rozwińzwiń

Punisher Max, tom 5

Okładka książki Punisher Max, tom 5 Howard Chaykin, Edgar Delgado, Garth Ennis, Lee Loughridge, Goran Parlov
Okładka książki Punisher Max, tom 5
Howard ChaykinEdgar Delgado Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Punisher Max (tom 5) Seria: Marvel Classic komiksy
276 str. 4 godz. 36 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Punisher Max (tom 5)
Seria:
Marvel Classic
Tytuł oryginału:
Punisher Max vol. 5
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2018-10-17
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-17
Liczba stron:
276
Czas czytania
4 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328126831
Tłumacz:
Marek Starosta
Tagi:
superbohaterowie
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sędzia Dredd - Kompletne Akta 19 Garth Ennis, Brett Ewins, Carlos Ezquerra, Mark Millar, Grant Morrison, Dermot Power, John Smith, Ron Smith, Greg Staples, John Wagner
Ocena 0,0
Sędzia Dredd -... Garth Ennis, Brett ...
Okładka książki Hawk the Slayer: Watch For Me In The Night Garth Ennis, Henry Flint
Ocena 6,0
Hawk the Slaye... Garth Ennis, Henry ...
Okładka książki Punisher: Koszmar Laurence Campbell, Steve Dillon, Garth Ennis, Scott M. Gimple, Mark Texeira, Valerie d'Orazio
Ocena 6,4
Punisher: Koszmar Laurence Campbell, ...
Okładka książki Punisher. Marvel Knights Tom 3 Steve Dillon, Garth Ennis, Cam Kennedy, Tom Mandrake, John McCrea
Ocena 7,3
Punisher. Marv... Steve Dillon, Garth...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Top 10 Gene Ha, Alan Moore
Ocena 8,1
Top 10 Gene Ha, Alan Moore...
Okładka książki Kaznodzieja. Tom drugi. Steve Dillon, Garth Ennis
Ocena 8,3
Kaznodzieja. T... Steve Dillon, Garth...
Okładka książki Kaznodzieja. Tom szósty Steve Dillon, Garth Ennis
Ocena 8,3
Kaznodzieja. T... Steve Dillon, Garth...
Okładka książki Transmetropolitan - Tom 2 Warren Ellis, Darick Robertson
Ocena 7,9
Transmetropoli... Warren Ellis, Daric...
Okładka książki Batman - Metal: Mroczny wszechświat Greg Capullo, Bryan Hitch, Jeff Lemire, Grant Morrison, Scott Snyder, James Tynion IV
Ocena 6,8
Batman - Metal... Greg Capullo, Bryan...

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
102 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
582
233

Na półkach:

Pierwsza historia o Barracudzie to Ennis w czystko rozrywkowym wydaniu. Jest przerysowana przemoc, sporo akcji i czarnego humoru, ale też zaskakująca warstwa "dramatyczna" z pokazaniem Fanka z perspektywy, jakieś na prawdę jeszcze nie było. No i bardzo mroczne zakończenie, które jak dla mnie powinno być finałem serii. Niestety tym finałem jest kolejna - nudna i strasznie przegadana opowieść o walce z wojskowymi. Brakuje w niej akcji, tępa i trzymającej w napięciu intrygi - jest bardzo przewidywalnie i bez większych emocji. Do tego nic nie wnoszące (poza łopatologicznym: "wojna jest zła") fragmenty fikcyjnej książki o Wietnamie. Tą drugą historię przeczytałem na siłę, męcząc się po drodze. Cały "run" Ennisa oceniam jako niezły, ale na pewno nie nadzwyczajny. Wiele z tych opowieści zlewa mi się w niewyraźną całość. Po czasie ten przygnębiający świat Punishera zaczyna męczyć. Ciężko kibicować postaci, która jest pokazana jako kompletny socjopata i którego cała egzystencja sprowadza się do samosądów. Osobiście wolę te fabuły z Punisherem, w których jest czarny humor i spora doza absurdu, łatwiej wtedy Punishera przyswoić. Gdy jest śmiertelnie poważnie to robi się też niestrawnie.

