Stylistycznie trochę słabo. Czy historia mało wiarygodna? Być może,chociaż życie pisze różne scenariusze. Najbardziej naciągany wydał mi się sposób przekazania tajemnicy niż sama tajemnica. Nie rozumiem niechęci do Anny,mi się wydawała całkiem w porządku. Książka mimo wszystko jest wciągająca.

Stylistycznie trochę słabo. Czy historia mało wiarygodna? Być może,chociaż życie pisze różne scenariusze. Najbardziej naciągany wydał mi się sposób przekazania tajemnicy niż sama tajemnica. Nie rozumiem niechęci do Anny,mi się wydawała całkiem w porządku. Książka mimo wszystko jest wciągająca.

Melissa Hill jest mistrzynią zwrotów akcji i potrafi wyprowadzić czytelnika w pole. Nie jest trudno przewidzieć zakończenie książki, ale gwarantuje wam, że czytając książki Melissy zaczniecie wątpić w swoją intuicję i możliwość przewidywania zakończenia.
"Dowiesz się ostatnia" to pełna intryg opowieść o życiu, miłości i trudnych decyzjach. Pełen wachlarz życiowych problemów opisanych w bardzo ciekawej i trochę innej formie.
Brooke, która pracuje w redakcji dostaje do przeczytania maszynopis ciekawej powieści. Poznajemy nie tylko opowieść o Brooke, ale także historię, którą ona sama czyta. Wydaje się niedorzeczne i bezcelowe, ale jeśli dobrniecie do końca książki zrozumiecie, że jest to celowy zabieg, który z jednej strony wprowadza zamieszanie, ale za to na końcu szokuje i zachwyca jednocześnie.
Pierwszy raz spotykam się z książką, która jest tak genialnie napisana i łączy dwie historie w jeden spójny wątek. Wszelkie wątpliwości, niedomówienia i sekrety, które pojawiają się podczas czytania tych historii towarzyszą zarówno nam czytelnikom jak i głównej bohaterce, ale każde pytanie, które w obecnym rozdziale zostaje bez odpowiedzi jest tylko chwilowe. Koniec książki szokuje tak bardzo, że ma się ochotę przeczytać ją od początku, żeby pozbierać myśli.

Melissa Hill jest mistrzynią zwrotów akcji i potrafi wyprowadzić czytelnika w pole. Nie jest trudno przewidzieć zakończenie książki, ale gwarantuje wam, że czytając książki Melissy zaczniecie wątpić w swoją intuicję i możliwość przewidywania zakończenia.
"Dowiesz się ostatnia" to pełna intryg opowieść o życiu, miłości i trudnych decyzjach. Pełen wachlarz życiowych problemów...

Wspaniała, fenomenalna książka, zawiła i pogmatwana, ale szalenie wciągająca, takie zwroty sytuacji, mino tak bliskich relacji między postaciami, a tyle niedomówień niepotrzebnych, tyle domysłów, które wiele zniszczyły, ale warta przeczytania. POLECAM !!!

Wspaniała, fenomenalna książka, zawiła i pogmatwana, ale szalenie wciągająca, takie zwroty sytuacji, mino tak bliskich relacji między postaciami, a tyle niedomówień niepotrzebnych, tyle domysłów, które wiele zniszczyły, ale warta przeczytania. POLECAM !!!

Z pozoru jest to powieść związana z motywem zamiany ról odmiennych charakterologicznie postaci. Bohaterkami powieści są dwie siostry. Jedna tworzy życie rodzinne, nie potrafi porozumieć się z mężem, największą jej troską są dzieci. Druga bohaterka to uznana pisarka, która nie jest przekonana do stabilizacji i ugruntowania swoich uczuć, nie jest przekonana, czy powinna wyjść za mąż. Siostry postanawiają wykorzystać moment i na parę dni zamieniają się swoim życiem i otoczeniem, podejmując aktywności tej drugiej. Niebawem okaże się, że dla obu pań los przygotował niespodzianki..

