rozwińzwiń

Królowe Mogadiszu

Okładka książki Królowe Mogadiszu Paweł Smoleński
Okładka książki Królowe Mogadiszu
Paweł Smoleński Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
231 str. 3 godz. 51 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2018-05-16
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-16
Liczba stron:
231
Czas czytania
3 godz. 51 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380496781
Tagi:
Somalia Mogadiszu literatura faktu reportaż
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
244 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
380
187

Na półkach: ,

"Królowe Mogadiszu" to moja trzecia pozycja przeczytana w ramach kwietniowego wyzwania "Przeczytam książkę, która przeniesie mnie w inne miejsce" i pierwszy kwietniowy reportaż. Jest to książka pasująca jak ulał to tego wyzwania, ponieważ Paweł Smoleński, polski dziennikarz i reporter, przenosi w niej do zupełnie innego, wręcz abstrakcyjnego świata. Myślę, że każdy z nas zdaje sobie sprawę, że Somalia jest krajem biednym, nękanym suszą i toczącą się od ponad trzydziestu lat wojną, ale dopiero po bliższym zapoznaniu się z tematem zaczyna uderzać nas nie tylko skala tragedii, ale też brak perspektyw na rychłe rozwiązanie problemu. I tak to, co jest pokazane w książce, to zaledwie wierzchołek góry lodowej, ponieważ autor w swojej podróży do Somalii odwiedził jedynie jej stolicę, a więc obszar najbogatszy, z najlepszą infrastrukturą i z najlepszą możliwością ochrony. W Somalii bowiem bezpieczeństwo jest nie tylko na wagę złota, ale też jest całkowicie niepewne. Za bezpieczeństwo jednego człowieka - w tym przypadku autora - odpowiada szereg osób, począwszy od tuzina ochroniarzy z bronią maszynową, na centrum dowodzenia, planującym i koordynującym każde wyjście poza hotelowe mury, skończywszy. Autor w swojej podróży przez Mogadiszu ukazuje nie tylko codzienność mieszkańców, ale też szczegóły dotyczące trudów i niebezpieczeństw pobytu i przemieszczania się po mieście przez zagranicznych odwiedzających Somalię - coś dla nas, ludzi nieznających niebezpieczeństw wojny i terroryzmu, absolutnie niewyobrażalnego. Reporter czy turysta (podobno co roku przyjeżdża kilkudziesięciu turystów) musi mieć w Somalii ochronę, której nie powstydziłby się prezydent USA. W przeciwnym wypadku natychmiast stałby się ofiarą handlarzy ludźmi, zwykłych bandytów czy muzułmańskich terrorystów. Czytając "Królowe Mogadiszu" aż trudno sobie wyobrazić, że Somalia i Polska znajdują się na tej samej planecie, tak odmienne jest nasze życie.
Paweł Smoleński w swojej książce, oprócz opisu własnej podróży, portretuje też życie Somalijczyków. Rozmawia z uchodźcami, z otaczającymi go pracownikami hotelu - od chłopaków z ochrony, przez pracownice centrum dowodzenia, po samego właściciela; ze sprzedawcami, lekarzami, a także z repatriantami - urodzonymi na zachodzie Somalijczykami, którzy postanowili wrócić do kraju. Wszystkie te historie opisują niewyobrażalne dla nas życie - jak na przykład przejście pieszo z Somalii do RPA (prawie pięć tysięcy kilometrów - to ponad tysiąc godzin czystego marszu) i z powrotem, bez pieniędzy, bez dokumentów przez siedem państw. Są historie wielkich dziecięcych marzeń, zazwyczaj niespełnionych, i niedocenianych młodych talentów, są historie uchodźstwa zarówno wewnątrz Somalii, jak i poza jej granicami, są historie codziennej walki o przetrwanie, gdzie ten, któremu udało się zarobić dolara, jest, wydaje się, najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem. Są też historie ogromnego okrucieństwa, zamachów terrorystycznych czy gwałtów, które mogą spotkać kobietę na każdym kroku - gwałcą nie tylko islamiści czy bandyci, ale też rządowi czy zagraniczni żołnierze, z pozoru zwykli mężczyźni z ulicy czy inni uchodźcy w obozie. Są historie obrzezań dziewczynek, wykonywanych niesterylnymi narzędziami albo zwykłym kawałkiem szkła, celebrowanych przez matkę i pozostałą żeńską część rodziny, po którym kobieta nie tylko odczuwa ból przy współżyciu, ale też przy oddawaniu moczu - nie wspominając już o porodzie, gdzie obrzezanie jeszcze bardziej zwiększa ryzyko śmierci - tak jakby brak higieny i opieki medycznej nie był już wystarczający. Dużo jest w tej książce opisów cierpienia i zła. Są jednak też drobne promyczki nadziei, bo są młodzi Somalijczycy, którzy wierzą, że jeszcze ich kraj będzie normalny - mimo braku jakichkolwiek zewnętrznych przesłanek ku temu. Są ojcowie, którzy, zamiast żuć narkotyk i tępo patrzeć się całymi dniami przed siebie, towarzyszą w szpitalu swoim ciężko chorym z głodu i braku higieny dzieciom. Książka więc, mimo tragicznego stanu Somalii, nie jest utrzymywana w duchu fatalizmu, autor bowiem ma zdolność dostrzegania nie tylko przemocy, brudu i chorób, ale też drobnych radości - na przykład pod postacią chłopców grających w piłkę albo kąpiących się w oceanie, czy kobiet w kolorowych strojach, lekko zalotnie uśmiechających się spod okrywających je hidżabów.
Jeśli miałabym wymienić jakieś wady tej książki, wskazałabym trzy. Po pierwsze, mylący tytuł i opis. Mogą one sugerować, że reportaż poświęcony jest przede wszystkim kobietom, podczas gdy w rzeczywistości nie kładzie nacisku ani nie rozwija historii kobiet bardziej niż innych. Po drugie, szczególnie w pierwszej połowie książki, ciężar kładziony jest na podróż autora, a nie na Somalijczyków. Nie żeby ten opis nie był ciekawy, zdecydowanie podróżowanie po Somalii różni się od podróżowania po innych krajach, ale myślę, że wystarczyłby jeden, góra dwa rozdziały temu poświęcone. Niepotrzebnie autor rozwodzi się nad sobą, nie on jest tutaj najważniejszy. I po trzecie, w narracji występują, może nie przesadnie często, ale jednak, zupełnie niepotrzebne wulgaryzmy czy kolokwializmy. Rozumiem przy cytowaniu wypowiedzi, ale szanujący się dziennikarz nie powinien, nawet w niewielkim stopniu, wtrącać takich słów w narracji.
Reasumując, "Królowe Mogadiszu" to dobry, choć nie wybitny reportaż, którego drobne niedostatki wymienione w akapicie wyżej niwelowane są przez jego poruszającą tematykę. Nie da się przejść koło tej książki obojętnie, myślę, że wiele historii, które dzięki niej poznałam, zostanie w mojej pamięci na dłużej. Somalia jest krajem, którego niekończąca się wojna i panoszący się terroryzm uczyniły piekłem na ziemi, a mimo to są tam ludzie, którzy wierzą, że jeszcze będzie normalnie - choć nie wiedzą ani kiedy, ani jak. Chciałabym dożyć czasów, kiedy zapanuje tam pokój i nawet jeśli nie dostatek, to przynajmniej nie tak przejmująca bieda i głód. Może wtedy zdecydowałabym się na odwiedzenie tego kraju, by na własne oczy móc zobaczyć, że dobro w końcu zwycięża.