Pierwsza historia o Barracudzie to Ennis w czystko rozrywkowym wydaniu. Jest przerysowana przemoc, sporo akcji i czarnego humoru, ale też zaskakująca warstwa "dramatyczna" z pokazaniem Fanka z perspektywy, jakieś na prawdę jeszcze nie było. No i bardzo mroczne zakończenie, które jak dla mnie powinno być finałem serii. Niestety tym finałem jest kolejna - nudna i strasznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1163
1136

Na półkach:

Gdy czytam książki dokumentalne o wojnach XX i XXI wieku, albo oglądam filmy im poświęcone, to zawsze dochodzę do jednego wniosku. Ogromna część dowódców wyższego szczebla, to nie żołnierze, a zwykli politycy w mundurach, którzy prawdziwego pola bitwy, a nawet samego frontu, nigdy nie widzieli na oczy. Wydają oni zza biurka rozkazy, przesuwają na mapie plastikowe figurki oraz znaczniki, nie licząc się kompletnie z ludzkim życiem. Dla nich wojna to biznes i zwykła gra. Żołnierz to nic nie znaczące nazwisko oraz numer wytłoczone na blaszce nieśmiertelnika. Spokojnie można go poświęcić, zastępując nowym rekrutem, któremu napakuje się do głowy ideałów o ojczyźnie i mitów o walce z komunizmem, terrorem, wyzyskiem, czy czymkolwiek przeciw czemu będzie chciał walczyć. Zatem gdy dokładnie o tym samym czytam w serii Punisher Max, zastanawiam się ile prawdy włożył w nią Garth Ennis. Owszem, to nadal fikcja. Owszem, w tym świecie są superbohaterowie mityczni bogowie i tak dalej. Ale Frank Castel wydaje się być wzorowany na prawdziwych ofiarach wojny. Nie jakiejś konkretnej, a wojny polityków USA z resztą świata. Wojny o wpływy, pieniądze, ropę, złoto i władzę nad ludzkim życiem. Wojnę, w której słowa "demokracja" albo "terroryzm" są politycznymi i medialnymi sloganami, usprawiedliwiającymi rzeź tysięcy ludzi. A Frank Castel, Punisher, powiedział głośno: DOŚĆ!!!

Piąty album jest zwieńczeniem tego co działo się w tej serii od drugiego tomu, czyli sprawy przejęcia od Rosjan broni biologicznej. Tajemniczego wirusa, który dosłownie zjadał żywą tkankę. Znajdował się on w krwi sześcioletniej dziewczynki, posiadającej odporność na zabójczego mikroba i będącej nosicielką. W praktyce żywą bombą biologiczną. Punisher został wciągnięty w całą sprawę przez Nicka Furry'ego, który również okazał się być marionetką w rękach wyższych rangą ludzi. Generałów. Osób pozbawionych kodeksu moralnego, mających na sumieniu dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy ludzkich istnień, w tym obywateli Stanów Zjednoczonych Ameryki. Mimo swej wojskowej kariery, nie byli żołnierzami. Byli biznesmenami, czyli w tym wypadku kimś znacznie gorszym od przekupnych polityków. Castel miał na nich haka. Bardzo niebezpiecznego haka, który mógł jednak zaszkodzić nie tylko generałom, ale całemu wizerunkowi armii USA oraz krajowi.

W tym momencie rodzi się pytanie: Co z tym fantem zrobić? Jeśli się go upubliczni, jak pragnęliby tego anarchiści, to wybuchnie międzynarodowa afera, która finansowo uderzy we wszystkich. Jednak jeśli pozostanie się biernym, wtedy zdrajcy ojczyzny pozostaną bez kary i nadal będą robić to, co robią. Tak, to poważny problem i nie rozwiąże go kilka kul. A może jednak? Może wystarczy ich zabić. Tylko, że śmierć tak wysoko postawionych osób na pewno przyciągnie uwagę mediów i odpowiednich służb. Ludzie zaczną kopać, szukać powiązań i albo natrafia na minę, albo poleci więcej trupów, podczas tuszowania przeszłości zdrajców.

