Małżeństwo doskonałe. Czy ty wiesz, że ja cię kocham...

Okładka książki Małżeństwo doskonałe. Czy ty wiesz, że ja cię kocham... Wojciech Karolak, Krystyna Pytlakowska
Okładka książki Małżeństwo doskonałe. Czy ty wiesz, że ja cię kocham...
Wojciech KarolakKrystyna Pytlakowska Wydawnictwo: Prószyński i S-ka biografia, autobiografia, pamiętnik
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2017-06-13
Data 1. wyd. pol.:
2017-06-13
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380971363
Tagi:
Maria Czubaszek Wojciech Karolak wspomnienia wywiad małżeństwo
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Obywatel i Małgorzata Małgorzata Potocka, Krystyna Pytlakowska
Ocena 5,7
Obywatel i Mał... Małgorzata Potocka,...
Okładka książki Boskie Matki. 12 cudnych obrazów i świadectw Maria Barcz, Monika Janusz-Lorkowicz, Renata Kin, Agnieszka Litorowicz-Siegert, Aleksandra Lubańska, Alina Mrowińska, Violetta Ozmnikowski, Krystyna Pytlakowska, Justyna Sobolewska, Monika Stukonis, Marcelina Szumer, praca zbiorowa
Ocena 0,0
Boskie Matki. ... Maria Barcz, Monika...
Okładka książki Zaczatowani Jerzy Gomuła, Krystyna Pytlakowska
Ocena 5,4
Zaczatowani Jerzy Gomuła, Kryst...
Okładka książki Lwy (nie)ujarzmione czyli Żony o sławnych mężach Krystyna Pytlakowska, Ewa Wilcz-Grzędzińska
Ocena 5,0
Lwy (nie)ujarz... Krystyna Pytlakowsk...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
140 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
132
54

Na półkach:

Zdecydowanie najsłabsza pozycja z tych traktujących o sławnej satyryczce (ach, te feminatywy...). Mnóstwo wypowiedzi znanych ludzi, artystów, dziennikarzy, satyryków, którzy kiedyś współpracowali lub przyjaźnili się z panią Marią, ale ich wspomnienia chwilami robią wrażenie odbębnianej wierszówki. Ktoś poprosił, napisali, nieco naciągnęli, trochę na siłę, nierówno, czasem bardzo osobiście, czasem zupełnie niepotrzebnie, czasem nie mając nic do powiedzenia. Słabe to.

W części rozmów z Wojciechem Karolakiem książka też wydaje się naciągana. Tak, z każdego akapitu wyziera miłość i czułość między dwojgiem wyjątkowo bliskich sobie ludzi, ale też prawie każde pytanie dziennikarki wydaje się wyciąganiem zwierzeń z człowieka w żałobie. Nieustającej i bardzo uzasadnionej żałobie. A już fragmenty dotyczące np. seksu czy zainteresowań p. Marii - zupełnie zbędne, chwilami nawet lekko żenujące. Nie podobała mi się ta pozycja.

Zdecydowanie najsłabsza pozycja z tych traktujących o sławnej satyryczce (ach, te feminatywy...). Mnóstwo wypowiedzi znanych ludzi, artystów, dziennikarzy, satyryków, którzy kiedyś współpracowali lub przyjaźnili się z panią Marią, ale ich wspomnienia chwilami robią wrażenie odbębnianej wierszówki. Ktoś poprosił, napisali, nieco naciągnęli, trochę na siłę, nierówno, czasem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
14

Na półkach:

Dwie nietuzinkowe osobowości, garść miłości, szczypta troski, czułość, a to wszystko okraszone podobnym poczuciem humoru i dystansem do siebie i do otaczającej rzeczywistości, to niezawodny przepis na udany związek. Oprócz mnóstwa zabawnych, smacznych anegdot, w książce znajdziemy również rozważania natury eschatologicznej, które zdecydowanie nadają jej głębi. Maria Czubaszek jako promyk słońca dla Wojciecha Karolaka i źródło sensu jego życia. Polecam!