"Królowe Mogadiszu" to moja trzecia pozycja przeczytana w ramach kwietniowego wyzwania "Przeczytam książkę, która przeniesie mnie w inne miejsce" i pierwszy kwietniowy reportaż. Jest to książka pasująca jak ulał to tego wyzwania, ponieważ Paweł Smoleński, polski dziennikarz i reporter, przenosi w niej do zupełnie innego, wręcz abstrakcyjnego świata. Myślę, że każdy z nas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
327
239

Na półkach: , ,

Wojna to pożeracz światów. A do tego porażający klimat.
Przy takim ogromie tragedii słowa milkną.

Wojna to pożeracz światów. A do tego porażający klimat.
Przy takim ogromie tragedii słowa milkną.

Pokaż mimo to

avatar
2097
144

Na półkach:

Zwyczajność głodu, którego nie da się opisać, który można doświadczyć i jedynie niepełnie szkicować słowami.

Autor opsiuje klęskę głodu będącą codziennością mieszkańców Somalii, piekło zwykłych ludzi, odużających się khatem mężczyzn, kobiet wciśniętych w ramy tradycji zmuszonych zapewnić byt rodzinie, umierających non stop dzieci.
Nie brakuje różnych punktów widzenia, np wywidadów z początkującymi biznesmenami pogrążonego w wiecznym chaosie wojny Mogadiszu, napływowymi "księżniczkami" z Zachodu, lekarzami poświęcającymi się opiece nad chorymi z głodu i brudu.