Nie powiem wam, jak ostatecznie Frank Castel rozwiązał ową sprawę, ale po zakończeniu lektury tego albumu czułem ogromną satysfakcję z finału. Szczególnie, że w drugiej połowie tomu jest genialnie opracowana opowieść. Czytelnik dostaje bowiem fragmenty fikcyjnej książki opisującej losy Castela w Wietnamie, a konkretniej z miejsca gdzie narodził się Punisher. Kto czytał serię "Born", ten wie o co chodzi. Kto nie czytał, ten niech koniecznie to nadrobi. Mimo fikcyjności wspomnianej książki, w sposób bardzo realistyczny przedstawia ona wojnę w Wietnamie oczami Amerykanina. Człowieka wykorzystanego przez swych dowódców, którzy o wojnie uczyli się tylko na studiach. Opowiada o chaosie, braku nadziei, nienawiści i rozczarowaniu. Opowiada o tym, jak ludzie uważający wojnę za dobry biznes odebrali żołnierzom ich kraj. Ich wolność, wiarę w ideały. Ich Amerykę. I właśnie taki jest piąty tom Punisher Max. To historia o tym, jak zwykłemu człowiekowi inni odebrali wszystko w imię pieniądza.

Gdy czytam książki dokumentalne o wojnach XX i XXI wieku, albo oglądam filmy im poświęcone, to zawsze dochodzę do jednego wniosku. Ogromna część dowódców wyższego szczebla, to nie żołnierze, a zwykli politycy w mundurach, którzy prawdziwego pola bitwy, a nawet samego frontu, nigdy nie widzieli na oczy. Wydają oni zza biurka rozkazy, przesuwają na mapie plastikowe figurki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
757
473

Na półkach: , ,

7/10 – BARDZO DOBRY

Scenariusz – 7/10
Barrakuda powraca z przytupem. Decydujące starcie Punishera z tym niezwykle niebezpiecznym łotrem, to szalona jazda bez trzymanki. Garth Ennis pokazuje, że potrafi pojechać po bandzie jak mało który scenarzysta komiksowy. Cenię go między innymi za taką bezkompromisowość, ale w tym konkretnym przypadku przeciąganie finału i dochodzenie do ostatecznego rozwiązania, było już nieco męczące. „Długa, zimna noc” to po prostu zdające się nie mieć końca krwawe mordobicie dwóch wielkich twardzieli i niewiele poza tym. Ennis starał się co prawda zaskoczyć jednym potężnym twistem, ale wyszło mu to raczej przeciętnie. Pod względem fabularny dużo ciekawiej prezentuje się druga historia z tego albumu, w której to Frank ścigany jest przez oddział weteranów dowodzonych przez pułkownika Howe’a. Opowieść ta wyróżnia się oryginalnym sposobem narracji, gdzie tradycyjne komiksowe kadry występują na zmianę z fragmentami książki opowiadającej o udziale Castle’a w wojnie w Wietnamie. „Valley Forge, Valley Forge” mocno nawiązuje do tego epizodu z życia Punishera, rozwiązując jednocześnie niedomknięte wątki z drugiego tomu serii. Finał tej historii skłania do myślenia o istocie wojny oraz niesprawiedliwym podziale na jej ofiary i beneficjentów.

Ilustracje – 6/10
W roli głównego rysownika tym razem Goran Parlov. Prosta, klasyczna kreska Chorwata prezentuje się naprawdę solidnie. Nie można tego samego powiedzieć o Howardzie Chaykinie, który zilustrował pierwszy z zeszytów składających się na ten album. Twarze rysowane przez Amerykanina często przybierają dziwny grymas, jakby bohaterowie cierpieli na szczękościsk lub jakąś inną dziwną przypadłość powodującą irytujące wietrzenie zębów.

Wydanie i dodatki – 7/10
Bardzo estetyczne wydanie, niestety w dodatkach zaledwie kilka stron przedstawiających kadry z komiksu w wersji bez kolorów.

Podsumowanie
Kolejny bardzo dobry komiks z runu Gartha Ennisa. O ile w pierwszej historii scenarzysta troszkę się zagalopował – raz dając kolejne życie Barrakudzie, a dwa przeciągając jego ostateczną konfrontację z protagonistą do wręcz absurdalnych rozmiarów. Na szczęście druga opowieść zawarta w tym albumie rekompensuje niedoskonałości swojej poprzedniczki. Ennis przywołuje wojnę w Wietnamie, jako ten epizod z życia Punishera, który w głównej mierze ukształtował tę postać. Piąty tom serii „Punisher MAX” trzyma poziom swoich poprzedników, a Garth Ennis wydaje się być tym scenarzystą, który doskonale rozumie bohatera i wie w którą stronę podążać opowiadając jego historię. Polecam.