Dwie nietuzinkowe osobowości, garść miłości, szczypta troski, czułość, a to wszystko okraszone podobnym poczuciem humoru i dystansem do siebie i do otaczającej rzeczywistości, to niezawodny przepis na udany związek. Oprócz mnóstwa zabawnych, smacznych anegdot, w książce znajdziemy również rozważania natury eschatologicznej, które zdecydowanie nadają jej głębi. Maria...

więcej Pokaż mimo to

avatar
707
112

Na półkach:

Czyta się doskonale!

Czyta się doskonale!

Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
489
113

Na półkach: ,

Zaczęło się bardzo kiepsko. Od wstępu autorki z nutką roczarowania i kompletnie nietrafionych, momentami wręcz absurdalnych pytań - doprowadzających nawet rozmówcę do złości. Potem lepiej nie było, ale NA SZCZĘŚCIE nie było gorzej. To pozwoliło mi się skupić maksymalnie na odczuciach i emocjach Wojciecha Karolaka, którego po lekturze tego wywiadu uważam za naprawdę fajnego faceta.
Więcej przeczytasz pod adresem: sowazwieruszowa.blogspot.com

Zaczęło się bardzo kiepsko. Od wstępu autorki z nutką roczarowania i kompletnie nietrafionych, momentami wręcz absurdalnych pytań - doprowadzających nawet rozmówcę do złości. Potem lepiej nie było, ale NA SZCZĘŚCIE nie było gorzej. To pozwoliło mi się skupić maksymalnie na odczuciach i emocjach Wojciecha Karolaka, którego po lekturze tego wywiadu uważam za naprawdę fajnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
259
186

Na półkach:

Lubię takie książki, idealna na niedzielne popołudnie.

Lubię takie książki, idealna na niedzielne popołudnie.

Pokaż mimo to

avatar
3769
950

Na półkach: , , ,

Nie przepadam za wywiadami. Odbieram je jako gierki między redaktorem, a znaną postacią, która dokonuje autoprezentacji wyłącznie na własny użytek, dając tym samym osobliwy obrazek z życia niewiele mający wspólnego z rzeczywistością. Moje zainteresowanie może zdobyć jedynie wywiad telewizyjny, gdzie słowa nie grają dla mnie pierwszej roli. To co słyszę jest przetwarzane poprzez to co widzę, czyli gest, sposób mówienia rozmówcy, jego reakcję na pytanie. Wtedy łatwiej uchwycić fałszywą nutę, wyłapać moment, gdy rozmówca zostaje wypchnięty ze swojej strefy komfortu. Skąd pomysł, by przeczytać "Małżeństwo doskonałe"? To zasługa pary, której uwagę poświęciła Krystyna Pytlakowska. Czubaszek i Karolak - dwoje dobrze znanych mi z telewizji i radia ludzi. Twórczy i zdolni w swoich dziedzinach, ale nie panoszący się w strefie publicznej. Tacy, którym chyba nigdy nie zależało na tym, by byli rozpoznawalni, a mimo to żyją w świadomości milionów Polaków.

