynają rozmyślać o ciekawych sprawach, pragną obudzić w sobie ducha naukowca i eksploratora, którym każdy z nas może być nim na swoją własną modłę. A czy takie jak ta animacja jest komiksowe Uniwersum, przedłużające i rozszerzające przygody Ricka, jego wnuczka i rodziny Smithów, które to w konwencji narracji obrazkowych powstało zaledwie kilka lat temu? Jak sprawdza się szata komiksowa najlepszego serialu Roilanda i Harmona jaki kiedykolwiek dali popkulturowemu światu? Czy godnie zastępuje serial; czy taki oto komiks potrafi przyjemnie wypełnić czas geeka oczekującego na kolejne nowe odcinki jego ulubionego serialu? Odpowiedź jest prosta i chyba niezaskakująca: tak, wydania zbiorcze ,,rickowomorty’owej" opowieści graficznej spełniają standardy nakreślone przez serial. Stanąwszy kilka miesięcy temu na drugim tomie cyklu, postanowiłem pójść dalej. Szybko chwyciłem więc za numer trzeci w kolejności. I cóż mogę rzec: ... oni znowu to zrobili. Komiks potwierdził to, jak linia narracji graficznych jest świetnie napisana i scenariuszowo nakreślona. Nie inaczej, czytając te opowieści poznaje się zapisany, zaklęty w czasie na dwuwymiarowej płaszczyźnie serial. To jest coś więcej niż tylko adaptacja zbzikowanej kreskówki; omawiany tom zresztą to potwierdza: że historie rysowane w tej serii są tak samo żywe i pierwsze, jak tym samym jest dla siebie serial, na bazie której komiksowe Uniwersum ,,rickowości" powstało.

Otoczka graficzna tomu trzeciego graficznych przygód Ricka i Morty’ego nie wymaga większej analizy, mimo iż pewne sugestywne odstępstwa od rysowania konturów postaci, wyrazistości tła, wykończenia etc. są na przestrzeni trzech dużych opowieści tu zawartych widoczne: kolor i tusz Ryana Hilla pozostaje kładziony tak samo wyraziście jak w animacji Adult Swim, jedynie szkic, wypukłości postaci, liczne elementy świata przedstawionego stają się być dla każdego z rysowników przelewających na komiks zamysł scenariusza, czymś wynikającym z ich stylu, czy wizji tego jak wyglądałby według nich świat Ricka i Morty’ego, który to na trzeźwo i przy zdrowych zmysłach ciężko sobie ,,obiektywnie” zobrazować. Kto widział serial ten wie, jak nakreśla się od strony graficznej całość wydarzeń tu uwypuklanych - tą widoczną strukturę Multiversum, rzekłbym nawet całe te miriady światów „Rickomortyversum”.

Scenariusz dla trzech opowieści recenzowanego tomu trzeciego – a każda z nich gna ze swą akcją w zastraszającym tempie, gubiąc się niekiedy w trakcie rozwoju wydarzeń w ilości wstawianych tu ,,słowotokowych” dialogów przez twórców (szczególnie zaznaczyła się ciekawa, ale w pewnym momencie chaotyczna historia pierwsza pt. "Kosmos w głowie", scenopis: Tom Fowler) – śmiało powinno się ocenić, jako groteskowo nieprawdopodobny, wychodzący ze swymi wydarzeniami i całą otoczką wątków i postaci poza możliwość jakiegokolwiek doświadczenia w jakimkolwiek Wszechświecie, czy Meta-świecie, który można by sobie wyobrazić. Najważniejszą wartością płynącą z tak rozpisanego scenariusza, i to wartością co najmniej bardzo dobrą dla tom trzeciego linii wydawniczej komiksowego Uniwersum "Rick i Morty", wydawanego w Polsce za pośrednictwem Egmont Polska, są całe linie tekstu wylatujące z ust postaci jak pociski z karabinu maszynowego (naprawdę jest tego sporo; postacie prawie się ,,nie zamykają”, i to przy pędzącej jak na złamanie karku akcji),które co ciekawe sporo o nich samych mówią. Czy to Jerry, Beth, lub Rick i wiele innych osobistości tego Uniwersum – scenarzyści tak stworzyli ,,istotę werbalną” tych postaci (to również element wyróżniający pozytywnie całą linię komiksów),także sieć relacji, która między nimi i innymi różnymi sylwetkami wynika, że czytelnik pochłaniając kolejne strony komiksu odnosi wrażenie, że ma przed sobą serial zaklęty w czasie w kadry dwuwymiarowych narracji.