***

ZAWARTOŚĆ
The Punisher vol.7 #50-60 (październik 2007 - październik 2008)

SCENARIUSZ
Garth Ennis

ILUSTRACJE
Szkic: Howard Chaykin, Goran Parlov
Tusz: Howard Chaykin, Goran Parlov
Kolor: Edgar Delgado, Lee Loughdridge

DODATKI


WYDANIE
Wydawca: Egmont
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Cykl: -
Seria: Punisher MAX
Data wydania: 17 październik 2018
Tłumacz: Marek Starosta
Format: 170 x 260 mm
Liczba stron: 276
Okładka: Twarda
Papier: Kredowy
Druk: Kolor
ISBN-13: 9788328126831
Cena okładkowa: 89,99 zł

7/10 – BARDZO DOBRY

Scenariusz – 7/10
Barrakuda powraca z przytupem. Decydujące starcie Punishera z tym niezwykle niebezpiecznym łotrem, to szalona jazda bez trzymanki. Garth Ennis pokazuje, że potrafi pojechać po bandzie jak mało który scenarzysta komiksowy. Cenię go między innymi za taką bezkompromisowość, ale w tym konkretnym przypadku przeciąganie finału i dochodzenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
82
47

Na półkach: , ,

Podsumuję tu moje wrażenia z pierwszych pięciu tomów serii. Głównie przez wzgląd na scenarzystę, ale też na fakt, że fabuła poszczególnych części składowych wydaje się być zbudowana na takim samym rusztowaniu. Z jednej strony tłem rozwałki są palące problemy współczesnego świata (handel ludźmi, panoszenie się służb, czy przestępstwa korporacyjne),a z drugiej Frank ugania się za "godnymi" przeciwnikami, którzy doceniają jego umiejętności, sami przy tym dysponując pomagierami stanowiącymi nie lada wyzwanie (Pittsy z siostrunią, "Mongoł"). Do tego postaci drugoplanowe, najczęściej silne kobiety po przejściach w towarzystwie mało męskich kompanów.
Oczywiście scenariusz nie dopuszcza za wiele realności, więc z jednej strony Punisher wytrzymuje ciosy nożem w płuca, wielokrotne postrzały, tylko po to, by w innym "odcinku" samemu stać się postacią drugoplanową po, wydawałoby się, lekkiej ranie.
Graficznie jest fajnie, oczywiście to kwestia subiektywna, ale wyróżnia się pierwszy zeszyt piątego tomu, gdzie rysownik wyszedł poza dotychczasowy schemat i plansze jego autorstwa świetnie kontrastują z pozostałymi ilustracjami.
Osobny temat to przekład. Przyznam, że już dawno nie czytałem tak soczystych dialogów, i mimo wielu wulgaryzmów jestem bardzo zadowolony z jakości pracy tłumacza.
Bardzo wysoka jakość wydania powoduje, że jest to kosztowna lektura, więc zakup proponuję rozważyć bardzo dokładnie.

Podsumuję tu moje wrażenia z pierwszych pięciu tomów serii. Głównie przez wzgląd na scenarzystę, ale też na fakt, że fabuła poszczególnych części składowych wydaje się być zbudowana na takim samym rusztowaniu. Z jednej strony tłem rozwałki są palące problemy współczesnego świata (handel ludźmi, panoszenie się służb, czy przestępstwa korporacyjne),a z drugiej Frank ugania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
812
116

Na półkach: , ,

Historia z Barracudą jest tak odrealniona, że podczas czytania czułem się, jakbym wziął do ręki kolejny komiks z Marvel Now. Mocno to niestety obniża poziom tego tomu. Druga historia, rozwijająca dalej wątek operacji Barbarossa, na szczęście ten poziom znowu podnosi do przyzwoitej wartości.

