Lepsza historia niż trylogia.

Lepsza historia niż trylogia.

Całkiem przyjemna lektura pozwalająca zapoznać się z niedaleką historią świata zaklinaczy, który poznaliśmy razem z Fletcherem w głównym cyklu.

Całkiem przyjemna lektura pozwalająca zapoznać się z niedaleką historią świata zaklinaczy, który poznaliśmy razem z Fletcherem w głównym cyklu.

Świetnie, że mogłam wreszcie poznać historię mojego ulubionego bohatera w tym uniwersum. Zaskoczyła mnie pod wieloma aspektami, ale nie zaskoczyła mnie tym, że sprawiła wrażenie, jakbym wróciła do domu.
Przeczytałam ją prawie 10 lat od pierwszej części. Wspaniale było wrócić.

Monika Karolina

Świetnie, że mogłam wreszcie poznać historię mojego ulubionego bohatera w tym uniwersum. Zaskoczyła mnie pod wieloma aspektami, ale nie zaskoczyła mnie tym, że sprawiła wrażenie, jakbym wróciła do domu.
Przeczytałam ją prawie 10 lat od pierwszej części. Wspaniale było wrócić.

Monika Karolina

Bardzo fajna książka. Dużo się w niej dzieje. Autor świetnie pisze postacie, są naturalne i łatwe do polubienia. Świetna rozrywka dla fanów fantastyki!

Bardzo fajna książka. Dużo się w niej dzieje. Autor świetnie pisze postacie, są naturalne i łatwe do polubienia. Świetna rozrywka dla fanów fantastyki!

Super, miałam obawy że będzie słabsze od wcześniejszych z tego cyklu, DAJE RADĘ😁

Super, miałam obawy że będzie słabsze od wcześniejszych z tego cyklu, DAJE RADĘ😁

"Rebelia" jest to czwarty tom z cyklu Summoner , choć z kompletnie innymi bohaterami oraz demonami .Było to dla mnie zaskakujące zaskoczenie gdyż jednak liczyłem trochę na kontynuację z poprzednich części . Przyznam ,że jednak odświeżenie serii było dobrym pomysłem jeśli mowa tutaj o wątku fabularnym !

Autor ponownie przenosi nas w magiczny świat zaklinaczy , który trochę łączy w sobie wątki z pokemonów czy gier komputerowych (Word od Warcraft)co było ciekawym pomysłem ! Cały ten miszmasz przeniósł mnie do świata , którego szybko nie zapomnę

Zastanawiam się czy będzie kolejny tom na który już czekam!

"Rebelia" jest to czwarty tom z cyklu Summoner , choć z kompletnie innymi bohaterami oraz demonami .Było to dla mnie zaskakujące zaskoczenie gdyż jednak liczyłem trochę na kontynuację z poprzednich części . Przyznam ,że jednak odświeżenie serii było dobrym pomysłem jeśli mowa tutaj o wątku fabularnym !

Autor ponownie przenosi nas w magiczny świat zaklinaczy , który...

Najsłabszy tom serii

Najsłabszy tom serii

Ciekawe przestawienie się w chronologii i poznanie czasów przed sagą. Książka pokazuje, wcześniejsze życie postaci występujących w trzech pierwszych książkach serii "Zaklinacz". Czasem niektóre postacie trudno było rozpoznać jako o młodsze. Sama fabuła również ciekawa, choć w niektórych miejscach przeciągnięta przez co tę część sagi czytałem nieco wolniej. Jednak trzeba powiedzieć, że to całkiem ciekawa książka i w kwestii fabuły trzyma poziom pozostałych.

Ciekawe przestawienie się w chronologii i poznanie czasów przed sagą. Książka pokazuje, wcześniejsze życie postaci występujących w trzech pierwszych książkach serii "Zaklinacz". Czasem niektóre postacie trudno było rozpoznać jako o młodsze. Sama fabuła również ciekawa, choć w niektórych miejscach przeciągnięta przez co tę część sagi czytałem nieco wolniej. Jednak trzeba...

Męczyłam ją bardzo długo. Nie umywa się do sagi. Mam wrażenie, iż z tomu na tom książki mniej zaskakują i bardzo wieją nudą.

Męczyłam ją bardzo długo. Nie umywa się do sagi. Mam wrażenie, iż z tomu na tom książki mniej zaskakują i bardzo wieją nudą.

Może zacznę od tego, że sięgając po kolejną część cyklu, nie wiedziałem, iż jest to prequel. Bardzo mnie to zaskoczyło, a nawet zdenerwowało. Polubiłem Fletchera i jego przyjaciół i miałem nadzieję, że poznam ich dalsze losy.
Chwilę trwało zanim przestawiłem się w chronologii. Kiedy w końcu się udało, czytało się znacznie lepiej.
Książka ogólnie nie jest zła, choć dziecinność Elaine strasznie irytuje. To oraz początkowe zamieszanie, złożyło się na taką, a nie inną ocenę.
Mimo wszystko książka warta uwagi, jako dopełnienie wydarzeń przed Fletcherem.

Może zacznę od tego, że sięgając po kolejną część cyklu, nie wiedziałem, iż jest to prequel. Bardzo mnie to zaskoczyło, a nawet zdenerwowało. Polubiłem Fletchera i jego przyjaciół i miałem nadzieję, że poznam ich dalsze losy.
Chwilę trwało zanim przestawiłem się w chronologii. Kiedy w końcu się udało, czytało się znacznie lepiej.
Książka ogólnie nie jest zła, choć...