Pod kątem formalnym treść nie ogranicza się jedynie do rozmowy dziennikarki z muzykiem. Obok wstawek złożonych z pytań i odpowiedzi, są przytoczone wspomnienia osób znających Marię Czubaszek. I zasadniczo najwięcej dowiadujemy się o bohaterce z wypowiedzi osób, którzy ją poznali na drodze współpracy, czasu spędzanego na antenie. Artur Andrus, Ewa Bem, Andrzej Dąbrowski, Hanna Śleszyńska, Jerzy Iwaszkiewicz, Jacek Fedorowicz, Jan Osiecki, Michał Urbaniak, Grzegorz Markowski przybliżają sylwetkę bohaterki w różnych momentach jej życia, opowiedzieli o zapale twórczym, gdy pisała na zamówienie, bo nigdy ot tak, o zaobserwowanych relacjach z mężem, o jej upodobaniach i specyficznym humorze, charakteryzującym ją sarkazmie oraz ciętej ripoście.
Za to zdziwiło mnie, że słowa Karolaka zawierały mało treści właściwej, ze się tak wyrażę. Wciąż kręciliśmy się wokół tych samych opisów, które oddawały podobne przemyślenia. Możliwe, ze tak to wygląda, gdy ktoś jest dla nas idealnie nienachalny, bo tak odczytuję relację tej pary. A może tak po ludzku - nikt nie che sprzedawać się do końca, coś musi sobie zostawić, ochronić swój intymny świat wzruszeń. Karolak i Czubaszek to chyba byli rzeczywiście ludzie dla siebie stworzeni, dość specyficzni, o podobnych zapatrywaniach i oczekiwaniach od życia i drugiego człowieka. Nie chcę tutaj angażować się w przemyślenia odnośnie ich prywatności, bo szczerze mówiąc myślałam, że jako mąż Karolak powie nam więcej na temat zachowań żony względem jej aktywności zawodowej. Jaka byłą w tych momentach gdy pracowała, skąd brała natchnienie, jak jej charakter wpływał na teksty, jak praca tych dwojga oddziaływała na ich stosunki prywatne itp. Te wszystkie niuanse, które są najlepiej wyczuwalne w bliskich kontaktach codziennych. A tu właściwie mąż mówi głównie o swojej stracie, odsuwając nieco wybrankę na drugi plan. Z jego rozmów lepiej poznajemy jego samego, człowieka niezaradnego życiowo, który potrzebował mało ingerującego w jego działania opiekuna, który załatwia te najbardziej prozaiczne czynności.

Zapis rozmów prowadzonych przez Krystynę Pytlakowską z Wojciechem Karolakiem odczytuje inaczej niż te pełne sztuczności i powtarzalnych schematów prezentowane na łamach kolorowych miesięczników. Może dlatego, iż książka rządzi się innymi prawami, redaktor nie narzuca ściśle określonego czasu na zwierzenie oraz ilości słów budujących artykuł. Tutaj i pytania powtarzają się, w nieco zmienionej formie, tak by móc zaczepić jednocześnie o inny kontekst zdarzeń, ale są i nie rażą. W "Małżeństwie doskonałym" nie znajdziemy patosu, ale przebija smutek, żal po stracie i osoby, i sensu życia, gdyż Maria była dla Wojtka nie tylko towarzyszem, jedyną bliską mu osobą, ale i trybem, który zaprogramował w nim sens. Zupełnie niestandardowi małżonkowie, o podobnej wrażliwości i poczuciu humoru. Prawdopodobne dlatego tak świetnie do siebie pasowali, gdyż oboje nie potrzebowali bliskich kontaktów z innymi. Anty towarzyscy na zewnątrz, ceniący spokój jak i odrębność wewnątrz swojego związku.
Niby z treści wypływa to co istotne dla zobrazowania związku tych dwojga, jednak gdyby publikacja pozbawiona była wstawek z wypowiedziami znajomych, jej wartość była by znikoma mimo najlepszych chęci, z jakimi Autorka oddała się zbieraniu wspomnień i świadectw na potwierdzenie swojej tezy.

#wyzwanieLC2019 - lipiec

Nie przepadam za wywiadami. Odbieram je jako gierki między redaktorem, a znaną postacią, która dokonuje autoprezentacji wyłącznie na własny użytek, dając tym samym osobliwy obrazek z życia niewiele mający wspólnego z rzeczywistością. Moje zainteresowanie może zdobyć jedynie wywiad telewizyjny, gdzie słowa nie grają dla mnie pierwszej roli. To co słyszę jest przetwarzane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
23

Na półkach: ,

Super książka,szybko się czyta.Napisana w formie wywiadu.O miłości o życiu i takie tam codzienne sprawy,polecam.