Historia z Barracudą jest tak odrealniona, że podczas czytania czułem się, jakbym wziął do ręki kolejny komiks z Marvel Now. Mocno to niestety obniża poziom tego tomu. Druga historia, rozwijająca dalej wątek operacji Barbarossa, na szczęście ten poziom znowu podnosi do przyzwoitej wartości.

Pokaż mimo to

avatar
267
30

Na półkach: , , ,

Najsłabszy tom w serii, zwłaszcza opowieść "Valey Forge, Valey Forge". Bardzo lubię kiedy narracja jest wielopłaszczyznowa, tutaj jednak wplatanie elementów prozy jakoś się nie sprawdziło i raczej wyrywało mnie z właściwej opowieści niż ją pogłębiało.

Najsłabszy tom w serii, zwłaszcza opowieść "Valey Forge, Valey Forge". Bardzo lubię kiedy narracja jest wielopłaszczyznowa, tutaj jednak wplatanie elementów prozy jakoś się nie sprawdziło i raczej wyrywało mnie z właściwej opowieści niż ją pogłębiało.

Pokaż mimo to

avatar
3994
2028

Na półkach: ,

Punisher, którego wszyscy znają doskonale, nie cofnie się przed niczym aby wyrwać jak chwasty podłych rzezimieszków. Jego postać jest jedną z ulubionych w universum Marvela. Co przełożyło się oczywiście na popularność jego przygód. Filmy i serial, który czeka właśnie na premierę drugiego sezonu. Jest co oglądać, a do czytania też się coś znajdzie. Dlatego, jako że jestem po lekturze czterech tomów jego przygód, idąc za ciosem sięgnąłem i po piątą część. A co znajdziemy przewracając stronice tego - dosyć obszernego - woluminu?

Tym razem mamy szansę poznać lepiej samego Barrakudę – który jak większość wie jest najzagorzalszym przeciwnikiem Franka. Castle nawet nie przypuszcza co szykuje dla niego jego wróg, a największą zagadką będzie odkrycie kto stoi za wynajęciem zabójcy. A walka będzie doprawdy nierówna, a to przy Punisherze wypada naprawdę dziwnie. Przekonajcie się sami.

Będąc już trochę zaznajomiony z Punisherem i jego sposobami działania, stwierdzam, że tutaj wszystko jest niemalże inaczej, niż można by się spodziewać. Zasługa ta leży pewnie po stronie samego Ennisa i jego niewyczerpanej wyobraźni. A i rysunki są całkiem realistyczne i czasem ma się wrażenie jakby się oglądało zdjęcia, a nie rysunek. A te stworzyli Goran Parlov i Howard Chaykin.

Myślę że można polecić ten komiks wszystkim tym, którzy jeszcze nie mieli szczęścia poznać przygód Franka. Mam wrażenie że ten zbiór jest mniej krwawy od poprzednich, a nawet nie zawaham się napisać, że miejscami nudnawy. Jednak nie mogę powiedzieć, żeby minusy przysłoniły mi plusy, bo tych ostatnich jest znacznie więcej. Krótkim podsumowaniem mogę rzec że polecam. Punisher, to bohater, którego warto poznać.

Punisher, którego wszyscy znają doskonale, nie cofnie się przed niczym aby wyrwać jak chwasty podłych rzezimieszków. Jego postać jest jedną z ulubionych w universum Marvela. Co przełożyło się oczywiście na popularność jego przygód. Filmy i serial, który czeka właśnie na premierę drugiego sezonu. Jest co oglądać, a do czytania też się coś znajdzie. Dlatego, jako że jestem po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1259
988

Na półkach: ,

Prowadzony przez Gartha Ennisa cykl od samego początku trzymał wysoki poziom. Co zaskakujące, autorowi udawało się go utrzymać także w kolejnych tomach, co przyniosło potwierdzenie opinii, że jest to jeden z ciekawszych tytułów traktujących o działaniach Punishera. Wszystko co dobre musi się jednak kiedyś skończyć. Odsłona numer pięć jest ostatnią składową tego runu. Czy również utrzymała tę bardzo wysoką jakość? W znacznej mierze tak, ale też jest to tom, który nieco różni się od poprzednich.

