Święty i błazen. Jego droga do świętości
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- W drodze
- Data wydania:
- 2017-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-06-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381160544
- Tagi:
- Jan Góra dominikanie Lednica
Niepowtarzalna w swej szczerości opowieść dominikańskiego wizjonera Jan Góra, który co roku przyciągał na pola Lednicy pod Rybę 100 tysięcy ludzi, dla jednych był charyzmatykiem, dla innych błaznem i hochsztaplerem pożerającym swoich współpracowników.
Nad Lednicą, u źródeł chrzcielnych Polski, ojciec Jan wypełniał wypaloną przez PRL i współczesne media wyobraźnię młodych chrześcijańskimi symbolami. Góra to żywioł, budując swój teatr, ranił i sam jest raniony. Zdążając do celu, szedł na skróty. Jego nielegalne metody działania wykańczały biskupów i przełożonych. .Zostawcie go, to co robi jest Boże!., usprawiedliwiali go obrońcy. Czy rzeczywiście chronił go niebiański immunitet?
Józef Tischner pytany, co sądzi o Janie Górze, odpowiedział krótko: Jeden taki musi być…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 15
- 13
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Biografia zakonnika, który wzbudza u niektórych kontrowersje , u mnie wzbudził i raczej omijałbym tą osobę. Co do sposobu przedstawienia biografii przez autora, nie ma nic do zarzucenia.
Biografia zakonnika, który wzbudza u niektórych kontrowersje , u mnie wzbudził i raczej omijałbym tą osobę. Co do sposobu przedstawienia biografii przez autora, nie ma nic do zarzucenia.
Pokaż mimo toOjciec Jan Góra był w Poznaniu przede wszystkim osobowością. Wraz z ojcem Tomaszem Alexiewiczem stanowili tandem autorytetu przełomu lat 70 i 80 XX wieku.
Nigdy ojca Jana nie postrzegałam w kategoriach świętego a tym bardziej błazna. Znałam jego poczucie humoru, ale też i stanowczość, szczególnie w kwestiach wiary i postępowania człowieka na co dzień. O ile można tu doszukiwać się świętości o tyle błazenady już nie.
W książce Jana Grzegorczyka ten tytuł mnie trochę razi. Ale sam wywiad - rozmowa bardzo mi się podoba. Odkrywam nowego Jana Górę, jakby człowieka ze stali. Który potrafi nie tylko przytulić, ale i bardzo zranić. Którego życie jest misją, jemu tylko dobrze znaną i którą całe swoje życie realizuje. Jego ogromna determinacja i zafiksowanie na postawionym zadaniu imponują mi. W tych dziełach dawał z siebie wszystko, zatem może nie starczyło już siły na to, by spojrzeć na drugiego człowieka, jako istoty charakterologicznie innej niż on sam? Stąd taka gromada tych, którzy odeszli, którzy czują się zranieni.
Książkę czyta się bardzo dobrze. Wyłania się z niej duchowny z krwi i kości. Duchowny i człowiek, dla którego prawda, także o sobie samym, jest ogromną wartością. Nie koloryzuje, nie unika trudnych, bolesnych pytań. Może dlatego że znał Jana Grzegorczyka od młodości, a może dlatego, że taki po prostu był.
Mam tylko nadzieję, że jego dzieła, nie tylko książki, będą dalej żyć.
Polecam.
Ojciec Jan Góra był w Poznaniu przede wszystkim osobowością. Wraz z ojcem Tomaszem Alexiewiczem stanowili tandem autorytetu przełomu lat 70 i 80 XX wieku.
więcej Pokaż mimo toNigdy ojca Jana nie postrzegałam w kategoriach świętego a tym bardziej błazna. Znałam jego poczucie humoru, ale też i stanowczość, szczególnie w kwestiach wiary i postępowania człowieka na co dzień. O ile można tu...