Książka ciekawa, ukazująca z jednej strony kontrasty, dążenie do odnowy, a z drugiej nie ukrywająca że perspektywa większych zmian jest sennym majakiem.

Zwyczajność głodu, którego nie da się opisać, który można doświadczyć i jedynie niepełnie szkicować słowami.

Autor opsiuje klęskę głodu będącą codziennością mieszkańców Somalii, piekło zwykłych ludzi, odużających się khatem mężczyzn, kobiet wciśniętych w ramy tradycji zmuszonych zapewnić byt rodzinie, umierających non stop dzieci.
Nie brakuje różnych punktów widzenia, np...

więcej Pokaż mimo to

avatar
167
115

Na półkach:

Głód i terror ... tyle można powiedzieć o Mogadiszu...
Dzielne kobiety....ale chciałoby się dowiedzieć więcej...

Głód i terror ... tyle można powiedzieć o Mogadiszu...
Dzielne kobiety....ale chciałoby się dowiedzieć więcej...

Pokaż mimo to

avatar
578
226

Na półkach: , ,

Słowa składające się w zdania spowodowały, że czytałam dwa razy to samo. Spijałam jak śmietankę z kawy. Fantastyczny reportaż, taki, do którego pewnie wrócę jeszcze nie raz.

Słowa składające się w zdania spowodowały, że czytałam dwa razy to samo. Spijałam jak śmietankę z kawy. Fantastyczny reportaż, taki, do którego pewnie wrócę jeszcze nie raz.

Pokaż mimo to

avatar
619
27

Na półkach: , ,

Muszę przyznać, że już od dłuższego czasu nie wciągnął mnie tak zbiór reportaży. “Królowe Mogadiszu” są napisane w sposób bardzo interesujący - książka zaczyna się króciutkim wstępem na temat pochodzącej z Afrykańskich legend królowej Araueelo, oświeconej władczyni rządzącej potężnym królestwem Somali, jaskrawie kontrastującym z obecną Somalią, ogarniętą wojną i głodem od dziesięcioleci.
Pierwszy reportaż to w mojej ocenie mistrzostwo, opis upodmiotowienia Głodu. W narracji Pawła Smoleńskiego Głód staje się fizycznym jeźdźcem Apokalipsy, przemierzającym powoli i nieubłaganie spalone słońcem ziemie Rogu Afryki. Muszę przyznać, że trochę oszołomiony poetycko brutalnym językiem tego pierwszego reportażu bałem się o resztę książki, czy dam radę tak po prostu przeczytać taką pozycję, czy nie będę musiał robić sobie przerw pomiędzy rozdziałami, ze względu na intensywność doznania. Okazało się jednak, że Paweł Smoleński świetnie kontroluje napięcie, a ten wyjątkowy początek miał być pokazem umiejętności literackich. Choć tych nie brakuje także dalej - poszczególne fragmenty zawierają nie tylko smutek, ale także jasne momenty życia Somalii z drugiej dekady dwudziestego pierwszego wieku. Autor robi coś, czego brakowało mi trochę w czytanych niedawno pozycjach z tego gatunku, czyli aktywnie operuje językiem jako narzędziem. W długości zdania czy prostocie słownictwa jest przekazane napięcie i atmosfera życia w Rogu Afryki. Bo pobicie czy klęczenie pod odbezpieczoną bronią można opisać, rozwodząc się na psychiką ofiary (co dziś robimy nad wyraz często),ale można też zamknąć je w kilku słowach, jako coś prozaicznego, część rzeczywistości. Wybierany przez Pawła Smoleńskiego styl stale podkreśla przekaz. Ludzie w “Królowych” jawią się jako pragmatycy, którzy pomimo wszystkich niesprzyjających okoliczności cały czas próbują budować lepsze jutro.
Ta nadzieja na lepszą przyszłość jest dla mnie bardzo ważna w tej pozycji. Chociaż śmierć jest codziennością na kartkach książki, i to głównie ta niezasłużona, niewinna, to całościowo jest to opowieść o tych, którzy mają nadzieję i siłę, by próbować coś zrobić. Nie ma tu miejsca na cudowne opowieści lokalnych polityków - Paweł Smoleński opisuje zwykłych ludzi, kobiety (które w Somalii pełnią wręcz kluczową rolę, mimo silnej dyskryminacji na wielu poziomach) i mężczyzn, którzy dzień po dniu żyją w ogarniętym wojną kraju i jakimś cudem, utrzymują pozytywne spojrzenie na następny dzień.