Podobnie jak poprzednio także tutaj mamy do czynienia z dwiema osobnymi opowieściami. W pierwszej z nich na scenę powraca Barrakuda – psychopatyczny morderca, który tym razem zostaje wynajęty, by raz na zawsze powstrzymać Franka Castle'a. Szalony najemnik chce dokonać tego, co nie udało się wielu innym, którzy dostali zlecenie na Punishera. On ma jednak o wiele lepszy punkt nacisku – coś, czym może zagrozić samotnemu mścicielowi. Druga składowa traktuje o kolejnej próbie dorwania Castle’a. Tym razem stoi za nią grupa amerykańskich generałów. Wszyscy wojskowi są umoczeni w ciemne sprawki, wiedzą też, że Punisher zdaje sobie sprawę z ich nieczystego sumienia, dlatego postanawiają uderzyć jako pierwsi i wykorzystać w tym celu grupę do zadań specjalnych.

Nie powiem, przed lekturą bardzo ucieszyła mnie informacja, że jednym z bohaterów piątej odsłony serii będzie ponownie Barrakuda. Ten dwumetrowy Murzyn zaprezentował się poprzednio naprawdę wybornie, miałem więc podstawy, by oczekiwać, że i tym razem stanie się podobnie. Czy wyszło? Na szczęście tak! Barrakuda znów zachwyca swoją nieprzewidywalnością i przeraża nieokiełznaną brutalnością. Nie ma dla niego żadnych świętości, może zabić każdego, a palec na spuście nie zadrży mu nawet wtedy, gdy na celowniku ma niewinne dziecko. To postać naprawdę straszliwa, ale też osobliwie hipnotyzująca – za jej wykreowanie Ennisowi należą się szczególne wyrazy uznania, bo dodaje fabule wiele kolorytu.

W porównaniu z poprzednimi opowiadaniami wydaje się, że tym razem otrzymaliśmy kilka chwil oddechu. Być może nie jest to jeszcze odczuwalne w pierwszej części albumu, ale już w drugiej wyraźnie postawiono na inne elementy niż dotychczas. Krwawa rozwałka schodzi na dalszy plan, a scenarzysta przedstawia nam historię opartą na polityce i dającą głębszy wgląd w psychikę amerykańskiego żołnierza. Mamy tu mocne nawiązania do wojny w Wietnamie, a głębsza wędrówka w przeszłość daje nam możliwość ujrzenia tego, jak tamten okres wpłynął na kilku bohaterów, z Frankiem włącznie. Duże znaczenie ma tu także polityka i brudne sekrety tych, którzy niegdyś stali na szczycie hierarchii armii, a obecnie chcą pozbyć się świadków ich nieczystych zagrań. To nieco inny aspekt świata przedstawionego i działalności Punishera niż ten, z którym mieliśmy do czynienia dotychczas, co w pewien sposób na sam koniec nadało runowi Ennisa pewnej świeżości.

Manewrem mającym urealnić fabułę były pojawiające się co kilkanaście stron wstawki z fikcyjnej książki dotyczącej wojny w Wietnamie i wpływie, jaki wywarła ona na bohaterów. Jak można się domyślić, ten konflikt odcisnął piętno na życiu wielu ludzi, i choć nawet w tak brutalnym środowisku mogło znaleźć się od czasu do czasu miejsce dla pozytywnych relacji, to ostatecznie i tak był to horror, który wpływał na całe życie żołnierzy biorących w nim udział. Te wtrącenia z jednej strony sprawiają, że tom jest dostrzegalnie inny od poprzednich, z drugiej jednak spowalniają akcję, a cała opowiedziana w tej części historia ma wyraźnie słabsze tempo niż każda z poprzednich, od samego początku serii.

Rysunki stoją, jak zwykle, na wysokim poziomie. Ciekawostką jest gościnny występ Howarda Chaykina, który pracował nad pierwszym zeszytem pierwszej części tomu. Punisher i Barrakuda w jego wykonaniu zostali zaprezentowani krwawo i efektownie. Cała reszta albumu to już prace Gorana Parlova, który pracował też przy poprzednich częściach cyklu. Podobnie jak wtedy, jego ilustracje są trochę niechlujnie i nie tak bardzo realistyczne, a twarze bohaterów mogłyby oddawać nieco więcej emocji. Mimo to warstwa graficzna pozostawia po sobie całkiem dobre wrażenie.

