+ etyczne uzasadnienie weganizmu
+ zwrócenie uwagi na ekologię
+ piękne zdjęcia
+ lektura relaksuje, uspokaja, jest przyjemna
+ w większości smaczne i nieskomplikowane przepisy
+/- w pierwszej części książki poruszanie aspektów niezwiązanych z weganizmem
+/- nieco rozwlekły styl pisania
- wiele mitów i fałszywych informacji (np. "GMO jest szkodliwe", mit o przetworzonej żywności itp.)
- w większości posiłki nie są zrównoważone (brak białka w wielu przepisach, czasem brak zdrowych tłuszczów, brak produktów zawierających kwasy omega-3 itp.)
- przekonanie, że weganizm to lekarstwo na wszelkie dolegliwości (zbilansowana, zdrowa dieta może zawierać produkty odzwierzęce w małej ilości; istotą weganizmu nie jest dążenie do jak najzdrowszej diety, a dążenie do zredukowania cierpienia)
- brak praktycznych porad, dot. zdrowia na roślinnej diecie (np. autorka nie wspomina o kupowaniu jodowanej soli, dbaniu o zawartość żelaza, wapnia i kwasów omega-3 w diecie, błędnie podaje informację o suplementacji wit. D12 (suplementować powinno się wit. B12 i wit. D)
- brak informacji ile można przechowywać daną potrawę po przyrządzeniu, w wielu przepisach brak liczby porcji.

+ etyczne uzasadnienie weganizmu
+ zwrócenie uwagi na ekologię
+ piękne zdjęcia
+ lektura relaksuje, uspokaja, jest przyjemna
+ w większości smaczne i nieskomplikowane przepisy
+/- w pierwszej części książki poruszanie aspektów niezwiązanych z weganizmem
+/- nieco rozwlekły styl pisania
- wiele mitów i fałszywych informacji (np. "GMO jest szkodliwe", mit o przetworzonej...

+ przepisy wydają się naprawdę fajne,
+ proste składniki
-/+ zdjęcia są piękne, ale użyty papier niestety obniża ich jakość
-/+ sporo argumentów do przejścia na weganizm
- głównie opis, jak autorka żyje, jakie ma przekonania itp.

+ przepisy wydają się naprawdę fajne,
+ proste składniki
-/+ zdjęcia są piękne, ale użyty papier niestety obniża ich jakość
-/+ sporo argumentów do przejścia na weganizm
- głównie opis, jak autorka żyje, jakie ma przekonania itp.

"Nie jestem więcej niż odgłosem deszczu
jutro ziemia będzie już sucha
jak twoja dłoń co się zawahała
umykając w ułamku sekundy
przed dotknięciem życiodajnych kropli"

Przypadkiem mój palec wskazujący sięgnął po pozycję odmienną niż zwykle. Nie szukając niczego innego oprócz przepisu na najprostszy i najszybszy obiad, znalazłam wyśmienitą książkę. Nie do końca jest ona kucharska, raczej w rodzaju tych, których unikam, a jednak do mnie przemówiła i co najdziwniejsze zachwyciła. Wertując od środka w obie strony, szukając konkretnych zadowalających posiłków, odnalazłam nie tyle poradnik, co przepięknie wydaną książkę, z której prostoty i wdzięku oraz konkretu autorka powinna być bardzo zadowolona.
Nie szukając sposobu na życie, ani na jakiekolwiek zmiany, z przyjemnością, przeglądając od środka, "Prosto z roślin", natknęłam się na bardzo rzetelną listę przepisów, nie tylko do zjedzenia, ale również delektowania się.
Prostota w opisach własnej filozofii na co dzień, doprawiona przepięknymi cytatami przed każdym rozdziałem, sprawia, że z dnia na dzień faktycznie można przejść na zieloną stronę mocy!
Podane przepisy natomiast są przemyślane, zdecydowane i da się z nich przyrządzać posiłki w tak szybkim tempie, o jakim nawet nie sądziłam, że jest możliwy! Niby to poradnik, niby książka kucharska, ale bije z niej taka prostota, że tylko pozazdrościć.
Polecam gorąco!

"Nie jestem więcej niż odgłosem deszczu
jutro ziemia będzie już sucha
jak twoja dłoń co się zawahała
umykając w ułamku sekundy
przed dotknięciem życiodajnych kropli"

Przypadkiem mój palec wskazujący sięgnął po pozycję odmienną niż zwykle. Nie szukając niczego innego oprócz przepisu na najprostszy i najszybszy obiad, znalazłam wyśmienitą książkę. Nie do końca jest ona...

Książka dla oczu. Raczej nie poradnik a zbiór przemyśleń autorki, jej doświadczeń, przeplatany prostymi przepisami i stylowymi zdjęciami.

Książka dla oczu. Raczej nie poradnik a zbiór przemyśleń autorki, jej doświadczeń, przeplatany prostymi przepisami i stylowymi zdjęciami.