O książkach piszę na: fb.com/Grieftain

Muszę przyznać, że już od dłuższego czasu nie wciągnął mnie tak zbiór reportaży. “Królowe Mogadiszu” są napisane w sposób bardzo interesujący - książka zaczyna się króciutkim wstępem na temat pochodzącej z Afrykańskich legend królowej Araueelo, oświeconej władczyni rządzącej potężnym królestwem Somali, jaskrawie kontrastującym z obecną Somalią, ogarniętą wojną i głodem od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
21

Na półkach:

Rewelacyjna książka o nie tyle rzadko poruszanym, ale rzadko zgłębianym temacie. Somalia oraz niedająca się ogarnąć bieda i głód jej mieszkańców.

Dzięki swojej strukturze, a więc 34 krótkim reportażom, temat mimo że przybijający, jest całkiem łatwo przyswajalny. Znalazło się również miejsce na tzw. światełko w tunelu, a więc względnie szczęśliwe historie ludzi, którym się udało... A może dotychczas udaje?

Rewelacyjna książka o nie tyle rzadko poruszanym, ale rzadko zgłębianym temacie. Somalia oraz niedająca się ogarnąć bieda i głód jej mieszkańców.

Dzięki swojej strukturze, a więc 34 krótkim reportażom, temat mimo że przybijający, jest całkiem łatwo przyswajalny. Znalazło się również miejsce na tzw. światełko w tunelu, a więc względnie szczęśliwe historie ludzi, którym się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
311
100

Na półkach:

Doskonały reportaż o zapomnianym kawałku świata. Smoleński, moim zdaniem bardzo niedoceniany autor reportaży, nie owija w bawełnę - książka w treści jest surowa, twarda, bezpośrednia, tak jak historie Somalijczyków, których spotkał Autor. Nawet jak w książce pojawia się optymizm czy nadzieja, że nadejdą lepsze czasy, to czytelnik (po tym co przeczytał i jak został przez Autora oprowadzony przez Somalię) w ogólnie nie będzie mógł uwierzyć, że jutro będzie lepsze. Polecam, tym bardziej, że mało jest na rodzimym rynku książek o Somalii.

Doskonały reportaż o zapomnianym kawałku świata. Smoleński, moim zdaniem bardzo niedoceniany autor reportaży, nie owija w bawełnę - książka w treści jest surowa, twarda, bezpośrednia, tak jak historie Somalijczyków, których spotkał Autor. Nawet jak w książce pojawia się optymizm czy nadzieja, że nadejdą lepsze czasy, to czytelnik (po tym co przeczytał i jak został przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
14

Na półkach:

Dobrze oceniam ten reportaż, gdyż ukazuje realia życia Somalijczyków, o przerażającym głodzie, cierpieniu, ale także radościach, tak nieoczywistych w tej części globu. Myślę, że uwrażliwia na problemy głodu, wojny, wszechogarniającej beznadziei w wielu zakątkach globalnego Południa. Pokazuje zatem mozaikę Somalii i Mogadiszu, białej perły Oceanu Indyjskiego, która we włoskich czasach kolonialnych urzekała swym pięknem, a teraz jest ruiną. Mimo to nadzieja tli się w oddali, że jeszcze ten kraj wyjdzie na prostą.

Dobrze oceniam ten reportaż, gdyż ukazuje realia życia Somalijczyków, o przerażającym głodzie, cierpieniu, ale także radościach, tak nieoczywistych w tej części globu. Myślę, że uwrażliwia na problemy głodu, wojny, wszechogarniającej beznadziei w wielu zakątkach globalnego Południa. Pokazuje zatem mozaikę Somalii i Mogadiszu, białej perły Oceanu Indyjskiego, która we...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
15

Na półkach:

Nie wiadomo skąd dokąd zmierza ta książka...

Nie wiadomo skąd dokąd zmierza ta książka...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    426
  • Przeczytane
    346
  • Posiadam
    69
  • 2019
    16
  • 2018
    15
  • Reportaż
    13
  • Afryka
    13
  • Reportaże
    11
  • Teraz czytam
    8
  • Literatura faktu
    7

Cytaty

Więcej
Paweł Smoleński Królowe Mogadiszu Zobacz więcej
Paweł Smoleński Królowe Mogadiszu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także