Piąty tom „Punisher Max” jest ostatnim, nad którym pracował Garth Ennis. To okazja do małego podsumowania całego runu irlandzkiego scenarzysty. Był on na pewno więcej niż udany, a to głównie z tego względu, że autor umiał zaprezentować całą brutalność, z jaką pracuje Frank Castle. Czasami poruszał się na granicy przerysowania, ale nigdy jej nie przekroczył, konsekwentnie budując taki obraz bohatera, jaki wyznaczył sobie od początku . Ostatni tom sam w sobie był może nieco słabszy niż poprzednie, ale to wciąż kawał zajmującej lektury.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2018/11/punisher-max-tom-5-recenzja.html
oraz na łamach serwisu Szortal - http://szortal.com/node/15321

Prowadzony przez Gartha Ennisa cykl od samego początku trzymał wysoki poziom. Co zaskakujące, autorowi udawało się go utrzymać także w kolejnych tomach, co przyniosło potwierdzenie opinii, że jest to jeden z ciekawszych tytułów traktujących o działaniach Punishera. Wszystko co dobre musi się jednak kiedyś skończyć. Odsłona numer pięć jest ostatnią składową tego runu. Czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7914
6771

Na półkach: , , ,

PRZESZŁOŚĆ POWRACA

"Punisher Max" to obok "Ultimate Spider-Mana" najlepsza seria publikowana regularnie w ramach "Klasyki Marvela". To jednocześnie komiks mocno odróżniający się od reszty marvelowskich publikacji dostępnych w Polsce. Wszystko za sprawą mrocznego tonu całości, brutalności i dojrzałości, przebijającej zza hektolitrów krwi, przesadnie ukazanej przemocy oraz przerysowanych w swym brudzie bohaterów.

Ileż to już problemów miał ze swoją przeszłości Punisher? Cała jego krucjata i wszystko, co się z nią wiązało, wzięła swój początek lata temu właśnie z takich przyczyn. Teraz minione wydarzenia znów się o niego upominają, kiedy na scenę wraca jeden z najgorszych przeciwników z jakim Mściciel miał do czynienia. Barrakuda, bo o nim mowa, znajduje czuły punkt Franka i chociaż wielu przed nim próbowało podobnych zagrywek, wszystko wskazuje na to, że jemu może się udać go wykorzystać…
Na tym jednak nie koniec, bo o Punishera upomina się jeszcze dalsza przeszłość. Kiedy sekrety z czasów wojny w Wietnamie wychodzą na światło dzienne, Frank będzie musiał stanąć do beznadziejnej walki. I to z wrogiem, z którym nie powinien się mierzyć…

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/10/punisher-max-tom-5-garth-ennis-howard.html

PRZESZŁOŚĆ POWRACA

"Punisher Max" to obok "Ultimate Spider-Mana" najlepsza seria publikowana regularnie w ramach "Klasyki Marvela". To jednocześnie komiks mocno odróżniający się od reszty marvelowskich publikacji dostępnych w Polsce. Wszystko za sprawą mrocznego tonu całości, brutalności i dojrzałości, przebijającej zza hektolitrów krwi, przesadnie ukazanej przemocy oraz...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    122
  • Posiadam
    49
  • Chcę przeczytać
    27
  • Komiksy
    25
  • Komiks
    9
  • Marvel
    6
  • Ulubione
    5
  • Komiksy
    4
  • Komiksy
    3
  • 2019
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Punisher Max, tom 5


Podobne książki

Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 7,0
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Świat Akwilonu. Orki i gobliny: Griim. Tom 03 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 7,7
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Idefiks i Nieugięci: Nieugięci robią niezły cyrk. Cédric Bacconnier, Yves Coulon, David Etien, Philippe Fenech, Simon Lecocq
Ocena 8,0
Idefiks i Nieu... Cédric Bacconnier,&...
Okładka książki Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok #11 Takumi Fukui, Shinya Umemura
Ocena 8,0
Walkirie kresu... Takumi Fukui, Shiny...

Przeczytaj także