Powieść czytało się bardzo dobrze mimo pewnej przewidywalności wydarzeń do momentu, kiedy Czytelnik odkrywa trzecią postać, Brooke Reynolds, redaktorkę wydawnictwa promującego literaturę kobiecą. Od tego momentu cała fabuła nabierze totalnie odmiennego znaczenia, a przez to została przeze mnie w bardziej intrygujący sposób odebrana i wyżej oceniona przez kreatywne podejście i przedstawienie treści w nieco zwariowanym splocie wydarzeń. Ten zabieg pisarki okazał się naprawdę mocno zaskakujący, ale na jej plus oczywiście. Bo z przeciętnej fabuły i przewidywalności zachowań postaci, powstało coś naprawdę ciekawego ;)

Z pozoru jest to powieść związana z motywem zamiany ról odmiennych charakterologicznie postaci. Bohaterkami powieści są dwie siostry. Jedna tworzy życie rodzinne, nie potrafi porozumieć się z mężem, największą jej troską są dzieci. Druga bohaterka to uznana pisarka, która nie jest przekonana do stabilizacji i ugruntowania swoich uczuć, nie jest przekonana, czy powinna wyjść...

Eve Callaghan to spokojna,wyciszona kobieta. Od zawsze marzyła o rodzinie,prowadzeniu domu,dzieciach i podtrzymywaniu domowego ogniska. Wraz z Liamem mają 2 pociech,jednak mężczyzna pomimo niemal dekady nie poprosił o rękę matki swoich dzieci. Eve jest cierpliwa,zawsze spełnia oczekiwania i prośby partnera. Jednak zdarzają się momenty,w których zastanawia się jak to jest mieć męża u boku i chwilę wytchnienia. Sam,jej siostra to kobieta nowoczesna,publikuje dla znanego czasopisma i pisze książki. Po raz kolejny odrzuca oświadczyny swego partnera. Nie czuje potrzeby stabilizacji a tym bardziej nie ma instynktu macierzyńskiego. W wyniku ultimatum postawionego jej chce spróbować odmiany. Na kilka dni Eve wyjeżdża do Londynu i korzysta z uroków miasta. Sam coraz bardziej dostrzega monotonne życie siostry. Widzi jak jest wyzyskiwana przez otaczających ją ludzi. Sam spotyka na swojej drodze zakazenego mężczyznę. Siostra widzi wiele sygnałów sugerujących nieszczerość Liama.
W miarę zagłębienia się w życie tej drugiej obie siostry odkrywają coś nowego,dającego możliwość zmiany.
Początkowo trudno było mi złapać wątek. Cała akcja książki jest rozpisana z punktu widzenia bohaterek ale i osoby,która miałaby wydać książkę pisanią przez Sam. Im bardziej poznajemy obie wersje tym przyjemniej czyta się całość. Zabieg pozwala na spojrzenie z nieco innej perspektywy na ciąg wydarzeń. Zaczynając czytać pomyślałam, że to kolejna opowieść o trudach pracy zawodowej zestawionej z życiem rodzinnym na przeciwnej szali. Ale nieoczekiwany zwrot wydarzeń totalnie zmienił moje postrzeganie.
Książka napełniona wieloma emocjami,zmusza do refleksji nad życiowymi celami. Korzystajmy z tego,co daje los i nie tkwijmy w martwym punkcie.

Eve Callaghan to spokojna,wyciszona kobieta. Od zawsze marzyła o rodzinie,prowadzeniu domu,dzieciach i podtrzymywaniu domowego ogniska. Wraz z Liamem mają 2 pociech,jednak mężczyzna pomimo niemal dekady nie poprosił o rękę matki swoich dzieci. Eve jest cierpliwa,zawsze spełnia oczekiwania i prośby partnera. Jednak zdarzają się momenty,w których zastanawia się jak to jest...

Nie dałam rady, poddałam się mniej więcej po 30%. Być może dalej coś by mnie zaintrygowało, zainteresowało. Niestety te 30% tak mnie zmęczyły opisami życia codziennego matki z dziećmi, tudzież par bezdzietnych i różnic pomiędzy nimi, że poddałam się. Szkoda czasu.

Nie dałam rady, poddałam się mniej więcej po 30%. Być może dalej coś by mnie zaintrygowało, zainteresowało. Niestety te 30% tak mnie zmęczyły opisami życia codziennego matki z dziećmi, tudzież par bezdzietnych i różnic pomiędzy nimi, że poddałam się. Szkoda czasu.