Super książka,szybko się czyta.Napisana w formie wywiadu.O miłości o życiu i takie tam codzienne sprawy,polecam.

Pokaż mimo to

avatar
956
895

Na półkach: ,

Z dowcipem opisane małżeństwo i miłość dwojga ciekawych ludzi , tak różnych a jednocześnie podobnych do siebie.

Z dowcipem opisane małżeństwo i miłość dwojga ciekawych ludzi , tak różnych a jednocześnie podobnych do siebie.

Pokaż mimo to

avatar
1398
600

Na półkach:

Jeśli ktoś lubił Marię Czubaszek niech nie czyta tej książki.

Po tej książce będziecie ją lubili zdecydowanie mniej, a Wojciecha Karolaka nie da się polubić wcale. Probuje na siłę pokazać Marię Czubaszek jako wyjątkową osobę, ich małżeństwo jako małżeństwo doskonałe, i w ogóle, gdby ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości, że Marią Czubaszek należy się zachwycać, to teraz straci je zupełnie.

Otóż jest dokładnie odwrotnie. Naprawdę nie musiałam wiedzieć, że pan Karolak nie lubi sie myć (raz na tydzień to zdecydowanie za często),że nie jest jebaką (pardon!, to cytat),że nie wie jak się liczy pieniądze i skąd Marysia brała.
Tworzy się obraz faceta niezaradnego, egoistycznego, skoncentorwanego na sobie i zupełnie niezainteresowanego żoną ("Marysia umarła z głodu").
Jakim cudem Maria Czubaszek mogła się kimś takim zainteresować??

Pomijam wulgaryzny wstawiane przypadkowo i zupełnie bez sensu (chyba po to, żeby być cool?)

Książkę bronią wstawki w postaci wypowiedzi bliższych i dalszych znajomych Marii Czubaszek, chociaż niektórzy naprawdę nie mają wiele do powiedzenia.

Nie, i jeszcze raz nie. Żałuję, że przeczytałam.

Jeśli ktoś lubił Marię Czubaszek niech nie czyta tej książki.

Po tej książce będziecie ją lubili zdecydowanie mniej, a Wojciecha Karolaka nie da się polubić wcale. Probuje na siłę pokazać Marię Czubaszek jako wyjątkową osobę, ich małżeństwo jako małżeństwo doskonałe, i w ogóle, gdby ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości, że Marią Czubaszek należy się zachwycać, to teraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
519
324

Na półkach:

Nie byłem fanem Jej twórczości, choć pamiętam jej absurdalne Trójkowe słuchowiska w interpretacji Ireny Kwiatkowskiej, Jerzego Dobrowolskiego i Wojciecha Pokory (wszyscy, włącznie z autorką ś.p.). Nie jestem fanem jazzu, mimo to pan Karolak nie jest mi obcy. Przeczytałem fascynującą rzecz o dwojgu niezwykłych ludziach. Mnie również brakuje Pani Marii.

Nie byłem fanem Jej twórczości, choć pamiętam jej absurdalne Trójkowe słuchowiska w interpretacji Ireny Kwiatkowskiej, Jerzego Dobrowolskiego i Wojciecha Pokory (wszyscy, włącznie z autorką ś.p.). Nie jestem fanem jazzu, mimo to pan Karolak nie jest mi obcy. Przeczytałem fascynującą rzecz o dwojgu niezwykłych ludziach. Mnie również brakuje Pani Marii.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    176
  • Chcę przeczytać
    93
  • Posiadam
    37
  • Ulubione
    7
  • 2021
    6
  • 2017
    6
  • 2018
    3
  • 2017
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Przeczytane 2017
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Małżeństwo doskonałe. Czy ty wiesz, że ja cię kocham...


Podobne książki

Przeczytaj także