Czytając niniejszym omawiany tom 3-ci komiksowego Uniwersum – tak naprawdę przedłużenia myśli i woli twórców pierwowzoru animowanego – mózg pochłaniającego to wydanie geeka za pewne ulegnie implozji. To fantastyczna podróż w odmęty wyobraźni, ,,wprost w cud" uwydatniania jej chorych, surrealistycznych owoców: licznych historii, podkreślanych plastycznym kolażem rysunków i wypełnień, gdzie wszystko to wypacza pojęcie normalności i zdrowego rozsądku. Nauka w tomie trzecim jest na poły nauką, na poły fantazją i laniem wody. Ale ta ,,niby nauka” nader fascynuje – mimo wielu dziur fabularnych w scenariuszu prawie każdej dużej historii tego wydania - także przykuwa uwagę; uczy ona bycia niekonwencjonalnym poszukiwaczem tajemnic i sensacji, stania się na swój sposób naukowcem. O więzi spinającej rodzinę Smithów w coś, co po prostu jest w stanie jakoś funkcjonować, trudno rozpisywać się zwłaszcza na łamach tego konkretnego tomu. Bo ten cykl, który na dzień dzisiejszy posiada 10 napisanych tomów, pokazuje, że familia Smithów jest tak samo rozdarta wewnętrznie, z napiętymi do granic możliwości toksycznymi relacjami jej członków, jak i jednocześnie się wzajemnie szanująca i kochająca. Cóż, kończąc ten dryg rozważań i tok recenzji, dodam jedynie jedno: nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po tom nr 4 komiksowej linii przygód Ricka i Morty’ego od naszego rodzimego wydawnictwa, Egmont Polska.

Rick i Morty - powiedzieć o tych postaciach, jak tylko jako ,,specyficzny duet” sylwetek świata popkultury, to zdecydowanie za mało. To jedna z najbardziej zwariowanych, groteskowych, z lekka satyrycznych - ze względu na to kogo odbicie w ich widzimy - par postaci, jakie przyszło nam podziwiać w kulturze masowej na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat. Pierwszą z sylwetek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
203
59

Na półkach: , ,

Super komiks z serii Rick i Morty.

Super komiks z serii Rick i Morty.

Pokaż mimo to

avatar
22
13

Na półkach: , ,

Kto oglądał serial słyszy głosy postaci czytając dialogi :)

Kto oglądał serial słyszy głosy postaci czytając dialogi :)

Pokaż mimo to

avatar
1443
1180

Na półkach:

Jestem świeżo po po albumach nr 2 oraz 3 komiksowych przygód Ricka i Morty’ego i powiem Wam, że jest o niebo lepiej od niemrawego tomu pierwszego. Szkoda tylko, że kiedy Zacowi Gormanowi wreszcie udaje się odnaleźć na stanowisku głównego scenarzysty, zostaje on nagle zastąpiony przez Toma Fowlera, który potrzebuje kolejnych dwóch zeszytów, aby się rozkręcić i pokazać pełnię swoich możliwości.

W każdym razie - humor w końcu zaczyna przypominać ten znany z serialu, a i bohaterowie pod względem charakterów jakby bardziej upodabniają się do swoich animowanych odpowiedników. Wreszcie czuć tu ducha pierwowzoru - a to dla fanów chyba najważniejsze.

instagram.com/polishpopkulture

Jestem świeżo po po albumach nr 2 oraz 3 komiksowych przygód Ricka i Morty’ego i powiem Wam, że jest o niebo lepiej od niemrawego tomu pierwszego. Szkoda tylko, że kiedy Zacowi Gormanowi wreszcie udaje się odnaleźć na stanowisku głównego scenarzysty, zostaje on nagle zastąpiony przez Toma Fowlera, który potrzebuje kolejnych dwóch zeszytów, aby się rozkręcić i pokazać pełnię...

więcej Pokaż mimo to

avatar
220
152

Na półkach:

Kolejne trzy historie ze świata Ricka i Mortyego. Tom zdecydowanie ciekawszy od poprzedniego. Zwłaszcza te krótsze historie.

Kolejne trzy historie ze świata Ricka i Mortyego. Tom zdecydowanie ciekawszy od poprzedniego. Zwłaszcza te krótsze historie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    81
  • Posiadam
    33
  • Chcę przeczytać
    27
  • Komiksy
    10
  • 2019
    8
  • Komiks
    5
  • 2020
    3
  • Komiksy
    3
  • Nie posiadam
    2
  • 2. Komiksy/powieści graficzne/mangi
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rick i Morty. Tom 3


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także