Jak często pisarki opowieści obyczajowych mają w zwyczaju, narracja tej książki biegnie dwutorowo. Z jednej strony mamy redaktorkę znanego wydwnictwa Brokke Reynolds, która poszukuje jakiegoś ciekawego autora. Dostaje rękopis od nieznanej Szkotki o dwóch siostrach.
Historia tak ją wciąga, choć nie jest napisana przez znaną pisarkę Sam Callaghan. Otóż te dwie kobiety różnią poglądy na zycie. Eve jest typową domatorką, spełnioną mamą dwójki uroczych dzieci, ma kochajacego męża i obrała profesję gospodyni domowej. Niestety bywa czasem frustrująco bo brak jej większych wyzwań. Liam dużo czasu spędza poza domem, w rozjazdach jako importer win,
Z kolei Sam to poczatkująca pisarka, której poprzednie powieści dobrze zostały przyjęte. Choć ma chłopaka, nie spieszy sie z założeniem rodziny. Podświadomie nie wyobraża siebie w roli pani domu. Od czasu do czasu spędza czas z siostrzeńcem i siostrzenicą. Obserwuje wypalenie i wahania nastroju siostry, więc wpada na genialny pomysł-oferuje jej zamianę ról. Na tydzień- dwa Eve pobuszuje po Londynie i zajmie się sobą, podczas gdy Sam poprowadzi jej dom, zajmie się dziećmi by ocenić, czy nadaje się na żonę i matkę. To niewinne zdarzenie doprowadzi o zamętu i odmieni życie nie tylko obu kobiet, ale i sąsiadów Eve. Sam poznaje Anne i Ronana, z miejsca się w nim zakochuje. Typowa komplikacja polega na tym, że ich związek przechodzi kryzys, a Ronan wydaje się zainteresowany Sam.
Eve przeżywa miłe chwile, zostaje zaproszona do radia na wywiad, w którym ma poudawać sławną siostrę.
Powoli odkrywamy mniejsze i większe sekrety sześciorga ludzi, autorka dokonuje bolesnej wiwsekcji trzech związków, dociera do ukrytych motywów ich działań. Anna jawi się jako kostyczna, antypatyczna posoba, która spodziewa się dziecka, choć urywa to przed otoczeniem. Miała romans i dusi się w związku. Dochodzi do tragedii gdy nagle Eve zostaje odebrana rodzina. Depresja, apatia, irracjonalne zachowania doprowadzaja do coraz bardziej niepokojących zachowań. W końcu Eve rzuca wszystko i wyjeżdzą do Australii.
Fabuła niesamowicie trzyma w napięciu, mimo zbyt wielu zbiegów okoliczności i naginania reguł prawdopodobieństwa.

Jak często pisarki opowieści obyczajowych mają w zwyczaju, narracja tej książki biegnie dwutorowo. Z jednej strony mamy redaktorkę znanego wydwnictwa Brokke Reynolds, która poszukuje jakiegoś ciekawego autora. Dostaje rękopis od nieznanej Szkotki o dwóch siostrach.
Historia tak ją wciąga, choć nie jest napisana przez znaną pisarkę Sam Callaghan. Otóż te dwie kobiety różnią...

Bardzo dobra powieść obyczajowa z zaskakującym i nietrywialnym zakończeniem.
Niesamowicie wciąga!

Bardzo dobra powieść obyczajowa z zaskakującym i nietrywialnym zakończeniem.
Niesamowicie wciąga!

Świetnie napisana książka. Doskonale ukryty wątek, a jednocześnie niezwykle ciekawy... W połowie byłam pewna , co ma być przekazane Brooke... jakże się pomyliłam...

Świetnie napisana książka. Doskonale ukryty wątek, a jednocześnie niezwykle ciekawy... W połowie byłam pewna , co ma być przekazane Brooke... jakże się pomyliłam...

To jedna z tych historii, która nie jest intrygująca od pierwszej strony, jednak, coś popycha Cię dalej, ku kolejnym rozdziałom. Skłania do refleksji. Warto sięgnąć i się nie zniechęcać na początku.

To jedna z tych historii, która nie jest intrygująca od pierwszej strony, jednak, coś popycha Cię dalej, ku kolejnym rozdziałom. Skłania do refleksji. Warto sięgnąć i się nie zniechęcać na początku.