Ojciec Góra to wspaniała osoba, człowiek, który naprawdę ma ogromną siłę przekonywania i który sprawił jedną z najpiękniejszych rzeczy dla polskiej młodzieży - Pola Lednickie. czytając tę książkę co chwilę mam łzy w oczach słysząc w głowie głos Ojca Jana, wspominając wspaniałe chwilę podczas kilkunastu spotkań lednickich na których byłam i tęskniąc za tym wspaniałym człowiekiem. Bez Ojca Jana Lednica to już nie to samo.
Ojciec Góra to wspaniała osoba, człowiek, który naprawdę ma ogromną siłę przekonywania i który sprawił jedną z najpiękniejszych rzeczy dla polskiej młodzieży - Pola Lednickie. czytając tę książkę co chwilę mam łzy w oczach słysząc w głowie głos Ojca Jana, wspominając wspaniałe chwilę podczas kilkunastu spotkań lednickich na których byłam i tęskniąc za tym wspaniałym...
więcej Pokaż mimo toŻyjemy w czasach, w których ludzie odchodzą powoli od Kościoła. Czy patrząc na wszelakie skandale związane z księżmi można się dziwić? Oczywiście nie powinno się oceniać wszystkich po postępowaniu jednostek, aczkolwiek niesmak pozostaje.
Na szczęście na świecie są również księża, zakonnicy i zakonnice z prawdziwego powołania, którzy przede wszystkim chcą służyć Bogu i ludziom, a nie sobie samym. Z pewnością taką osobą był Ojciec Jan Góra. Był, bo niestety od 21 grudnia 2015 roku nie ma go wśród nas pod postacią ludzką, ale myślę, że gdzieś tam z góry bacznie nam się przygląda.
„Święty i błazen – Jego droga do świętości” autorstwa Jana Grzegorczyka (pisarza i publicysty) to rozmowa - testament z o. Janem Górą, która aktualnie jest poszerzona o ostatnie dni i słowa zmarłego dominikanina.
24 sierpnia 1966 roku, młody Jan Góra po raz pierwszy zawitał w bramach klasztoru. Rozpoczęła się droga nowicjatu. Kraków, Tarnobrzeg, Warszawa, po czym ostateczna decyzja - oddelegowanie do Poznania - do pracy z młodzieżą. Pewnie wielu z Was wie, że o. Jan w 1997 roku zorganizował pierwsze Ogólnopolskie Spotkanie Młodzieży Lednica 2000 nad jeziorem Lednickim koło Gniezna. Odtąd spotkania młodych pod Bramą Rybą odbywały się odbywały się co roku, początkowo w wigilię Zesłania Ducha Świętego, a obecnie w pierwszą sobotę czerwca.
Książka napisana jest wręcz z namaszczeniem. To nie tylko wspomnienia o. Jana Góry, ale też jego portrety pisane przez jego najbliższych. Sam ojciec jest przedstawiony dokładnie takim, jaki był – ciepły, oddany posłudze Panu, pokusiłabym się również o stwierdzenie, że był apolityczny – nie mieszał się w politykę, nie współpracował z żadną partią. Jednak nie jest to powieść tylko o dominikanie, to książka również o osobach i miejscach ważnych w jego życiu. Pytania Grzegorczyka nie są banalne, tak jak jest to niebanalna biografia. Nasz bohater nie jest przedstawiony jako osoba bez wad, sam mówi, że do ideału mu daleko, a przy tym przyznaje się, że czasami używa mało grzecznego języka, wręcz „budowlanego” – w końcu „Nie można pieszczotliwie kłaść cegły”, a on ciągle budował. Stawiał fundamenty wiary w ludziach i budował Kościół w każdym z nas.
Książka jest adresowana do osób będących w różnym wieku – od młodzieży, po osoby starsze. Wiara czytelników też nie ma tutaj większego znaczenia, ponieważ książka nie nawołuje do nawrócenia się czy powrotu do Boga. Zmusza jednak do myślenia, zastanowienia się do czego dążymy, a po lekturze, aż chce się być lepszym człowiekiem. Czas spędzony nad „Święty i błazen” z pewnością nie będzie należał do czasu zmarnowanego. Gorąco polecam.
Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie wydawnictwu Zysk i Spółka.
Serdeczności, Magdalena
Żyjemy w czasach, w których ludzie odchodzą powoli od Kościoła. Czy patrząc na wszelakie skandale związane z księżmi można się dziwić? Oczywiście nie powinno się oceniać wszystkich po postępowaniu jednostek, aczkolwiek niesmak pozostaje.
więcej Pokaż mimo toNa szczęście na świecie są również księża, zakonnicy i zakonnice z prawdziwego powołania, którzy przede wszystkim chcą służyć Bogu i...
Żyjemy w czasach, w których ludzie odchodzą powoli od Kościoła. Czy patrząc na wszelakie skandale związane z księżmi można się dziwić? Oczywiście nie powinno się oceniać wszystkich po postępowaniu jednostek, aczkolwiek niesmak pozostaje.
Na szczęście na świecie są również księża, zakonnicy i zakonnice z prawdziwego powołania, którzy przede wszystkim chcą służyć Bogu i ludziom, a nie sobie samym. Z pewnością taką osobą był Ojciec Jan Góra. Był, bo niestety od 21 grudnia 2015 roku nie ma go wśród nas pod postacią ludzką, ale myślę, że gdzieś tam z góry bacznie nam się przygląda.
„Święty i błazen – Jego droga do świętości” autorstwa Jana Grzegorczyka (pisarza i publicysty) to rozmowa - testament z o. Janem Górą, która aktualnie jest poszerzona o ostatnie dni i słowa zmarłego dominikanina.
24 sierpnia 1966 roku, młody Jan Góra po raz pierwszy zawitał w bramach klasztoru. Rozpoczęła się droga nowicjatu. Kraków, Tarnobrzeg, Warszawa, po czym ostateczna decyzja - oddelegowanie do Poznania - do pracy z młodzieżą. Pewnie wielu z Was wie, że o. Jan w 1997 roku zorganizował pierwsze Ogólnopolskie Spotkanie Młodzieży Lednica 2000 nad jeziorem Lednickim koło Gniezna. Odtąd spotkania młodych pod Bramą Rybą odbywały się odbywały się co roku, początkowo w wigilię Zesłania Ducha Świętego, a obecnie w pierwszą sobotę czerwca.
Książka napisana jest wręcz z namaszczeniem. To nie tylko wspomnienia o. Jana Góry, ale też jego portrety pisane przez jego najbliższych. Sam ojciec jest przedstawiony dokładnie takim, jaki był – ciepły, oddany posłudze Panu, pokusiłabym się również o stwierdzenie, że był apolityczny – nie mieszał się w politykę, nie współpracował z żadną partią. Jednak nie jest to powieść tylko o dominikanie, to książka również o osobach i miejscach ważnych w jego życiu. Pytania Grzegorczyka nie są banalne, tak jak jest to niebanalna biografia. Nasz bohater nie jest przedstawiony jako osoba bez wad, sam mówi, że do ideału mu daleko, a przy tym przyznaje się, że czasami używa mało grzecznego języka, wręcz „budowlanego” – w końcu „Nie można pieszczotliwie kłaść cegły”, a on ciągle budował. Stawiał fundamenty wiary w ludziach i budował Kościół w każdym z nas.
Książka jest adresowana do osób będących w różnym wieku – od młodzieży, po osoby starsze. Wiara czytelników też nie ma tutaj większego znaczenia, ponieważ książka nie nawołuje do nawrócenia się czy powrotu do Boga. Zmusza jednak do myślenia, zastanowienia się do czego dążymy, a po lekturze, aż chce się być lepszym człowiekiem. Czas spędzony nad „Święty i błazen” z pewnością nie będzie należał do czasu zmarnowanego. Gorąco polecam.
Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie wydawnictwu Zysk i Spółka.
Serdeczności, Magdalena
Żyjemy w czasach, w których ludzie odchodzą powoli od Kościoła. Czy patrząc na wszelakie skandale związane z księżmi można się dziwić? Oczywiście nie powinno się oceniać wszystkich po postępowaniu jednostek, aczkolwiek niesmak pozostaje.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa szczęście na świecie są również księża, zakonnicy i zakonnice z prawdziwego powołania, którzy przede wszystkim chcą służyć Bogu i...
„ ... Portret codzienny, bez retuszy. Góra jest, jaki jest.
Jeden taki musi być, jak powiedział Józef Tischner ...”
Osobowość nietuzinkowa, tak z całą pewnością można określić ojca Jana Górę.
Kiedy przeczytałam „Perłę – Afrykański przypadek księdza Grosera” wiedziałam, że będę sięgać po kolejne publikacje tego autora. W nich jest coś niesamowitego. To nie tylko obraz kościoła i człowieka, to charakterystyczny styl literacki, który nie nudzi zwykłego czytelnika.
Jan Grzegorczyk, to pisarz i publicysta, w latach 1982 – 2011 redaktor miesięcznika „W drodze”. Wszystkie części trylogii o przypadkach księdza Grosera – „Adieu”, „Trufle”, czy „Cudze pole”, stały się bestsellerami. W 2006 roku, ukazały się opowiadania, które opisują rzeczywistość w hospicjum. Natomiast w 2014 roku, autor wydał „Świętego i błazna”, czyli rozmowę – testament z legendarnym ojcem Janem Górą, który co roku, przyciągał na pola Lednicy tysiące młodych ludzi i stał się wzorem do naśladowania. Obecnie książka została poszerzona o ostatnie dni i słowa zmarłego dominikanina, która wyszła z podtytułem „Jego droga do świętości”.
Przede wszystkim Lednica, to niezwykłe wielohektarowe pole. Miejsce jest interesujące, bo istotna jest tam świadomość wiary młodych ludzi. Przyjeżdża tam młodzież z całej Polski, politycy, ludzie kultury i świata mediów. Pamiętam nasz licealny wyjazd. Wtedy towarzyszył nam śmiech, modlitwa, zła deszczowa pogoda i lądowanie na „czterech literach”. Wszytko, miało swój smak.
Interesująca jest troska o prawdę i realizowanie zamierzonych zadań ojca Jana. Czytelnik dowie się wiele o powołaniu, życiu, ale i trudnej grze na klarnecie. Publikacja uzupełniona jest kolorowymi i czarno – białymi fotografiami. To także udokumentowane spotkania z papieżem Janem Pawłem II, który zdawał sobie sprawę z nietuzinkowych pomysłów uśmiechniętego dominikanina. Nie będę opowiadać książki, ale przeczytajcie ją, bo jest idealna dla młodego pokolenia, które pamięta i nie traci szansy na mądrą przyszłość.
Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
(www.redaktor21.bloog.pl)
Wydawnictwo: ZYSK i S-ka
Oprawa: miękka
Liczba stron: 512 – bez zdjęć na końcu książki
„ ... Portret codzienny, bez retuszy. Góra jest, jaki jest.
więcej Pokaż mimo toJeden taki musi być, jak powiedział Józef Tischner ...”
Osobowość nietuzinkowa, tak z całą pewnością można określić ojca Jana Górę.
Kiedy przeczytałam „Perłę – Afrykański przypadek księdza Grosera” wiedziałam, że będę sięgać po kolejne publikacje tego autora. W nich jest coś niesamowitego. To nie tylko obraz...
Ciekawa lektura.
Polecam
Dla zainteresowanych.
Ciekawa lektura.
Pokaż mimo toPolecam
Dla zainteresowanych.